Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez ks. Otto Kent » 04 kwi 2011, 16:01

Poniedziałek IV tygodnia Wielkiego Postu

Wszechmogący Boże, Ty odnawiasz świat przez swoje sakramenty, spraw, aby Twój Kościół czerpał z nich życie wieczne i udzielaj mu pomocy w życiu doczesnym. Przez naszego Pana…

Kościół jest Mistycznym Ciałem Jezusa Chrystusa. Każdy ochrzczony jest jego szczególną częścią, niepowtarzalną i wyjątkową. Zostaliśmy wszczepieni w to niezwykłe Ciało przez Chrzest Święty i dzięki temu, możemy obficie czerpać z łask, które Bóg powierzył swoim następcom, a które zostają udzielane pod postacią sakramentalną. U Pana jest łaska i obfite odkupienie. Aby tego doświadczyć, musimy z wiarą przystąpić do stóp Jego ołtarza, a przedtem oczyścić duszę w sakramencie prawdy i pokory, czyli sakramencie pokuty. W tym celu, aby móc czerpać z łask wysłużonych nam przez Chrystusa na Krzyżu, a uobecnianych i udzielanych najpełniej na każdej Mszy Świętej. Świat wyśmiewa wszystko, co święte i Boże, starając się sprowadzić wszystko do ciemnoty i zabobonu. Tymczasem to on, jest ślepcem i niewidomym, nie dostrzegając Boga w świecie. On zakłada nam maski na oczy, abyśmy wątpili w realną obecność Boga, w tych prostych znakach sakramentalnych. Nie dajmy się zwodzić tej pokusie świata, a idąc pod prąd, z wiarą i nadzieją, czerpmy z obfitych łask miłości i miłosierdzia Boga.

Refleksja na dziś

Dziwnie brzmią te dwa słowa pośrodku Wielkiego Postu. Zamiast umartwień, powstrzymania od zabawy, wstrzemięźliwości i włosiennicy, zamiast przyszłych trudów i wyrzeczeń dla Królestwa Bożego, obietnica stania się Weselem i Radością. Stania się. „Ja uczynię z Jerozolimy Wesele i z jej ludu Radość”.

Wiemy, co to śmiech i zabawa. Wiemy czym jest taniec i pląsy. Wiemy czym są wszystkie ludzkie uciechy. Czujemy jednak podświadomie, że czym innym jest śpiewać, pląsać i śmiać się, a czym innym być Weselem i Radością. Zatem stać się chodzącym tańcem i uśmiechem?

A może trzeba inaczej. Uzdrowieni przez wiarę, oczyszczeni Jego Krwią, napełnieni Jego Duchem, staniemy się tak piękni, że na nasz widok Bóg zaśpiewa i zatańczy. I tak się naszym pięknem zachwyci, że da nam nowe imię: Wesele i Radość.

Aż chce się nawracać… Aż chce się czekać… Tak bardzo, że aż się nie można doczekać…

Pytania do rachunku sumienia

* „Nie będą wspominać.” Karmisz się porażkami przeszłości czy nadzieją przyszłości?
* „Płacz nadchodzi z wieczora a rankiem wesele.” Opłakujesz wieczorem swoje grzechy i cieszysz się rano z kolejnej szansy?
* „Jeżeli znaków i cudów nie zobaczycie, nie uwierzycie.” Potrafisz wierzyć bezinteresownie? Modlisz się o wiarę bezinteresowną?

Drogowskazy Jana Pawła II

Pod wpływem Pocieszyciela dokonuje się owo nawrócenie serca ludzkiego, które jest nieodzownym warunkiem przebaczenia grzechów. Bez prawdziwego nawrócenia, które obejmuje wewnętrzny żal, i bez szczerego i mocnego postanowienia poprawy, grzechy zostają „zatrzymane”, jak mówi Jezus, a z Nim Tradycja Starego i Nowego Przymierza. Pierwsze słowa, jakie wypowiada Jezus na początku swej działalności, według Ewangelii Markowej, to te: „Nawracajcie się i wierzcie w ewangelię!”. Potwierdzeniem tego właśnie wezwania jest „przekonywanie o grzechu”, jakie Duch Święty podejmuje w nowy sposób w mocy Odkupienia, dokonanego przez Krew Syna Człowieczego. Wszak List do Hebrajczyków mówi, że „krew (...) oczyszcza sumienia”. Ona więc niejako otwiera Duchowi Prawdy drogę do wnętrza człowieka, do sanktuarium ludzkich sumień. (Dominum et vivificantem, 42)

Obrazek



 

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez ks. Otto Kent » 05 kwi 2011, 15:06

