Nauka średniowieczna

Nauka średniowieczna

Postprzez Kajetan Sikorski » 30 lis 2023, 20:15


1. Średniowiecze: upadek i odrodzenie nauki


Okres średniowiecza trwał około tysiąca lat, rozciągając się od końca V wieku do przełomu XV i XVI wieku. Rok 476 n.e., kiedy Odoaker obalił ostatniego cesarza Zachodu, jest symbolicznym zakończeniem upadku Zachodniego Cesarstwa Rzymskiego. Plemiona barbarzyńskie ze wschodu, powoli przesuwając się na zachód, spustoszyły miasta takie jak Ateny i Sparta (268 r.) oraz pokonały rzymskie legiony pod Adrianopolem (378 r.), poprzedzając podział Cesarstwa na Zachodnie i Wschodnie w 395 roku. Rzym, stolica Cesarstwa Zachodniego, wielokrotnie padał łupem najeźdźców, w tym Wizygotów w 410 roku, Wandalów w 455 roku i Odoakra w roku 476.



Wczesne wieki naszej ery to narastająca niechęć Kościoła do nauki greckiej, co przyczyniło się do upadku nauki antycznej. Zamordowanie matematyczki Hypatii w 415 roku oraz zamknięcie Akademii Platońskiej w 529 roku podkreślają koniec nauki aleksandryjskiej i greckiej.



Ilustracja Louisa Figuiera w „Vies des savants illustres, depuis l'antiquité jusqu'au dix-neuvième siècle” z 1866, przedstawiająca wyobrażenie autora, o tym jak mogła wyglądać napaść na Hypatię, Wikipedia


Ekspansja islamu po roku 622 była nowym zagrożeniem dla Zachodniej cywilizacji. Arabowie opanowali północną Afrykę, zniszczyli Aleksandrię (642 r.), dotarli do Europy, jednak zostali powstrzymani przez Karola Młota w bitwie pod Poitiers w 732 roku.

Upadek porządku antycznego w Europie Zachodniej spowodował zanik nauki i kultury, przechowywanych głównie w klasztorach. Bizancjum kontynuowało naukę grecką, ale bez wybitnych uczonych, co przyniosło pierwszy okres średniowiecza, zwany "ciemnymi wiekami".



Klasztor benedyktynów na Monte Cassino założony w 529 r. Nota bene, w tym samym roku co likwidacja Akademii Platońskiej


W VIII i IX wieku nastąpiła asymilacja nauki greckiej przez Arabów, którzy w IX-XII wieku wprowadzili oryginalne osiągnięcia w fizyce i astronomii. Odrodzenie nauki w Europie Zachodniej rozpoczęło się w XII wieku z powstaniem uniwersytetów i powrotem do nauki greckiej dzięki tłumaczeniom z arabskiego na łacinę.

Na podstawie: Andrzej Kajetan Wróblewski "Historia fizyki" wyd. PWN, Warszawa 2006


Obrazek

Plus ratio quam vis



Avatar użytkownika
Mieszczanin
Mieszczanin
 
Posty: 135
Dołączył(a): 26 lis 2023, 01:01
Lokalizacja: Kraków

Re: Nauka średniowieczna

Postprzez Kajetan Sikorski » 08 gru 2023, 23:11

2. Kościół a nauka na przełomie Antyku i Średniowiecza

Orygenes (II/III w.), wybitny teolog chrześcijański, otrzymał doskonałe wykształcenie i związany był zarówno ze środowiskiem greckim, jak i chrześcijańskim. Miał przekonanie, że nauka powinna służyć interpretacji Pisma Świętego i nie uznawał dosłowności wszystkich jego słów. Zwracał uwagę na niemożliwość dosłownego traktowania niektórych opisów.



Orygenes De principis IV, 16, tłum. Stanisław Kalinkowski, ATK, Warszawa, 1979


Jego niekonwencjonalne poglądy przysporzyły mu kłopotów – stracił kapłaństwo, był więziony i torturowany. W Kościele jeszcze długo przeważała idea dosłownego rozumienia Biblii.

Tertulian (II/III w.) krytykował filozofów, twierdząc, że roszczą sobie pretensje do prawdy, choć w istocie ją fałszują. Laktancjusz (III/IV w.) również był przeciwnikiem filozofów, uważając ich zainteresowanie sprawami, które Bóg chciał zachować tajemniczymi, za niebezpieczne. Ewangelia dla niego w zupełności wystarczała.

Tertulian Liber de praescriptione Haereticorum, rozdz. VII, tłum. Bogdan Kupis

Te właśnie nauki, to wymysły ludzi i demonów, obliczone na łechtanie uszów słuchaczy; to płody mądrości światowej, którą Pan głupstwem nazywa, a sam głupotę tego świata wybiera ku zawstydzeniu samej filozofii. Ona bowiem jest matką mądrości światowej, zuchwałą tłumaczką natury i planów Boskich. Filozofia bowiem jest źródłem wszystkich herezji. Z niej platonik Walentyn, wysnuł naukę o eonach – nie wiem tylko czy o niekończących się formach – i o trychotomii człowieka; z niej zwolennik stoicyzmu Marcjon zaczerpnął naukę o lepszym Bogu, bo pozostającym w wiecznym spokoju. Nie inaczej reszta heretyków: ci, którzy twierdzą, że dusza ludzka jest śmiertelna, powtarzają tylko naukę Epikura; ci, którzy zaprzeczają zmartwychwstania ciał, odtwarzają tylko pogląd wszystkich szkół filozoficznych; ci, którzy materię równają z Bogiem, naśladują tylko Zenona; ci wreszcie, którzy wyobrażają sobie Boga jako ogień, odtwarzają tylko pogląd Heraklita. Powtarza się więc u heretyków te same problemy, te same wywody co i u filozofów. Stąd również pytanie: skąd i dlaczego zło? Skąd i w jaki sposób powstał człowiek? Skąd Bóg? – pytanie, które ostatnio postawił Walentyn, by dać odpowiedź, że z wymysłu "Enthymesis" i "Ektroma". Biedny Arystotelesie! Tyś to wymyślił dialektykę dla heretyków, tę mistrzynię zarówno w budowaniu jak i w burzeniu, giętką w zdaniach, zdolną wymusić każdy wniosek, stanowczą w dowodzeniu, niestrudzoną w kłótniach, uciążliwą nawet dla samej siebie, mówiącą o wszystkim w ten sposób, by nic nie powiedzieć. Ona jest źródłem wszystkich owych bajek i niekończących się łańcuchów genealogicznych, owych bezpłodnych wywodów i pustej gadaniny, rozszerzającej się jak rak, przed czym przestrzega nas Apostoł, kładąc szczególny nacisk na unikanie filozofii, pisząc wyraźnie w liście do Kolosan: "Uważajcie, by was kto nie oszukał przez filozofię i pustym gadaniem, opartym na ludzkiej tradycji" a nie na natchnieniu Ducha Świętego. Przebywając przez pewien czas w Atenach i obcując z jej mieszkańcami, poznał on dobrze całą tę mądrość ludzką, naśladowczynię prawdy i zarazem jej fałszerkę, która sama rozpada się na szereg różnorodnych sekt, zwalczających się wzajemnie. Cóż jednak mają wspólnego Ateny z Jerozolimą? Kościół z Akademią? Heretycy z chrześcijanami? Nasza nauka zrodziła się w portyku Salomona, który twierdził, że Boga należy szukać w prostocie serca. Niech o tym pamiętają ci, którzy głoszą jakieś stoickie, platońskie czy dialektyczne chrześcijaństwo. Po Chrystusie Jezusie nie potrzebujemy już żadnych badań, a po Jego Ewangelii żadnych dociekań! Skoro wierzymy, to nie życzymy sobie poza wiarą niczego więcej. Bo to jest najważniejsze, że wierzymy i nie ma już niczego więcej, w co byśmy ponadto wierzyć powinni.


Św. Augustyn (IV/V w.) w dziele De doctrina Christiana stwierdził, że cała wiedza, która jest potrzebna człowiekowi, jest już zawarta w Piśmie Świętym i nie należy jej szukać poza nim. Chociaż w innych dziełach pochwalał niektóre osiągnięcia nauki.

Bazyli Wielki (IV w.) uważał naukę za jałową i niepotrzebną, zachęcając do dosłownego interpretowania Biblii.

Kosmas Indikopleustes (VI w.), mnich aleksandryjski, przedstawił prymitywny obraz świata w swoim dziele Topographia Christiana, opisując Ziemię jako płaską, otoczoną oceanem. Na północy znajdowała się góra. Słońce, Księżyc i ciała niebieskie okrążały Ziemię, ukrywając się za tą górą, co wywoływało ich wschody i zachody. Ponad wszystkim swoją siedzibę ma Bóg, czuwający nad światem.



Mapa świata z ,,Topographia Christiana" Kosmasa


Na podstawie: Andrzej Kajetan Wróblewski "Historia fizyki" wyd. PWN, Warszawa 2006


Obrazek

Plus ratio quam vis



Avatar użytkownika
Mieszczanin
Mieszczanin
 
Posty: 135
Dołączył(a): 26 lis 2023, 01:01
Lokalizacja: Kraków


kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Wydział Sztuk Wyzwolonych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron