Święte teksty

Lietuvių Archyvas

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 24 lip 2012, 14:05

Dokument fundacyjny klasztoru klarysek w Starym Sączu
(Jan Długosz, Liber Beneficiorum III)

Dzieła miłosierdzia otwierają bramy do wiekuistej szczęśliwości

Nie znająca granic ludzka przewrotność często obala to, co uczyniono dla dobra śmiertelnych, a nawet i dzieła powstałe na chwałę i cześć wiekuistego i żywego Boga. Aby zapobiec tak niecnemu postępowaniu, stwierdzamy na piśmie i wobec świadków ku wiecznej pamiątce tak współczesnych, jak i potomnych:
My Kunegunda, pani i właścicielka Sącza, wdowa po świętej pamięci Bolesławie, księciu Krakowa i Sandomierza, pobożnie i dogłębnie rozważywszy, że w dniu zdania ostatecznego i szczegółowego rachunku tylko czyny miłosierdzia będą mogły przebłagać i zjednać surowego Sędziego, Tego, który daje życie sprawiedliwym, a na śmierć wieczną wydaje bezbożnych, i że tylko miłosiernym zostaną otwarte wrota wiekuistej szczęśliwości, postanawiamy: we wspomnianej wyżej miejscowości Sącz ma być założony i wzniesiony klasztor Panien zakonu świętej Klary, ku chwale Boga i świętej Bogarodzicy Maryi oraz ku czci chwalebnego wyznawcy, błogosławionego Franciszka, dla wzmocnienia naszej świętej wiary i dla zbawienia duszy naszego małżonka i naszej własnej. W tym domu mają zamieszkać ksieni i wspólnota sióstr tego zakonu i służyć Panu w bojaźni dniem i nocą, a wyzbywszy się woli własnej, niech wyrzekną się siebie i swego mienia i kroczą przed Bogiem w świętości i sprawiedliwości, postanowiwszy wejść do życia idąc ciasną drogą i wąskim przejściem, i słusznie trzeba je wesprzeć w ich doczesnych potrzebach, bo w ten sposób w pokoju i z oddaniem będą służyły Panu, otrzymają nagrodę pobożnego życia, a bliźnim przyniosą owoce modlitw i dobry przykład. Chcemy zatem, by nie cierpiały niedostatku, a natomiast postępowały w życiu duchowym. Dlatego zapisujemy im i przekazujemy na własność i na zawsze wyżej wymienioną miejscowość Sącz wraz ze wszystkimi dochodami, oddając je w ręce czcigodnego nam ojca w Chrystusie, brata Mikołaja, prowincjała, który je przyjmuje w imieniu konwentu tychże Panien zakonu świętej Klary powagą wielebnego Macieja, kardynała diakona św. Maryi, protektora wyżej wymienionego zakonu św. Franciszka.
W dowód czego poleciliśmy spisać niniejszy akt i opatrzyć go naszą pieczęcią, Roku Pańskiego 1280, w oktawie świętych Apostołów, w obecności księcia Leszka, władcy Krakowa, Sandomierza i Sieradza, który publicznie potwierdził niniejszą darowiznę i przyłożył na niej swą pieczęć.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 25 lip 2012, 17:18

Homilia świętego Jana Chryzostoma, biskupa, do Ewangelii Mateusza
(Homilia 65, 2-4)