Wtorek IV tygodnia Wielkiego Postu

Miłosierny Boże, niech okres pokuty i modlitwy przygotuje serca Twoich wiernych, aby mogli godnie przeżyć misterium paschalne i przekazać światu radosną nowinę o zbawieniu. Przez naszego Pana…

Czy mógł Bóg uczynić dla mnie więcej, czy nie uczynił wszystkiego aby ukazać swoją miłość do człowieka. A przecież uczynił wszystko, aby pokazać prawdę o sobie i o swojej „słabości” do człowieka, bo oddał życie swoje abym ja mógł żyć. Bóg wszechmocny i nieskończony, pragnie miłości człowieka, bo miłość chce być dzielona z kimś innym. Dlatego udziela swojej miłości i oczekuje na moją odpowiedź. Nie oczekuje wielkich czynów i poświęceń, lub wyrzeczeń i czynów heroicznych. Bo zna każdego z nas i wie, że sami z siebie nic dobrego nie jesteśmy w stanie uczynić. Ten czas pokuty ma mi ukazać prawdę o tym, jaki jestem naprawdę, bez masek przyzwoitości i poprawności. Mam spojrzeć w swoje serce i otworzyć je przed Bogiem, aby On mógł je napełnić sobą. Jest to piękna mowa, ale jakże trudna, bo nic nie przychodzi mi tak ciężko, jak przyznawanie się do słabość i stawaniu w prawdzie. On na pewno wie o tym, bo zna mnie lepiej niż ja sam siebie i dlatego na pewno nie pozastawia mnie samego, ale daje siły do przyjęcia prawdy. Dlatego wierzę że i ja w końcu dostąpię wyzwoleńczej mocy prawdy i miłości.

Refleksja na dziś

Trzydzieści osiem lat to wystarczająco długi okres czasu, by zrezygnować i otulić się beznadzieją. W takim stanie smutne oczy bezwiednie patrzą na przechodzących, niczego już się od nich nie spodziewając. Być może po tych oczach Jezus poznał, że czeka już długi czas.

Człowiek zrezygnowany przestaje o siebie dbać. Brudne ubranie, potargane włosy i łóżko, bardziej przypominające barłóg niż miejsce oczekiwania na powrót upragnionego zdrowia. Być może po tym łóżku Jezus poznał, że czeka już długi czas.

Otulony beznadzieją już nie prosi o pomoc. Wydaje mu się, że może liczyć wyłącznie na siebie. Jak inaczej wytłumaczyć, że niewidomi, chromi i sparaliżowani uprzedzali potrafiącego poruszać się samodzielnie? Być może po tej rezygnacji z pomocy Jezus poznał, że czeka już długi czas.

Mówisz: nie mam człowieka. Po co ci człowiek? Twoja choroba nie potrzebuje człowieka. Potrzebuje Boga. Jezus patrzy w twoje oczy, widzi twoje łóżko i zrezygnowaną twarz. Ale nie jest Jego winą, że nie chcesz przyjąć lekarstwa.

„Wszechmogący Boże, oczyść nasze dusze i odnów je przez Najświętszy Sakrament; spraw, aby także nasze ciało znalazło w Nim pomoc w życiu doczesnym i zadatek nieśmiertelności.”

„Wziął swoje łoże i chodził” a potem „doniósł Żydom, że to Jezus go uzdrowił”. Oby jedynym wyrazem wdzięczności za uzdrowienie nie był donos na Boga.

Pytania do rachunku sumienia

* „Ich owoce będą służyć za pokarm, a ich liście za lekarstwo.” Eucharystia jest dla mnie pokarmem i lekarstwem, czy tylko uciążliwym obowiązkiem?
* „Bóg jest dla nas (…) najpewniejszą pomocą w trudnościach.” Pierwszą pomocą czy ostatnią?
* „Nie grzesz już więcej.” Wierzysz, że można przejść przez życie, nie popełniając grzechu ciężkiego?

Drogowskazy Jana Pawła II

Gdy w Komunii św. przyjmujemy Ciało i Krew Chrystusa, przekazuje On nam także swego Ducha. […] Kościół prosi o ten Boski Dar, źródło każdego innego daru, w epiklezie eucharystycznej. Czytamy, na przykład, w Boskiej liturgii św. Jana Chryzostoma: «Ciebie wzywamy, Ciebie prosimy i błagamy: ześlij swojego Ducha Świętego na nas i na te dary [...], aby stały się dla tych, którzy w nich uczestniczyć będą, oczyszczeniem duszy, odpuszczeniem grzechów, komunią z Duchem Świętym». A w Mszale Rzymskim celebrans modli się: « Spraw, abyśmy posileni Ciałem i Krwią Twojego Syna i napełnieni Duchem Świętym, stali się jednym ciałem i jedną duszą w Chrystusie ». W ten sposób, przez dar swojego Ciała i swojej Krwi, Chrystus pomnaża w nas dar swojego Ducha, wylanego już w Chrzcie św. i udzielonego jako « pieczęć » w sakramencie Bierzmowania. (Ecclesia de Eucharistia, 17)

Obrazek



 

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez ks. Otto Kent » 06 kwi 2011, 16:07

Środa IV tygodnia Wielkiego Postu

Boże, Ty nagradzasz sprawiedliwych, a pokutującym grzesznikom udzielasz przebaczenia, wysłuchaj nasze błagania i udziel nam odpuszczenia grzechów, które wyznajemy. Przez naszego Pana…

Boże, Ty nagradzasz sprawiedliwych, ale kim są ci sprawiedliwi? Przecież każdy jest grzesznikiem bo ciąży nad nim zmaza grzechu pierworodnego. Tylko Najświętsza Maryja Panna, jedyna zachowana od choroby grzechu, jest czysta i nieskalana. A ja jestem grzesznikiem i nim pozostanę, jeśli będę liczył tylko na siebie i swoja doskonałość. Chrześcijanin to ten, kto nie liczy na swoja doskonałość, ale swoją nadzieję życia pokłada w wierze, w jedynego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. W Nim i przez Niego ja, mały człowiek, mogę stanąć przed Bogiem usprawiedliwiony, ofiarą Jego Syna, ofiarą miłości na drzewie krzyża. Tylko w Chrystusie, możemy dostąpić zbawiennego oczyszczenie z grzechów. To tam, na Golgocie, zostały otwarte zdroje miłosierdzia, wypływające z głębi serca Zbawiciela. Krew i woda, biały i czerwony promień, który widzę na obrazie Chrystusa Miłosiernego, symbolizują dwa szczególne sakramenty dające życie: krew – symbol Eucharystii, oraz woda, symbol Chrztu Świętego. Tu płynie źródło wody życia, Bóg czeka czy przyjdę i zacznę czerpać. Zależy to od każdego z nas, czy pozwolimy, aby On nas oczyścił…On czeka…. Czy przyjdziesz?.

Refleksja na dziś

Nad rzekami Babilonu siedzieli i płakali, wspominając Syjon. W bólu i osamotnieniu ziemi niewoli znaleźli również winnego. „Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał.” To najprostsze wyjaśnienie. Łatwiej przecież powiedzieć, że Pan zapomniał, niż my zapomnieliśmy o Panu. Zapomnieliśmy o szansach, interwencjach i upomnieniach, o posłanych prorokach i udzielonych wskazówkach. Zapomnieliśmy o popełnionych grzechach, o skazie złożonego w ofierze baranka, podstępnie sfałszowanej wadze i znieważonym szabacie, o życiu tak, jakby Boga nie było. Niewola nigdy nie jest wyborem Boga. Zawsze jest wyborem człowieka. Zniewalającego i zniewolonego.

Aż dziw, że On, zapomniany i odrzucony, wyśmiany i oszukiwany, odepchnięty i wzgardzony, ciągle chce być bliski, łagodny i miłosierny, dobry i wierny, sprawiedliwy i łaskawy. Że chce odnawiać i rozdzielać spustoszone dziedzictwo, uwalniać więźniów i zapalać światło marniejącym w ciemności, karmić i poić, chronić przed wiatrem i upałem. Że za niewiele chce dać tak wiele. „Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.”

Pytania do rachunku sumienia

* „Ja nie zapomnę o tobie.” Jak często zarzucasz Bogu, że cię opuścił?
* „Jest blisko (…) wzywających Go szczerze.” Wzywasz, bo kochasz, czy wzywasz, by spełnił twoją kolejną zachciankę?
* „Ojciec bowiem miłuje Syna.” Czy jest dla ciebie życie duchowe? Nieustannym zajmowaniem się sobą, swoimi słabościami i niedoskonałościami, czy kontemplacją miłości, łączącej Ojca i Syna?

Drogowskazy Jana Pawła II

Świadomość, że przez pracę człowiek uczestniczy w dziele stworzenia, stanowi najgłębszą pobudkę do jej podejmowania na różnych odcinkach: „Powinni tedy wierni — czytamy w Konstytucji Lumen gentium — poznawać najgłębszą naturę całego stworzenia, jego wartość i przeznaczenie do chwały Bożej, i przez świeckie również dzieła dopomagać sobie wzajemnie do bardziej świętego życia, tak aby świat przepojony został duchem Chrystusowym i w sprawiedliwości, miłości i pokoju tym skuteczniej swój cel osiągał (...). Dzięki (...) swej kompetencji w umiejętnościach świeckich i przez swą działalność uwzniośloną wewnętrznie łaską Chrystusową, winni oni wydatnie przyczyniać się do tego, aby dobra stworzone doskonalone były dzięki ludzkiej pracy, technice i cywilizacji społecznej zgodnie z przeznaczeniem, jakie im wyznaczył Stwórca i z oświeceniem, jakie przyniosło Słowo Jego”. (Laborem Exercens, 25)

Obrazek



 

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez Vincent Lucchese » 06 kwi 2011, 21:53

Warto podać źródło, skoro kopiuje się rozważania z internetu. :)



 

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez Pius IV » 06 kwi 2011, 22:09

O ile dobrze się orientuję, nie zakazałem tego.
Jeśli Ksiądz Biskup sobie tego nie życzy, to tego nie podaje ;).

Proste i logiczne.
/-/ Pius IV



Avatar użytkownika
Zmarły
 
Posty: 1678
Dołączył(a): 06 gru 2010, 15:55
Lokalizacja: Apostolskie Miasto Rotria
Medale: 12
Order Orła Białego (1) Order Świętego Stanisława (1) Order Virtuti Militari I (1)
Order Virtuti Militari II (1) Order Zasługi RON V (1) Order Świętego Jerzego II (1)
Order Przyjaźni i Współpracy I (1) Krzyż Monarchii I (1) Medal Wojska (1)
Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal za Długoletnią Służbę II (1) Medal z Długoletnią Służbę III (1)
Wykształcenie: Profesor doktor hab.

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez ks. Otto Kent » 07 kwi 2011, 11:22

Czwartek IV tygodnia Wielkiego Postu

Pokornie prosimy Cię, najłaskawszy Boże, spraw, niech Twoi słudzy oczyszczeni przez pokutę i uświęceni przez pełnienie dobrych uczynków, wiernie zachowują Twoje przykazania, aby z czystym sercem mogli obchodzić święta wielkanocne. Przez naszego Pana…

Po czym rozpoznać prawdziwego chrześcijanina, który prawdziwie żyje wiarą? Chrystus w ewangelii wg św. Jana piętnował faryzeuszów nie za niewypełniania przepisów prawa, które tak skrzętnie starali się przestrzegać, ale piętnuje ich za to, że „nie posiadają w sobie miłości Boga” J 5.41. Bo gdyby ją posiadali to nie odrzuciliby słów i osoby Jego Syna, który mówił w Jego imię. Bóg mówi, wprost że wszystkie nasze czyny, gdy będą wypływały z miłości Boga i bliźniego, będą się podobały Jemu i na pewno On nas w nich wspomoże. Natomiast czyn z natury dobry, gdy nie będzie wypływał z serca kochającego, nie będzie miły naszemu Ojcu w niebie. Jest to trudne zadanie dla każdego z nas teraz żyjących, ale głęboko wierze że możliwy dzięki łasce Boga i Jego miłosierdziu. Wielu w dzisiejszych czasach jest współczesnymi faryzeuszami, uważających się za sprawiedliwych….i ja niestety czasem zaliczam się do tej grupy, gdy moja religijność się zamyka w realizowaniu praktyk pobożnościowych z obowiązku i przyzwyczajenia. Dziękuję jednak Bogu za to, że czasem niszczy mój schemat religijny, mówiąc mi, że najważniejsza jest miłość i osobowa relacja z Nim, i wszystko inne musi z niej wypływać….bo wiara bez czynów z niej wypływających jest martwa i na nic mi się nie przyda.

Refleksja na dziś

Pan Bóg. Złoty cielec był wystarczającym powodem, by dopiero co zawarte przymierze uznać za zerwane. Co sprawiło, że tak łatwo dał się przekonać Mojżeszowi? Abraham przynajmniej się targował. Ten od razu wszystko postawił na jedną kartę, używając argumentu nie do podważenia. Może właśnie ta zdecydowana postawa? A może uznał, że łatwiej budować wszystko od nowa, niż z uporem pokonywać ludzkie słabości? Przecież nie przystoi Wszechmocnemu wybierać dróg najprostszych. Czyż nie zamknął by w ten sposób swojemu Synowi drogi do krzyża i zmartwychwstania?

Mojżesz. Stanął w obliczu jedynej i raczej niepowtarzalnej szansy. On, podrzutek i znajda, wychowany przez żonę faraona przedstawiciel innego świata, obcy wybawca, może być ojcem narodu i nowym dziedzicem obietnicy. Przyszłe pokolenia nie będą wywodzić się od Abrahama. Będą wywodzić się od Mojżesza. Bał się, że kolejne pokolenia powtórzą błędy potomków Jakuba? Czy bardziej niż chwałą własną zafascynowany był wiernością Boga? A może oczyma wiary patrzył w przyszłość i widział już wywyższonego na drzewie Zwycięzcę. Może już wiedział, że bez Jego krwi i Jego zwycięstwa, każde przymierze będzie niedoskonałe i wręcz skazane na fiasko? I dlatego wszystko postawił na jedną kartę.

Podobno najważniejszym zadaniem Kościoła jest bronić człowieka przed Bogiem i Boga przed człowiekiem. Bez względu na mnożące się pytania i dylematy.

Pytania do rachunku sumienia

* „Zaczął usilnie błagać Boga.” Lepiej wychodzi ci oskarżanie czy obrona bliźniego przed Bogiem?
* „Zapomnieli Boga, który ich ocalił.” Skoro kochasz, to dlaczego zapominasz?
* „Mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał mi do wykonania.” Tym dziełem są dziś sakramenty Kościoła. Dlaczego je lekceważysz?

Drogowskazy Jana Pawła II

Czyż „przekonywać o grzechu” — nie musi równocześnie znaczyć: objawiać cierpienie? Objawiać ból, niepojęty i niewyrażalny, jaki z powodu grzechu […] Księga święta zda się dostrzegać w „głębokościach Bożych”, w samym niejako sercu nieogarnionej Trójcy? Kościół, czerpiąc natchnienie z Objawienia, wierzy i wyznaje, że grzech jest obrazą Boga. Co odpowiada tej „obrazie” w niezgłębionym życiu Ojca, Syna i Ducha Świętego, temu odrzuceniu Ducha, który jest Miłością oraz Darem? Pojęcie Boga, jako Bytu absolutnie doskonałego, wyłącza z pewnością wszelki ból pochodzący z braku czy zranienia; jednakże w „głębokościach Bożych” jest miłość ojcowska, która w języku biblijnym wobec grzechu człowieka posuwa się aż do słów: „żal mi, żem stworzył człowieka” . […] Najczęściej jednak Pismo Święte mówi nam o Ojcu, który współczuje człowiekowi, dzieląc jakby jego ból. Ostatecznie ów niezgłębiony i niewypowiedziany „ból” Ojciec zrodzi nade wszystko całą przedziwną ekonomię miłości odkupieńczej w Jezusie Chrystusie, ażeby — poprzez mysterium pietatis — Miłość mogła się okazać potężniejsza od grzechu w dziejach człowieka. Ażeby zwyciężył „Dar”! [Dominum et Vivificantem, 88]

Obrazek



 

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez ks. Otto Kent » 08 kwi 2011, 19:45

Piątek IV tygodnia Wielkiego Postu

Boże, Ty udzielasz duchowej pomocy nam, słabym ludziom, spraw, abyśmy z radością przyjęli łaskę odnowy i świadczyli o niej przez gorliwe życie. Przez naszego Pana…

Bóg zapewne nigdy nie zechce nam odmówić swej pomocy w drodze ku Niemu. On jest zawsze blisko ludzi skruszonych w sercu, czyli ludzi pokornych, znających prawdę o sobie. Pokora jako cnota jest w dzisiejszym świecie mało atrakcyjna, nie medialna, ona się nie afiszuje i nie „krzyczy” zobacz jaka jestem piękna i wspaniała. To postępowanie jest bliższe jej przeciwniczce pysze. Ta lubi być podziwiana i chwalona przez wszystkich. Pycha jest w pewnym sensie zafałszowaniem prawdy o człowieku, gdyż ona sprzeciwia się wszystkiemu co mówi Bóg. Natomiast człowiek pokorny podoba się Bogu. Pokora to prawda i przejrzystość, nie ukrywanie niczego. Człowiek pokorny potrafi przyjąć prawdę o sobie, gdyż zawsze podstawą tej prawdy jest fakt, że jest kochany przez Boga i do Niego zdąża. Poznaj prawdę, a ona cię wyzwoli z mocy kłamstwa. Chrystus mówił „ Ja jestem drogą, prawdą i życiem (…) Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przez Mnie.” Wpatrujmy się w postać naszego Zbawcy, w Jego życie, mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Wtedy na pewno poznamy prawdę o sobie i staniemy się ludźmi naprawdę wolnymi.

Refleksja na dziś

Nie chodzi o innych. O znanych z medialnych przekazów lub z codziennych obserwacji. Chodzi o nas. Codziennie słuchających słowa Bożego i próbujących kroczyć ścieżkami pokuty.

„Tak pomyśleli i pobłądzili, bo własna złość ich zaślepiła. Nie pojęli tajemnic Bożych, nie spodziewali się nagrody za prawość i nie docenili odpłaty dusz czystych.”

