Strona 3 z 5

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 13 mar 2021, 14:57
przez Hubert Szablarczyk - Hrychowicz
Z źiemie Włoskiéy do Polskiéy

Hubert Szablarczyk - Hrychowicz


Pozwólcież mi przemówić
Niech powie co kobezka!
Pozwól, szlachto, przemówić,
Koronno-litewska!

Gaude i witaj, Rzeczypospolita;
Berło, korono z rodem żadnym nie zżyta.
Witaj, o dziadzie! z ruskich stanic,
Z Kresów bez kresów i granic,
Choć twe pomsty mam za nic.

Witaj, o Polsko! witajże, narodzie!
Choć tym pludraczej im by patrzeć młodziej,
I w wszelkiej mowie, i zabawie,
A to wszystko prawię prawie,
Aż gardło schnie w kurzawie...

Witajcież, godne pochwały Maryje!
Żyje w nas wiara! Możeli nie żyje?!
Tak czy siak, Boże,
Ktoś komuś z nas pomoże.

Pozwólcież mi przemówić...
Lub ty mów, kobzo moja!
Pozwól, szlachto, przemówić -
Drgnie dusza w znojach twoja...
Pozwól, szlachto, przemówić,
Nie zdajesz sobie sprawy!
Dajże sobie to wmówić:
Polak - człowiek prawy.

Witaj, o wielkie Chrześcijan przedmurze,
W stroje pogańskie się strojące - nuże!
Gromią wszak bisurman husarze,
Przedmurza tego tynkarze,
Więc bądź z nami, Tatarze!

Przyznacie wszakże że animuszu
Dodaje on pas, co jest przy kontuszu,
Choć czasem i nam, silnym, bywa,
Że animusz się urywa -
Na to konfortatywa!

Ależ przebaczcie, dwie cudne Maryje!
Bo czy w nas wiara nadal szczera nie żyje?
U świątyń proga
My stoim, woje Boga.

Pozwólcież mi przemówić
Wobec całego świata!
Pozwólcież mi przemówić
I do chama, i brata...
Niechaj w końcu przemówię,
Niech się nad ludźmi stawię -
Choć nie wiem czy wczas uczty
Ością się nie udławię.

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 16 kwi 2021, 21:31
przez Hubert Szablarczyk - Hrychowicz
Na słowików

Hubert Szablarczyk - Hrychowicz


Witajcie, słowicy! przez Stwórcę wybrani
Abyście byli tymi ptakami,
Które stróżują ponad lipami,
Gdy kochać będą się zakochani.

Ach! gdyby tylko takie obrazy,
Widziały one słodkie ptaszęta,
Gdy z własnej woli w wrzos się dwóch pęta!
Widzą i gwałty, tak wiele razy...

I w sprawie bójki, i w sprawie boju
Nic nie wyjawią, choćby kto pytał.
Choćby im ziaren czy dżdżownic przydał -
A nawet cierpień - nie boją się znoju.

Skoro ktoś załka, na głos ból powie,
Temu, zdarzy się, coś szczebiotają.
Skąd ta melodia? Sami nie znają!
Podobno stroją ich Aniołowie.

Zdrad i zaprzedań, ojczyzn i Boga,
Tyle słyszeli - Jego to Uszy!
I tylko lekko dotyka duszy
Śpiew ich, przygasły, jakby czuł wroga.

Ponoć najzdolniej kosy śpiewają
Lecz i słowicy nie nogi z muzyki!
Przez to straciło wielu języki,
Możni je chętnie wszak pożerają.

A kiedy ryczy,
Łup zwąchując,
Straszny nad miarę wielki lew,
I gdy wąż syczy,
Odlatują
Na gałąź Największego z Drzew.

W moczar najgłębszy możesz brnąć -
Tandaradei -
Nie zdradząć grób ni słowik, ksiądz.

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 03 cze 2021, 17:26
przez Hubert Szablarczyk - Hrychowicz
Wychodzi Mesjasz

Hubert Szablarczyk - Hrychowicz


Ponoć od Boga Namaszczony
Od Jedynego, będzie goszczony
U nas w kątnicy! Tam ukorzony
Lud naszej ziemi,
Wynidłszy z sieni
Zobaczy Jego,
Boga Prawdziwego,
Będzie obdarzony!

Wychodzi Mesjasz z namiotu
I wznosi Swe Dłonie -
Oto człowieczego miotu
Błogosławienie.
A cóż jeszcze dasz nam, Panie?
O, Nadziejo nasza?
Kto podbieży, ten dostanie
Na język Mesjasza.

Była niegdyś jedna świątnica.
Dziś świata chyba połowica,
Gościła u siebie Dziedzica
Narodu wszelkiego,
Syna Bożego,
Źródło Życia,
Choć nie bez ukrycia -
Kryje Go pszenica.

Wychodzi Mesjasz...

Ten To, sprzed wieków, znów żywy!
Któż dziś Mu, jak kiedyś, krzywy?
Wielkie cuda, wielkie dziwy:
Lud się zbierze,
Niedowierzy
Mesjaszowi,
Pomazańcowi,
Że To Sprawiedliwy!

Wychodzi Mesjasz...

O, znajcie, że To Ten iście,
Którego przy swoim, przy chrzcie
Zbawieniem swym wyznaliście!
On Jest Onym,
Uwielbionym
Przez Sklepienie
I stworzenie -
Czy już poznaliście?

Wychodzi Mesjasz...

Znak Zbawienia niebożętom -
Musi ta ziemia być świętą,
Ta, która uniosła Ten Dom,
Gdzie Bóg Wielki
Ludzi wszelkich
Sobą darzy.
To rozważysz,
Duszo - będziesz piękną.

Wychodzi Mesjasz...

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 03 wrz 2021, 21:08
przez Gagik Bagratowicz
O miłościwie nam panującej Jej Królewskiej Mości Katarzynie, królowej polskiej i wielkiej xiężnej litewskiej. Sonet.

Gagik Bagratowicz


Niech wiadoma wszystkim będzie przyczyna
Dla której Panią Oną wierszem sławię:
Nie czyhaniem się na rzecz cudzą bawię,
Lecz piękno chwalę - ja, mierny człeczyna.

Któż równy naszej Pani Katarzynie?
Więc Ją pieśniarze koroniarscy głoszą;
Więc Ją Litwini pod niebo wynoszą:
Lilię, co kwitnie w królewskiej rodzinie.

Pani wielmożna, Pani tak pobożna,
Wdziękami swymi tak osiąga wiele,
O serce króla naszego nie trwożna.

Na tron wynoszą Ją w świętym kościele;
Niech drży przed Jej chwałą czerń zaporożna,
A serca wierny lud pod stopy ściele.

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 16 gru 2021, 13:45
przez Gagik Bagratowicz
Rzeczpospolita

Gagik Bagratowicz


W purpurę królów przez wieki odziana
Później przez wrogów na trzy rozebrana
Snem dwuwiekowym niech wstanie spowita
Rzeczpospolita!

Od gór do puszczy, od morza do morza
Starego świtu niech rozbłyśnie zorza
Z dębów i buków, z pszenicy i żyta
Rzeczpospolita!

Nad Kijowszczyzną i nad Małopolską
Niechaj powstanie - niech znów będzie Polską!
Tam, gdzie są Dniestru i Niemna koryta...
Rzeczpospolita!

Przebaczmy zdrady i "Wisły", Wołynie
Znów pojednajmy się w jednej rodzinie.
Zniszcz wrogość braci! Bo pod nią ukryta
Rzeczpospolita!

O cud wskrzeszenia prosim Ciebie, Boże!
Twoją potęgą żywą stać się może
Z Litwy, Korony i Rusi uwita
Rzeczpospolita!

Błogosławieństwo daj wszechmocne Swoje,
Niech zgodnie wielbim wszyscy Imię Twoje
Semper fidelis w Chrystusie rozkwita
Rzeczpospolita!

I cesarzowi tron wróć Karolowi
W dniu zmartwychwstania - naszemu królowi
Niech kwitnie z Austrią jednym domem zżyta
Rzeczpospolita!

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 12 lut 2022, 10:25
przez Tymoteusz Dostojewski
Kraków

Jan Zamoyski


W pięknej Małopolsce,
Leży Kraków, Miasto Królewskie,
Widok nad Wisłę jest cudowny,
Kraków słynie też z Wawelu,
Dużo tu kościołów, kamienic,
Na rynku w Krakowie jest zawsze gwarno,
Sukiennice i inne piękne zabytki.
To tam odbywają się koronacje,
To tam chłopi i mieszczanie gawędzą,
Kraków jest pełen piękna,
To tam zawsze jest weselej,
Kraków zawsze świeci blaskiem,
Mieszczanie stoją i gawędzą na rynku,
Kraków zawsze świeci blaskiem.

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 16 lut 2022, 18:44
przez Tymoteusz Dostojewski
Boże, Pobłogosław Rzeczypospolitą

Jan Zamoyski


Boże wielki, Nasz ojcze,
Pobłogosław Rzplitę naszą,
Błogosław te pagórki, doliny i lasy,
Pobłogosław również rzeki, dające życie.

Pobłogosław również nas samych,
Tobie wiernych poddanych,
Tyś naszym ojcem i stworzycielem,
Poprowadź Ojczyznę ku rozwojowi.

Wznosimy do ciebie modły,
Ty nam błogosław, Boże,
Błogosław nam, tobie wiernym,
Tyś jest Bogiem prawdziwym.

Błogosław również Szlachtę,
Najlepszych synów Rzplitej,
Oraz wiernych chłopów,
I mieszczaninów,
Pobłogosław nas.

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 15 maja 2022, 16:04
przez Tymoteusz Dostojewski
Piękna ballada

Tymoteusz Dostojewski


W pewnej karczmie była rozmowa,
Goście napili się wina,
Na ucztę przyszedł też ksiądz,
Pobłogosławił gości.

Szybko pobiegli do kościoła,
Bo tam melodia organów płynie,
A mszę odprawiał ów ksiądz,
Który był wierny Rotrii.

Po liturgii przyszedł czas na muzyki granie,
Chłopcy rozpoczęli piękne śpiewanie,
Hej, niech żyje nasza przyjaźń,
Niech się ucztujemy,
Gości ugościmy.

Piękna zaś była uczta,
Chłopcy prowadzili gawędy,
Wśród muzykantów i grajków,
Pięknie tańczyli,
Muzykanci sięgli po trąbkę,
Zaczęli grać piękną melodię.

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 04 cze 2022, 20:14
przez Tymoteusz Dostojewski
Satyra o chłopie

Tymoteusz Dostojewski


Był raz sobie chłop radosny,
Co raz przybyszom ziemniaki rzucał w oczy,
Żona mu dziecko powiła,
Radość w jego sercu miła.

Gdy na drwala podobieństwo,
Podszedł i zapytał Króla Jegomości o błogosławieństwo,
Po staropolsku gościnę wyprawił,
Kolegów z karczmy odprawił.

Raz złapał się za głowę,
Dobry, Boże nie pomogę,
Jego żona, pani miła,
Chleb słodki mu sprawiła.

Syn jego dorastał w chwale,
A wraz z nim inni drwale,
A tymczasem chłop, wesoło chichocząc,
Na biesiadę od swego syna licząc,
Staropolski język znał,
Swoim sługom grał.

Syn jego zaś wspaniały,
Majątek od swego ojca dostał cały,
Hola, Hola benc,
Teraz już chłop swoich sługów nakarmi,
Ale gości też pokarmi,
A chłopiec siedzi spokojnie w izbie.

Re: Otwarta Księga Poezji Rzeczypospolitej

PostNapisane: 09 cze 2022, 14:32
przez Tymoteusz Dostojewski
Bobrujski pejzaż

Tymoteusz Dostojewski


Jaki piękny jest krajobraz Bobrujska,
Panny lawendy tańczą na wietrze,
Gdzie rosną sosny wśród domów słomą krytych,
To tworzy piękny krajobraz,
Pejzażem tym się wszyscy zachwycają.