Rzeczpospolita Obojga Narodów

Jego Świątobliwość Jan II mianował na nowego Prymasa Rzeczypospolitej Obojga Narodów i ordynariusza gnieźnieńskiego Jego Eminencję Mikołaja kardynała Dredera.

Prymasem był JE Aureliusz Wawrzyniec Medyceusz Zep, który został nowym Patriarchą, Janem II, toteż potrzeba było nowego Prymasa.

Szczęść Boże,

Po wielu dniach męczącej realiozy, w końcu udało mi się dotrzeć do tej pięknej krainy, jaką jest Rzeczpospolita. Od dzisiaj będę już z Wami, raczej już nic nie stanie na przeszkodzie abym zaniedbał posługę w archidiecezji gnieźnieńskiej. Bardzo chciałbym odnowić oblicze Kościoła Rotryjskiego w RON, wykorzystując sprawdzone wzorce z Państwa Kościelnego; liczę, że dzięki temu uda się stworzyć tutaj aktywną wspólnotę, pełną braterstwa - w taki sposób, aby Kościół w Rzeczypospolitej był miejscem aktywności wszystkich jego wyznawców, a nie tylko miejscem, gdzie Prymas od czasu do czasu wrzuci post z Celebracją Świętą. Rzeczpospolita zasługuje na aktywny Kościół, a wspólnymi siłami stworzymy go; ja będę tylko przewodnikiem; chciałbym, aby to co uda się wypracować w najbliższym czasie, było przede wszystkim Waszym dziełem - aby Kościół Rotryjski w RON był taki, jaki oczekują jego obywatele.

Ostatnie lata w Rotrii pokazały, że niemożliwe, dzięki ciężkiej pracy jest na wyciągnięcie ręki. Fatalnie zarządzane państwo, fatalnie zarządzany Kościół, stał się w dwa lata czołową mikronacją Pollinu. Ufam, że namiastkę tego, uda się przenieść do Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Ufam także, że przyjaźń naszych narodów będzie się umacniać, bowiem od zawsze Rzeczypospolita nosiła dumny (chociaż chyba nieoficjalny tytuł) Najwierniejszej Córy Kościoła i była istotnym partnerem dla Państwa Kościelnego. Jeśli taka będzie wola ludu, możemy wystąpić z wnioskiem do Ojca Świętego Jana II, aby uroczyście potwierdził nadanie Kościołowi Rotryjskiemu na ziemiach Rzeczypospolitej powyższego tytułu.

Z mojej strony dodam, że rozważam zwołanie synodu diecezjalnego. Oczekuje, wobec tego co powiedziałem, że Kościół w RON zyska miano (nieoficjalne, co podkreślam) synodalnego - co przez to rozumiem? Mam na myśli sytuację, w której wierni mają znaczny wpływ na kształt Kościoła w swoim państwie, tj. chociażby poprzez stałą łączność z Prymasem na synodach diecezjalnych oraz poprzez pracę w Kurii Diecezjalnej, gdyż przewiduje w niej etaty przede wszystkim dla osób świeckich, z racji tego, że będę jedynym duchownym.

Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie owocną i Wy, Drodzy Bracia i Siostry, będziecie zadowoleni z kierunku w którym podąża Kościół Rotryjski w RON. Na koniec proszę o nadanie mi statusu "duchowieństwo" oraz - w miarę możliwości - o nadanie moderatora w działach kościoła.

Z pasterskim pozdrowieniem,
(+) Mikołaj kard. Dreder
Arcybiskup Gnieźnieński, Prymas RON
Dziekan Kolegium Kardynalskiego

Księże prymasie, proszę zajrzeć do tematu "pierwsze kroki w Rzeczypospolitej" w dziale "przedstaw się", gdzie opisano jak zmienić swoją grupę - dzięki temu będzie mógł ksiądz dodać się do duchownych.

Sebastian von Tauer napisał(a):Księże prymasie, proszę zajrzeć do tematu "pierwsze kroki w Rzeczypospolitej" w dziale "przedstaw się", gdzie opisano jak zmienić swoją grupę - dzięki temu będzie mógł ksiądz dodać się do duchownych.

Dodałem się do grupy dla duchownych, lecz nie mam możliwości ustawić sobie jej jako grupy głównej...

Mikołaj Dreder napisał(a):Ostatnie lata w Rotrii pokazały, że niemożliwe, dzięki ciężkiej pracy jest na wyciągnięcie ręki. Fatalnie zarządzane państwo, fatalnie zarządzany Kościół, stał się w dwa lata czołową mikronacją Pollinu.

Na podstawie jakich przesłanek doszli Państwo do wniosku, że PKR jest czołową mikronacją Pollinu?

Mikołaj Dreder napisał(a):Dodałem się do grupy dla duchownych, lecz nie mam możliwości ustawić sobie jej jako grupy głównej...

Ja już widzę, że kolor Nicku Prymasa jest różowy czyli wszystko już gotowe, chyba że jeszcze coś ksiądz potrzebuje.
Zawsze pomogę i podpowiem co i jak.

Witamy na ziemiach Rzeczpospolitej, Prymasa Kościoła rotryjskiego. Cieszy nas taka deklaracja odnośnie współdziałania Biskupa gnieznieńskiego, by razem uczynić coś i dla Kośioła i dla Rzeczpospolitej.