Gdy jednak dotarł do samego Borysowa wszystkie wspaniałości po drodze widziane zbladły nagle wobec miejscowego zamku i pięknej cerkwi, której widok już z daleka olśnił pana Jakoba.
Stawiam się na zaproszenie i serdecznie witam mojego Gospodarza!
Majątek Borysów.Re: Majątek Borysów.Po kilku dniach podróży dotarł pan Wereszczyński-Bagrat do tego jakże pięknego zakątku świata, który zwykło się zwać Borysowem. Już podczas drogi urzekły go wspaniałe lasy pełne zwierzyny okalające majątek ze wszystkich stron. Jako wielki miłośnik natury i łowów zboczył pan Jakob nieco ze szlaku, tak aby jeszcze bliżej być owych pięknych okoliczności przyrody.
Gdy jednak dotarł do samego Borysowa wszystkie wspaniałości po drodze widziane zbladły nagle wobec miejscowego zamku i pięknej cerkwi, której widok już z daleka olśnił pana Jakoba. Stawiam się na zaproszenie i serdecznie witam mojego Gospodarza!
Re: Majątek Borysów.Gdy do Jegomościa Radziwiłłą dotarła wieść o przybyciu gościa, rychło nakazał pokoje dlań przygotować, a sam wyszedł na przeciw przybyłego.
-Witam Wielmożnego Pana Kustosza! Jakżem rad wielce, że Waść zaszczycił skromne progi mego pałacu. Przytym ukłonił się przed dostojnym Gościem, podali sobie ręce, z gospodarz wprowadził dośrodka borysowskiego pałacu. -Panie Jakobie, proszę do sali biesiadnej, gdzie już służba stoły naszykowała, co i odpoczynek strudzonemu da. Jutrozaś wczesnym rankiem udamy sie na małe łowy. Co Pan na to?
Re: Majątek Borysów.Dziś, gdy słońce dopiero świtać zaczynało, wyruszyli panowie Samuel i Jakob w asyście służby na polowanie. Los chciał, że długo nie byli w stanie żadnego zwierza napotkać. Psy łowne, choć w swym fachu biegłe ciągle zmieniały trop. Dopiero, gdy słońce było już dość wysoko na widnokręgu ukazał im się tak wyczekiwany widok-na małej leśnej polanie pasła się niewielka gromadka łani. Panowie przyczaili się w zaroślach nieopodal i czekali na dogodny moment do oddania strzału. Pan Wereszczyński-Bagrat już miał oddać pierwszy strzał, gdy na polanę dumnie wkroczył potężny jeleń. Zwierze poruszało się powoli i z gracją. Myśliwym na moment zamarł dech w piersiach, gdy ogromny łeb odwrócił się w ich stronę. Pan Samuel oddał strzał ze swojego samopału, całe stado rzuciło się do ucieczki, łowcy w jednej chwili spuścili psy i wskoczyli na swoje wierzchowce. Oboje pomknęli za wielkim bykiem. Za resztą gromady pomknęła służba. Cały las wypełnił się odgłosami wystrzałów. Panowie Radziwiłł i Wereszczyński zbliżyli się do ogromnego jelenia osaczając go z obu stron. Las stawał się coraz gęstszy, a poroże byka coraz częściej zaczepiało się o mijane drzewa. Pan Jakob oddał dwa strzały w prawy bok zwierza ze swojej kuszy, jeleń jednak czując zbliżającą się woń śmierci, nawet nie zwolnił. Dopiero strzał Pana Samuela powalił byka na ziemię. Pan Jakob zeskoczył z konia i szybko dobił jelenia. Oboje pomknęli dalej w las, by pomóc swoim ludziom w obławie na łanie. Gdy polowanie dobiegło końca przeliczono zdobycz- łącznie upolowano siedem łań, jelenia i dzika, który jakimś trafem znalazł się w samym środku obławy. Myśliwi umieścili zdobycz na wozie i udali się w drogę powrotną do Borysowa.
Re: Majątek Borysów.Wróciwszy do pałacu, Pan Samuel służbie nakazał poroże oporządzić, a z reszty jadło na ucztę szykować.
-Panie Jakobie, wspólne łowy to zaszczyt wielki! Chętnie na kolejne wyruszymy, jeśli tylko Waść zechcesz. Następnie obaj Panowie, Wereszczyński i Radziwiłł, udali się do swoich pokoi, by odświeżyć się oraz przebrać, dając czas kucharzowi. Kiedy w sali biesiadnej Ciwun litewski czekał na Wielmożnego Pana Jakoba, dowiedział się od służby, że wszystko gotowym jest. Pan Jakob przybył do sali, zasiadł przy zastawionym stole i wraz z Panem Samuelem posilać się zaczęli upolowanym jadłem. Pijąc i jedząc rozmawiali o polowaniu, o sejmie trwającym, o Zakonie Krzyżacki, o realiozie, podstepnej chorobie, co wielu znakomitych Waszmościów z ojczyzny zabiera... gdy na znak dany ręką pana Samuela wniesiono pieknie oprawione poroże. To Pańskie trofeum, Mości Wereszczyński
Re: Majątek Borysów.-Dziękuję za wspaniałe przyjęcie i piękne trofeum, Panie Samuelu!
Powiedział zachwycony pan Jakob. Następnie zdjął ze swej czapki szkofię i wręczył ją Panu Radziwiłłowi. -Proszę przyjąć ten podarunek na pamiątkę moich odwiedzin, a co do kolejnych wspólnych łowów, może (gdy już swoje majątki odzyskam) w Wereszczynie mogłyby się odbyć?
Re: Majątek Borysów.-Mości Panie Jakobie, dziękuję za podarek- powiedział gospodarz do szlachetnego gościa-Koniecznie! Z wielką ochotą odwiedzę Waszmościa w Wereszczynie! Mówiąc to uściskał Pana Jakoba serdecznie, a na odjezdne podarowł jedną klacz ze swojej stadniny.
Re: Majątek Borysów.Dziękuję i do zobaczenia w Wereszczynie!
Re: Majątek Borysów.Do majątku zajechał książę Karol - senior rodu Radziwiłłów. Po wielu miesiącach wędrówki po świecie postanowił skorzystać z synowskiego zaproszenia i zatrzymać się w Borysowie na kilka dni coby z Samuelem pobyć i sprawy rodowe przedyskutować, przyrodę rodzimą sobie przypomnieć, a nade wszystko odpocząć.
-Witaj Synu! Widok Twój i Twego majątku dumą mnie przepełnia. Powiedz, co u Ciebie słychać? Jak Ci się tu żyje? (-) Karol Radziwiłł Książę na Oporowie i Niedzicy Re: Majątek Borysów.-Witaj Drogi ojcze! Jakże cieszy mnie widząc Cię zdrowym!- rzekł Samuel i klęknąwszy przed ojcem ucałował jego rękę. Gdy ojciec podniósł go, obaj uścisnęli się mocno. Nastepnie syn wprowadził swego rodziciela do Pałacu borysowskiego, zapraszając do sali biesiadnej. Gdy już usiedli, a służba krzątała się wokół stołu, jedząc i pijąc rozmawiali
-Dobrze mi się wiedzie, ojcze. Oprócz tego mam jeszcze dwa inne majatki, jeden w Homlu a drugi w Wieliżu. Plony dobre były ostatnimi czasy, to i dobrobyt jest. Kiedy urzędować trzeba we Wilnie lub polityka się zajmować, to i czasu nie ma, by w spokoju czas na ucztach i polowaniach spędzać. Skoroś we świecie bywał, to pewnie wiesz, że Niderlandy i La Palma upadły. W Skarlandzie trwa marazm i Król próbuje coś zmienić. A my tutaj pragniemy rozruszać samorządy, by zyło nam się ciekawiej. Aaa, jeszcze sprawa Krzyżaków, ale tego wszystkiego napewno sie dowiesz. Wybacz , żem taki rozgadan. A co u ciebie, ojcze słychać? Gdzieś to bywał?
kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska Powrót do Majątki Samuela Radziwiłła Kto przegląda forumUżytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
||