Strona 6 z 8

Re: Twierdza Ryga

PostNapisane: 29 sie 2020, 18:03
przez Miguel de Catalan
Maurycy Orański napisał(a):Strzały oddał pierwszy pan. Rozumiem pańskie motywy jednak żołnierz nie może kierować się emocjami bo one wyłączają myślenie.

W tym to momencie rozległ się huk wszystkich dział które otaczały miasto/ twierdzę.
Wypaliły wszystkie karabiny w stronę murów.
czy ja nimi wszystkimi wystrzeliłem będąc w podobozie? :D ;)
Ja nie zrobiłem niczego prócz krzyku i szturmu gdy wrota zostały otwarte.
A może rozkaz do mnie nie dotarł, gdyż żołnierz nie doczytał, albo nie zdążył obwieścić.
Wnoszę o zwolnienie ze względu na stan małżonki. proszę mi wybaczyć.

Re: Twierdza Ryga

PostNapisane: 29 sie 2020, 19:32
przez Aleksander Trzaska-Chojnacki
Zwalniam Pana na patol oficerski
Proszę pamiętać, że na wezwanie Króla, Hetmana Wielkiego i moje musi się Wielmozny Pan natychmiast stawić.

Re: Twierdza Ryga

PostNapisane: 29 sie 2020, 19:34
przez Miguel de Catalan
Aleksander Trzaska-Chojnacki napisał(a):Zwalniam Pana na patol oficerski
Proszę pamiętać, że na wezwanie Króla, Hetmana Wielkiego i moje musi się Wielmożny Pan natychmiast stawić.

Tak jest panie Hetmanie. Czy może mi Pan towarzyszyć gdyż tak coś czuję że mnie Duch Święty nakłania ze potrzebny będzie oficer/generał który pilnować mnie będzie i mi pomoże. Jeśli można?

Re: Twierdza Ryga

PostNapisane: 29 sie 2020, 19:39
przez Aleksander Trzaska-Chojnacki
Ja zostaje przy wojsku,

Twierdza Ryga-koniec

PostNapisane: 29 sie 2020, 20:46
przez Miguel de Catalan
Namiestnik Michał wraz z podległymi mu żołnierzami, przydzielonymi i wsparciem również wojska prywatnego ruszył na północ w kierunku domniemanego miejsca przebywania, ucieczki Karla Ruszyliśmy świadomi że uciekł w kierunku wsparcia wojskowego ze strony Szwedów i Estonów.
jechaliśmy dzieląc się na trzy grupy; lewa, środę, prawa. Dzięki temu mieliśmy większe szanse na zalezienie go i ludzi. Chyliło się ku nocy i ciemno już się robiło. Ludzie zmęczeni, konie też, jednak nikt nie marudził bo mieliśmy jeden jasny cel. Nie minęło dużo czasu jak w oddali zauważyliśmy grupkę zbrojnych którzy maszerowali samotnie. "Postanowiliśmy zapytać ich o drogę." Otoczyliśmy i pojmaliśmy ich, wszędzie rozpoznałbym mundury podobne do tego co miał Karl, zatem szwedzkie. Po kulturalnym przepytaniu związanych odesłałem z odziałem do Hetmana jako pomocników do odbudowy. Ruszyliśmy w kierunku który wskazali nam żołnierze-najemnicy. Dojechaliśmy do lasku i zeszliśmy z koni. Po ponownym podziale tym razem na cztery ekipy weszliśmy do niego, niedaleko potem ujrzałem ognisko i usłyszałem czyjaś rozmowę. To Karl rozmawiał z Przywódca najemników i Szwedzkim kuzynem który przybył wraz z oddziałami rodowymi. Wojsko polsko-Litewskie które otoczyło polankę na której było ognisko, czekało na rozkaz. Dałem znak rzucając woreczek z prochem prosto w ognisko. Chwila dezorientacji wroga i małe ogłuszenie części sprawiło że szybko żołnierze uporali się z buntownikami i zapalonymi do walki. Kto się poddał został związany i dostał słowo, parol oficerski że ich nie zabiję a przekaże Hetmanowi który zdecyduje co dalej z nimi. Natomiast
inna sprawa byli dowódcy. byli nieprzeciętni i nietuzinkowi. Morderca, okupant-agresor; kuzyn, oraz dowódca najemników. sporą sumkę mogę za nich dostać - pomyślał Michał. Ale czasami daleko jest od tego co kto myśli i robi tak tez się stało. Michał nakazał znaleźć i zaostrzyć pal. A gdy już Karl zostanie zabity, powiedział Michał że jego ciało zostanie powieszone na dużej gałęzi a potem zostanie wykonana salwa z broni palnej w kierunku trupa.
Przeraził się tego Karl. Zaczął skamleć i błagać o litość. Michał pozostał nieugięty kazał przywiązać go do drzewa i czekać na pal. Płakał żarliwie. Prosił, przepraszał. A Michał rzekł:
- A jak ty się zachowałeś w stosunku do mojej żony, darowałeś jej, uwolniłeś, nie ty ją raniłeś że bliska prawie śmierci. Nie ma przebaczenia bo i ty jego nie dałeś.
- Proszę o Sąd Boży. Walczmy, proszę jak przegram to dobrze a jak ja wygram to poddam się i trafię do lochu. Ok?
- Nie.!
Michał oddalił się i począł rozmyślać. Tak spędził 5 minut stojąc i patrząc w niebo. W końcu wrócił i wyciągnął szablę. Natychmiast podszedł wachmistrz:
- Ależ Panie nie godzi się więźnia bezbronnego, pokonanego zabijać.
-Odejdź.! - ostrzegł Michał.
Wachmistrz odstąpił a Michał podszedł do Karla i jednym ruchem ręki przeciął linę. Wszyscy wstawać i ruszamy do Hetmana. Do twierdzy. Jazda.! Ruszać się!.
Żołnierze pośpiesznie zwijali się. Wsiedli na koń i jeszcze w tej samej godzinie cały podjazd stanął na polu przed twierdzą.
- Oto ostania twoja nadzieja. Biorę na świadków wszystkich. Sąd Boży. Jeśli Karl wygra pójdzie wolno.
Jaką wybierasz broń?

Re: Twierdza Ryga-koniec

PostNapisane: 29 sie 2020, 20:53
przez Sebastian von Tauer
Michał von Rokuszewski napisał(a):

- Proszę o Sąd Boży. Walczmy, proszę jak przegram to dobrze a jak ja wygram to poddam się i trafię do lochu. Ok?


A to szelma, nie dość, że żonę panu porwał, to jeszcze sarmacką mowę kaleczy anglicyzmami! ;)

Re: Twierdza Ryga

PostNapisane: 29 sie 2020, 21:02
przez Karl Jungbauer
Biorę rapier.
Czy Jego Królewska Mość che sędziować ten wyjątkowy i jedyny w historii pojedynek?

Re: Twierdza Ryga

PostNapisane: 29 sie 2020, 21:11
przez Miguel de Catalan
Ja zdecyduję się na pałasz.
Potrzebny sędzia do pojedynku, na dziś.
Jeśli nie ma, nie będzie to mogę telepatycznie zadzwonić do kuzyna Dominika. który to nadal w kościele jest i ściągnąć go z ślubu co to już kilka dni trwa. (to jest najdłuższy ślub, ciekawe zatem jakie będzie wesele.?) Potem sprowadzimy go portalem pana Heinza do nas na pole. Zatem czy jest jakiś król, Oficer, Generał chętny ? :D :?:

Re: Twierdza Ryga

PostNapisane: 29 sie 2020, 21:13
przez Maurycy Orański
Jeden powód dla którego to coś miałoby się odbyć?

Re: Twierdza Ryga

PostNapisane: 29 sie 2020, 21:17
przez Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz
Panowie, przemyślcie to.
Nie lepiej oddać sprawę pod sąd?