Miasto Gdańsk
Posty: 26
• Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Re: Miasto GdańskKonwój wpłynął na akwen na południe od Skarlandu utrzymując gotowość bojową. Marynarze cieszyli się na myśl że nie jest już daleko do wód kontrolowanych przez Książęcą Flotę Kolonialną. Przy dobrych wiatrach powinni się tam znaleźć za niecały dzień.
(-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii podskarbi wielki strażnik polny koronny ![]()
Re: Miasto Gdańsk![]() Wreszcie cel podróży,Gdańsk-centrum handlu morskiego Rzeczypospolitej. Kiedy już można było poznać bandery na masztach jednostek konwoju chłopiec który siedział już od rana na pirsie pobiegł w kierunku przyportowej karczmy. Po kilku minutach wybiegł, a za nim spokojnie wyszedł dostojny pan w bogatych szatach. tym czasem młodzieniec odwiedzał już kolejne miejsca noclegowe w których mieszkali kupcy lub ich przedstawiciele. Gdy fleuty i pinasa dobiły do brzegu czekały już tam wozy. Natychmiast po załatwieniu formalności przez skarbnika wojewodzińskiego przystąpiono do przeładunku. Za pomocą żurawi wyciągano na pokład bele tkaniny i odcinano tyle ile dany klient zamówił, albo tyle ile zmieściło się na wóz, dokonywano zapłaty i sprawa się kończyła. Każdą z fleut rozładowywano godzinę, a pinasę pół godziny. (-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii podskarbi wielki strażnik polny koronny ![]()
Re: Miasto GdańskPan wojewoda sandomierski dał swoim ludziom jeszcze wolne z powodu Wielkanocy, ale zaraz po jej zakończeniu do Gdańska zawitała karawana wioząca z Litwy skóry różnego rodzaju zwierząt (głównie wilcze, lisie i niedźwiedzie). Na statki załadowano również surowiec bardziej lokalny-bursztyn, ale nie była to wielka ilość. Po wyjściu z zatoki Gdańskiej konwój jak zwykle ochraniany przez "Złotego Lwa" skierował się na zachód.
(-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii podskarbi wielki strażnik polny koronny ![]()
Re: Miasto Gdańsk![]() Wiatr marszczył porządnie powierzchnię morza, ale marynarzy na pokładach staków konwoju tylko to cieszyło ponieważ wiatr wiał z baksztagu i nadawał jednostkom sporą prędkość. Przed wieczorem wyprawa znalazła się kilkanaście kilometrów za granicą francuską-zdecydowanie dalej niż zazwyczaj (-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii podskarbi wielki strażnik polny koronny ![]()
Re: Miasto GdańskKonwój przepłynął wzdłuż francuskich brzegów pozdrawiając napotkane jednostki głównie pod banderą Skarlandzką. Zdarzył się również jeden statek z Austro-Węgier. Wczesną nocą za horyzontem znikły światłą Brestu
(-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii podskarbi wielki strażnik polny koronny ![]()
Re: Miasto GdańskWieczorem. Zbliżając się do północno-zachodnich brzegów Skarlandu konwój natknął się na łódź patrolową skarlandzkiej marynarki wojennej. Płynący dotąd za konwojem "Złoty Lew przemieścił się na lewy trawers i to do niego podpłynęli skarlandczycy. Pierwszy oficer pełniący jednocześnie obowiązki komandora konwoju zaprosił dowódcę kutra na pokład. Okazał się nim młody porucznik który przybył w towarzystwie podoficera i dwóch marynarzy. Nie mógł on ukryć, mimo starań, zainteresowania antycznym żaglowcem Powitano go gwizdkami i strażą honorową piechoty zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Po kurtuazyjnych powitaniach przybysz zapytał o cel podróży. Uzyskawszy odpowiedź podziękował, zasalutował i skierował się do trapu/ Odchodząc przyjął zaproszenie holenderskiego porucznika na kolację. dokonawszy rewizji powrócił na statek gdzie w mniej służbowej atmosferze spędził wieczór. Żegnając się. Wszyscy byli w dobrych humorach. Także załogi które miały wolne w tym czasie. Okręty odpłynęły ku swoim celom.
(-) Maurycy Wilhelm Jerzy Orański-Nassau wicekról Nowej Kurlandii podskarbi wielki strażnik polny koronny ![]()
Posty: 26
• Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forumUżytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości |
||