Tego dnia...

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 22 lut 2021, 21:05

21.02.1543 r.
Połączone wojska etiopskie i portugalskie pokonały muzułmanów w bitwie pod Wayna Daga.

W ocenie wielu współczesnych historyków, tradycyjna wrogość między Somalią a Etiopią, która trwa do dziś wywodzi się właśnie z XVI-to wiecznej wojny. Warto pamiętać, że Etiopia jest chrześcijańska dłużej niż większość krajów europejskich, współcześnie Etiopski Kościół Ortodoksyjny Tewahedo jest największy z orientalnych Kościołów ortodoksyjnych, szacuje się, że ma on obecnie 36 milionów wyznawców na całym świecie. Kościół Tewahedo powstał około 333 roku i od tego czasu jest oficjalna religią państwową Etiopii. Według historyków etiopskich, dynastia salomońska rządząca Etiopią, aż do zamachu stanu i depozycji cesarza Hajle Sellasje w 1974 roku, pochodzi od króla Menelika I, zgodnie z legendą syna królowej Saby i króla Salomona.
W sąsiedniej Somalii władzę przejął Ahmad ibn Ibrahim al-Ghazi ogłosił się imamem i wystąpił zbrojnie przeciwko sułtanowi Abu Bakrowi Muhammadowi, którego następnie kazał zamordować. Po objęciu władzy odmówił dalszego płacenia trybutu Etiopii i rozpoczął z nią wojnę. Jego celem była islamizacja Etiopii, w tym celu postarał się o wsparcie Imperium Osmańskie, które w XVI wieku było w pełni rozwinięte i nastawione na podboje i szerzenie religii muzułmańskiej na podbitych terenach. Od 1529 roku toczył z mniejszymi i większymi sukcesami wojnę z kolejnymi sułtanami Etiopii, do 1543 roku sułtanat Adal podbił ponad trzy czwarte chrześcijańskiej Abisynii (Etiopia). Za każdym razem gdy zdobywa kolejne terytorium powtarzał się ten sam scenariusz, plądrowali i palili wszystkie zdobyte wioski i miasta, a etiopscy historycy podkreślają, że spalili każdy kościół gdziekolwiek stanęła ich stopa. Jego armia składała się głównie z Somalijczyków, ale ważną rolę odgrywali w niej osmańscy najemnicy, za których oczywiście musiał dobrze zapłacić sułtanowi.
Wojna Etiopii z Sułtanatem Adalu nie była jedynym konfliktem w tej części Afryki, w tym samym czasie Portugalczycy toczyli własną wojnę z Turkami. Ponieważ strony obu konfliktów wyrażały podobne poglądy nie łatwo się domyślić, że połączyli siły, Imperium Portugalskie, królestwo Hormuz i Imperium Etiopskie sprzymierzyło się przeciwko Imperium Osmańskiemu, sułtanatowi Ajuran i sułtanatowi Adal. Teatr działań wojny otomańsko-portugalską obejmował Półwysep Somalijski (Róg Afryki), wschodnią Afrykę, Ocean Indyjski, Zatokę Adeńską i Morze Czerwone. Dla Etiopczyków sojusz z Portugalczykami był bardzo korzystny.
Kilka miesięcy przed bitwą pod Wayna Daga Portugalczycy wysłali swoje siły ekspedycyjne, żeby stawić czoła Imamowi Ahmadowi ibn Ibrahimowi al-Ghaziemu, jednak bitwa pod Wolfą z 28 sierpnia 1542 roku zakończyła się dla nich straszliwą klęską. Większość Portugalczyków zginęła, również większość ich muszkietów została zabrana przez wrogą armię, Somalijczycy pojmali portugalskiego dowódcę Don Cristóvão da Gama, którego Imam osobiście ściął. Dzięki łupom Imam mógł spłacić większość osmańskich najemników, zostawił tylko około 200 osmańskich żołnierzy z muszkietami dla wzmocnienia swoich sił. Po bitwie armia wycofała się do Emfrazu nad jeziorem Tana, żeby przeczekać nadchodzącą porę deszczową.
Nie wszyscy Portugalscy żołnierze zginęli w bitwie pod Wolfą, około 50 z nich uszło z życiem i uciekło, by w końcu połączyć się ze swoimi etiopskimi sojusznikami. Cesarz Klaudiusz uważał, że nadszedł czas na zdecydowane rozprawienie się ze swoim wrogiem. Wysłał więc wiadomość do króla Portugalii Jana III Pobożnego z prośbą o wzmocnienie Portugalskiego kontyngentu w walce z Somalijczykami. W tym samym czasie jednak jego siły natrafiły na mniejsze siły Imama, które zostały pokonane, część z Afarów trafiła do niewoli, gdzie zdradzili miejsce stacjonowania głównych sił somalijskich. Jak się okazało były bardzo blisko i nie było już czasu, żeby czekać na dodatkową pomoc ze strony Portugalczyków. Cesarz Klaudiusz z całą swoją armią wyruszył w stronę obozu Wayna Daga nad jeziorem Tana, gdzie "zimowali" żołnierze Imama Ahmada ibn Ibrahima al-Ghaziego.
Po przybyciu na miejscu rozbili obóz w pobliżu sił somalijskich, cesarz Klaudiusz wciąż liczył, że posiłki portugalskie przybędą i wzmocnią jego armię. Teraz, gdy każda z armii wiedziała o obecności drugich zaczęły się potyczki kawalerii, które miały sondować wroga.
Siły somalijskie składały się oprócz wspomnianych 200 otomańskich najemników z rusznicami z około 14 tysięcy żołnierzami piechoty i 1200 kawalerzystów, natomiast siły etiopskie dysponowały 8 tysiącem żołnierzy piechoty, 500 kawalerzystami etiopskimi i 60 kawalerzystami portugalskimi oraz 70 muszkieterami portugalskimi. Jak łatwo wywnioskować cesarz Klaudiusz dysponował znacznie mniejszą armią przez co postanowił się bronić przy ufortyfikowanym obozie.
Dwukrotna przewaga liczebna muzułmanów nie wróżyła dobrze chrześcijanom. Mimo to pierwszy atak mahometan załamał się, odparty przez kawalerię cesarską oraz Portugalczyków. Wówczas imam dosiadł rumaka i osobiście poprowadził do boju swe zastępy. Zrządzeniem losu wódz bisurmanów skierował się wprost na pozycje zajmowane przez portugalskich muszkieterów.
Ówczesna ręczna broń palna miał niewielki zasięg. Proces ładowania prochu i kul był czasochłonny, stąd było wiadomo, że jeśli przeciwnika nie powstrzyma pierwsza salwa, wówczas nie starczy chwili na ponowne nabicie luf. Chyba nikt nie liczył na to, że 70 strzelców odeprze wielotysięczną hordę. Mimo to zdyscyplinowani mosqueteiros unieśli broń do ramion. Wymierzyli jak najstaranniej, po czym, na komendę dowódcy dali ognia.
Obłok dymu, jaki wyłonił się z 70 luf, na chwilę zasłonił im wroga. Żołnierze odrzucili bezużyteczne muszkiety, po czym porwali za miecze. Tymczasem na polu bitwy nastała cisza. Szeregi muzułmanów stanęły. Nagle rozległa się wrzawa, z sekundy na sekundę coraz potężniejsza. Szyki wroga pękły. Mrowie rozgorączkowanych wyznawców proroka tłoczyło się wokół miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą posuwał się konno ich wódz. Teraz stał tam jedynie rumak imama, z pustym siodłem.
Al-Ghazi otrzymał postrzał w pierś. Kiedy runął na ziemię, wśród jego podwładnych zapanował chaos, który rychło przerodził się w wybuch paniki. Wódz muzułmanów był duszą dżihadu, płomieniem rozgrzewającym serca wojowników Mahometa. Kiedy ów płomień zgasł, bisurmanów ogarnęło przerażenie. Jedna kula z portugalskiego muszkietu powstrzymała piętnastotysięczną armię.
Cesarz Klaudiusz wykorzystał kryzys w szeregach wroga i dał rozkaz do ataku. Muzułmańska armia poszła w rozsypkę. Postępujący za uciekającymi wrogiem chrześcijanie wtargnęli do nieprzyjacielskiego obozu. Uwolnili tu znaczną liczbę jasyru. Wielu żołnierzy etiopskich z radością odnalazło wśród brańców swoich krewnych uprowadzonych w niewolę.
Nigdy nie ustalono, kim był ów szczęśliwy muszkieter, który celnie ugodził wodza mahometan. A przecież to właśnie jego strzał ocalił Etiopię i przesądził o wynikach wojny. Ów żołnierz na zawsze pozostanie bezimiennym przedstawicielem garstki walecznych, która wypełniła swój obowiązek broniąc powierzonego im odcinka.
Siły etiopsko-portugalskie umocniły swoje zwycięstwo, zastawiając zasadzkę na mniejszą somalijską armię pod wodzą jednego z podwładnych Imama, którą pokonano. Zdecydowane zwycięstwo odwróciło losy całej wojny, w kolejnych latach Somalijczycy zostali wyparci z Etiopii, sytuacja polityczna w regionie wróciła do tej z przed wojny z tym, że kosztowała wiele istnień ludzkich. Większość Etiopii znajdowała się jeszcze w rękach muzułmanów, ale północ została wyzwolona. Muszkieterowie portugalscy wrócili do Europy, a Klaudiusz prowadził dalsza ofensywę, sukcesywnie odbijając utracone wcześniej przez swojego ojca prowincje.
Ostatnią bitwą wojny Etiopczyków z muzułmanami było starcie pomiędzy siostrzeńcem i następcą Imama Ahmada ibn Ibrahima al-Ghaziego, Nur ibn Mudżahidem, nacierającym na Fetegar, a wojskami etiopskimi w dniu 23 marca 1559 roku. W tej bitwie poległ cesarz Klaudiusz. Po wygranej Nur odciął mu głowę i zawiózł ją do sułtanatu, gdzie stała na słupie u wrót miasta Harer.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 22 lut 2021, 21:06

21.02.1322 r.
Karol IV Piękny został koronowany w katedrze w Reims na króla Francji.

"...W 1322 roku na tronie Francji zasiadł nowy władca Karol IV Piękny i od tej pory datuje się coraz bliższa współpraca, a także - nie ukrywajmy - zażyłość Jana Luksemburskiego z dworem francuskim. Siostra króla czeskiego Maria, którą wcześniej swatano z naszym dobrym znajomym Henrykiem Karynckim, ale za którego wyjść nie chciała, została żoną nowego króla Francji. To wydarzenie właśnie stanowiło przepustkę do bliższych kontaktów z monarchią francuską, a za jej pośrednictwem z wielką polityką europejską. Ślub odbył się we wrześniu 1322 roku w Provins, ale Jana tam nie było, gdyż wtedy właśnie walczył dzielnie pod Mühldorfem, torując Ludwikowi Bawarskiemu drogę do korony Rzeszy..."

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 22 lut 2021, 21:06

21.02.1574 r.
W katedrze wawelskiej Henryk III Walezy został koronowany na pierwszego elekcyjnego króla Polski.

Pod względem ustrojowym Polska stanowiła wyjątek w nowożytnej Europie. Podczas gdy inne państwa dążyły ku absolutyzmowi, rządy w Rzeczypospolitej stawały się coraz bardziej demokratyczne. Sztandarowym przykładem takich przeobrażeń ustrojowych jest instytucja wolnej elekcji, czyli wyborów władcy.
Wcześniej, za czasów władców z dynastii Jagiellonów, stosowano elekcję w rodzie, wybierając na tron jednego z synów zmarłego króla. Nie można było zresztą postąpić inaczej, gdyż gdyby koronę Polski otrzymał ktoś spoza Jagiellonów, rozpadłaby się unia polsko-litewska. Brakowało jednak jasnych zasad wyboru nowego władcy. Po śmierci w 1572 roku Zygmunta Augusta, ostatniego męskiego przedstawiciela dynastii, postanowiono ustanowić trwałe reguły. Zdecydowano się na wolną elekcję, czyli taką, która pozwalała obejmować tron bez względu na pochodzenie dynastyczne. Odrzucono także możliwość wybierania następcy przez monarchę jeszcze za jego życia (vivente rege). Główny spór toczył się jednak o to, kto ma dokonywać wyboru. Wygrała wersja bardziej demokratyczna, pozwalająca każdemu szlachcicowi przybyć na pole elekcyjne i wziąć udział w wyborze, tzn. elekcja viritim (co do męża). Przepadła idea elekcji poprzez senat.
Zwycięzcą pierwszych wyborów został Francuz Henryk Walezy. Pokonał kontrkandydatów, przede wszystkim cara Iwana Groźnego i syna cesarza Austrii Ernesta Habsburga. Wybór ten okazał się całkowitym nieporozumieniem - Henryk uciekł z Polski w następnym roku.
Instytucja wolnej elekcji, teoretycznie dająca możliwość wybrania najlepszego spośród kandydatów, stała się stopniowo polem manipulacji dla silniejszych państw sąsiednich. Począwszy od końca XVII wieku to one w rzeczywistości decydowały o wyborze władców. Zasadę wolnej elekcji zniosła Konstytucja 3 maja.
Z koronowanym tego dnia na Wawelu 23-letnim Henrykiem I de Valois wielu w Rzeczypospolitej wiązało wielkie nadzieje. 51-letnia Anna Jagiellonka, siostra zmarłego Zygmunta Augusta, liczyła na zakończenie swego staropanieństwa. A na sojusz z Paryżem - zwolennicy Walezjusza, którzy forsowali jego kandydaturę i starali się wybielić udział brata króla Francji w nocy św. Bartłomieja, czyli rzezi francuskich innowierców. Skończyło się wielkim rozczarowaniem - wbrew wstępnym obietnicom Henryk ani myślał o ślubie z podstarzałą Anną, a gdy dowiedział się o śmierci brata, króla Karola IX, w nocy z 18 na 19 czerwca 1574 r. wymknął się potajemnie z wawelskiego zamku i pojechał do Francji. Objął tron francuski jako Henryk III, ale nie zdołał się utrzymać na tronie polskim.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 22 lut 2021, 21:07

21.02.1440 r.
W Kwidzynie utworzono antykrzyżacki Związek Pruski.

Konflikty pomiędzy władzą, czyli Zakonem, a społeczeństwem Prus Krzyżackich były przyczyną utworzenia - na zjeździe w Elblągu 21 lutego 1440 roku - konfederacji ziem i miast, znanej jako Związek Pruski. Związek powstał z inicjatywy rycerstwa ziemi chełmińskiej oraz miast Chełmna i Torunia. Walczył z Krzyżakami o większe prawa polityczne i ekonomiczne. Głównym postulatem związkowców było wprowadzenie sądu, na którym poddani mogliby bezpiecznie składać skargi na nadużycia komturów. Temu, a także innym postulatom, przeciwstawiał się Zakon Krzyżacki.
Związek Pruski powstał na wzór wielu innych konfederacji, na przykład szwajcarski i szwedzki (konfederacja szlachty szwedzkiej przeciw królowi (w latach 1364–1389) Albrechtowi meklemburskiemu w 1386 roku), czy „złotej wolności" szlachty polskiej. Zarówno Związek stanów pruskich jak i Krzyżacy szukali wsparcia na zachodzie Europy. W dniu 5 grudnia 1453 roku cesarz (w latach 1452-1493) Fryderyk III potępił konfederację i nakazał jej rozwiązanie grożąc ostrymi represjami. W odpowiedzi Tajna Rada Związku postanowiła oddać Prusy pod opiekę Polski. W dniu 4 lutego 1454 roku Związek wypowiedział posłuszeństwo wielkiemu mistrzowi (w latach 1450-1467 w.m. był Ludwig von Erlichshausen) i wzniecił powstanie przeciw Krzyżakom. W dniu 10 lutego tegoż roku przybyło do Krakowa poselstwo stanów pruskich, Związek zwrócił się do króla polskiego (w latach 1447–1492) Kazimierza IV Jagiellończyka z prośbą o włączenie ziem pruskich do Polski. W dniu 6 marca 1454 roku w Krakowie król wydał akt inkorporacji, co stało się początkiem wojny trzynastoletniej.
Powstanie Związku Pruskiego:
Dnia 21 lutego 1440 roku odbył się zjazd stanów pruskich w Elblągu. Tu przedstawiciele miast z Chełmna: Tideman v. Herken, Bartłomiej Rosenick; z Torunia: Jan Huxer, Herman Reusopp (Ruwsopp), Habundius Winter, Gotszalk Hitfeld; z Elbląga: Piotr Zukaw, Henryk Halbwachsen, Piotr Storm, Mikołaj Witte, Maciej Kistenbuch; z Braniewa: Tomasz Werner, Czander v. Loyden; ze Starego Miasta Królewca: Bertold Huxer, Hans Brunaw; z Gdańska: Piotr Holste, Henryk Vorrath, Henryk Focke; z Knipawy: Jurga Langerbeyn i Mikołaj Rebpyn założyli wraz ze szlachtą chełmińską, ostródzką, elbląską, pomezańską i warmińską Związek. Wśród posłów występują osobistości, które będą odgrywały rolę w historii Związku i powstania (Habundius Winter). Szlachta chełmińska przystąpiła do Związku niewątpliwie za sprawą Jana Cegpnberga, ale poza tym widzimy wśród uczestników zjazdu jaszczurkowców Augustyna z Szewy i Szymona z Głażejewa, gorliwych związkowców: Jana z Wichulca, Bartosza z Turznic, Janusza Rokusza z Dźwierzna, Jakusza z Osieczka. Zaliczeni są do niej wyjątkowo rycerze bratiańscy, którzy nie uważali swej ziemi za część chełmińskiej. Z ziemi chełmińskiej występuje na zjeździe aż 16 przedstawicieli. Z ziemi ostródzkiej na plan pierwszy wysuwa się chorąży i członek rady w. mistrza Jan Bażyński, obok niego rycerz pasowany Günter z Dylewa, zięć Mikołaja Ryńskiego, i sędzia Uzdowski; z ziemi pomezańskiej wójt biskupi a gorliwy związkowiec Ramsz z Krzykosów i inni; z ziemi dzierzgońskiej Segenand z Waplewa sędzia, przodek Rejtanów, Paweł z Nowej Wsi i Mikołaj z Buchwałdu, krewny Jana Cegenberga i inni; z Warmii przedstawicielem był Janusz Wargell; z ziemi elbląskiej trzech mniej znanych rycerzy.
Na zjeździe zapadła decyzja powołania do życia dawno przygotowywanego formalnego związku dla obrony interesów i praw. Projekt statutu został ustalony, wyznaczono zjazd celem opieczętowania aktu na dzień 13 marca 1440 roku i postanowiono zaprosić nieobecne okręgi. Do wielkiego mistrza udała się delegacja złożona z 8 osób z Janem Cegenbergiem na czele, który przedstawił konieczność założenia Związku wobec zatargów w Zakonie i "złych zamiarów Polaków", co miało być tylko pozorem, bowiem Polska zaangażowana była w polityce węgierskiej. Cegenberg prosił dalej o utrzymanie przywilejów i obiecywał wielkiemu mistrzowi pomoc w utrzymaniu się przy władzy.
Reces gdański takie słowa wkłada w usta przedstawicieli Związku:
[...] tak wiedli wspólnie wszystkie rokowania, by założyć wśród siebie związek, aby każdy był pewien swego życia i mienia oraz mógł utrzymać się przy swym prawie, jakie miał właściwie i słusznie od dawna.
Wielki mistrz krzyżacki (w latach 1422-1441) Paweł Russdorf przeciw projektowanemu związkowi nie założył sprzeciwu. Zapytał jedynie:
[...] Słyszałem , że chcecie związać się dla zapewnienia bezpieczeństwa życia i mienia oraz dla obrony swego prawa?
Odpowiedź brzmiała:
[...] Tak, panie, to jest nasze mniemanie i po to rzecz zaczęliśmy.
Na to odpowiedział wielki komtur Hirschberg:
[...] Daj Boże, byście to zaczęli w dobrą godzinę.
Wielki mistrz usprawiedliwiał się, że nigdy nikogo nie chciał skrzywdzić, można mu w całości ufać i delegacja wyszła w przekonaniu, że konfederację zatwierdził. Dopiero później przyszło otrzeźwienie i wielki mistrz prosił, by opieczętowanie dokumentu i zjazdu w tym celu odłożono do Wielkanocy. Obiecywał, że wówczas na zjeździe wszelkie skargi zostaną rozpatrzone i usunięte. Była to niezręczna i spóźniona próba naprawienia błędu.
Kierownictwo powstającej organizacji przygotowało wzory pełnomocnictw dla zjazdów rycerstwa, które miało wybrać przedstawicieli na zjazd do Kwidzyna. Biskup pomezański (w latach 1440-1464) Kacper Linke, nie był wrogo usposobiony i nie występował jawnie przeciw Związkowi. W Gdańsku odbył się zjazd małych miast Pomorza. Zaproszenia do innych miast wysłało Chełmno już 27 lutego: [...] Zawarliśmy Związek i przyrzekliśmy ręką oraz ustami stać wiernie jedni przy drugich w sprawach słusznych dla obrony przed przemocą naszego życia i mienia, jak to waszym miłościom będzie jasno opowiedziane na zjeździe w Kwidzynie - głoszono. A więc miano dopiero opowiedzieć przedstawicielom miasteczek, o co chodzi. Grudziądz obiecał, że wyśle delegatów; miasto było z powodu udziału w handlu wiślanym zależne od Gdańska i Torunia. Inne miasteczka wahały się, tym bardziej, że komturowie i wójtowie krzyżaccy prędzej od władz centralnych otrzeźwieli i zaczęli przeciwdziałać. Tak więc komtur człuchowski już 6 marca był w Chojnicach, gdzie mieszczanie obiecali nie wiązać się przeciw cłu funtowemu. Komtur pisał, że jeśliby go wielki mistrz wezwał na zjazd, jest nadzieja, że mieszczanie do Związku nie przystąpią; to samo słychać było ze Świecia. Komtur radził dotrzymać praw i przywilejów oraz rozpatrzeć skargi szlachty. Sam wielki mistrz po cichu starał się przeciwdziałać powstającej konfederacji, tak np. Rada Miasta Nowego pisała do Gdańska, że jej zakazał udziału w zjeździe, ale ona wyraża zgodę na wszystko. Szlachta chełmińska zjechała do Lisewa już 5 marca i wybrała 3 pełnomocników: Jana Cegenberga, Konrada ze Świętego i Guntera z Pettirkaw (miejscowość dziś zaginiona?). Mieli oni opieczętować akt. Jan Cegenberg publicznie mówił, że ten związek i opieczętowanie jego aktu dzieją się za wiedzą jego łaskawości wielkiego mistrza. Komtur grudziądzki zdobył list Chełmna, zapraszający miasta na zjazd, i przesyłał go wielkiemu mistrzowi. Donosił, że Związek chce walczyć o zniesienie cła funtowego, że związkowcy mają dać odpis statutu wielkiemu mistrzowi dopiero po opieczętowaniu; radził wydostać go wcześniej. O tym samym zjeździe w Lisewie pisał komtur toruński, że złączyli się z miastami i ziemiami i powszechnie ze wszystkimi okręgami oraz między sobą zawarli związek.
Na zjeździe przystąpili do Związku przedstawiciele części Pomorza i wielu miasteczek. Postanowiono też wspólnie naradzić się przed złożeniem hołdu nowemu wielkiemu mistrzowi. Widocznie liczono się ze zmianą na tym stanowisku mimo pozornego odprężenia w Zakonie. Uchwalono wzór aktu przystąpienia dla miast, który był czasem stosowany z odchyleniami. Był też formularz dla ziem.
Utworzenie związku oznaczało ujęcie ruchu opozycyjnego w określone ramy organizacyjne. Główną rolę odgrywało rycerstwo i miasta Pomorza Gdańskiego oraz Powiśla i Warmii, jednak kierowały nim Toruń i Chełmno oraz delegaci rycerstwa chełmińskiego. Przede wszystkim należało do związku zamożne rycerstwo i patrycjat, nie brak jednak było też drobnego rycerstwa, tak zwanych wolnych, spychanych przez Krzyżaków do pozycji chłopstwa. Nieraz opierano się także na miejskich rzemieślnikach. Najsłabszy był kontakt z chłopstwem. Niemiej Związek Pruski można uznać za przedstawiciela ogółu stanów.
Kwidzyn, 14 III 1440
Fragmenty aktu erekcyjnego Związku Pruskiego, lista miast i uczestników.
[...] Po pierwsze, by każdy z osobna z nas niżej podpisanych rycerzy, giermków i miast, którzy osiadli są pod naszym panem w. mistrzem i jego Zakonem, powinni czynić naszemu panu, wielkiemu mistrzowi i jego Zakonowi wszystko, co im z powodu czci i prawa zobowiązani są czynić, według tego, co wykazują nasze wszystkie przywileje, wolności i prawa.
Tak samo, by każdy z osobna z nas niżej podpisanych rycerzy, giermków i miast, którzy pozostają pod zwierzchnictwem naszych czcigodnych księży prałatów tego kraju, czynili swym panom to, co z powodu czci i prawa winni im są według tego, co wykazują każdego z osobna przywileje, wolności i prawa.
[...] Na świadectwo i dla prawdziwego wyznania tych wszystkich wyżej napisanych spraw my, Jan Cegenberg, chorąży Ziemi Chełmińskiej, Kończa ze Świętego, Otto z Płąchaw, Augustyn ze Szewy, rycerze, Jan z Wichulca, Szymon z Głażejewa, Jan von der Linde, Gunter z Piotrkowa, Otto z Leszcz, Jurga z Dźwierzna, Jakusz z Trumiei, Maciej z Gontów, Mikołaj z Bajerza, Jan Rokusz, Jan ze Słomowa, Aleksander Machwic, Jan z Mgowa, Fryderyk z Pułkowa, Bartosz z Turznic, Piotr Strube, Jakusz z Osieczka, giermkowie, w imieniu wszystkich rycerzy i giermków całej Ziemi Chełmińskiej; [następuje wyliczanie 31 rycerzy i giermków z okręgów: ostródzkiego, dzierzgońskiego, prabuckiego, elbląskiego, tczewskiego i gniewskiego].
(M. Biskup, op. cit., s.77-80.)
Wśród 53 pieczęci rycerzy i 19 pieczęci miast, znalazły się także pieczęcie Starego i Nowego Miasta Elbląga:
[...] i my burmistrzowie i radni miast Chełmna, Torunia, Elbląga, Braniewa, Królewca, Gdańska, Knipawy, Grudziądza, Brodnicy, Nowego Miasta, Radzynia, Nowego Miasta Torunia, Nowego Miasta Elbląga, Lipnika, Welawy, Allenburga [ Alemborka - S.Gierszewski], Świętomiejsca, Cynt, Górska [Górowa - S.Gierszewski], z pełną mocą i za zgodą, na rozkaz i polecenia naszych ławników, mieszczan, mieszkańców i całego pospólstwa naszych miast wielkie pieczęcie na tym przywiesić każemy. A dla dalszej pewności i silniejszego ostrzeżenia ślubujemy my, rycerze i giermkowie, wszyscy wyżej wymienieni, z całą mocą za nas i za nasz cały ogół, rycerzy i giermków, którzy w tym czasie są i w przyszłości będą, i za wszystkich tych, którzy tym związkiem są objęci, i także za tych, którzy i będą jeszcze pragnęli doń się przyłączyć; i my, burmistrzowie i radni wymienionych miast, ślubujemy z pełną mocą za nas, za naszych ławników, mieszczan, mieszkańców i całe pospólstwo, za tych, którzy w tym czasie są i którzy w przyszłości będą, i za tych, którzy objęci są tym związkiem i którzy kiedyś należeć doń będą pragnęli, wszystkie ustępy i artykuły, które powyżej zostały wymienione, w dobrej i sprawiedliwej wierze, wiernie i z honorem, bez wszelkiego podstępu, stale, mocno i nienaruszenie utrzymyć, przy tym pozostać i temu według całej naszej mocy zaśćuczynić we wszystkich nadchodzących czasach. Działy się i ukończone zostały te rzeczy w Kwidzynie, w najbliższy poniedziałek po niedzieli Iudica w poście, w roku Pana Naszego 1400 i czterdziestym. Bogu dzięki. Amen.
Do Związku przystępowały licznie miasteczka i ziemie: w dniu 31 marca 1440 roku Starogard, 3 kwietnia Pasłęk, Morąg, Liebstadt (Miłakowo), Tolmicko, Młynary (w Elblągu, na lokalnym zjeździe). W dniu 3 kwietnia odbył się lokalny zjazd w Gdańsku, gdzie przystąpiły: Tczew, Gniew, Stare Miasto Gdańsk, Nowe, Lębork, Łeba, Hel, Puck. Dnia 17 kwietnia przystąpił Kwidzyn, 29 kwietnia Lubawa, 30 kwietnia szlachta gdańska, lęborska i pucka. Dnia 1 maja przystąpiły: Chojnice, 5 maja Malbork, a na zjeździe w Elblągu: Bartoszyce, Szępopel, Rastemburg (Kętrzyn), Frydląd; osobno tamże wystawili dokument przedstawiciele Warmii: szlachty, miast Ornety, Lidzbarka Warmińskego, Reszla, Dobregomiasta, Wyrtemborka (Barczewa), Jezioran, Bisztynka, Olsztyna, Fromborka, Melzaku (Pieniężna). Tegoż dnia 5 maja, bez podania miejsca, wystawił dokument w imieniu szlachty bałgijskiej Filip z Bezle (Rayseleyden) i Piotr Tolkynen, choć nie jest jasne, czy akt ten nie dotyczył tylko ich osob. Dnia 6 maja w Elblągu przystąpiły szlachta tucholska i miasto Tuchola. Wszystkie te akcesy nastąpiły podczas zjazdu stanów z wielkim mistrzem w Elblągu, podczas którego ów zniósł cło funtowe w zamian za uznawanie go wielkim mistrzem aż do śmierci.
Gdy Zakon podjął akcję rozbijania Związku, rozpoczęły się wystąpienia. Statut Związku nie przewidywał wystąpień toteż władze związkowe odmawiały wydania pieczęci, przywieszonej do aktu, i odpowiadały na wystąpienie bojkotem. Celem jego było wywołanie w miastach buntu pospólstwa i obalenie Rady sprzyjającej Zakonowi, by ją zastąpić przez zwolenników Związku. Rycerzy upominano; gdy to nie skutkowało — uważano ich za bezecnych, czyli pozbawionych czci.
W 1446 roku, gdy wielki mistrz Konrad v. Erlichshausen usiłował rozbić Związek przy pomocy biskupów, na jego polecenie komturowie badali nastroje miasteczek. Gotowość wystąpienia zgłosiły wówczas Nowe Miasto Toruń, Nowe Miasto n/Drwęcą, szlachta tucholska i miasto Tuchola. Chojnice, które chciały nawet na zjeździe zażądać zwrotu pieczęci. Natomiast za wielkiego mistrza Ludwika v. Erlichshausena ok. 9 grudnia 1450 roku, w czasie pobytu legata papieskiego, wystąpiły ze Związku: Malbork, Chojnice, Nowe Miasto Toruń. Konfederacja stosowała wobec nich bojkot. Fakt, że burmistrz Nowego Miasta n/Drwęcą Langeherman stał po strunie Zakonu nie decydował o postawie miasteczka jako całości. Natomiast w Nowym Mieście Toruniu przewrót, który wypędził Radę przeciwną Związkowi, nastąpił 11 sierpnia 1433 roku; władzę objęła Rada Starego Miasta Torunia. W Chojnicach przewrót nastąpił ok. 15 lutego 1454 roku, więc już po wybuchu powstania. Malbork trwał przy Krzyżakach do zajęcia zamku 6 czerwca 1457 roku, potem pod wpływem burmistrza Bartłomieja Blume zbuntował się przeciw królowi polskiemu. W czasie wojny mniejsze miasta często zmieniały obóz.
Szlachta częściowo wystąpiła ze Związku pod wpływem akcji Aleksandra Sandra Bażyńskiego (*1420, †1470) i Segenanda z Waplewa (†1457) w maju 1452 roku w ziemi ostródzkiej, dzierzgońskiej i elbląskiej. "Rozbijaczy" wezwano na zjazd, by się wytłumaczyli, o ile nie wystąpili (przynajmniej Sandra Bażyńskiego). Drobne rycerstwo na Kaszubach pozornie opuszczało konfederację, w istocie było jej wierne.
Konkurencyjny związek przy wielkim mistrzu chciał założyć komtur ostródzki Wilhelm v. Eppingen w końcu stycznia 1454 roku.
Inkorporacje Prus do Korony Polskiej:
Wielki mistrz Konrad v. Erlichshausen zdołał ustępstwami, umiarkowanym postępowaniem oraz przekupstwem zażegnać niebezpieczeństwo wybuchu powstania. Starał się on rozbić jednolitość konfederacji, wygrywając sprzeczne interesy miast i wsi. Nie powiodło mu się jednak doprowadzić w 1446 roku do rozwiązania konfederacji, przeciw której wystąpili biskupi pruscy pod przewodem Franciszka Kuhschmaltza, biskupa warmińskiego w latach 1424–1457. Niewątpliwie jednak wielki mistrz zdołał umocnić państwo, uspokoił niesnaski wewnętrzne wśród Krzyżaków, odbudował skarb i wprowadził karność w Zakonie, powściągając nadużycia wobec poddanych i przeprowadzając wizytację zamków-klasztorów.
Następca jego, bratanek, (wielki mistrz w latach w latach 1450-1467) Ludwig v. Erlichshausen, wybrany został przez sprzysiężenie komturów, którzy byli w opozycji do Konrada i postawili za warunek, że obiorą tego, kto się zobowiąże zniszczyć Związek. Ludwig był człowiekiem upartym i nieudolnym. Rozpoczynając walkę ze Związkiem, nie zdawał sobie sprawy, że Polska może się do niej wmieszać. Wówczas Polska była pod rządami biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego (*1389,1455), który na króla Polski wysunął kandydaturę elektora brandenburskiego (w latach 1440–1471) Fryderyka II Hohenzollerna. Jednak po elekcji (1447) Kazimierza Jagiellończyka wpływy Oleśnickiego zaczęły maleć. Na razie spory polsko-litewskie o Wołyń i Podole paraliżowały politykę polską, która czujnie śledziła zaostrzanie się konfliktu wewnętrznego w państwie krzyżackim.
Krzyżacy sprowadzili w 1450 roku do Prus legata papieskiego biskupa Alvareza z Silves, Portugalczyka. Legat wyjechał, nic nie sprawiwszy, jedynie zaognił stosunki, uznając związkowców ipso facto za wyklętych, choć tego oficjalnie nie ogłosił. Interwencje króla rzymskiego Fryderyka III Habsburga i książąt Rzeszy uprzytomniły konfederatom nadchodzące niebezpieczeństwo. Wewnątrz Związku powstała opozycja, która szukała zgody z Zakonem. Udało jej się doprowadzić w jesieni 1451 roku do ustanowienia przez Zakon rocznej zwłoki na zastanowienie się, czy Związek ma się rozwiązać. Rok ten przyniósł rozstrzygnięcie najbardziej palących sporów polsko-litewskich. Związek zaś, zagrożony procesem w kurii rzymskiej, udał się przed sąd cesarza jako rozjemcy (jesień 1452 r.). Równocześnie nawiązane zostały jawne stosunki z Polską. Na proces przygotowano spis skarg, ale poselstwo Związku, wysłane do Wiednia na wiosnę 1453 roku, zostało napadnięte na Morawach przez rycerzy-rabusiów. Posłowie odzyskali wolność, ale papiery i pieniądze przepadły. Proces został odroczony do jesieni. Ze strony polskiej zarysowała się latem 1453 roku pierwsza wyraźna interwencja: propozycja pośrednictwa, zignorowana przez Krzyżaków. W końcu lata, toczyły się rokowania między Janem Bażyńskim a kanclerzem Janem Koniecpolskim (†1455) na Śląsku. Sprawy litewskie, gdzie intrygi krzyżackie groziły przewrotem i osadzeniem na tronie wielkoksiążęcym kandydata opozycji zmusiły Kazimierza do wyjazdu na Litwę.
Proces przed sądem cesarskim zakończył się zupełną klęską Związku i jego rozwiązaniem (5.12.1453). Związkowcy nie uznali tego wyroku. W kraju rosło naprężenie. Poselstwo Gabriela Bażyńskiego (brat Aleksandra, Jana i Ścibora) wysłane do Kazimierza Jagiellończyka przywiozło odpowiedź króla, który zażądał wielkiego poselstwa. Dnia 4 lutego 1454 roku Tajna Rada Związku wypowiedziała posłuszeństwo Zakonowi, w całym kraju wybuchło powstanie a do Krakowa ruszyło wielkie poselstwo pod przewodnictwem Jana Bażyńskiego.
Rokowania w Krakowie doprowadziły do poddania się Prus Polsce i inkorporacji kraju do Korony. Krzyżakom król wypowiedział wojnę. Wiosną 1454 roku przybył król do Prus i przyjął hołd nowych poddanych.
Akt inkorporacji wystawiony przez króla polskiego Kazimierza Jagiellończyka. Kraków, 6 marca 1454 roku. Wybrane fragmenty:
[II]. Oznajmiamy przeto wszystkim, tak obecnym jak przyszłym, jako w ostatnich czasach byliśmy proszeni częstymi prośbami i poselstwami mianowicie wielmożnych, dzielnych, szlachetnych i roztropnych rycerzy, ziemian, mieszczan i całej społeczności ziem pruskich, abyśmy zechcieli ich popierać i bronić w ich prawach, wolnościach, immunitetach i przywilejach, a zwłaszcza w zjednoczeniu i Związku przez nich samych prawnie i szczerze zapoczątkowanym i założonym, dozwolonym przez mistrza i Zakon Pruski...
[III]. ...Związani prawami boskimi i ludzkimi, uznali, że gdy niesprawiedliwi panowie popełniają czyny niesprawiedliwe i zbrodnie, w żaden sposób posłusznym im być nie można. Wypowiedziawszy więc posłuszeństwo i poddaństwo w. mistrzowi i Zakonowi, nas także przez tych samych wielmożnych i godnych rycerzy oraz roztropnych mężów: Jana Bażyńskiego, Augusta ze Szewy, Gabriela Bażyńskiego, Mikołaja z Wulkowa, sędziego tczewskiego, Wawrzyńca Czeitcza chełmińskiego, Rutgera von Birken toruńskiego, Wawrzyńca Pilgrima elbląskiego; burmistrzów, Jana Kala braniewskiego, Grzegorza Swacha królewieckiego, Mikołaja Rodemana knipawskiego, Wilhelma Jordana rycerza i Jana Maydemburga gdańskiego, radców, ambasadorów i posłów swoich, z pełnym mandatem i poselstwem do nas posłanych, nowymi poselstwami i prośbami prosili, abyśmy raczyli, jako prawy, sprawiedliwy i prawdziwy pan i dziedzic ziem wymienionych, zająć się nie tyle już ich obroną, ile rządami i panowaniem nad nimi, a ich oddanie się, poddanie, wierność i wieczne posłuszeństwo, które nam ofiarowali imieniem swoim i wszystkich prałatów duchownych i świeckich, rycerzy, ziemian, mieszczan i mieszkańców całej powszechności ziem wymienionych [raczyli] przyjąć, oraz abyśmy ziemie wymienione zgodnie z naturą i przeznaczeniem swoim powracające do Królestwa Polskiego, (od którego ciała za nowej i świeżej pamięci zostały oderwane wbrew prawu i słuszności), inkorporowali, wcielili, przyłączyli ponownie, przywłaszczyli i stowarzyszyli oraz skonsolidowali. Prosili też, żeby można było odrzucić władzę i poddaństwo u innego, a czy to rządy, czy panowanie nie tyle oddać nam, ile zwrócić. ...
[V]. Tymi więc i wielu innymi widocznymi i prawymi względami... na cześć Boga Wszechmogącego i jego Rodzicielki Panny Marii, ... - wymienionych prałatów duchownych i świeckich rycerzy, mieszczan, ziemian i wszystkich mieszkańców Ziem: Pruskiej, Chełmińskiej, Królewieckiej, Elbląskiej i Pomorskiej, położonych na lądzie i morzu, przyjęliśmy i objęliśmy w dobrowolne i samorzutne poddanie się...
Koniec Związku Pruskiego:
Wydaje się, iż te rokowania w kwietniu 1465 uważać można za datę końcową okresu rozpadania się Związku, uprzytomniły bowiem one fakt, że konfederacja - jeśliby kto mniemał, że istnieje - nie reprezentowała całości kraju, lecz tylko pewne dzielnice. Zresztą już sam akt odnowienia konfederacji z r. 1457 nosi raczej charakter lokalny, obejmuje szlachtę i miasta z. chełmińskiej. Twórcą jego był; jak się zdaje, Szymon z Głażejewa, sędzia chełmiński.
Ostatnim echem konfederacji pruskiej była próba wznowienia jej lub założenia nowej na jej wzór, podjęta w r. 1485 przez stany pruskie, ściślej radę pruską pozostającą w walce z Kazimierzem Jagiellończykiem. Inicjatorem tej konfederacji skierowanej przeciw królowi był nieprzejednany jego wróg, biskup warmiński Mikołaj Tungen. Król konfederację zlekceważył, rycerstwo drobne było zdecydowanie jej przeciwne, szczególnie w ziemi chełmińskiej.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 22 lut 2021, 21:08

20.02.1810 r.
We włoskiej Mantui został rozstrzelany przywódca powstania przeciwko Francuzom i Bawarczykom, tyrolski bohater narodowy Andreas Hofer.

Andreas Hofer urodził się 22 listopada 1767 r. w Sandhof koło San Leonardo in Passiria/St. Leonhard in Passeier. Przejął po rodzicach zajazd, reprezentował również z wyboru Dolinę Val Passiria w Tyrolskim Landtagu.
W roku 1805 po klęsce Austrii w trzeciej wojnie koalicyjnej, Tyrol dostał się we władanie Bawarii. Szczególne przywileje Tyrolczyków, udzielone im za czasów Habsburgów, zostały ograniczone, przeprowadzono też reformę kościelną w duchu Oświecenia. Wywołało to niezadowolenie katolickiej ludności Południowego Tyrolu, które doprowadziło do aktywnego oporu przeciwko zmianom. Przymusowy pobór do bawarskiej armii przeprowadzony w Innsbrucku w roku 1809 doprowadził do pierwszego zbrojnego powstania. Na jego czele stanął właśnie Andreas Hofer.
Poprowadził Strzelców Tyrolskich (Tiroler Schützen) jako głównodowodzący. Owa milicja, która służyła od roku 1511 do samoobrony Tyrolu, przeciwstawiła się wkraczającym oddziałom Napoleona. Trzy zwycięstwa u stóp góry Isel koło Innsbrucka dodały ruchowi oporu skrzydeł. Hofer wprowadził się do innsbruckiego Hofburga jako regent. Jednak tyrolskie oddziały nie mogły stawić długotrwałego oporu doświadczonym w walce i lepiej uzbrojonym jednostkom bawarskim i francuskim. W międzyczasie podpisano "pokój z Schönbrunn", w którym Austria została zmuszona do odstąpienia wielu obszarów, w tym Tyrolu. Tyrolczycy poczuli się zdradzeni przez cesarza i ojczyznę i jeszcze raz podjęli próbę oporu na własną rękę. Próba ta poniosła klęskę w listopadzie 1809 podczas czwartej bitwy pod górą Isel. Hofer musiał zbiec i znalazł schronienie na wysokogórskiej hali w Dolinie Val Passiria. Zdradził go za nagrodę jego własny rodak. Hofer został ujęty, postawiony przed sądem wojennym i 20 lutego 1810 r. rozstrzelany we włoskiej Mantui. W Muzeum Passeier znajdującym się w budynku sąsiadującym z zajazdem Sand w San Leonardo, urządzono stałą wystawę poświęconą postaci Andreasa Hofera.



Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 22 lut 2021, 21:09

20.02.1530 r.
9-letni Zygmunt II August został koronowany vivente rege na króla Polski.

Elekcja vivente rege jest sposobem wyboru nowego króla jeszcze za życia jego poprzednika. Zazwyczaj dochodzi do niej z inicjatywy władcy, który sprawuje rządy i dąży do przekazania sterów państwa potomkom bądź też pragnie umocnienia pozycji swojej dynastii.
We Francji z tej formuły korzystali od 987 r. Kapetyngowie, w rezultacie czego tamtejsza monarchia stała się dziedziczna. W Polsce, gdy w 1444 r. w bitwie pod Warną poległ Władysław III, szlachta obrała na nowego króla Kazimierza Jagiellończyka. W ten sposób utrwalił się w kraju zwyczaj mówiący, iż elekcja winna się odbywać dopiero po śmierci panującego. W czasie rządów Zygmunta I Starego doszło jednak do precedensu, który wywołał gwałtowną reakcję ze strony średniej i drobnej szlachty. Król bowiem za namową żony Bony Sforzy postanowił obsadzić na tronie w Krakowie ich syna – Zygmunta Augusta. Najpierw, w 1522 r., jego sukcesor został wielkim księciem litewskim, zaś 18 grudnia 1529 r. podczas obrad sejmu walnego w Piotrkowie ogłoszono go, poprzez elekcję vivente rege, królem Polski. Dwa miesiące później aktu koronacji królewicza w katedrze na Wawelu dokonał arcybiskup gnieźnieński Jana Łaski. Od tego momentu Zygmunt August współrządził wraz z ojcem.
Był to pierwszy i jednocześnie ostatni wybór tego typu w historii naszej państwowości. Aby zapobiec otwartym wystąpieniom części szlachty, która uważała zachowanie Zygmunta Starego za jawne bezprawie, monarcha musiał zaprzysiąc, że następcy jego syna będą wybierani już na zupełnie innych zasadach.
W roku 1530 oraz 1538 wydano statuty, w których król ustanawiał jako obowiązującą elekcję viritim (łac. mąż z męża). W myśl zapisów zawartych w tych dokumentach, mógł na nią przybyć każdy szlachetnie urodzony, a sam wybór miał być wolny. W konsekwencji tych zmian, po bezpotomnej śmierci Zygmunta Augusta nastał w Polsce – po raz pierwszy w historii – nieznany wcześniej okres bezkrólewia.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Ametyst Faradobus » 23 lut 2021, 00:21

Swoją drogą ponoć Węgrzy podarowali nam na Wawelu jego dziecięcą zbroję. Muszę się przejść zobaczyć.
PROCESOR DOKTÓR NAUK NET. MAGISTER
Ametyst z rodu Faradobusów

Król Hirschbergii i Weerlandu, Prezydent Republiki Bialeńskiej

Obrazek



Avatar użytkownika
Gość zagraniczny
 
Posty: 177
Dołączył(a): 02 mar 2015, 18:21
Medale: 1
Ord Przyjaźni i Współpracy III (1)
Gadu-Gadu: 28373368
Skype: ametyst.faradobus
Wykształcenie: UH

Re: Tego dnia...

Postprzez Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz » 23 lut 2021, 00:34

O, to może być ciekawe.

A to niedawno nam podarowali?
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Kanclerz Wielki
Kasztelan brzeskolitewski
Rector Universitatis Cracoviensis


Obrazek



Avatar użytkownika
Kasztelan
Kasztelan
 
Posty: 3401
Dołączył(a): 05 sty 2018, 17:19
Lokalizacja: Białowieża
Medale: 13
Królewski Order Złotej Ostrogi (1) Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1)
Order Zasługi RON V (1) Order Świętego Jerzego III (1) Krzyż Monarchii I (1)
Krzyż Monarchii II (1) Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1)
Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal za Długoletnią Służbę II (1) Medal z Długoletnią Służbę III (1)
Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: Kanclerz Wielki
Stopień: Regimentarz
Gadu-Gadu: 50331381
Wykształcenie: bakałarz mikrozofii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 23 lut 2021, 00:35

Tak to prawda.
A przejść w realu czy w wirtualu? :D
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz » 23 lut 2021, 00:51

No, raczej w realu.
Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Kanclerz Wielki
Kasztelan brzeskolitewski
Rector Universitatis Cracoviensis


Obrazek



Avatar użytkownika
Kasztelan
Kasztelan
 
Posty: 3401
Dołączył(a): 05 sty 2018, 17:19
Lokalizacja: Białowieża
Medale: 13
Królewski Order Złotej Ostrogi (1) Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1)
Order Zasługi RON V (1) Order Świętego Jerzego III (1) Krzyż Monarchii I (1)
Krzyż Monarchii II (1) Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1)
Medal Bene Merentibus (1) (1) Medal za Długoletnią Służbę II (1) Medal z Długoletnią Służbę III (1)
Medal 100 lat niepodległości (1)
Godności Kancelaryjne: Kanclerz Wielki
Stopień: Regimentarz
Gadu-Gadu: 50331381
Wykształcenie: bakałarz mikrozofii

Poprzednia stronaNastępna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Archiwum Państwowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości