Bal Królewski

[Józef Wilhelm Potocki]

Miło było pana poznać. Szkoda, że tak szybko pan opuszcza RON. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy. Życzę panu natomiast szczęśliwej i udanej podróży powrotnej do domu.

[Sebastian von Tauer]

Kiedy drugiego dnia zmęczeni goście zaczęli podnosić powieki i gromadzić się w wielkiej sali, ujrzeli niezwykły widok.
Nocą służbą przearanżowała wnętrze komnaty, długie stoły, przy których ucztowała szlachta, przeniesiono pod ściany, urządzając szwedzki stół. Zgromadzeni na sali panowie mogli raczyć się śniadaniem, złożonym z jaj, maślanek, kasz na mleku, owoców, naleśników i innych słodkich, lekkich dań.

[Miguel de Catalan]

Wyborny posiłek Wasza Królewska Mość. Ciekawe kiedy przyjedzie Pan Baron Borys von Targersdorf?.
Podobno towarzyszyć mu będzie baryłka wybornego wina wiedeńskiego.

[Brunon Krasnodębski]

Wasza Królewska Mość,

Proszę przyjąć nieco spóźnione, ale szczere gratulacje i życzenia jak najpomyślniejszego panowania!

Czy zostały jeszcze jakieś trunki?

[Miguel de Catalan]

ja widzę że na sąsiednim stole stoi do połowy pełna flasza z miodem.(trójniak)

[Aleksander Trzaska-Chojnacki]

cała bateria stoi na stole gdzie siedzą oficerowie

[Sebastian von Tauer]

Mości panowie!
Dzisiejszy dzień spokojniejszy nieco. Rozgośćcie się na tarasie zamkowym, z którego widać Wisłę. Czekają już tam na panów stoły pełne dziczyzny przyrządzonej na pięć sposób z sześcioma różnymi sosami, perliczki, łabędzie i inne mięsne, obiadowe potrawy!

[Henryk Mikołaj Hrychowicz]

Wspaniałości, wspaniałości same, a co półmisek pusty drugi jeszcze wykwintniejszy go zastępuje. Uczta iście królewska, a trunki przewyborne. Jeść, pić a pasa popuszczać, bo takiej gościny jak u Króla Jegomościa nigdzie indzień nie uświadczym. Trza tedy za zdrowie naszego gospodarza toast podnieść.

Mości Panowie, za zdrowie króla Sebastian January II i pomyślność Rzeczpospolitej.

[Miguel de Catalan]

Michał objedzony, już miał bal opuszczać ze względu na sprawy prywatne ale takiej prośbie się nie odmawia.

Zdrowie Waszmość Panów

[Maurycy Orański]

Za Króla i Rzeczpospolitą!