|
przez Beata Adrianna Zep » 05 gru 2020, 20:04
Samuel Radziwiłł napisał(a):-Dobry wieczór Pani Beato... księżno- odpowiedział kłaniając się w Jej stronę. Nie przywykłem do takich luksusów jakie tu oglądają moje oczy, ale bal istotnie dobrze zorganizowany, no i biesiada wyśmienita, podając rękę, zapytał jeszce- Czy mogę zabrać na spacer po owych wspaniałych ogrodach? - Oczywiście. Chętnie trochę się przejdę. Przypomniało mi się pańskie pytanie odnośnie mojego pobytu w Rzeczpospolitej i sprawy z majątkiem. W RON czuję się dobrze. Fajnie było wrócić, praktycznie to dopiero zacząć, ale to mniejsza już o to. Z majątkiem wszystko jest dobrze. Dzięki uprzejmości i dobroci, hojności ojca w Kurlandii mam już 6 wiosek. Niedługo skończę urządzanie majątku. Mam już grafiki i małe opisy. Niedługo wstawię odpowiednie posty. Ale z przyjmowaniem gości pragnę się jeszcze wstrzymać, mówię to już teraz panu. Jednak kiedy będę gotowa to zapraszam Pana Serdecznie. Słyszałam, że został Pan mianowany na Hetmana Koronnego. Czy to prawda? - zapytała.
/-/ Beata Adrianna Zep Królowa Polski i Wielka Księżna Litewska Księżniczka Urbino Hrabina Lunano
-
-
- Miecznik
-
- Posty: 250
- Dołączył(a): 27 gru 2012, 04:30
- Lokalizacja: Urbino
- Medale: 5
-
-
- Gadu-Gadu: 71001722
- Wykształcenie: prof. historii
przez Samuel Radziwiłł » 05 gru 2020, 20:56
-Tak, to prawda. JKM powołał mnie na urząd Hetmana Wielkiego, ale zapewniam Panią, że tak jak kazdy urząd w Rzeczpospolitej, to więcej jest obowiązków niż przyjemności. A przyjemnością jest być tutaj z Panią.- wojewoda spojrzał na młodą księżnę dodając- Zanim odwiedzę majątek Waćpanny, sam chętnie zapraszam do Nieświerza, bo w Borysowie już Pani była. Mam nadzieję, że ugoszczono Panią jak na księżną przystał Uśmiechnął do do Pani Beaty i lekko pokręcił sumiastym wąsem.
Wojewoda miński Książe na Borysowie, Nieświerzu i Birżach Obywatel Palatynatu Leocji Pełnomocnik Namiestników Palatynatu
-
-
- Wojewoda
-
- Posty: 2463
- Dołączył(a): 27 lip 2015, 14:25
- Medale: 19
-
-
-
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Strażnik Polny
- Gadu-Gadu: 9438133
przez Femme Mystere » 05 gru 2020, 22:56
Natalia wzięła do ręki cygaro. Było niewielkie, ale wciąż nie była to cygaretka. Popatrzyła to na tytoniowy wyrób, to na ofiarodawcę i w końcu wybuchła szczerym śmiechem. Pokręciła głową na prawo i lewo i włożyła go do ust.
- Dziękuję. Acz... widać, że Pan nie pali. – stwierdziła wychodząc rozbawiona.
Dała poprowadzić się do ogrodu. Świat szumiał jej wesoło. Zrobiło jej się miło, gdy opierała się na Panu Michale, który chyba bardzo się stresował jej wizytą, a w szczególności tym spacerem. Gdy zmienił układ ręki znowu uśmiechnęła się i lekko zaśmiała. Postanowiła jednak zatrzymać się. Otworzyła torebkę. Cygaro schowała do środka, a wyciągnęła cienkie papierosy z ozdobnej papierośnicy z białego złota. Wyciągnęła wprawnie jedną sztukę i wkładając sobie do ust popatrzyła spod nosa na Pana Potockiego. Wyciągnęła w jego kierunku papierosy. Czy skorzystał z propozycji, czy nie, wzięła zapalniczkę i odpaliła, oświetlając swoją twarz blaskiem ognia. Jeśli Pan Michał wziął jednego dla siebie, odpaliła również jemu.
- A jak długo chciałby mnie Pan tutaj jeszcze gościć? – zapytała, jedną ręką odejmując się w pasie, a drugą ręką przystawiając sobie papierosa do ust. Patrzyła na Pana Michała , wywołując lekką presję.
Natalia Helena von Lichtenstein Cesarstwo Teutonii
-
-
- Gość zagraniczny
-
- Posty: 18
- Dołączył(a): 27 lis 2020, 19:04
- Stopień: Hetman Wielki
przez Miguel de Catalan » 05 gru 2020, 23:10
- Tak długo jak tylko to możliwe, droga Pani. - odpowiedział Michał uśmiechając się. - Bardzo fajnie i miło jest Panią gościć. Rzadko bowiem miewam gości, moze nie jestem zbyt otwarty? Nie wiem. Może po pewnych wydarzeniach się zmieniłem, nie mnie to oceniać. Sporo już się stało w czasie tego mojego życia. Jednak jeśli miałbym wymienić osoby które coś wniosły do mojego v-życia, to Pani byłaby jedną z nich. Chciałbym móc Panią chwycić i porwać, i jechać konno i nie puścić, nikomu nie oddać i trzymać i trzymać. Jednak nie można tak. Wiadomość, że chce Pani do zakonu iść, lekko mnie smuci. Jednak pociesza fakt, że to nie zamknięty zakon i że się jeszcze będziemy spotykać. Chciałbym mieć pewność, że zanim Pani wyjedzie będę mógł... - Michał zawiesił głos... spojrzał Pani Natalii głęboko w oczy i po pewnej chwili, trochę nieśmiało, a trochę pewnie ukradł pocałunek swojej towarzyszce.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.
-
-
- Skazaniec
-
- Posty: 3427
- Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
- Lokalizacja: Kamieniec Podolski
- Medale: 10
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Pułkownik
- Gadu-Gadu: 70637937
- Wykształcenie: mgr. net. Historii
przez Beata Adrianna Zep » 05 gru 2020, 23:24
Józef Wilhelm Potocki napisał(a):- Dobry wieczór państwu, mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Czy bal się podoba? Czy nie potrzebują państwo czegoś? - spytał i uśmiechnął się serdecznie
-Dobry wieczór panie Józefie - odpowiedziała Beata -Bal jak najbardziej świetny i mnie na razie niczego nie brak. A Panu, Panie Samuelu? - spytała Beata i skierowała wzrok ku Panu Samuelowi
/-/ Beata Adrianna Zep Królowa Polski i Wielka Księżna Litewska Księżniczka Urbino Hrabina Lunano
-
-
- Miecznik
-
- Posty: 250
- Dołączył(a): 27 gru 2012, 04:30
- Lokalizacja: Urbino
- Medale: 5
-
-
- Gadu-Gadu: 71001722
- Wykształcenie: prof. historii
przez Femme Mystere » 05 gru 2020, 23:46
Z każdym kolejnym słowem Pana Potockiego, Natalia to uśmiechała się, to zwijała usta w trąbkę, by znów pociągnąć trochę dymu papierosowego. Gdy jednak chwycił ją w pasie, przechylił lekko i pozwolił sobie na to, by ich usta złączyły się, była tym trochę zaskoczona. Pozwoliła jednak, by ten subtelny pocałunek trwał chwilę. A gdy zakończył się, spoważniała. Uśmiech spełzł jej z ust.
Szumiało jej dalej w głowie, nie sądziła, że Pan Potocki odważy się na coś takiego. A uczucia, jakie kołatały się w jej głowie, były teraz wybuchową mieszanką. Była wprawdzie wolną kobietą i mogła robić, co tylko chciała. A i również nie mogłaby powiedzieć, by tego pocałunku nie chciała, wręcz przeciwnie. A mimo to źle się z tym wszystkim czuła. Miała wrażenie, że zwodzi Pana Michała, a jej gościna to zwykłe żerowanie na jego uprzejmości, i jak się okazuje, silnej atencji. A też i rozstanie z Wojciechem było tak świeże, że jeszcze gdzieś podświadomie wciąż czuła się jego żoną. Nawet, jeśli to było już tylko przeszłością. Pan Michał chyba mógłby to zrozumieć, ponieważ pożegnał niedawno swoją poprzednią żonę.
- Schlebia mi Pan, Panie Michale. – powiedziała po chwili ciszy. – Lubię Pana. Mówię szczerze. – ciągnęła, trzymając cały czas fason. – Dziwi mnie jednak, że akurat mnie Pan sobie upatrzył. Zupełnie nie rozumiem, co Pan we mnie widzi. Odnoszę wrażenie, że chciałby Pan, bym była niewinną i płochliwą, oczarowaną dziewczyną. Obawiam się, że niewiele Pan o mnie wie i to może być dla Pana suma summarum druzgocące. – powiedziała, po czym położyła mu swoją dłoń na policzku. – Nie wstępuję do zakonu z kaprysu, Panie Michale. Muszę od czegoś uciec. W Pana świecie, takim sielankowym, pięknym. Tchnącym nadzieją i życiem, jakim jest majątek Bracław… moglibyśmy być parą. Gdybym ja mogła być wolna od wszystkiego, co na mnie ciąży. Niestety tak nie jest.
Natalia Helena von Lichtenstein Cesarstwo Teutonii
-
-
- Gość zagraniczny
-
- Posty: 18
- Dołączył(a): 27 lis 2020, 19:04
- Stopień: Hetman Wielki
przez Miguel de Catalan » 06 gru 2020, 00:19
- Czasami to czego my nie widzimy, widzą w nas inni. Pocałunek jest cudownym trikiem natury, żeby przestać mówić, kiedy słowa stają się zbędne. Nigdy nie pomyślałbym, że mogłoby mnie spotkać miłość niespełniona, niczym u bohatera romantycznego. Szkoda, że ten związek nie może zaistnieć. Zapewne bylibyśmy piękną parą. No cóż szkoda. Jednak tak widać, być musi. I choć mogę się z tym nie zgadzać, to pogodzić się muszę. Chodźmy może do Pałacu, chłodni już się robi i późno już. Napiłbym się jeszcze wina. A Pani? - zapytał kończąc swoją wypowiedź.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.
-
-
- Skazaniec
-
- Posty: 3427
- Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
- Lokalizacja: Kamieniec Podolski
- Medale: 10
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Pułkownik
- Gadu-Gadu: 70637937
- Wykształcenie: mgr. net. Historii
przez Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz » 06 gru 2020, 01:13
Późną nocą, na drodze prowadzącej do Bracławia, pojawiły się sanie, ciągnięte przez dwa silne konie. Gdy pojazd zajechał przed pałac, zsiadł z niego Michał, który powrócił z zagranicy i wszedłszy do budynku, przywitał się ze służbą, dotarł do swego tymczasowego pokoju, i poszedł spać.
Michał Franciszek Lubomirski-LisewiczKanclerz Wielki Kasztelan brzeskolitewski Rector Universitatis Cracoviensis
-
-
- Kasztelan
-
- Posty: 3405
- Dołączył(a): 05 sty 2018, 17:19
- Lokalizacja: Białowieża
- Medale: 13
-
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: Kanclerz Wielki
- Stopień: Regimentarz
- Gadu-Gadu: 50331381
- Wykształcenie: bakałarz mikrozofii
kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska
Powrót do Józef Wilhelm Potocki - Majątek Bracław
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
|
|