Dla wyjaśnienia, nie chodzi mi o usuwanie danej osoby z forum, a jedynie o pozbawienie obywatelstwa. Przykład podany przez Jego Arcyksiążęcą Mość jest akurat tym o co mi chodzi, czyli przesunięcie do grupy mieszańców. Podałem 90 dni nieobecności po których następuje utrata obywatelstwa, ale może ten okres być dłuższy jeśli tak Waszmościowie uznają.
Co do obecności na forum, to oczywiście tylko propozycja, która być może jest nadmiernie rygorystyczna i trzeba ją złagodzić. Pragnę jednak dodać, iż chodzi mi o urzędników i to tych z "najwyższej półki". Proszę przeanalizować sytuacje kiedy kanclerz, minister czy senator pojawia się raz na tydzień lub jeszcze rzadziej, a jego wizyty trwają niespełna kwadrans z radosnym pozdrowieniem "już jestem". Brak czasu można zrozumieć, ale czy taka osoba nadaje się do pełnienia tak ważnych dla funkcjonowania państwa urzędów ?