Obrazy o tematyce biblijnej

Ekspozycja dzieł sztuki i pamiątek narodowych oraz pracownie konserwatorskie

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 27 lip 2011, 08:09

Kuszenie Chrystusa

Juan de Flandes, olej na desce, ok. 1500, Narodowa Galeria Sztuki, Waszyngton

Diabeł przebrany za franciszkanina – to szokujący obraz! Dlaczego Juan de Flandes zdecydował się tak namalować szatana w scenie kuszenia Jezusa? Szatan przedstawił Chrystusowi trzy pokusy. Jedną z nich widzimy na pierwszym planie. Diabeł trzyma w ręce kamień, namawiając wyczerpanego postem Zbawiciela, by zamienił go w chleb. Próbuje Go więc przekonać, by użył swej mocy dla własnych korzyści materialnych.

Drugie i trzecie kuszenie artysta przedstawił w tle. Z lewej strony obrazu szatan ze szczytu wysokiej góry pokazuje Jezusowi „wszystkie królestwa świata”, nad którymi władzę gotów mu przekazać w zamian za pokłon. To pokusa chęci zdobycia władzy za każdą cenę i wykorzystania jej niezgodnie z Bożym zamysłem.
Z prawej strony widzimy Jezusa i diabła stojących na wieży świątyni jerozolimskiej. Zły duch namawia Zbawiciela, by skoczył z wieży i pozwolił ocalić się przed upadkiem aniołom. Jezus miałby użyć swej mocy do zbędnego popisu, który dałby mu poklask tłumów, przysporzył popularności.

Czemu artysta „przebrał” diabła za franciszkanina? Gdy czytamy opis kuszenia zawarty w Ewangeliach św. Mateusza i św. Łukasza, zastanawia fakt, że zły duch podbudowywał swe słowa cytatami z Pisma Świętego. W ten sam sposób odpowiadał mu Jezus, cytując za każdym razem Księgę Powtórzonego Prawa ze Starego Testamentu.

Ta swoista dysputa teologiczna sprowokowała artystę do przedstawiania diabła w przebraniu zakonnika, który w ten sposób próbuje oszukać Zbawiciela. Juan de Flandes bardzo wyraźnie zaznaczył jednak demoniczne cechy złego ducha, żeby nie powstało wrażenie, że to zakonnik kusi Jezusa. Rogi na głowie i żabie nogi wystające spod habitu nie pozostawiają wątpliwości, że widzimy diabła.

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 28 lip 2011, 07:46

Chrzest Chrystusa

Henryk Siemiradzki, rok 1876, Szkic malarski fresku znajdującego się w Katedrze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Rosyjskie Muzeum Narodowe St. Petersburg, Rosja.

Szkic malarski fresku, choć w swej formie i dopracowaniu zapewne ustępuje oryginałowi z Katedry Chrystusa Zbawiciela w Moskwie pokazuje jednak specyficzne podejście autora do faktu chrztu Jezusowego. Obraz jest bardzo skromny. Nie ma w nim szaleństwa barw, kolorystyka jest stonowana. Postać Jana Chrzciciela i Jezusa są przedstawione w bardzo naturalny sposób. Kompozycja jest podzielona na dwie części. Pierwsza część to świat „ciemny”, ludzki a druga część, to świat „jasny” odwzorowujący świat niebiański, na którym widnieją aniołowie i zstępujący Duch Święty. Mimo tego dość wyraźnego podziału te światy są jednocześnie ze sobą bardzo ściśle związane, są nierozerwalne. Postaci należą do obu światów równocześnie, wtedy gdy człowiek należy za życia tylko do jednego świata, a dopiero po śmierci żyjąc w Jezusie Chrystusie udaje się do drugiego. Przed chrztem Jan Chrzciciel wypowiedział znamienne słowa:
„Nazajutrz ujrzał Jan nadchodzącego Jezusa i rzekł: Oto Baranek Boży, oto, który gładzi grzechy świata. To ten, o którym mówiłem: po mnie przyjdzie mąż, który stał się przede mną, bo pierwej był niźli ja.”(J 1,29-30). Na obrazie widzimy Ducha Świętego schodzącego ku Jezusowi w trakcie chrztu. Jest tak jasny jak świetliste obłoki „A gdy Jezus był ochrzczony, wnet wyszedł z wody. A oto otworzyły się mu niebiosa i ujrzał Ducha Bożego, zstępującego jako gołębica i przychodzącego nań. A oto głos z nieba mówiący: Ten jest Syn mój miły, któregom upodobał sobie” (Mt.3,16-17), Tutaj daje świadectwo także Jan Chrzciciel mówiąc „A jam Go nie znał, ale ten, który mię posłał chrzcić wodą, powiedział mi: Na kogo ujrzysz, iż zstępuje Duch i zostaje na nim, ten jest, który chrzci Duchem Świętym. I sam to widziałem, i dałem świadectwo, że on jest Synem Bożym.” (J 1, 33-34)

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 29 lip 2011, 08:10

Chrzest Chrystusa

Cima da Conegliano, olej na desce, 1493–1494, kościół San Giovanni in Bragora, Wenecja

Jan Chrzciciel trzyma miseczkę z wodą nad głową Jezusa. Zbawiciel ma dłonie złożone do modlitwy. Za chwilę nastąpi Jego chrzest w rzece Jordan. „W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i Ducha jak gołębicę zstępującego na siebie. A z nieba odezwał się głos: »Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie«” (Mk 1,10–11) – czytamy w Ewangelii według św. Marka.

W swoim obrazie Cima da Conegliano zawarł jakby zapowiedź tych słów. Nad głową Jezusa Bóg Ojciec jest widoczny jako złocisty blask przebijający się przez chmury. Duch Święty pod postacią białej gołębicy za chwilę zstąpi na Chrystusa. Jeśli przyjrzymy się bliżej, zobaczymy Jego tchnienie – namalowane przez artystę jako złoty promień wydostający się z dzioba. Wokół Boga Ojca i Ducha Świętego Cima namalował jedenaście różnokolorowych główek aniołków.

Osoby stojące z lewej strony to również anioły. Bóg Ojciec wysłał ich, by w chwili chrztu przytrzymywały szaty Jego Syna. Cima da Conegliano, artysta pochodzący z górzystej prowincji Veneto, umieścił scenę w bliskim sobie krajobrazie rodzinnych stron. Krajobraz ziemski wydaje się jednak mieszać z niebiańskim. Gdzieś w oddali za Chrystusem majaczy miasto, które wydaje się niebiańskim Jeruzalem, do którego droga prowadzi tylko poprzez Chrystusa.

Obraz bardzo się podobał mieszkańcom Wenecji i jej okolic. Obywatele niedaleko położonej Vicenzy zapragnęli mieć podobny. Kilka lat później Giovanni Bellini namalował dla tamtejszego kościoła Santa Corona niemal identyczne dzieło. Jedynie Bóg Ojciec jest na nim przedstawiony bardziej dosłownie, jako czcigodny starzec błogosławiący Synowi z nieba.

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 30 lip 2011, 08:04

Chrzest Chrystusa

Andrea del Verrocchio, olej na desce, 1472–1475, Galeria Uffizi, Florencja

Chrzest Jezusa to chwila przełomowa. Nie dlatego, by Zbawiciel musiał się nawracać – był przecież bez grzechu. Postanowił jednak rozpocząć działalność publiczną od wyraźnego gestu, oznaczającego porzucenie dotychczasowego trybu życia.

Twarz Jezusa jest nie tylko poważna, ale też nieco smutna. Verrocchio dyskretnie przypomina nam, że decydując się na rozpoczęcie swej misji, Jezus wiedział o śmierci, która go czeka. Znaki mówiące o tym artysta umieścił w środku i po obu stronach obrazu. Nad głową Jezusa namalował aureolę z motywem krzyża, z prawej strony laskę w kształcie krzyża, trzymaną przez Jana Chrzciciela, a z lewej palmę. Gałę-zie palmy są symbolem męczeństwa, które czekało zarówno Jezusa, jak i Jana.

Na twarzy Jana widać niezwykłe napięcie. Chwila jest bowiem przełomowa także dla niego. Był prorokiem zapowiadającym nadejście Mesjasza. Kiedy zobaczył Jezusa, od razu się zorientował, że to On jest Mesjaszem. Verrocchio podkreśla to specjalnie, malując złocistą wstęgę z napisem Ecce Agnus Dei (Oto Baranek Boży), którą święty podtrzymuje lewą ręką.

Przełomowe jest także przekształcenie chrztu w sakrament. Chrzest, którego udzielał ludziom do tej pory Jan, był bowiem tylko symbolem, oznaczającym pragnienie człowieka, by odmienić swoje życie. Nie zakładał Bożej ingerencji. Podczas sakramentu natomiast to Bóg wychodzi w stronę człowieka, oczekując jedynie przyjęcia i odpowiedzi. Ręce Boga Ojca posyłające w kierunku Syna Ducha Świętego pod postacią gołębicy świadczą o takim właśnie znaczeniu chrztu Jezusa.

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 31 lip 2011, 10:32

Chrzest Chrystusa

Piero della Francesca, tempera na desce, 1448–1450, National Gallery, Londyn

Jan Chrzciciel polewa wodą z miski głowę Jezusa. Nad Zbawicielem widzimy Ducha Świętego pod postacią białego gołębia z rozłożonymi skrzydłami. Wydawałoby się więc, że wszystko jest tak, jak na wielu innych obrazach pokazujących chrzest Chrystusa w rzece Jordan. Czemu jednak anioły z lewej strony nie trzymają szat Syna Bożego? A co robią dziwnie ubrani mężczyźni stojący z prawej strony w tle?

Obraz przedstawia oczywiście przede wszystkim chrzest Jezusa. Jest jednak także komentarzem do ważnych wydarzeń współczesnych malującemu go artyście. W roku 1439 na Soborze Florenckim zawarto unię pomiędzy Kościołami katolickim i prawosławnym. Tzw. unia florencka miała zakończyć trwającą od 1054 r. schizmę wschodnią.

Zwolennikami unii ze strony prawosławnej byli patriarcha Konstantynopola i cesarz bizantyński. Wydawało się więc, że na stałe powróciła jedność w chrześcijaństwie. Dlatego anioły z lewej strony obrazu, zamiast trzymać szaty, trzymają się za ręce. Artysta namalował trzy anioły na znak Trójcy Przenajświętszej radującej się z zawartej ugody.

Egzotycznie ubrani dostojnicy stojący w tle za przygotowującym się do chrztu mężczyzną to prawosławni delegaci na Sobór Florencki. Jeden z nich zdaje się pokazywać ręką Ducha Świętego nad głową Jezusa, zwracając w ten sposób uwagę na źródło inspiracji ugody zawartej między Kościołami chrześcijańskimi.
Niestety, wbrew nadziejom unia florencka okazała się tylko krótkotrwałym epizodem. Od początku była ostro krytykowana przez prawosławnych. Upadek Konstantynopola w roku 1453 ostatecznie pogrzebał nadzieje na jej podtrzymanie.

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 01 sie 2011, 07:47

Powołanie apostołów Piotra i Andrzeja

Duccio di Buoninsegna, tempera na desce, 1308–1311, National Gallery of Art, Waszyngton

Oglądamy scenę z Ewangelii według św. Mateusza: „Gdy [Jezus] przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: »Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi«. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim” (Mt 4,18–20). Jesteśmy więc świadkami powołania pierwszych Apostołów, jednej z tych chwil, które zadecydowały o powstaniu Kościoła.

Najważniejsza postać na obrazie – Jezus – stoi z boku i wyciąga rękę do skromnych rybaków. W centrum natomiast znajdują się kandydaci na pierwszych Apostołów. Artysta chciał bowiem, by nasza uwaga skupiła się przede wszystkim na nich. Piotr (w błękitnej tunice) już chyba podjął decyzję: patrzy w kierunku Jezusa, odpowiada gestem ręki na Jego gest. Jego brat Andrzej jest poważny i zamyślony. Wie, że zgoda oznacza zmianę wszystkiego. Nie tylko dotychczasowego trybu życia, ale także sposobu patrzenia na świat.

Obaj rybacy trzymają sieć pełną ryb. Duccio di Buoninsegna nawiązuje do Ewangelii według św. Łukasza, w której scena powołania pierwszych Apostołów jest bardziej rozbudowana. Przez całą noc nic nie złowili, mimo to Chrystus kazał im znów rzucić sieci. Wielki połów przekonał ich ostatecznie.

Piotr i Andrzej nie patrzą jednak na ryby w sieci. Piotr spogląda na Jezusa, z którym teraz ich losy zostaną już na zawsze związane. Andrzej patrzy na nas, oglądających ten obraz. Tak jakby słyszał słowa Jezusa: „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” (Łk 5,10).

Scena rozgrywa się przy brzegu Jeziora Galilejskiego, ale artysta nie namalował w tle krajobrazu. Zgodnie ze średniowieczną tradycją zastosował złote tło. Kolor złoty symbolizował świętość.

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 02 sie 2011, 08:16

Wesele w Kanie Galilejskiej

Giotto di Bondone, fresk, 1304-1306, Kaplica Scrovegni, Padwa

Przemiana wody w wino w Kanie Galilejskiej to pierwszy cud Jezusa. Zbawiciel dokonał go podczas wesela, na które został zaproszony wraz z Matką i uczniami. Gospodarzom wesela zabrakło wina. Wówczas Maryja poprosiła Syna, by użył swej mocy, aby im pomóc. Jezus nakazał napełnić puste stągwie wodą. Kiedy starosta weselny skosztował tej wody, okazało się, że stała się ona winem. „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory” (J 2,10) – powiedział starosta do pana młodego.

Na fresku Giotta widzimy chwilę, w której starosta weselny podnosi do ust kielich. To tęgi mężczyzna, trzeci z prawej. W tym momencie dokonuje się cud. Dowiadujemy się o tym, patrząc na Jezusa, który siedzi wśród gości weselnych pierwszy z lewej strony. Zbawiciel wykonuje w kierunku stągwi i kielicha gest błogosławieństwa. Do ust starosty za ułamek sekundy popłynie wino.

Na razie nikt z obecnych, z wyjątkiem Jezusa i Maryi, nie wie, co się dzieje. Służąca z prawej strony zajęta jest wlewaniem wody do stągwi. Stojący obok niej mężczyzna spogląda na starostę z zaciekawieniem. On wie, że w kielichu była woda, więc zapewne spodziewa się awantury. Maryja, która siedzi niedaleko starosty, jest spokojna. Gest jej ręki przypomina gest ręki Syna. Ona wie, że jej prośba została spełniona.

Przy stole jest jeszcze jeden człowiek z głową otoczoną aureolą świętości. To apostoł Bartłomiej, który pochodził z Kany Galilejskiej, dlatego Giotto namalował go wśród gości weselnych. Nie patrzy ani na stągwie, ani na starostę. Obserwuje pilnie Chrystusa. Zauważył, że dzieje się coś niezwykłego za sprawą jego Nauczyciela. To, co Bartłomiej zobaczył na weselu, sprawi, że jego wiara zostanie umocniona.

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 03 sie 2011, 08:51

Wesele w Kanie

Duccio di Buoninsegna, tempera na desce, 1308–1311 Muzeum Katedralne, Siena

Służący tłoczący się przy stągwiach, ustawionych na ławie z lewej strony obrazu, nie kryją zdumienia. Widzą wyraźnie, że podczas gdy jeden z nich wlewa do stągwi wodę z beczułki, drugi napełnia dzbanek już nie wodą a winem. Żeby i widz nie miał wątpliwości, co się dzieje, na pierwszym planie widzimy ciemny płyn wypełniający trzymaną przez jednego z mężczyzn szklankę. Tłem dla szklanki jest biały obrus, co pozwala lepiej dostrzec barwę płynu.

Najważniejsze rzeczy dzieją się jednak na drugim planie, tam, gdzie przy stole siedzą biesiadnicy. Przemiana wody w wino w Kanie Galilejskiej to pierwszy cud Jezusa. Zbawiciel dokonał go podczas wesela, na które został zaproszony wraz z Matką i uczniami. Gospodarzom zabrakło wina. Wówczas Maryja poprosiła Syna, by użył swej mocy, aby im pomóc. Jezus początkowo się opierał. „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto?” (J 2,4) – zapytał. Tę rozmowę Matki z Synem widzimy z lewej strony obrazu.

Chwilę później Jezus nakazał napełnić puste stągwie wodą. Kiedy starosta weselny skosztował tej wody, okazało się, że stała się winem. „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory” (J 2,10) – powiedział starosta do pana młodego.

Wszyscy pozostali uczestnicy zabawy, wśród których dostrzegamy dwóch apostołów, patrzą z uwagą na Jezusa i Maryję, jakby przeczuwali, że za chwilę staną się świadkami cudu. Ich spojrzenia skierowują uwagę widzów na Jezusa.

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 04 sie 2011, 07:46

Powołanie św. Mateusza

Hendrick ter Brugghen, olej na płótnie, 1621, Muzeum Centralne, Utrecht

Poborca podatków Lewi liczył pieniądze wraz z pomocnikami. Zobaczył go Chrystus. „Rzekł do niego: »Pójdź za Mną!«. On zostawił wszystko, wstał i chodził za Nim” (Mk 5,27–28) – tak Ewangelia według św. Marka opisuje powołanie św. Mateusza. Na obrazie Hendricka ter Brugghena, holenderskiego ucznia słynnego Caravaggia, widzimy chwilę wyznaczenia nowego apostoła. Jezus stoi z lewej strony we wnętrzu komory celnej.

Towarzyszy mu św. Piotr. Chrystus wskazuje palcem Mateusza. Przyszły apostoł siedzi w środku, ubrany w niebieskie szaty. Kluczem do zrozumienia dzieła jest pięć wskazujących palców pięciu dłoni, namalowanych w środku. Dwa palce są skierowane na osobę Mateusza, trzy pozostałe wskazują leżące na stole pieniądze. Dwaj celnicy z prawej strony nie pozostawiają wątpliwości, jaki jest ich wybór.

Pozostaną głusi na słowa Zbawiciela. Siedzący za stołem starszy mężczyzna jest nawet osłonięty żelazną zbroją. To symbol „pancerza duchowego”, którym odgradza się od Jezusa, bo przecież zbroja nie była potrzebna celnikowi przy liczeniu pieniędzy. Jasny jest także gest Jezusa, którego dłoń widzimy z lewej strony.

Dwa pozostałe palce pokazują wahania Mateusza, którego gesty wydają się sprzeczne. Lewą ręką wciąż jeszcze pokazuje pieniądze, które do tej pory były dla niego najważniejsze. Najwyraźniej jednak cofa tę rękę. Prawą natomiast wskazuje na siebie, patrząc jednocześnie w twarz Chrystusa. W tym momencie w jego sercu dokonuje się wielka przemiana, której jesteśmy świadkami.

Obrazek



 

Re: Obrazy o tematyce biblijnej

Postprzez ks. Otto Kent » 05 sie 2011, 08:21

Powołanie świętego Mateusza

Michelangelo Merisi da Caravaggio, olej na płótnie 1599–1600 Kościół San Luigi dei Francesi Rzym

Poborca podatków Lewi liczył pieniądze wraz z pomocnikami. Zobaczył go Chrystus. „Rzekł do niego: „Pójdź za Mną!”. On zostawił wszystko, wstał i chodził za Nim” (Mk 5, 27–28).

Scenę powołania świętego Mateusza Caravaggio umieścił w mrocznym wnętrzu komory celnej. Jezus przed chwilą tam wszedł. Stoi pierwszy z prawej, nad Jego głową unosi się ledwie widoczna aureola. Wyciągnięta w stronę Mateusza ręka nieprzypadkowo przypomina rękę Boga Ojca z obrazu Michała Anioła „Stworzenie Adama”. Wraz z tym gestem w duszy Mateusza (siedzi trzeci z lewej) rozpoczyna się nowe życie, życie duchowe. Jeszcze o tym nie wie, ale już przeczuwa. Mimowolnie powtarza gest Boga przykładając palec do swojej piersi, jakby upewniając się, że chodzi o niego.

Jeszcze jedna osoba powtarza gest Zbawiciela. To św. Piotr, który przyszedł do komory celnej wraz z Jezusem i stoi obok niego. Człowiek wybrany, by stanąć na czele Kościoła, nieśmiało naśladuje gest Jezusa, by pomóc Mateuszowi rozpoznać powołanie.

Czterej pomocnicy Lewiego-Mateusza symbolizują dwie różne postawy wobec życia duchowego. Dwaj po lewej niczego nie zauważyli. Ich wzrok wbity jest w liczone właśnie pieniądze. Pozostali są głęboko poruszeni. Ich życie od tej chwili będzie inne. Oni też nie odtrącają wyciągniętej ręki.

Obraz został zamówiony do kaplicy grobowej bogatego kupca francuskiego Mateo Contarelliego w rzymskim kościele św. Ludwika, w którym modlili się przebywający w Rzymie Francuzi. Contarelli zapragnął, by dekoracja kaplicy przedstawiała sceny z życia jego patrona, św. Mateusza.

Obrazek



 

Poprzednia stronaNastępna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Muzeum Narodowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości