Zaraz za Panną Anną Ostrogską, wysiadł z karety młody Potocki syn Michała Jerzego.
- To prawda. Ojciec akurat w kwestii architektury ma wyczucie. Lubi takie ładne budynki.
- Kalinowski proszę mi pomóc z rzeczami naszymi.
Ja wezmę walizki, torby Anny, ty natomiast weź mój bagaż.
- Dobrze Paniczu.