Czym jest to czyhające w głębi serca niebezpieczeństwo, przez natchnionego autora nazwane zaślepieniem? Oddajmy głos komuś, dla kogo uczenie siebie i innych modlitwy stało się jednym z najważniejszych życiowych wyzwań.

„Ci, którzy w czasie modlitwy gromadzą w sobie urazy i smutki, podobni są do czerpiących wodę po to, by wlać ją do dziurawego garnka (…) Jeśli powstrzymasz się od gniewu, znajdziesz miłosierdzie, okażesz się mądry i będziesz mógł się modlić.”

Uwagi Ewagriusza z Pontu – bo o niego chodzi – nie wydają się być odkrywcze. Wiemy, że złość, urazy i smutki zaślepiają, i dlatego właśnie pytamy co zrobić, by znaleźć uzdrowienie. Posłuchajmy raz jeszcze Ewagriusza.

„Módl się przede wszystkim o dar łez, tak, byś skruchą pokonał zatwardziałość serca. Później wyznaj Panu twoje nieprawości, a otrzymasz od Niego odpuszczenie grzechów. Módl się ze łzami w oczach, a prośba twoja będzie wysłuchana. Nic tak nie raduje Pana, jak błaganie zanoszone pośród łez.”

Pytania do rachunku sumienia

* „Własna złość ich zaślepiła.” Co robię, gdy złość zaczyna wypełniać moje serce? Uciekam do Boga czy od Boga?
* „Pan jest blisko skruszonych w sercu.” Potrafisz zapłakać nad swoim grzechem?
* „Zamierzali więc Go pojmać…” Kiedy, w jakich sytuacjach, masz ochotę powiedzieć Jezusowi „odejdź”?

Drogowskazy Jana Pawła II

Człowiek — każdy człowiek — jest tym synem marnotrawnym: owładnięty pokusą odejścia od Ojca, by żyć niezależnie; ulegający pokusie; zawiedziony ową pustką, która zafascynowała go jak miraż; samotny, zniesławiony, wykorzystany, gdy próbuje zbudować świat tylko dla siebie; w głębi swej nędzy udręczony pragnieniem powrotu do jedności z Ojcem. Jak ojciec z przypowieści, Bóg wypatruje powrotu syna, gdy powróci przygarnia go do serca i zastawia stół dla uczczenia ponownego spotkania, w którym Ojciec i bracia świętują pojednanie. [Reconciliatio et paenitentia, 5]

Obrazek



 

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez ks. Otto Kent » 09 kwi 2011, 10:42

Sobota IV tygodnia Wielkiego Postu

Miłosierny Boże, kieruj naszymi sercami, bo bez Twojej pomocy nie możemy się Tobie podobać. Przez naszego Pana…

O tak wiele zabiegamy codziennie. Staramy się wszystko zrobić jak najlepiej, aby dobrze wykorzystać czas dany nam tu i teraz. Myślę że jest to dobre i godne pochwały. Jednak w tych wszystkich zajęciach i obowiązkach nie może zabraknąć odniesienia do Jego osoby, by się nie okazało, że biegniemy na próżno, zużywając siły. Aby On, mógł kierować naszymi uczynkami, wskazując drogę i dając natchnienia przez Ducha Świętego. Musimy się czasem zatrzymać, choćby na trzy minuty i wznieść w spokoju myśli do Boga, chcieć usłyszeć co On chce dziś do mnie powiedzieć. Może przez konkretnych ludzi, przez to, co przeżywam w sobie, przez emocje i uczucia. Świat chce zrobić wszystko byśmy zajęci sobą i zabieganiem o własne dobro, zapomnieli o tym co najważniejsze. Robi wszystko abyśmy nie mieli ciszy w sercu, bo cisza czasem więcej mówi niż tysiąc słów. Bo w ciszy przemawia Bóg, chce się dobić do ludzkiego serca. Wiara, to nie kalkulacja, lecz bezgraniczne zaufanie Bogu miłości, który mnie powołał do istnienia i chce mnie prowadzić…. Zaufaj, mówi Pan.

Refleksja na dziś

Chciałbym zobaczyć Jeremiasza za kierownicą samochodu. Jak złości się i komentuje zachowania innych użytkowników drogi. Pragnący ujrzenia zemsty pewnie nie jeden raz rzucił by dosadną wiązankę. „Chciałbym zobaczyć Twoją zemstę nad nimi, albowiem Tobie powierzam swoją sprawę.” Zobaczył. Że trochę inaczej wyszło niż przypuszczał, to już inna sprawa. Krzyż był dla niego zapewne totalnym zaskoczeniem.

Jeżeli dobrze zastanowić się nad modlitwą proroka, to odkrywamy, że ma ona odniesienie nie tylko do męki Zbawiciela. Można w niej dostrzec również dwie konstytutywne cechy ucznia Jezusa. Ma łączyć w sobie pokorę Baranka i zapalczywość proroka. Jednym słowem chrześcijanin to człowiek z temperamentem. Nic dziwnego, że zapalczywy Piotr (miecz Malchusa) został pierwszym z Apostołów. Może tego temperamentu brakuje nam najbardziej. I wiary, że na końcu Bóg wybierze najlepsze rozwiązanie.

Pytania do rachunku sumienia

* „Tobie powierzam swoją sprawę.” Potrafię modlić się z natarczywością?
* „Tobie zaufałem.” Potrafię zachować spokój wśród przeciwności?
* „Jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak Ten człowiek przemawia.” Permanentna krytyka nauczania Jezusa i Kościoła czy fascynacja Jezusem i Kościołem?

Drogowskazy Jana Pawła II

Człowiek — każdy człowiek — jest również tym starszym bratem. Egoizm czyni go zazdrosnym, zatwardza jego serce, zaślepia i zamyka na innych oraz na Boga. Łagodność i miłosierdzie ojca drażnią go i gniewają; szczęście odnalezionego brata ma dla niego posmak goryczy. Także pod tym względem musi się on przemienić, aby doszło do pojednania. [Reconciliatio et paenitentia, 6]

Obrazek



 

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez ks. Otto Kent » 10 kwi 2011, 09:58

V Niedziela Wielkiego Postu

Prosimy Cię, Panie, nasz Boże, udziel nam łaski, abyśmy gorliwie naśladowali miłość Twojego Syna, który oddał własne życie za zbawienie świata. Przez naszego Pana...

Oddać własne życie. Jak to ładnie brzmi. Zapewne tak samo ładnie brzmiało to, gdy Piotr mówił Jezusowi: „życie moje oddam za Ciebie”. Szkoda tylko, że Jezus zepsuł ten niemal romantyczny klimat, mówiąc o tym, że zanim kogut zapieje, Piotr odzyska własne życie, zapierając się Mistrza. Wrócił do starego życia, odzyskał je i... I zapłakał. To już nie było tanie wzruszenie, tandetny romantyzm, przypływ sentymentalnej pobożności. To była prawda. Dzięki tej prawdzie łez odzyskał, albo raczej otrzymał nowe życie, albo raczej powoli zaczął zanurzać się w Tym, który jedyny jest Życiem. Szkoda, że tak często zapominam o tych łzach, wyznających miłość. Przecież nimi także Jezus dziś wyraża swoją miłość do Łazarza, a więc i do mnie...

Refleksja na dziś

Miejsce śmierci, zgnilizny, rozkładu. Tam nie ma życia.

W nas też są takie miejsca, gdzie nie ma życia, tylko odór śmierci, rozkładu, martwoty. Siedzimy uwięzieni w nałogach, grzechach, słabościach. Tkwimy jak w pułapce, bo w to miejsce śmierci: w nasze myśli, osądy, głębiny psychiki i duszy nie zagląda promień światła, Bożego światła. Jak Łazarz opaskami, tak my jesteśmy spętani „życiem według ciała”.

I nie chodzi o to, że nie chcemy stamtąd wyjść. Nie! Często o tym marzymy, ale nie mamy dość sił, by pokonać to, co nas zabija. Nie potrafimy „usunąć kamienia” ani zerwać spowijających nas „opasek”.

A Słowo Boże mówi jasno i z mocą: „poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój”. Tylko Bóg, Pan życia i śmierci, może nas wyprowadzić z każdego grobu. Tylko Jezus swoim słowem: „Wyjdź na zewnątrz!” usuwa wszystko to, co nas więzi, co nas zniewala, co nas pęta. U Niego jest moc i siła. Tylko On zwycięża śmierć, daje swego „Ducha po to, byśmy ożyli”.

Ale potrzeba jednego: naszej wiary. Wiary Marii i Marty, by zwrócić się do Jezusa z ufnością: „Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga”.

Pytania do rachunku sumienia

* Czy zdaję sobie sprawę jakie są moje "groby"?
* Czy chcę z nich wyjść?
* Czy proszę Boga, aby mnie z nich wydostał?

