Około południa, na czarnym rumaku, wraz z kilkoma oficerami, towarzyszami oraz chorągwią husarii pojawił się w bramie miasta Konrad Radziwiłł, chcąc wyrazic swoje wsparcie za nim z chorągwią w barwach Urbino jechał chorąży, a obok niego drugi z Polskimi barwami. Witał ludzi po drodze. Zajechał tym małym orszakiem pod ratusz, gdzie wyciągając szable przysiągł, że zrobi wszystko, ażeby utrzymać Urbino przed najazdem.
Wyraził swoją chęć zostania Urbańczykiem dla podniesienia ludności.