Miasto Kraków

[Santiago Vilarte]

Taka rzecz mnie zaciekawiła. Jak wiadomo, w realowym XVI-wiecznym Krakowie funkcjonowała poczta królewska, która odjeżdżała raz na tydzień sprzed jednej z kamienic na Rynku głównym, na tej ścianie co ul. Sienna.
Czy tutaj ktoś pokusił się o zorganizowanie takowej do krajów ościennych, lub do któregoś miasta portowego aby można było sprawnie podróżować za granicę?

[Konrad Radziwiłł]

Powiem szczerze, nic mi nie wiadomo żeby coś takiego było kiedykolwiek w Rzplitej.

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Byłaby to interesująca sprawa.
W dawniejszych czasach istniał opis Poczty: viewtopic.php?f=29&t=526.
Ale czy coś konkretnego funkcjonowało, nie wiem.

Swoją drogą, jak w zeszłym roku w wakacje byłem m.in. w Saksonii, widziałem w różnych miejscach słupy pocztowe poczty polsko-saskiej.


(Na zdj. słup pocztowy koło Zamku Moritzburg)

W owym czasie zaciekawił mnie temat poczty i słupów pocztowych, która to kwestia po prostu mi się spodobała. Ale w końcu nic z tym w Rzplitej nie zrobiłem


Ostatnio czytałem taki ciekawy tekst: https://www.wilanow-palac.pl/poczta_pol ... emcow.html

Jak się okazuje, pomimo złego stanu dróg w II poł. XVIII podróżowanie zostało ułatwione za sprawą poczty królewskiej, która z relacji cudzoziemców była bardzo dobra. Zachwalana jest tam poczta litewska.
Interesująca sprawa, trzeba przyznać.

Wprawdzie to o wieku XVIII, ale także i u nas można by o czymś takim pomyśleć. Opracować jakiś rozkład stacji pocztowych i tak dalej, porozmieszczać słupy pocztowe — czemu nie? — i coś ciekawego może wyniknąć.

PS. Obecnie zaś poczta nam służy do wydawania znaczków.

[Santiago Vilarte]

Do miasta Krakowa przybył z Nowej Kurlandii wysłannik Fortu Oranje, niejaki Uriarte, aby rozeznać się co do możliwości zamówienia u któregoś miejscowego rzemieślnika trzech dział, falkonetów trzyfuntowych, wraz z ich dostarczeniem do fortu, który aktualnie pozbawiony był jakiejkolwiek artylerii. Na noc zatrzymał się w jednej z gospod, mając nadzieję następnego dnia popytać ludzi.

[Konrad Radziwiłł]

Tak mi w sumie przyszlo do glowy, ze krakow nie jest najlepszym miastem do sprowadzania kul....

[Maurycy Orański]

Nie lepiej Gdańsk? Blisko do eksportu plus na pewno są jakieś zakłady pracujące dla marynarki

[Friedrich von Baden]

https://bazhum.muzhp.pl/media/files/Kwa ... 67-378.pdf - KUŻNICTWO GDAŃSKIE W XVI I XVII WIEKU PDF

https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... i=89978449 - Gdańsk jako ośrodek produkcyjny w XIV-XVII wieku