Drogowskazy Jana Pawła II

„Zgorszeniem" chrześcijaństwa jest wiara w to, że Bóg, Najświętszy, Wszechmocny i Wszechwiedzący, przyjął naszą naturę, cierpiał i umarł, ażeby wysłużyć zbawienie dla wszystkich ludzi. Wiara, którą otrzymaliśmy, głosi, że Jezus objawił i doprowadził do końca zamysł Ojca zbawienia świata i całej ludzkości, przez „to, kim jest" i przez „to, czego dokonał". „To, kim jest" i „to, czego dokonał" - te słowa nabierają pełnego sensu wtedy dopiero, gdy umieścimy je wewnątrz tajemnicy Boga Trójjedynego. […] Zbawcze działanie Jezusa ma swe źródło w komunii osób Bożych i wszystkim, którzy w nią wierzą, otwiera drogę prowadzącą do głębokiej komunii z Trójcą, a w Niej z innymi ludźmi. [Ecclesia in Asia, 12]

Obrazek



 

Re: Parafia pw. Matki Boskiej Ostrobramskiej w Wilnie

Postprzez ks. Otto Kent » 11 kwi 2011, 16:27

Poniedziałek V tygodnia Wielkiego Postu

Boże, Ty z niewysłowioną hojnością napełniasz nas błogosławieństwem; spraw, abyśmy porzuciwszy złe przyzwyczajenia rozpoczęli nowe życie i w ten sposób przygotowali się do udziału w chwale niebieskiej. Przez naszego Pana...

Jak przygotować się do chwały niebieskiej? Dzisiejsza kolekta jako drogę wskazuje porzucenie dawnych przyzwyczajeń i rozpoczęcie nowego życia. Brzmi świetnie, ale... Ale to nowe życie, to wcale nie kwestia czynów. Wielki Post nie jest po to, żeby nie jeść mięsa czy cukierków, albo nie pić alkoholu. Jest po to, aby nauczyć się (choć nie jest to odpowiednie słowo) myśleć po bożemu, myśleć jak Bóg. Właśnie po to jest tak zmyślnie zbudowany układ czytań biblijnych w codziennej Eucharystii. Dobrze by było, gdyby hasłem na ten okres były słowa Samuela: „mów, Panie, bo sługa Twój słucha”. Nie, jeszcze nie jest na to za późno.

Refleksja na dziś

Nie lubimy być oceniani, sądzeni, sprawdzani przez innych ludzi. Niepewnie się czujemy, gdy ktoś ma ocenić naszą pracę, wykonane zadanie. Boimy się krytycznego spojrzenia, spodziewamy się raczej surowości niż łagodności ze strony osądzającego. Z trudnością przychodzi nam godzenie się na krytykę naszego stanowiska w wielu sprawach.

Bo ludzie często wydają błędne sądy, oceniają niewłaściwie, niesłusznie. Gdy nas spotyka jakakolwiek niesprawiedliwość, obruszamy się, głośno dowodzimy swojej niewinności. Czasem nic nie mówimy, cierpiąc w ukryciu, ale to wewnętrzne cierpienie zamienia się w nas w gorycz i zniechęcenie wobec drugiego człowieka, czasem i wobec Pana Boga.

Rzadko jednak mamy odwagę jak Zuzanna w sytuacji niesprawiedliwego osądu zwrócić się wprost do Boga, przedstawiając Jemu całe zło, które nas spotyka i prosząc o sprawiedliwość. A nuż okaże się, że On nas nie wybroni, ale – znając nasze wszystkie grzechy i słabości – jeszcze nam dołoży. Taka postawa pokazuje, jak słabo znamy Boga. Jak mało w nas wiary w obraz Ojca, który ukazywał Jezus Chrystus. On nie potępia nikogo, nawet cudzołożnicy, mimo że słusznie pokazano zło i grzeszność jej postępowania.

Żeby jednak doświadczyć tego, jak dobry jest Bóg, nie wolno uciec sprzed Jego oblicza, ale pozwolić, by osądzając nasze czyny, okazał nam swoje miłosierdzie.

Pytania do rachunku sumienia

* Jak przyjmuję krytykę ze strony innych?
* Jak się zachowuję kiedy doświadczam niesprawiedliwości?
* Czy szukam wówczas pomocy u Boga?

Drogowskazy Jana Pawła II

Przez paschalną ofiarę Jezusa Ojciec nieodwołalnie daje światu pojednanie i pełnię życia. Ten nadzwyczajny dar mógł stać się rzeczywistością jedynie dzięki umiłowanemu Synowi, bo tylko On był zdolny w pełni odpowiedzieć na miłość Ojca - miłość odrzuconą przez grzech. W mocy Ducha Świętego poznajemy w Jezusie Chrystusie, że Bóg nie jest daleko, nie jest nad człowiekiem ani poza nim; jest bardzo blisko niego, złączony z każdą osobą i z całą ludzkością we wszystkich sytuacjach życia. Takie jest orędzie, które chrześcijaństwo głosi światu. [Ecclesia in Asia, 12]

Obrazek



 

Poprzednia stronaNastępna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Archiwum Państwowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość