Strona 3 z 3

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 07 lut 2016, 18:47
przez Maksymilian Branicki-Lubomirski
Panie Hrychowicz, zgadzam się w pełni, że podobne kampanie powinny być bardzo rzadkie. Jednak nie zgadzam się co do tego, że jakikolwiek scenariusz miałby zachwiać stabilnością państwa. Co do moich słów o działaniach wykraczających poza granice to miałem na myśli przedstawienie zmagań na terenach przygranicznych, ale historycznych. Na przykład pogranicze z historycznym Chanatem Krymskim.

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 08 lut 2016, 10:33
przez Stanisław von Tauer
Ja mogę się zgłosić na "wodza" wrogich wojsk na następną kampanię. Najlepiej jeśli następną kampanią byłby najazd siedmiogrodzki. Stając po tej stronie byłoby mi lżej na sercu niźli gdybym prowadził np. Moskali.

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 08 lut 2016, 12:05
przez Sebastian von Tauer
Spokojnie, w najbliższym (a nawet trochę dalszym ;) ) czasie nie zamierzamy robić kolejnej kampanii. Widzieliśmy, jak w czasie powstania praktycznie cały kraj stał w miejscu, gdyż szlachta skupiła się na obronie ojczyzny.

Co do mojej oceny, oprócz tego, co już pisałem: problematyczne było umieszczanie wojsk na mapie (przestrzeń na polu a wielkość herbu), a poza sprawami stricte technicznymi, to według mnie, jak już ktoś trafnie pisał, sztab nie miał prawie żadnej roli. Także rozstrzyganie bitew było kłopotliwe (czasem wynik zależał od rzutu monetą ;) ). Ogólnie: mogło to wypaść o wiele lepiej ;)

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 08 lut 2016, 13:39
przez Henryk Mikołaj Hrychowicz
Maksymilian Branicki-Lubomirski napisał(a):Jednak nie zgadzam się co do tego, że jakikolwiek scenariusz miałby zachwiać stabilnością państwa.

Nie o tem mówię co by Rzeczpospolita miała popaść w czyją niewolę, jeno o tem jak zakończoną ma być kampania gdy Wojska Koronne zostaną w niej pokonane. Trza nam bowiem wziąć pod uwagę jeśli rozstrzyganie bitew wedle systemu będzie prowadzone, co wynik każdego starcia będzie nieprzewidywalny i jeno łut szczęścia da zwycięstwo lub go odbierze. Znając złośliwość losu trza brać pod wzgląd co kampania może być przegraną wojsk naszych i na ten czas rozejm, abo ugoda winna być podpisana, którą król gwarantować będzie musiał. ;)



Sebastian January I napisał(a):Ogólnie: mogło to wypaść o wiele lepiej ;)


Wasza Królewska Mość, mogło być i gorzej. :) Według mnie jak na pierwszy raz, wyszło całkiem dobrze. Zainteresowanie było ogromne. Udział w kampanii liczny. Zaangażowanie uczestników spore. W trakcie działań wyszły pewne mankamenty techniczne i organizacyjne, ale nie rzutowały one znacząco na całość prowadzonych działań. Ogólnie rzecz ujmując było ciekawie. Po wprowadzeniu paru korekt jestem pewny, że nie zabraknie chętnych do następnej kampanii. :D

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 09 lut 2016, 22:27
przez Dagobert
Mikołaj Hrychowicz napisał(a):Mapę działań podzielił bym na więcej pół. Urealniło by to mobilność oddziałów a jednocześnie zwiększyło ich manewrowość.
Samą mobilność oddziałów podzielił bym na dwie prędkości. Jedną dla kawalerii, druga dla piechoty i artylerii.
Na mapie działań oznaczył bym położenie sztabu naczelnego dowódcy, każdej za stron konfliktu.
No i kwestia ostatnia, uwzględnianie siły oddziałów. Po bitwie każdy oddział powinien dochodzić do pełnej sprawności bojowej. Zwycięski 1 dzień, czyli w dzień po bitwie 75% wartości, dopiero dnia drugiego ma na powrót 100%. Pokonany 3 dni, czyli w dzień po bitwie 50% wartości. dwa dni po bitwie 75% i dopiero 3 dni po, odzyskuje 100%. To urealni wysiłek bojowy, poniesione straty i konieczność odbudowy siły bojowej oddziału.


Zamysł Waszmości jest godny uwagi i wcielenia w życie, ale moim zdaniem zupełnie niepotrzebny jest podział mobilności oddziałów na różne prędkości. Osobiście bym z tego zrezygnował, gdyż i tak nie wnosi zbyt wiele do schematu działań. Natomiast resztę zamysłu w pełni popieram.

Sebastian January I napisał(a):Co do mojej oceny, oprócz tego, co już pisałem: problematyczne było umieszczanie wojsk na mapie (przestrzeń na polu a wielkość herbu)


Ten problem można w miarę łatwo rozwiązać. Wystarczy opracować jakieś małe, charakterystyczne znaki taktyczne (jak w realu), które zastąpią herby. ;)

Mikołaj Hrychowicz napisał(a):Wasza Królewska Mość, mogło być i gorzej. :) Według mnie jak na pierwszy raz, wyszło całkiem dobrze. Zainteresowanie było ogromne. Udział w kampanii liczny. Zaangażowanie uczestników spore. W trakcie działań wyszły pewne mankamenty techniczne i organizacyjne, ale nie rzutowały one znacząco na całość prowadzonych działań. Ogólnie rzecz ujmując było ciekawie. Po wprowadzeniu paru korekt jestem pewny, że nie zabraknie chętnych do następnej kampanii. :D


Z ust mi Pan Podskarbi wyjął te słowa. :D Ja osobiście czekam na kolejne tego typu wydarzenie z niecierpliwością. Mam nadzieję, że przy następnej kampanii doszlifuje moje umiejętności dowódcze. A tak swoją drogą to schemat działań podczas "Powstania Pawłyszenki" wydaje mi się świetnym pomysłem na prowadzenie mikronacyjnych wojen jeżeli takowe miałyby się wydarzyć.

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 09 lut 2016, 22:43
przez Sebastian von Tauer
Jan von Maikowski napisał(a): A tak swoją drogą to schemat działań podczas "Powstania Pawłyszenki" wydaje mi się świetnym pomysłem na prowadzenie mikronacyjnych wojen jeżeli takowe miałyby się wydarzyć.


Oby nie było żadnych wojen między mikronacjami. Poza tym trudno byłoby znaleźć całkowicie bezstronnego "mistrza gry" ;)

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 10 lut 2016, 00:10
przez Maksymilian Branicki-Lubomirski
Jeśli chodzi o walkę między państwami, to byłoby to bardzo ciekawe. A zamiast wojny mogłoby to wyglądać bardziej jako turniej wojsk, np. na mapie z fikcyjnymi twierdzami itp.

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 16 lut 2016, 22:02
przez Maksymilian Branicki-Lubomirski
Może czas już przenieść wątek powstania do archiwum?

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 16 lut 2016, 23:03
przez Ivan von Lichtenstein
Serce rośnie, gdy widzę jak żołnierze Rzeczpospolitej walczą dzielnie za ojczyznę!
Gdy zmożony realiozą, leżałem w łożu niepewny czy wstanę ponownie, Kozacy zagarnęli 70 procent moich majątków, a ja sam musiałem salwować się odwrotem - posiadałem przy sobie tylko służbę, bowiem oddziały prywatne stacjonowały daleko od wybuchu gwałtownego buntu. Dziękuję wszystkim dzielnym dowódcom, którzy odbili między innymi Czehryń, Połtawę i okolice Białej Cerkwi.

Re: Podsumowanie

PostNapisane: 16 lut 2016, 23:30
przez Sebastian von Tauer
Maksymilian Branicki-Lubomirski napisał(a):Może czas już przenieść wątek powstania do archiwum?


Wydaje nam się, że to słuszne, acz do jutra poczekamy, może ktoś jeszcze się wypowie ;)