Stali się uczestnikami męki Chrystusowej

Synowie Zebedeusza nalegają na Chrystusa i mówią: "Powiedz, by siedział jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie". On zaś chce im wykazać, że ich żądanie nie ma w sobie nic Bożego i że gdyby wiedzieli, o co naprawdę chodzi, nigdy by się nie ośmielili o to prosić. Mówi więc: "Nie wiecie, o co prosicie". To znaczy: nie wiecie, jak wielkiej i podziwu godnej rzeczy pragniecie, większej niż wszystkie niebiańskie moce. Następnie dodaje: "Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, i przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?". Wam chodzi o zaszczyty i nagrodę, powiada Pan, ja zaś mówię o przeciwnościach i trudach. Nie czas teraz na nagrody i nie teraz ukaże się moja chwała; teraz nastała godzina zbrodni, boju i niebezpieczeństwa.
Jezus ich pyta; tak jednak, by równocześnie zachęcić ich i pociągnąć. Nie mówi bowiem: czy jesteście gotowi ponieść śmierć i spłynąć krwią? ale rzecze: "Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?" Mówiąc o czekającym Go kielichu, chce ich zachęcić do większej gotowości dzielenia go z Nim. Ten kielich nazywa też chrztem, zapowiadając w ten sposób nowe odrodzenie, które stąd ma przyjść na cały świat. Oni zaś odpowiadają: "Możemy". W gotowości ducha natychmiast obiecują, nie wiedząc co mówią, lecz wyczekując, że otrzymają to, o co prosili.
A cóż na to Jezus? "Kielich mój pić będziecie - odpowiada - i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie". Jakże wielkie dobra im zapowiadał: staniecie się godnymi ponieść męczeństwo i to wycierpieć, co i Mnie czeka; zginiecie gwałtowną śmiercią i w tym będziecie mieli udział ze Mną. "Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował". Najpierw podniósł ich na duchu, skierował ich umysły ku wyższym rzeczom i pocieszył, a potem dopiero inaczej odpowiada na ich prośbę.
"Gdy dziesięciu to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci".
Popatrzmy, jak oni wszyscy są niedoskonali, zarówno ci dwaj, którzy chcieli przechodzić przed pozostałymi, jak i tych dziesięciu, którzy zazdrościli tamtym. Ale patrzmy też, jak później oni wszyscy wyzbyli się tych przywar. Przypatrzmy się, jak ten sam Jan, o którym tu mowa, zawsze potem ustępuje Piotrowi głoszącemu słowo i czyniącemu cuda. Mówią o tym Dzieje Apostolskie. Jakub zaś potem nie żył już długo; od samego początku był on pełen gorliwości, a wyrzekłszy się wszystkiego, co ludzkie, wzniósł się na tak niewymowne wyżyny, że zaraz potem został zgładzony.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 26 lip 2012, 09:12

Homilia św. Jana Damasceńskiego, kapłana
(Mowa 6 na Narodzenie Najśw. Maryi Panny, 2. 4. 5. 6)

Z owoców poznacie ich

Gdy Bogarodzica Dziewica miała narodzić się z Anny, natura nie ośmieliła się wyprzedzić łaski: pozostała więc bez właściwego sobie owocu, dopóki łaska nie wydała swego. Wypadało bowiem, aby pierworodną była ta, z której miał się narodzić "Pierworodny wszelkiego stworzenia, w którym wszystko istnieje".
O szczęśliwi małżonkowie, Joachimie i Anno! Wam dłużne są wszystkie stworzenia. Oto za waszym pośrednictwem złożyły swemu Stwórcy dar najwspanialszy: przeczystą Matkę, jedynie godną swojego Stwórcy.
"Raduj się, Anno niepłodna, któraś nie rodziła; wykrzykuj z radości i wołaj, któraś nie znała bólów rodzenia". Raduj się, Joachimie, albowiem z twej Córki "Dziecię nam się narodziło i Syn został nam dany. I nazwą Go Zwiastunem Bożych zamiarów", Zwiastunem zbawienia całego świata i "Bogiem mocnym". Sam Bóg jest tym Dziecięciem.
O Joachimie i Anno, szczęśliwi małżonkowie bez skazy! Z waszego owocu dajecie się poznać według słów Pana: "Z owocu poznacie ich". W ten sposób prowadziliście swe życie, aby miłe było Bogu oraz godne Tej, która z was się narodziła. Przez wasze święte i czyste życie wydaliście na świat perłę dziewictwa. Ona to była dziewicą przed porodzeniem, dziewicą w czasie rodzenia, dziewicą po porodzeniu. Ona jedna zachowała nieskalane dziewictwo duszy, ducha i ciała.
O przeczyści małżonkowie, Joachimie i Anno! Zachowując wyznaczoną prawem natury czystość, otrzymaliście za łaską Bożą to, co przewyższa naturę; wydaliście bowiem na świat Tę, która nie znając męża, stała się Matką Boga. Wiodąc życie ludzi, pobożne i święte, wydaliście na świat Córkę doskonalszą od Aniołów, która teraz jest Królową Aniołów.
O najpiękniejsza i najsłodsza Dziewico! Córko Adama i Matko Boga! Błogosławieni ojciec twój i matka! Błogosławione ręce, które Cię nosiły! Błogosławione usta twoich rodziców, okrywające Cię czystymi pocałunkami, abyś na zawsze zachowała dziewiczość! "Radośnie wykrzykujcie Panu, wszystkie ziemie, cieszcie się, weselcie i psalmy śpiewajcie. Podnieście wasz głos, radujcie się, a nie lękajcie".

