Rzeczpospolita Obojga Narodów

Wyzywający: Józef Wilhelm Potocki (szabla)
Wyzwany: Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz (pałasz)
Rodzaj: do opadnięcia z sił (5 HP)


Waćpanowie po wybraniu broni stanęli na ubitej ziemi. Pierwiej zaatakował Pan Józef wkłęb, gdzie Pan Michał skierował pałasz do sprawowania ciosu. Wykorzystał pierwszy błąd przeciwnika kontrując nyżykiem (6HP-4HP=2HP). Pan Józef chciał zaskoczyć atakiem wpierś, jednak Pan Michał zauważył to i cios sparował. Pan Michał jak wcześniej od razu zaatakował, teraz wzerk, ale Pan Józef już spokojniejszy sparował cios. Kontrował wręb, czym dosięgł szablą Pana Michała (7HP-5HP=2HP). Pan Michał zraniony zaatakował wtrok,lecz wykonał ten cios za wolno. Pan Józef sparował cios i wykonał ruch szablą włęg raniąc Pana Michał poraz drugi (7HP-5HP=2HP). Pan Michał już wyczerpany zaryzykował jak to czynią szermierzy z ułańską fantazją i zaatakował gdzie przed chwilą zaatakował go Pan Józef i cios go trafił ranić drugi raz (6HP-4HP=2HP). Pan Józef próbował atakować wpion, lecz Pan Michał sparował cios. Obaj już byli zziajani, jednak Pan Michał wykonał ruch pałaszem wlic, co ledwie udało się sparować Panu Józefowi. Nikt nie wygrał więc czeka nas dogrywka finału!

Ooo, ale niespodzianka. Obu Panom gratuluję i z niecierpliwością czekam na dogrywkę

Dziękuję za walkę, za gratulacje, a x. abp za sędziowanie.
No, nie spodziewałem się tego.

Powodzenia, panie Józefie w kolejnej walce.

Też się nie spodziewałem takiego wyniku, no ale życzę powodzenia w dogrywce Panu Michałowi.

Ciekawy ten Finał. Czekaliśmy na niego dwa dni, a teraz jeszcze dogrywka. Zdążycie panowie zanim wyścig się dokończy? Ale skoro jedziecie na koniach prawie cały czas to … będziecie walczyli na koniach??

EDIT: A poza tym to chciałbym się zapytać który z panów jest na ilustracji tym z prawej?

Może na przystankach. Tylko pytanie, czy będziemy w stanie jeździć po pojedynku do opadnięcia z sił...
I to kolejnym.

Panowie dogrywka będzie do pierwszego cięcia. W trakcie przerwy. Potem wszyscy odpoczniemy i ruszymy w dalszą drogę. W gdańsku Dominik ma swoje obiekty, na pewno będziemy mogli skorzystać..?

Oczywiście. Zapraszam.

Panie Michale, może w trakcie przerwy w drodze do Gdańska lub też już w Gdańsku może ponownie staniemy do przyjacielskiego pojedynku. Jeśli starczy panu sił. Może żeby nie obciążać za bardzo możemy zawalczyć do pierwszego trafienia. Co Pan na to?

Ja mogę sędziować jak ktoś chce.