____________________________________________________
Das Haus
der
Matheus von Wolfenstein
Gawęda karczemna niegdyś opowiedziana przez Imć Wolfensztajna o pochodzeniu jego traktująca:
Historia moja zaczęła się w roku MMV A.D. lubo MMVI A.D., kiedy to zwykłego myśliwego żywot wiodłem zamieszkując ziemie Pomorza leżące na północny zachód od Rzeczypospolitej. Pewnego dnia podczas polowania natrafiłem w lasach Wołogoszczy na grupę zbrojnych, z których jeden nad resztą swym uposażeniem górował. Jako, że wtedy był ze mnie człek prosty to wyszedłem zza krzaczastych ostępów i srogim głosem zapytałem czego oni na moim terenie szukają. Tedy jeden z nich, chłop okazałej postury, stanął mi na drodze i rzekł do mnie: Winnyś ksyżëcu pòkłón blerwo! - co w waszej mowie znaczy tyle co: Pokłoń się księciu łajzo! Emocje wzięły we mnie górę i jednym uderzeniem topora rozłupałem czaszkę temu parobkowi. Zamożny Jegomość przybrał minę poważniejszą, a jego podwładni podbiegli do mnie, obezwładnili i związali sznurem ręce. Kiedyśmy po długim marszu do potężnego zamku z niemałą fosą dotarli książę powiedział do mnie: Jeśliś taki hardy to przepłyń tą fosę ze spętanymi rękoma. Jak Ci się uda to przysięgam na mój ród, że wolność Ci zwrócę i na ziemię swą przyjmę. Jak rzekł tak uczyniłem. Z nie lada wysiłkiem przebierałem kończynami byleby pod taflą wody nie spocząć. Mięśnie paliły niczym rozgrzana stal. A jednak kiedym tylko drugi brzeg fosy kamieniami przykryty ujrzał od razu nowych sił nabrałem. Fosę przepłynąłem i padłem na jeden z głazów jak świeżo wyłowiona ryba. W życiu mi tak powietrze nie smakowało. Książę doceniwszy mój trud i umiejętności przyjął mnie do siebie. Zacząłem skromnie. Kilka łanów ziemi, niewielkie domostwo i grupka chłopów do pracy na roli. Jednak po jakimś roku ciężkiej pracy i potężnego wysiłku dorobiłem się nazwiska, oraz niewielkiego zamku, który od już nie księcia, a Króla Pomorskiego nabyłem. Taki to mój żywot ku Bożej chwale wiodłem. Później niestety popadłem w dziwną chorobę zwaną realiozą i kiedym już doszedł do siebie okazało się, że majątek mój popadł w ruinę wraz z całym Królestwem Pomorskim. Ojczyzna moja zżarta przez zarazę zmieniła się w mauzoleum dawnych czasów. Opuściłem więc mój kraj. Długo tułałem się po opustoszałym Królestwie przy granicy brandenburskiej, aż wreszcie dotarłem do Rzeczypospolitej, gdzie kąt swój w Prusach znalazłem i nowy rozdział żywota swojego rozpocząłem.
Zamek Wolfenstein (Burg Wolfenstein) znajdował się w Wołogoszczy (Wolgast), nadbałtyckiej krainie leżącej na zachodnim brzegu cieśniny oddzielającej ją od wyspy Uznam (Usedom). Tereny te ongiś wchodziły w skład Pomorza Przedniego, które było jedną z głównych części składowych Królestwa Pomorskiego. Zamek nadany został Matheusowi wraz z nazwiskiem "von Wolfenstein" przez ówczesnego króla pomorskiego Adama VI. Uroczystego przekazania kluczy dokonał regent Xarthat Xio. Wspomniany upadek Królestwa Pomorza mógł nastąpić we wrześniu MMVI A.D. Wiadomo też, że w kwietniu MMVII A.D. Xarthat Xio próbował odrestaurować kraj powołując Konfederację Pomorską, jednako państwo ponownie upadło krótko potem. Nie wiadomo czy zamek nadal istnieje. Jedyny zachowany ślad po nim stanowi obraz namalowany z polecenia Imć Wolfensztajna, który z pamięci opisał malarzowi wygląd zamku w dniu opuszczenia go.
Burg Wolfenstein
in Wolgast
Der erste Wohnsitz der Familie von Wolfenstein