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 29 lip 2012, 10:11

Z księgi Wyznań św. Augustyna, biskupa
(księga 10, 43, 68-70)

Chrystus umarł za wszystkich

Prawdziwym pośrednikiem, którego w swoim niepojętym miłosierdziu objawiłeś i posłałeś ludziom, aby za Jego przykładem nauczyli się pokory, jest Jezus Chrystus, "pośrednik między Bogiem a ludźmi". On, nieśmiertelny i sprawiedliwy, pojawił się wśród śmiertelnych i grzesznych: śmiertelny jako człowiek, sprawiedliwy jako Bóg. Ponieważ zaś zapłatą sprawiedliwości jest życie i pokój, dlatego dzięki posiadanej wspólnie z Bogiem sprawiedliwości, mógł unicestwić w usprawiedliwionych grzesznikach śmierć, którą zechciał przyjąć na siebie wraz z nimi. Jakże nas umiłowałeś, Najlepszy Ojcze, iż "nie oszczędziłeś własnego Syna, ale wydałeś Go za nas" grzeszników! Jakże umiłowałeś nas, dla których Zbawiciel "nie uważając swej równości z Tobą za przywłaszczenie, stał się posłuszny aż do śmierci krzyżowej". On jedynie wolny pośród umarłych, "mający moc oddać swe życie i znów je odzyskać". Ze względu na nas stał się wobec Ciebie zarazem zwycięzcą i ofiarą; dlatego zwycięzcą, że ofiarą. Przed Tobą stał się dla nas kapłanem i żertwą; dlatego kapłanem, ponieważ żertwą. Rodząc się z Ciebie i służąc nam, uczynił nas, Twoje sługi, Twoimi dziećmi.
Słusznie więc ufam mocno, iż "uleczysz wszystkie moje słabości" przez pośrednictwo Tego, który siedzi po Twojej prawicy i "wstawia się za nami". Inaczej popadłbym w rozpacz. Liczne i wielkie są me niedomagania, liczne i wielkie, ale potężniejsze od nich jest Twoje lekarstwo. Moglibyśmy mniemać, iż Słowo Twoje dalekie jest od połączenia się z ludźmi, i zwątpić, gdyby nie stało się ono ciałem i nie zamieszkało wśród nas. Przytłoczony moimi grzechami i ciężarem mojej nędzy rozważałem już w sercu swoim i postanawiałem uciec na samotność. Ty jednak powstrzymałeś mnie i umocniłeś, mówiąc: "Chrystus umarł za wszystkich po to, aby ci, którzy żyją, już nie żyli dla siebie, ale dla Tego, który za nich umarł".
"Na Ciebie, Panie, składam mą troskę", abym żył i "rozważał cuda Twoje". Ty znasz nieudolność mają i słabość moją; pouczaj mnie i uzdrów. Twój Jednorodzony Syn, "w którym są wszystkie skarby mądrości umiejętności", odkupił mnie własną Krwią. "Niech mnie nie poniżają pyszni", albowiem pamiętam o zapłacie mego odkupienia. Jest ona moim pokarmem i napojem, rozdaję ją innym i sam ubogi pragnę nasycić się wraz z tymi, którzy spożywają i doznają nasycenia; "będą chwalić Pana ci, którzy Go szukają".

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 29 lip 2012, 10:14

Kazanie świętego Jana Złotoustego, biskupa, na temat Drugiego Listu do Koryntian
(Hom. 13, 1-2)

Rozszerzyło się nasze serce

"Rozszerzyło się nasze serce". Źródło ciepła posiada tę właściwość, że poszerza to, co obejmuje swoim działaniem. Podobnie czyni i miłość, bo i ona płonie i ogrzewa. Ona też otwarła usta Pawła i rozszerzyła jego serce. Nie tylko w słowach was miłuję, mówi, ale w ślad za nimi idą i uczucia. Dlatego przemawiam z wielką ufnością, nie tylko ustami, ale i z głębi ducha. Nikt nie miał gorętszego serca niż Paweł - swoją miłością obejmował on wszystkich wiernych, należało ono w całości do każdego z osobna, a pomimo to nie było podzielone i jego uczucie nie słabło. Nic w tym dziwnego, skoro podobne uczucia Paweł żywił także i względem pogan w każdym zakątku ziemi.
Toteż nie mówi po prostu: miłuję was, ale z większym jeszcze naciskiem: "Usta nasze otwarły się do was, rozszerzyło się nasze serce", wszystkich ono obejmuje i każdy z osobna ma tam swoje wybrane miejsce. Ten, kogo się kocha, może zawsze liczyć na miłość kochającego. I dlatego Paweł mówi: "Nie brak wam miejsca w moim sercu, lecz w waszych sercach jest ciasno". Zarzuca im brak miłości, ale czyni to z wielką łagodnością, bo tak właśnie postępują ci, którzy miłują. Nie mówi więc: wy mnie nie kochacie, lecz: wasza miłość do mnie nie jest tak wielka, jak moja do was. Tak pisze, bo nie chce im sprawiać zbyt wielkiej przykrości.
Przy sposobności warto podkreślić, na podstawie własnych słów Apostoła, jak wprost nie do wiary jest miłość, którą płonie ku wiernym. Pisze do Rzymian: "Gorąco pragnę was zobaczyć... wiele razy miałem zamiar przybyć do was... oby kiedyś wreszcie nadarzyła mi się dogodna sposobność przybycia do was". W liście do Galatów czytamy te słowa: "Dzieci moje, oto ponownie w bólach was rodzę"; a do Efezjan: "Dlatego za was zginam moje kolana przed Bogiem Ojcem". Do Tesaloniczan zaś pisze: "Jakaż jest nasza nadzieja albo radość, albo wieniec chwały? Czyż nie wy nią jesteście?" Bo przecież nie taił, że nosił ich w sercu i o nich myślał spętany więzami.
Czytamy jeszcze w liście do Kolosan: "Chcę bowiem, abyście wiedzieli, jak wielką walkę toczę o was i o tych wszystkich, którzy nie widzieli mnie osobiście, aby ich serca doznały pokrzepienia" - i ponownie w liście do Tesaloniczan: "Będąc tak pełni życzliwości dla was, jak matka troskliwie opiekująca się swoimi dziećmi, chcieliśmy wam dać nie tylko naukę Bożą, lecz nadto dusze nasze". Ma więc prawo zapewniać: "Nie brak wam miejsca w moim sercu". Ale Paweł mówi nie tylko o swojej miłości do nich, lecz pragnie, aby i oni go kochali. W ten sposób chce bardziej przyciągnąć ich ku sobie. Dowiadujemy się o tym z własnych słów Pawła, gdy pisze: "Przybył Tytus i opowiadał o waszej tęsknocie, o waszych łzach, o waszym zabieganiu o mnie".

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 29 lip 2012, 10:15

Kazanie świętego Jana Złotoustego, biskupa, na temat Drugiego Listu do Koryntian
(Homilia 14, 1-2)

Pełnia radości pośród utrapień

Na nowo święty Paweł podejmuje temat miłości, łagodząc surowość napomnień. Kiedy bowiem upomniał ich i zganił, iż tak bardzo umiłowani, nie odpłacili mu podobną miłością, ale się od niego odwrócili i złączyli z ludźmi przewrotnymi, od razu łagodzi ostrość swych upomnień, mówiąc: "Otwórzcie się dla nas", to znaczy: Miłujcie nas. Prosi o niewielką łaskę, w dodatku bardziej pożyteczną dla tych, którzy wyświadczają, niż tych, którzy przyjmują. Nie powiedział: "Miłujcie nas", ale z wielką delikatnością: "Otwórzcie się dla nas".
Któż - powiada - usunął mnie z waszych serc? Kto wyrzucił? Dlaczego jest nam tak ciasno w waszych sercach? Ponieważ uprzednio powiedział: "Ciasno jest w waszych sercach", dlatego teraz wyraźnie mówi: "Otwórzcie się dla nas". W ten sposób na nowo zdobywa ich dla siebie. Nic bowiem tak bardzo nie skłania umiłowanego do miłości, jak świadomość, iż miłujący gorąco jej pragnie.
"Powiedziałem wam wcześniej - rzecze - iż jesteście w naszych sercach na wspólną śmierć i wspólne z nami życie". Potęga miłości wyraża się w tym, że nawet odrzucony przez ludzi, pragnie z nimi żyć i umierać. Nie jesteście w naszym sercu w zwyczajny sposób, ale tak, jak powiedziałem wcześniej. Zdarza się bowiem, iż ktoś kocha, ale w obliczu niebezpieczeństw odchodzi: otóż z nami tak nie jest.
"Pełen jestem pociechy". Jakiej pociechy? Tej, która pochodzi od was. Skoro bowiem powróciliście na właściwą drogę, sprawiliście radość swym postępowaniem. Rzeczą właściwą dla kochającego jest się żalić, iż nie dość jest się miłowanym, oraz obawiać, aby nadmiernymi wymówkami nie przysporzyć przykrości temu, kogo się kocha. Dlatego powiada: "Pełen jestem pociechy, opływam w radość".
To tak jak gdyby powiedział: "Bardzo się martwiłem z waszego powodu, ale oto uczyniliście dla mnie więcej, niż należało, a przez to sprawiliście mi radość. Nie tylko bowiem usunęliście przyczynę smutku, ale napełniliście obfitą pociechą".
Swą wielkość okazuje Paweł nie tylko w słowach: "opływam w radość", ale także dodanych zaraz potem: "w każdym ucisku". Tak wielka jest radość, której od was doznałem, iż największe nawet utrapienia nie są w stanie jej przysłonić; swą wielkością przewyższa wszystkie spotkane przykrości i nie pozwala poddać się zniechęceniu.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 01 sie 2012, 19:16

Kazanie św. Cezarego, biskupa z Arles
(Kazanie 25, 1)

Miłosierdzie Boże a miłosierdzie ludzkie

"Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią". Bracia ukochani, słowo miłosierdzie zawiera w sobie wiele słodyczy - a jeśli słowo, o ileż bardziej rzecz sama. Wszyscy pragną miłosierdzia, ale niestety nie wszyscy tak postępują, aby na nie zasłużyć. Wszyscy pragną doznawać miłosierdzia, niewielu zaś okazywać miłosierdzie.
Jak możesz prosić o coś, czego sam nie chcesz ofiarować? Kto zatem pragnie dostąpić miłosierdzia w niebie, powinien wyświadczać je na ziemi. A zatem, bracia najmilsi, ponieważ wszyscy pragniemy dostąpić miłosierdzia, obierzmy je sobie za obrońcę już na tym świecie, aby uwolniło nas w przyszłym. Istnieje bowiem miłosierdzie w niebie, a dochodzi się doń przez miłosierdzie na ziemi. Albowiem mówi Pismo: "Panie, Twe miłosierdzie w niebiosach".
Istnieje zatem jedno miłosierdzie na ziemi, drugie w niebie, to znaczy miłosierdzie ludzkie i miłosierdzie Boże. Na czym polega miłosierdzie ludzkie? Na tym, abyś pamiętał o ubogich. Na czym zaś miłosierdzie Boże? Zapewne na darowaniu win. Toteż wszystko, co miłosierdzie ludzkie wyda podczas drogi, miłosierdzie Boże odda w ojczyźnie. Na tym świecie we wszystkich ubogich Bóg cierpi głód i zimno, jak to sam powiada: "Wszystko, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili". Dlatego Ten, który w niebie pragnie dawać, chce otrzymywać na ziemi.
Jacyż to my jesteśmy? Kiedy Bóg daje, przyjmujemy ochotnie, a kiedy prosi, nie chcemy dać! Kiedy ubogi cierpi głód, sam Chrystus znajduje się w potrzebie, jak to sam powiedział: "Byłem głodny, a nie daliście Mi jeść". Nie bądź więc nieczuły na potrzeby ubogich, jeśli pragniesz przebaczenia grzechów. Chrystus jest głodny, bracia! We wszystkich ubogich pragnie i łaknie, i to, co otrzyma na ziemi, odda w niebie.
Pytam was, bracia: Czego chcecie i czego szukacie, gdy przychodzicie do kościoła? Zapewne nie czego innego, jak miłosierdzia. Wyświadczajcie przeto ziemskie, a otrzymacie niebieskie. Ubogi zwraca się z prośbą do ciebie: ty także prosisz Boga: on o kawałek chleba, ty o życie wieczne. Daj ubogiemu, abyś zasłużył na otrzymanie od Chrystusa. Posłuchaj Jego słów: "Dawajcie, a będzie wam dane". Nie rozumiem, jak mógłbyś przyjmować, skoro sam nie chcesz darować. Toteż gdy przychodzicie do kościoła, ofiarujcie ubogim jałmużnę według waszych możliwości.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 01 sie 2012, 19:19

Z Dziejów spisanych przez Ludwika Consalvo na podstawie opowiadań św. Ignacego
(rozdz. 1, 5-9: Acta Sanctorum Julii, 7[1868]647)

Badajcie duchy, czy są z Boga

Ignacy rozczytywał się w próżnych i zmyślonych dziełach, które opowiadały o niezwykłych czynach sławnych ludzi. Skoro więc poczuł się lepiej, prosił, aby dla zajęcia czasu przyniesiono mu parę takich książek. Ale w tym domu nie było takich książek. Podano mu zatem "Życie Jezusa" oraz "Żywoty świętych", obydwie w języku ojczystym.
Czytał je często i wkrótce zaczęło go pociągać to, co w nich odnajdywał. Nieraz też podczas czytania biegł myślą do tego, co czytał dawniej, do marzeń, którymi zajmował się uprzednio, i do wielu podobnych spraw, jak się mu kolejno narzucały.
Zarazem i miłosierdzie Boże przychodziło z pomocą, zastępując tamte myśli innymi, pochodzącymi z najnowszego czytania. Kiedy więc czytał o życiu Chrystusa Pana i świętych, zastanawiał się i pytał samego siebie: A gdybym tak ja zaczął postępować jak święty Franciszek albo święty Dominik? Wiele nad tym rozmyślał. Te myśli pozostawały w nim dość długo, a następnie wskutek zaistniałej jakiejś okoliczności zastępowały je próżne marzenia światowe. One także zatrzymywały się na dłuższy czas. Taka zmienność myśli trwała w nim dość długo.
Pomiędzy owymi dwoma rodzajami myśli istniała jednak pewna różnica. Gdy się bowiem zajmował sprawami światowymi, odczuwał wielką przyjemność, kiedy znużony zaprzestawał, przeżywał smutek i pustkę. Kiedy natomiast rozmyślał o naśladowaniu wielkich dzieł pokuty dokonywanych przez świętych mężów, wtedy odczuwał przyjemność nie tylko rozmyślając, ale także po zaprzestaniu rozmyślania. Przez pewien czas nie dostrzegał tej różnicy ani nie przywiązywał do niej wagi, aż pewnego dnia otwarły się oczy jego duszy i zaczął się zastanawiać, widząc najwyraźniej, iż jeden rodzaj rozmyślania napawa go smutkiem, drugi radością.
Taka była jego pierwsza medytacja o sprawach Bożych. Później, kiedy się zajął ćwiczeniami duchownymi, zaczerpnął stąd pierwsze objaśnienia dla nauki o rozpoznawaniu duchów.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 01 sie 2012, 19:21

Z Dzieł św. Alfonsa Marii Liguoriego, biskupa
(Tract. de praxi amandi Iesum Christum, edit. latina, Romae 1909, 9-14)

O umiłowaniu Chrystusa

Cała świętość i doskonałość duszy polega na umiłowaniu Jezusa Chrystusa, naszego Boga, naszego najwyższego Dobra i naszego Odkupiciela. Ta miłość zespala i podtrzymuje wszystkie cnoty, czyniąc człowieka doskonałym.
Czyż Bóg nie zasługuje na całą naszą miłość? Wszak od wieków nas umiłował. "Człowieku, pomyśl - mówi do nas Bóg - Ja pierwszy umiłowałem ciebie. Nie było cię jeszcze na świecie ani świata jeszcze nie było, Ja zaś już wtedy umiłowałem ciebie. Miłuję ciebie, odkąd jestem".
Bóg wiedząc, że człowiek daje się pozyskać darami, postanowił swymi dobrodziejstwami zobowiązać go do miłowania Boga. "Pragnę pociągnąć ludzi tymi więzami, którym się chętnie poddają - więzami miłości". To właśnie mają na celu wszystkie dary, jakie Bóg zaofiarował człowiekowi. Dał mu duszę obdarzoną na swój obraz pamięcią, rozumem i wolą; dał ciało wyposażone w zmysły; dla niego stworzył niebo i ziemię wraz z całą różnorodnością stworzeń. Wszystko to czynił z miłości do człowieka, aby wszystkie stworzenia służyły człowiekowi - człowiek zaś, aby miłował Boga, Dawcę tak wielu darów.
I nie tylko zechciał dać nam tyle wspaniałych stworzonych przez siebie darów. Aby zjednać sobie naszą miłość, posunął się aż do ofiarowania siebie samego. Przedwieczny Ojciec tak bardzo nas umiłował, że Syna swego Jednorodzonego nam dał. Cóż uczynił, kiedy zobaczył wszystkich nas pogrążonych w śmierci grzechowej i pozbawionych Jego łaski? W swojej niezmierzonej miłości, owszem - jak pisze Apostoł - w nadmiarze swojej miłości, posłał swojego Syna, aby zadośćuczynił za nas i przywrócił odebrane nam przez grzech życie.
Dając nam zaś Syna, którego nie oszczędził, aby nas oszczędzić, udzielił nam wraz z Nim wszelkiego dobra: dał łaskę, miłość, szczęście raju - wszystkie te bowiem dary są mniejsze od daru Syna: "On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?"

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 06 sie 2012, 20:54

Katecheza św. Cyryla Jerozolimskiego, biskupa
(Katecheza 18, 26-29)

Kościół Oblubienicą Chrystusa

"Kościół katolicki" - takie oto jest imię świętej Matki nas wszystkich. Jest ona zarazem Oblubienicą Pana naszego Jezusa Chrystusa, Jednorodzonego Syna Bożego; napisano bowiem: "Podobnie jak Chrystus umiłował Kościół i wydał samego siebie za niego..." itd. Jest też obrazem i odbiciem "niebieskiego Jeruzalem, które jest wolne, i jest matką nas wszystkich". Przedtem niepłodne, teraz jest matką licznego potomstwa.
Odrzuciwszy pierwszą oblubienicę, w drugiej, to jest w Kościele katolickim - jak mówi święty Paweł - "Bóg ustanowił najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, dar uzdrawiania, wspomagania, kierowania, przemawiania różnymi językami", a także wszelkiego rodzaju cnoty: mądrość, rozum, umiarkowanie, sprawiedliwość, miłosierdzie, dobroć oraz niezłomną w prześladowaniach cierpliwość.
Ten właśnie Kościół "przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia" uwieńczył świętych męczenników, w czasach prześladowań i udręk, koroną cierpliwości sporządzoną z licznych i różnorodnych kwiatów. Teraz zaś w czasie pokoju, dzięki łaskawości Boga odbiera należną chwałę od królów i władców, od ludzi wszystkich stanów i wszystkich ludów. Królowie narodów zamieszkujących różne krainy mają ograniczoną władzę. Samemu tylko świętemu, katolickiemu Kościołowi przysługuje władza, która rozciąga się aż po krańce świata. Bóg bowiem - jak czytamy: "Ustanowił pokój jego granicami".
My przeto ukształtowani w świętym i katolickim Kościele, ukształtowani zarówno przykazaniami, jak i sławnymi przykładami, otrzymamy królestwo niebios i odziedziczymy życie wieczne. Dlatego, aby je otrzymać od Pana, znosimy wszelkie przeciwności. Cel bowiem, do którego zmierzamy, nie jest bynajmniej małej wagi; dążymy przecież do osiągnięcia życia wiecznego. Dlatego wyznanie wiary poucza nas, iż oprócz "ciała zmartwychwstania", o czym mówiliśmy przedtem, mamy wierzyć w "żywot wieczny"; do niego właśnie chrześcijanie dążą ze wszystkich sił.
Prawdziwym i rzeczywistym życiem jest Ojciec. On zsyła wszystkim, jakby ze źródła, dary niebios przez Syna w Duchu Świętym. W swojej dobroci naprawdę obiecał nam szczęście życia wiecznego.

Obrazek



 

Poprzednia stronaNastępna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Archiwum Litewskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości