1. Nowy podział polityczny kontynentu

[Miguel de Catalan]

Ja nie przyłożę ręki do tego aby tworzyć jakoś sztucznie konflikty. Bo jeśli będzie chcieli posprzeczać się o byle co to to zrobimy. Jak pisałem nie wyobrażam sobie konfliktu i zmiany czasu. Jako król Polski i Wielki Książę Litewski obiecałem w Pacta Conventa, że czasów historycznych nie zmienię. Zaświadczyłem o tym podpisem i póki jestem królem to RON pozostanie w XVII-XVIII wieku.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Ja nie przyłożę ręki do tego aby tworzyć jakoś sztucznie konflikty. Bo jeśli będzie chcieli posprzeczać się o byle co to to zrobimy. Jak pisałem nie wyobrażam sobie konfliktu i zmiany czasu. Jako król Polski i Wielki Książę Litewski obiecałem w Pacta Conventa, że czasów historycznych nie zmienię. Zaświadczyłem o tym podpisem i póki jestem królem to RON pozostanie w XVII-XVIII wieku.

Za zgodą Waszej Królewskiej Mości odpowiadam.

Wasza Królewska Mość,

Jeśli chodzi o sztuczność, to w omawianym temacie sztuczne jest właśnie robienie ziem niczyich między państwami. A zatem sztuczne załatwianie problemów, by tych problemów nie było.
Natomiast w konflikcie sztuczne może być to, że jest konflikt czasów i okresów historycznych.

Nie postuluję zmiany czasu historycznego w mikronacjach, a tym bardziej w naszej Rzeczypospolitej. Choć może były głosy, by czas ujednolicić w regionie (choć pewności, czy o to dokładnie chodziło, nie mam). Ale można by także zrobić tak, by dla celów ewentualnej kampanii wojennej i tylko w jej zakresie zrobić jakieś ujednolicenie, ale nie co do czasu ogólnie panującego w mikronacjach.

Pomimo to jednak skłaniam się ku rozwiązaniu postulowanemu przez chyba większość zgromadzonych, ale jeszcze raz proszę o przemyślenie, czy sztucznie nie załatwiamy problemu, ograniczając tym politykę międzynarodową.
Wiem, że sprawa niełatwa, ale proszę to rozważyć.

Dziękuję bardzo.

[Bruno Petrowicz Catalan]

Nie do końca rozumiem tego parcia na utworzenie terenów spornych i konflikty zbrojne z tym związane. W czym ma to niby pomóc ? Po za chwilowym wzrostem aktywności nic szczególnego nie osiągniemy, a każdy konflikt niszczy a nie buduje. Czy polityka międzynarodowa która ma niby ucierpieć nie opiera się o współpracę i działania dyplomatyczne, a nie konflikty zbrojne ? Te są objawem braku porozumienia i próba rozwiązań siłowych. Czy o taki skłócony i skonfliktowany Vaarland nam chodzi ?

[Miguel de Catalan]

Ja już się wypowiedziałem i moje zdanie znacie. Zastanawiałem się oraz poprosiłem o pomoc w tym co należy zrobić aby jakoś umocować lokacje nowych państw. Kiedy powstanie watek związany z sprawą Rady poruszę tam tą kwestię, lecz teraz póki go nie ma to róbmy to co możemy i jest dostępne.
Dlatego proponuję głosowanie nad lokacją nowych państw.

Kto jest za lokacją:

1. Cesarstwa Niemieckiego ulokowanego pomiędzy Koroną Królestwa Francji a Rzeczpospolitą Obojga Narodów.
2. Królestwem Turetii ulokowanym na ziemiach daw. Osterii nad Rzeczpospolitą Obojga Narodów oraz Koroną Wschodniego Królestwa Estelli.

ZA/PRZECIW/WSTRZYMUJE SIĘ

Co Panowie o tym myślą? Głosuje przedstawiciel państw już będących na kontynencie tj. Skarlandu, RON, Santery, Bizancjum.

[Bruno Petrowicz Catalan]

W imieniu Królestwa Santery popieram obydwie lokacje we wskazanych miejscach.

[Józef Wilhelm Potocki]

W imieniu Królestwa Skarlandu, Króla Norberta I, ale także swoim, popieram obydwie lokacje.

[August von Hohenzollern]

W imieniu Cesarstwa niemieckiego, popieram obydwie lokacje.

[Miguel de Catalan]

Ja jako władca Rzeczpospolitej również popieram obie lokacje.

[Miguel de Catalan]

Jak na razie zrobił się zastój i głos swój oddały 3/4 państw gospodarzy kontynentu.
Brakuje głosu przedstawiciela Bizancjum...

[Gagik Bagratowicz]

Również Cesarstwo Rzymian nie sprzeciwia się lokacji Niemiec i Turetii w podanych miejscach