3. Struktura Kościoła w RON zmieni się. Od tej pory Wszystkie 3 diecezje (archidiecezja gnieźnieńska, diecezja krakowska i diecezja lwowska) będą wchodzić w skład metropolii gnieźnieńskiej. http://forum.rotria.pl/showthread.php?tid=2962
+ Krzysztof Windsor Prymas Rzeczypospolitej Obojga Narodów Arcybiskup Gnieźnieński Biskup Krakowski
(-) abp Krzysztof Windsor-Windsachen HKH Konigprins, Prins af Dravsk
Bracia i Siostry, przekazuję Wam list złożony przez kard. Dmowskiego, dzisiaj na Forum Rotrii.
Wezwanie do nawrócenia
Miłość do prawdy, pragnienie podążania za nią w życiu, wreszcie miłość do Kościoła popchnęły mnie, Stanisława Dmowskiego, do wygłoszenia tych słów wobec całego ludu wiernego, wzywając jednocześnie wszystkich, aby udali się wraz ze mną na dysputę nad sprawami niżej postawionymi. Rozdawajcie niniejszy akt między sobą a jeśliby go opatrzyli cenzurą, przybijajcie na odrzwia kościołów. Amen!
Ostatni czas był dla Kościoła naszego niezwykle trudny. Najpierw zasiał się między nami spór o przyszłość, o istotę naszej wspólnoty, niczym plemiona lud kapłański podzielił się na starych zasłużonych i młodych pełnych wigoru duchownych. W tych kłótniach starałem się studzić entuzjazm młodzieży, podkreślać, jak wiele zasług dla Rotrii uczynili, że we wzajemnej wymianie zdań należy zachować umiar i szacunek dla drugiej strony, nie przekreślając tradycji wypracowanej latami i dającej dobre owoce. Później przyszedł czas posuchy, z sił opadli najważniejsi urzędnicy kościelni, zmorzyła nas choroba, nas wszystkich. Wstyd powinien nas okryć, wszyscy zgrzeszyliśmy. Konklawe miało więc być punktem zwrotnym dla wspólnoty całej, zaczątkiem kolejnej odnowy.
Dało się poczuć nadzieję, jak i obawy o przyszłość. Oto z emerytury odwołano jednego z kardynałów, z czeluści wyjęto również kolejnego, który przed kilkoma miesiącami jako najwyższy kapłan i przewodnik zniknął bez słowa. Zaczęły się pierwsze głosowania, w których przewagę zyskiwał kard. Oviedo, niestety upór starych kardynałów forsujących własne wybory dał o sobie znać. Po kolejnych turach, kiedy już nawet i ja, zacząłem się zastanawiać nad poszukiwaniem innych twarzy, zaczęły się dziać w Sykstynie dziwne rzeczy. Najpierw odebrano kardynałowi Wieniawie dostęp do panelu administracyjnego, dostępy do panelu moderatorskiego innym, następnie ktoś począł grzebać przy uprawnieniach kardynalskich moich i kardynała Oviedo. Dla mnie - starego wygi był to jasny sygnał - pokaz siły, który miał nas zastraszyć i zmusić do uległości, w innym razie zniszczą nas. Tłumaczono się błędami serwera, jednak prawda wyszła na jaw, gdy postawiony został wniosek o wykluczenie mnie i kard. Oviedo z obrad ze względów formalnych.
Kardynałowie, byliście solą tej ziemi, ludźmi niezastąpionymi, którym każdy powinien skłonić kapelusz za wielką pracę na rzecz tej społeczności. Tak jednak, jak sól, gdy straci swój smak, nadaje się do wyrzucenia i rozdeptania przez gawiedź uliczną, tak i wy na to sobie zasłużyliście. Na sukces pracuje się latami, porażka przychodzi niespodziewanie. Wy nie jesteście już kolegium! Jesteście omertą, kliką, mafią poubieraną w karmazynowe fatałaszki! Swoją arogancją, butą, pogardą wywołujecie już tylko odrazę! Dla Rotrii nie ma w obecnej chwili przeszłości, nie ma! Dopóki nad władzą administracyjną będzie czuwał ten sam człowiek, co dotychczas, dopóki wybór patriarszy będzie zależał od tej kliki, dopóki ich taktyką będzie zakulisowa gra, zastraszanie, pogróżki, próby zamachy stanu, tu się nic nie zmieni!
Zapewne nazwą mnie człowiekiem zgorzkniałym. Niech mnie tak nazywają. Jestem już na tyle posuniętym w latach człowiekiem, że tego typu obelgi spływają po mnie jak po kaczce. Nazwą leniem i zrzędą, niech nazywają! Nie obawiam się żadnych oskarżeń! Nazwą wreszcie zdrajcą i heretykiem. Powiem im, że robiłem to co uznaję za słuszne. Będą się śmiać w twarz, wszak buntowników w Rotrii było na pęczki. Jeśli nie będę sam, miny im zrzedną!
Bracia moi, odrzućcie strach i lęk! Odrzućcie egoistyczną troskę o ziemskie tytuły i majątki! Uzbrojcie się w czyn i ideę! Nie róbmy tego przeciw Rotrii czy Kościołowi. Kościół to wszak nasza matka, niestety mordują ją i aby ją ratować, trzeba podejmować radykalne kroki! Wzywam Was do czynu i opuszczenia kraju! Rewolucji tu nie poczynimy, bo zetną nam głowy z panelu! Tam, gdzie ich macki nie sięgają, będziemy bezpieczni. A klika niech się rządzi brzuchami własnymi!
Spotkacie mnie w Warszawie, tamże kiedyś brat Bagratyda pracował nad odnową Kościoła, będzie to dobre miejsce do dysputy nad przyszłością, nad naprawą tego, co bandycka trójca zniszczyła. Nie lękajcie się. Prawda jest po naszej stronie!
Tu stoję, inaczej nie mogę, wybaczcie Stanisław Dmowski dnia III II MMXXII zapisuję
Ja również podpisuję się pod tym listem. Najpierw byłem ignorowany, potem ignorowany był Wielki Mistrz. Teraz taka sprawa na konklawe. To nie jest do przyjęcia. Kardynałowie przegięli. Zostaliśmy oszukani. Do Rotrii nie pojadę, bo nie ma sensu. I tak zostałbym zbanowany podobnie jak inni duchowni.
Konto to było klonem panów Józefa Wilhelma i Michała Potockich.