Krzyżacy inaczej
Napisane: 09 sty 2018, 18:35
Prusowie i Krzyżacy w mrokach tajemnicKrzyżacy a Prusowie
Kłamstwem jest, że Krzyżacy wymordowali Prusów. Owszem, walki z Prusami były ciężkie, szczególnie w czasach pruskich powstań, nie było mowy o wybijaniu Prusów. Po okresie walk wszystko powoli się uspokoiło, Prusowie pracowali na roli i służyli w wojsku krzyżackim, gdzie, zamiast munduru, wszyscy, zarówno bracia zakonni, jak i Prusowie, nosili na pancerzach białe "jaki" z czarnymi krzyżami na piersi. Braci zakonnych było niewielu. Te tysiące krzyżackich wojowników w białych jakach z czarnymi krzyżami to byli Prusowie i brani do krzyżackiego wojska osadnicy niemieccy. Biała jaka z czarnym krzyżem myliła wszystkich, sugerując, że nosi ją krzyżacki zakonnik. Jeszcze w wieku siedemnastym, w podolsztyńskich parafiach Purda i Klebark Wielki mieszkali Prusowie nieznający dobrze ani języka niemieckiego, ani polskiego. W obu tych parafiach biskup warmiński musiał obsadzać proboszczów posługujących się językiem pruskim, by mogli wygłaszać kazania po prusku i słuchać spowiedzi w tym języku. Jeszcze w wieku szesnastym na terenie państwa krzyżackiego istniały całe enklawy Prusów nieochrzczonych i odprawiających nadal swoje własne modły do pogańskich bożków. Każdy Wielki Mistrz Zakonu dobrze o tym wiedział, a bywało, że wykorzystywał pruskich kapłanów do wykonywania, podobno bardzo skutecznych, zabiegów magicznych.
Przykładem, jest wydarzenie wydarzenie z roku 1520, kiedy to naczelny kapłan pruski Waltin Supplit oficjalnie zwrócił się do Wielkiego Mistrza Albrechta Hohenzollera o zgodę na publiczne odprawienie ofiary do pruskich bogów, aby prosić ich o odpędzenie od brzegów Sambii floty gdańskiej, sprzymierzonej z Plakami, która już się zbliżała, gotowa do inwazji. Wielki Mistrz dość niefortunnie rozpoczął wojnę z Polską, a teraz znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Armia polsko- litewska, bijąc wojska krzyżackie, posuwała się stale naprzód, a gdańska flota zagroziła bezpośrednio Królewcowi.
To wydarzenie miało miejsce na krótko przed likwidacją Zakonu Krzyżackiego. Wielki Mistrz zgadzając się na odprawienie misterium był ostatnim Wielkim Mistrzem. Przez cały czas trwania Zakonu, Prusowie i ich religia, nienaruszone, istniały sobie spokojnie obok zakonu rycerskiego, i jedno nie wchodziło w drogę drugiemu. Świadczy to o tym, że chrystianizacja nie była ich głównym celem. Dopóki istniał Zakon, dopóty istnieli Prusowie, zniknęli krótko po nim. Po Hołdzie Pruskim, kiedy to Zakon Krzyżacki został zlikwidowany, zaś Albrecht Hohenzollern stał się protestanckim władcą Prus, protestanccy kaznodzieje zaczęli odnosić większe sukcesy w walce z dawnymi zwyczajami. Efektem tego była z jednej strony chrystianizacja, a z drugiej zaś postępująca jej śladem germanizacja.