Strona 16 z 25

Re: Konwoje

PostNapisane: 29 lis 2021, 13:54
przez Wilhelm Orański
Dzień 7/7
Chociaż wszyscy myśleli, że do Nowej Kurlandii przybędą jeszcze przed świtem, stało się to dopiero w południe. Wówczas wypakowywano towary i zanoszono je do magazynów. Marynarze nowokurlandzcy wpadali w ramiona swych żon i dzieci, zaś ci z terenów Rzplitej, udali się do pobliskich karczm, gdzie w dniu dzisiejszym planowali wydać fortunę.

Re: Konwoje

PostNapisane: 01 gru 2021, 17:33
przez Maurycy Orański
Sytuacja w Cesarstwie Rzymian nie była jeszcze uspokojona więc kolejny konwój również nie miał na swojej planowanej trasie żadnego portu w tej części kontynentu. Z ładunkiem drewna egzotycznego jak miesiąc temu konwój wyruszył w kierunku Austro-Węgier.

Re: Konwoje

PostNapisane: 02 gru 2021, 11:53
przez Maurycy Orański
Konwój spokojnie zmierzał ku skarlandzkim wodom. Żołnierze eskorty ćwiczyli na wszelki wypadek walkę w abordażu i strzelanie z dział.

Re: Konwoje

PostNapisane: 03 gru 2021, 10:59
przez Maurycy Orański
Wyprawa płynęła wzdłuż wschodniego wybrzeża Skarlandu, a obserwatorzy bacznie obserwowali czy nie nadchodzi "powtórka z rozrywki". Na szczęście do wieczora nic się nie zdarzyło.

Re: Konwoje

PostNapisane: 04 gru 2021, 16:51
przez Maurycy Orański
Płynąc wzdłuż południowych brzegów Skarlandu marynarze kontrolowali stan takielunku aby przygotować się na rejs po znaczenie bardziej nieprzewidywalnych otwartych wodach.

Re: Konwoje

PostNapisane: 05 gru 2021, 11:49
przez Maurycy Orański
Statki zostawiły za rufą brzegi Skarlandu które już kilka razy były świadkiem walki na śmierć i życie. Wielu spośród starych członków przy pracy wspominało poległych przyjaciół i cicho modliło się o ich wieczny odpoczynek.

Re: Konwoje

PostNapisane: 06 gru 2021, 13:50
przez Maurycy Orański
Na pełnym morzu życie płynęło spokojnie. Marynarze po skończonej pracy zabawiali się grami tańcem i rozmową.

Re: Konwoje

PostNapisane: 07 gru 2021, 22:24
przez Maurycy Orański
Ku zaskoczeniu wszystkich niebezpieczny incydent miał miejsce na pełnym oceanie. Niezidentyfikowany żaglowiec płynął kursem kolizyjnym z konwojem więc natychmiast zarządzono alarm. Załoga pinasy wojennej prędko zajęła swoje stanowiska. Marynarzom floty handlowej szło to wolniej ale wkrótce również i oni byli gotowi do odparcia ataku. Nieznajomy nie reagował na sygnały więc napięcie rosło. Kapitan eskorty dał rozkaz do strzału ostrzegawczego. Dosłownie równo z wystrzałem z dwóch armat żaglowiec zrobił zwrot tak że przyjął obie kule po czym odpłynął w stronę z której przybył.. Resztę dnia załoganci rozprawiali o czym była ta jednostka. Nie brakowało takich który podejrzewali siły nieczyste. Ja zauważył jeden z nich: zbliża się święto Niepokalanego Poczęcia Tej która zniszczyła smoka więc diabeł jest wściekły i chce szkodzić wiernym. Na te pogłoski zaradzić starał się kapelan proponując wspólną modlitwę na co katolicka część załogi chętnie przystała.

Re: Konwoje

PostNapisane: 14 gru 2021, 21:52
przez Wilhelm Orański
Dzień 1/7
W tydzień po zakończeniu konwoju młodszego z Orańskich, w trasę wyruszył konwój seniora rodu. Już od samego rana trwały przygotowania - zabezpieczano towary, szorowano pokład, przygotowywano prowiant. W południe statki wyruszyły ku Nowej Kurlandii.

Re: Konwoje

PostNapisane: 15 gru 2021, 16:40
przez Wilhelm Orański
Dzień 2/7
Drugiego dnia nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Konwój w spokoju posuwał się ku wybrzeżom Nowej Kurlandii.