Panowie Bracia,rolą Sejmu Elekcyjnego jest wybór króla Rzeczypospolitej, a że ów wybór wiązać ma się z realizacją fundamentalnych zobowiązań, o których tutaj Waszmoście ferujecie, to w całości wrzawę tego dyskursu rozumiem. Jednak bacząc na tradycje poprzednich Sejmów Elekcyjnych pozwoliłem sobie zacząć od ustalenia treści Pacta dlatego, że i poprzednio od tego zaczynano, co doprowadziło mnie do wniosku, że taką Stany Sejmujące wyrażają wolę i życzenie.
Ad vocem wniosku przedłożonego przez Ekscelencję Sieniawskiego. Konstytvcya Seymowa z dnia 10 grudnia A. D. 2014 o szlachcie mówiąca stwierdza wprost, że "(...)
jeśliby szlachcic taki powrócił, po dwóch tygodniach aktywności w prawach swych przywrócony będzie a takoż i majątki jego zwrócone mu będą. Nie będzie mógł jednak wziąć udziału w trwającym w chwili powrotu seymie". Stany Sejmujące wprost w owym akcie wypowiadają się o członkach stanu szlacheckiego, bowiem sformułowanie "jeśliby
szlachcic taki powrócił" oznacza tyle, że obywatel nieobecny, acz nobilitowany, stanu uszlachetnienia nie traci, jeno część praw i obowiązków nań spoczywająca ulega zawieszeniu, w tym możność wzięcia udziału w trwającym się już sejmie. Nie wypowiadają się przeto Stany o obywatelu ani o mieszkańcu, co wskazywałoby na brak umocowania w uszlachetnieniu, ale wprost ferują li tylko stanie szlacheckim. Przyjąć zatem należy, że stan ów nieaktywności nie znosi szlachectwa, a jedynie ogranicza wiążące się ze stanem tym imponderabilia. W drugiej zaś Konstytvcyji Seymowej z dnia 24 miesiąca czerwca, sporządzonej w Roku Pańskim dwa tysiące czternastym, a o wyborze króla mówiącej, Stany Sejmujące wyraziły wolę powiadając, że "
prawo do wybierania w wolnej elekcji przysługiwać będzie wszystkim szlachcicom". Jeśli więc wnioskując, że szlachectwo mocą pierwej przytoczonej konstytucyji nie zostało utracone, a jeno "zawieszone", zaś drugi z aktów przydaje każdemu członkowi stanu szlacheckiego prawo do obioru Króla Jegomości, to nie uważam, że przepis ten należałoby interpretować zawężająco przez przyjęcie, że prawo obierania przysługuje jeno szlachcicom nieobjętym zakresem działania pierwszej konstytucji, a wszystkim tym, którym w imię zasług dla Rzeczypospolitej stan szlachecki został przydany. Stąd więc mając na względzie fakt, że pierwszy z aktów odnosi się do trwającego szlachectwa, drugi zaś prawo przyznaje wszystkim bez wyjątku nie znajduję podstawy, bo dokonać jakiegokolwiek ograniczenia. Mam nadzieję, że dokonana przeze mnie interpretacja nie uchybi godności Stanu Sejmującego, ani któremukolwiek z Waszmość Panów na Sejmie zgromadzonych. Nie chciałbym przeto jako gość obdarzony nie lada zaszczytem
interregnum narzucać swego rozumienia znaczenia przepisów w przedłożonej sprawie, tym nie mniej chcąc rozstrzygnąć rodzącą rozbieżności kwestię - podłóg najlepszej swej wiedzy i umiejętności starałem się obiektywnie sprawę rozpoznać. Na poczet okresu po ustaniu regencji zwracam jednak Jaśnie Panów uwagę na fakt, że wprowadzenie stosownego zastrzeżenia na najbliższym Sejmie do którejś z powyższych konstytucji mogłoby zapobiec konieczności dokonywania wykładni tożsamych przepisów w przyszłości.
Ad rem - jako że pojawiły się wątpliwości co do zasadności wprowadzenia punktu szóstego do treści Pacta Conventa, proponuję Waszmość Panom, by każdy z Imć Mości opowiedział się w głosowaniu za lub przeciwko sugerowanym rozwiązaniom. W następnej zaś kolejności przeszlibyśmy do zgłaszania kandydatur. Możliwość zmiany zarówno samych Pacta, jak i wyrażenia woli uczestnictwa (lub, co gorsza - rezygnacji z uczestnictwa) w Sejmie trwać będzie tak długo, jak długo nie zostanie wyczerpana możliwość zgłaszania pretendentów do tronu królewskiego. Przyjmijmy zatem, że jeśli do północy nie zostanie zgłoszone zastrzeżenie któregokolwiek z Waszmości, rozpoczniemy głosowanie, a następnie przystąpimy do sporządzenia listy kandydatów. Jeśliby jakiekolwiek zastrzeżenie co do tak ustalonego porządku powstało - najmniejszej nie widzę przeszkody ku temu, by sposób procedowania odpowiednio zmodyfikować
