Święte teksty

Lietuvių Archyvas

Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 22 kwi 2012, 21:00

Z pierwszej Apologii chrześcijan św. Justyna, męczennika
(rozdz. 66-67)

Sprawowanie Eucharystii

Tylko ten może brać udział w Eucharystii, kto wierzy, że prawdą jest, czego uczymy, kto także został zanurzony w wodzie odradzającej i przynoszącej odpuszczenie grzechów, i żyje tak, jak nauczał Chrystus.
Albowiem nie przyjmujemy tego pokarmu jak zwykły chleb albo zwykły napój. Lecz jak za sprawą Słowa Bożego nasz Zbawiciel Jezus Chrystus stał się człowiekiem i przybrał ciało i krew dla naszego zbawienia, tak pokarm, który stał się Eucharystią przez modlitwę zawierającą Jego własne słowa, dzięki przemianie odżywia nasze ciało i krew naszą. Przekazano zaś nam w pouczeniu, że ów pokarm jest właśnie Ciałem i Krwią wcielonego Jezusa.
Apostołowie w napisanych przez siebie pamiętnikach, czyli Ewangeliach, podali nam, że takie przykazanie otrzymali od Jezusa, który wziął chleb, dzięki składał i rzekł: "To czyńcie na moją pamiątkę. To jest Ciało moje". Podobnie też wziął kielich, dzięki składał i rzekł: "To jest Krew moja". I rozdawał tylko im samym. Odtąd więc czynimy to samo na Jego pamiątkę, a zamożniejsi spośród nas wspierają tych wszystkich, którzy cierpią niedostatek, i tak zawsze stanowimy jedno. I przy każdej ofierze wielbimy Stwórcę wszechrzeczy przez Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i przez Ducha Świętego.
A w dniu zwanym Dniem Słońca zbieramy się wszyscy razem w jednym miejscu, czy to z miast, czy też ze wsi, i czyta się wtedy pamiętniki apostolskie albo Pisma prorockie tak długo, jak na to czas pozwala.
Gdy zaś lektor skończy czytać, ten, który przewodniczy, upomina nas i zachęca do wprowadzenia w życie tych przepięknych pouczeń.
Następnie powstajemy z naszych miejsc i modlimy się; po czym, jak to już powiedziano, gdy przestajemy się modlić, przynoszą chleb oraz wino i wodę, a ten, który przewodniczy, zanosi modlitwy dziękczynne, ile tylko może, a lud odpowiada "Amen". Wreszcie wszystkim obecnym rozdaje się i rozdziela to, co się stało Eucharystią, nieobecnym zaś rozsyła się ją przez diakonów.
Ci, którym się dobrze powodzi, dają dobrowolnie ze swego, co tylko chcą, a wszystko, co się zbierze, składa się na ręce przewodniczącego. On zaś przychodzi z pomocą sierotom, wdowom i chorym, i tym wszystkim, którzy dla jakiejkolwiek przyczyny cierpią niedostatek, a także więźniom i przybyszom z dalekich stron; jednym słowem, śpieszy on z pomocą wszystkim potrzebującym.
Dlatego zaś zbieramy się w Dniu Słońca, bo w tym pierwszym dniu Bóg przemienił ciemności i materię i stworzył świat. W tym też dniu zmartwychwstał nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus. W przeddzień bowiem dnia Saturna, został On ukrzyżowany, a nazajutrz po owym dniu, czyli właśnie w Dniu Słońca, objawił się Apostołom i uczniom oraz pouczył ich o tym wszystkim, co właśnie przedstawiliśmy Wam tutaj do rozważenia.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 23 kwi 2012, 13:31

Z Żywota świętego Wojciecha, napisanego przez Jana Kanapariusza

Cóż piękniejszego nad poświęcenie życia Jezusowi

Już przy różowym brzasku dzień wstawał, gdy oni w dalszą ruszyli drogę, śpiewaniem psalmów skracając ją sobie i ciągle wzywając Chrystusa, słodką radość życia. Minąwszy knieje i ostępy dzikich zwierząt, około południa wyszli na polanę. Tam podczas Mszy odprawianej przez Gaudentego święty mnich przyjął Komunię świętą, a po niej, aby ulżyć zmęczeniu spowodowanemu wędrówką, posilił się nieco. I wypowiedziawszy jeden werset oraz następny psalm, wstał z murawy i zaledwie odszedł na odległość rzutu kamieniem lub wypuszczonej strzały, siadł na ziemi. Tu zmorzył go sen; a ponieważ znużony był długą podróżą, więc całą mocą ogarnął go senny spoczynek.
W końcu, gdy wszyscy spali, nadbiegli wściekli poganie, rzucili się na nich z wielką gwałtownością i skrępowali wszystkich. Święty Wojciech zaś, stojąc naprzeciw Gaudentego i drugiego brata związanego, rzekł: "Bracia, nie smućcie się! Wiecie, że cierpimy to dla imienia Pana, którego doskonałość ponad wszystkie cnoty, piękność ponad wszelkie osoby, potęga niewypowiedziana, dobroć nadzwyczajna. Cóż bowiem mężniejszego, cóż piękniejszego nad poświęcenie miłego życia najmilszemu Jezusowi?" Z rozwścieczonej zgrai wyskoczył zapalczywy Sicco i z całych sił wywijając ogromnym oszczepem, przebił na wskroś jego serce. Będąc bowiem ofiarnikiem bożków i przywódcą bandy, z obowiązku niejako pierwszą zadał ranę. Następnie zbiegli się wszyscy i wielokrotnie go raniąc nasycali swój gniew.
Płynie czerwona krew z ran po obu bokach; on stoi modląc się z oczyma i rękami wzniesionymi ku niebu. Tryska obficie szkarłatny strumień, a po wyjęciu włóczni rozwiera się siedem ogromnych ran. Wojciech wyciąga uwolnione z więzów ręce na krzyż i pokorne modły śle do Pana o swoje i prześladowców zbawienie. W ten sposób ta święta dusza ulatuje ze swego więzienia; tak to szlachetne ciało, wyciągnięte na kształt krzyża, bierze ziemię w posiadanie, tak też skutkiem wielkiego upływu krwi wyzionąwszy ducha, w krainie szczęścia rozkoszuje się wreszcie najdroższym zawsze Chrystusem! O, jak święty i błogosławiony to mąż, na którego obliczu zawsze jaśniał blask anielski, w którego sercu zawsze Chrystus przemieszkiwał. Jak pobożny i wszelkiej czci najgodniejszy: wtedy rękoma i całym ciałem objął krzyż, którego zawsze pragnął i w duszy swej nosił.
Umęczon był zaś Wojciech, święty i pełen chwały męczennik Chrystusa, 23 kwietnia, i to w piątek; stało się tak oczywiście dlatego, aby w tym samym dniu, w którym nasz Pan Jezus Chrystus cierpiał za człowieka, także ten człowiek cierpiał dla swego Boga. Jego jest miłosierdzie po wiek wieków, cześć, chwała i panowanie na wieki wieków. Amen.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 24 kwi 2012, 11:44

Kazanie św. Augustyna, biskupa
(Kazanie 34, 1-3. 5-6)

Śpiewajmy Panu pieśń miłości

"Śpiewajcie Panu pieśń nową; chwała Jego niech zabrzmi w zgromadzeniu świętych".
Oto wezwanie, aby zaśpiewać Panu pieśń nową. Nowy człowiek umie zaśpiewać pieśń nową. Śpiew to wyraz radości, a ściśle mówiąc - wyraz miłości. Kto potrafi miłować życie nowe, ten umie śpiewać pieśń nową, a czym jest życie nowe, daje nam poznać pieśń nowa. Do jednego bowiem królestwa odnosi się to wszystko: nowy człowiek, nowa pieśń i nowe przymierze. A więc nowy człowiek będzie śpiewał pieśń nową i będzie należał do przymierza nowego.
Nie ma człowieka, który by nie kochał, lecz wolno spytać, co kocha? Nie każe się nam porzucać miłości, ale wybrać przedmiot naszej miłości. Lecz cóż możemy wybrać, jeśli nie zostaliśmy wybrani? O tym, że nie miłujemy, jeżeli wpierw nie zostaliśmy umiłowani, mówi nam apostoł Jan: "My miłujemy, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował". Spytaj, skąd bierze się w człowieku miłość do Boga, a nie znajdziesz innej odpowiedzi niż ta, że Bóg pierwszy go umiłował. Samego siebie dał nam Bóg do umiłowania, dał nam także to, przez co możemy Go miłować. Czym jest jednak to, przez co Go miłujemy, mówi nam jasno święty Paweł: "A Miłość Boża jest rozlana w naszych sercach". A kto ją tam rozlał? Może my sami? O nie! A więc, skąd pochodzi? "Przez Ducha Świętego, który został nam dany".
Mając więc tę ufność, miłujmy Boga Jego miłością. Posłuchajmy, co o tym jeszcze jaśniej mówi Jan Apostoł: "Bóg jest miłością, kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim". Nie wystarcza powiedzieć: "Miłość jest z Boga". Ale kto z nas ośmieliłby się powiedzieć to, co mówi Jan: "Bóg jest miłością". Ten, kto tak mówił, wiedział, co miał w swoim sercu.
A więc Bóg daje się nam całkowicie. Woła do nas: "Miłujcie Mnie, a będziecie Mnie posiadali, bo nie możecie Mnie miłować, jeśli Mnie nie posiadacie".
O bracia i synowie, dzieci Kościoła, święte potomstwo z wysoka; o wy, odrodzeni w Chrystusie i narodzeni z nieba, posłuchajcie mnie, a raczej Tego, który mówi przeze mnie: "Śpiewajcie Panu pieśń nową". Oto śpiewam, mówisz. Owszem, śpiewasz i słyszę twój głos. Uważaj jednak, aby życie nie świadczyło przeciw słowom.
Śpiewajcie głosem, śpiewajcie sercami, śpiewajcie ustami, śpiewajcie swoim życiem: "Śpiewajcie Panu pieśń nową". Pytacie, co macie śpiewać o Tym, którego miłujecie, bo na pewno chcesz śpiewać o Tym, którego kochasz. Szukasz, jaką pieśnią chwały Go uczcić. Słyszeliście: "Śpiewajcie Panu pieśń nową". Szukacie pieśni pochwalnej? "Chwała Jego niech zabrzmi w zgromadzeniu świętych". Sam śpiewak jest pochwałą swojego śpiewu.
Chcecie wyśpiewywać chwałę Boga? Sami bądźcie tym, co śpiewacie. A jesteście Jego pieśnią pochwalną, gdy wasze życie jest dobre.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 25 kwi 2012, 12:40

Z traktatu św. Ireneusza, biskupa, Przeciw herezjom
(księga 1, 10, 1-3)

Głoszenie prawdy

Kościół rozprzestrzeniony po całym świecie, aż do krańców ziemi, przejął od Apostołów i ich uczniów wiarę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, "który stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co się w nim znajduje"; i w jednego Jezusa Chrystusa Syna Bożego, wcielonego dla naszego zbawienia; i w Ducha Świętego, który zapowiedział przez proroków Boży plan zbawienia i przyjście na świat umiłowanego Jezusa Chrystusa, naszego Pana, Jego narodzenie z Dziewicy, Jego mękę i zmartwychwstanie, cielesne wstąpienie do nieba i Jego przyjście z nieba w chwale Ojca dla odnowienia wszystkiego i wskrzeszenia wszystkich ludzi, aby przed Chrystusem Jezusem naszym Panem, Bogiem, Zbawcą i Królem, zgodnie z wolą niewidzialnego Ojca, "zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych i wyznał Go wszelki język", i aby dokonał sprawiedliwego sądu nad wszystkim.
Skoro Kościół otrzymał tę naukę i tę wiarę, jak to powiedzieliśmy, rozprzestrzeniony po całym świecie troskliwie jej strzeże, jakby zamieszkując w jednym domu; podobnie też wierzy, jakby miał jedną duszę i jedno serce, zgodnie to głosi, naucza tego i przekazuje, jakby miał jedne usta. Albowiem, chociaż na świecie różne są języki, to jednak jedna jest i ta sama moc tradycji.
I nie inaczej wierzą, i nie inaczej uczą te kościoły, które zostały założone w Germanii, i te, które istnieją w Irlandii, i te, które istnieją wśród Celtów, i te, które są na Wschodzie, i te, które są w Egipcie, i te, które są w Libii, i te, które zostały założone w środku świata; jak słońce, dzieło Boga, jedno i to samo jest na całym świecie, podobnie i przepowiadanie prawdy wszędzie jaśnieje i oświeca wszystkich ludzi, którzy chcą dojść do poznania prawdy.
I nawet najlepszy mówca spośród rządców Kościoła nie powie niczego innego, niż to zostało przekazane (nikt bowiem nie jest większy od Mistrza); także słaby w mowie nie pomniejszy tradycji. Skoro bowiem jedna jest i ta sama wiara, dlatego nie powiększy jej ten, kto może o niej wiele powiedzieć, ani niczego nie ujmie ten, kto może powiedzieć mniej.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 26 kwi 2012, 11:43

Z traktatu św. Ireneusza, biskupa, Przeciw herezjom
(księga 52, 2-3)

Eucharystia rękojmią naszego zmartwychwstania

Jeżeli ciało ludzkie nie ma dostąpić zbawienia, to i Pan nie odkupił nas swoją Krwią, a kielich błogosławieństwa nie jest udziałem w Jego Krwi, ani też chleb, który łamiemy, nie jest udziałem w Jego Ciele, bo przecież krew jest składnikiem ciała, do niego należy i płynie w jego żyłach. Otóż Słowo Boże prawdziwie stało się ciałem i odkupiło nas swoją krwią. Tak bowiem pisze Apostoł: "W Nim mamy odkupienie przez Jego Krew, odpuszczenie grzechów".
Jesteśmy Jego członkami, a nasze pożywienie czerpiemy ze świata, który On stworzył i pozwolił nam z niego korzystać, bo z Jego woli wschodzi słońce i On zsyła deszcz. Również z tego, co stworzone, dał nam kielich i powiedział, że to jest Jego Krew, przez którą umacnia naszą krew; także chleb, który należy do rzeczy stworzonych, uczynił swoim własnym Ciałem i przez Nie umacnia nasze ciało.
Tak więc kielich ze zmieszanym winem i chleb gotowy do spożycia przyjmują w siebie słowo Boga i stają się Eucharystią Krwi i Ciała Chrystusa, a nasze ciało żywi się nimi i sobie je przyswaja. Jakże więc niektórzy mogą odmawiać temu ciału zdolności przyjęcia daru Bożego, jakim jest życie wieczne, skoro jest ono karmione Ciałem i Krwią Chrystusa i jest Jego członkiem?
Dlatego też błogosławiony Apostoł pisze w Liście do Efezjan, że "jesteśmy członkami Ciała Chrystusa, z Jego Ciała i Jego kości". Nie mówi on tu o jakimś człowieku duchowym i niewidzialnym, "bo duch nie ma ciała ani kości" - ale o człowieku prawdziwym, z krwi i kości, i obleczonym w ciało, który żywi się z kielicha Krwi Jego, a umacnia się chlebem, którym jest Jego Ciało.
Winna latorośl zasadzona w ziemi przynosi owoc w swoim czasie, a ziarno pszeniczne w ziemię wrzucone obumiera i przynosi plon obfity mocą Ducha Bożego, który wszystko ogarnia. To wszystko dzięki Bożej mądrości, obraca się na pożytek człowieka, a przyjmując Słowo Boże staje się Eucharystią, to jest Ciałem i Krwią Chrystusa. Tak samo i nasze ciała, nimi żywione, spoczną kiedyś w ziemi i w niej się rozpadną, lecz w swoim czasie Słowo Boże da im zmartwychwstanie na chwałę Boga Ojca. Albowiem to, co śmiertelne, Bóg obleka nieśmiertelnością i w swej łaskawości czyni niezniszczalnym to, co zniszczalne, bo moc Boża w słabości się doskonali.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 27 kwi 2012, 12:34

Kazanie św. Efrema, diakona
(Kazanie O Panu naszym 3-4. 9)

Krzyż Chrystusa zbawieniem ludzkości

Śmierć rzuciła Chrystusa do swoich nóg, On jednak ją podeptał, jak depce się drogę. Z własnej woli przyjął śmierć i jej się poddał, aby wbrew niej samej ją unicestwić. Bo wyszedł nasz Pan niosąc krzyż, bo śmierć tego chciała. Ale na krzyżu zawołał głosem wielkim i wywiódł umarłych z otchłani, wbrew woli śmierci.
Śmierć zabiła Pana w Jego ludzkim ciele, ale tą samą bronią On odniósł nad nią zwycięstwo. Ukryło się Bóstwo pod zasłoną człowieczeństwa i tak stanęło przed śmiercią, ona zaś zabiła i sama została zabita: zabiła życie przyrodzone, ale z kolei zabiło ją życie nadprzyrodzone.
Ponieważ śmierć nie mogła Go pożreć bez ciała, ani też otchłań nie mogła pochłonąć Go bez ciała, zstąpił Pan w łono Dziewicy, aby wzięte z niej człowieczeństwo mogło zaprowadzić Go do otchłani. Zeszedł tam w przyjętym przez siebie ciele, rozproszył i złupił nagromadzone tam skarby.
Przyszedł do Ewy, matki wszystkich żyjących. Jest ona winnicą, której ogrodzenie śmierć wyłamała własnymi rękami Ewy, aby ta skosztowała swojego owocu. Dlatego Ewa, matka wszystkich żyjących, stała się dla nich wszystkich źródłem śmiercionośnym.
Ale zamiast Ewy, dawnej winorośli, zakwitła nowa latorośl winna, Maryja, w której zamieszkało nowe życie, Chrystus. I śmierć się przybliżyła, niczego nie przeczuwając, aby jak zwykle odebrać to, co do niej należy. Lecz oto w owocu, który miała zerwać, było ukryte Życie niweczące śmierć. Gdy więc śmierć bez żadnej obawy pochłonęła Pana, wyzwoliła życie, a wraz z nim wielu ludzi.
Jakże On wielki, ten Syn cieśli. Krzyż swój zatknął nad pożerającą wszystko otchłanią, a ludzkość przyprowadził do domu życia. Za sprawą drzewa upadła ludzkość aż do dna piekła; za sprawą drzewa wzniosła się do domu życia. Na drzewie, na którym zaszczepiono cierpki szczep, zaszczepiono również i słodki pęd, abyśmy poznali Tego, któremu nie oprze się żadne stworzenie.
Tobie chwała! Tobie, który krzyż uczyniłeś mostem ponad śmiercią, aby po nim dusze mogły przejść z krainy śmierci do krainy życia.
Tobie chwała! Tobie, który przyjąłeś ciało ludzkie i uczyniłeś je źródłem życia dla wszystkich śmiertelnych.
Ty żyjesz w pełni, a Twoi oprawcy postąpili jak rolnicy: zasiali Cię w głębi ziemi jak ziarno pszeniczne, abyś stamtąd zmartwychwstał i wraz z sobą wskrzesił wielu.
Pójdźmy, ofiarujmy Mu naszą miłość jako wielką i powszechną ofiarę, skierujmy pieśni i modlitwy ku Temu, który swój krzyż złożył w ofierze Bogu, aby przez niego nas wszystkich ubogacić.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 28 kwi 2012, 10:46

Z komentarza św. Cyryla Aleksandryjskiego, biskupa, do Ewangelii św. Jana
(księga 4, 2)

Chrystus wydał samego siebie za życie świata

Umieram za wszystkich, mówi Pan, aby wszystkim dać życie, a w moim ciele odkupiłem ciała wszystkich. W mojej śmierci znajdzie śmierć zagładę, a wraz ze Mną zmartwychwstanie upadła natura ludzka.
Stałem się do was podobny, stałem się człowiekiem z rodu Abrahama, aby we wszystkim upodobnić się do braci. Zrozumiał to dobrze święty Paweł i tak pisze: "Ponieważ zaś dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i On także stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła".
Nie mógłby inaczej zostać pokonany ten, który włada śmiercią, a także i sama śmierć, gdyby Chrystus nie wydał siebie samego, jako odkupienie za wszystkich: jest On bowiem ponad wszystkimi. Dlatego mówi w jednym z psalmów, siebie samego składając w ofierze czystej Bogu i Ojcu: "Nie chciałeś ofiary i daru, lecz utworzyłeś mi ciało. Całopalenia i żertwy za grzech nie żądałeś, wtedy powiedziałem: Oto przychodzę".
Pan został ukrzyżowany za wszystkich i z powodu wszystkich. Jeden umarł za wszystkich, abyśmy wszyscy w Nim żyli, bo Ten, który z natury jest życiem, nie mógł podlegać śmierci ani zniszczeniu. Sam Chrystus nam mówi, że wydaje siebie za życie świata: "Ojcze święty, zachowaj ich". I dalej: "A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie".
"Poświęcam w ofierze" to znaczy wydaję siebie na ofiarę nieskalaną i wonną. Świętym lub poświęconym w ofierze zwano w Piśmie to, co składano na ołtarzu. Chrystus więc złożył siebie w ofierze, aby wszystkim dać życie, i w ten sposób nam je przywrócił. Chcę wam to wyjaśnić, jak potrafię.
Dające życie Słowo Boże zamieszkało w ludzkim ciele i przywróciło mu to, co stanowi jego dobro, to jest życie. Dzięki temu niewysłowionemu połączeniu Słowo uczyniło ciało życiodajnym, podobnie jak Bóg jest życiodajny ze swej natury.
Dlatego ciało Chrystusa daje życie tym, którzy mają w nim udział: oddala śmierć od ludzi śmiertelnych i usuwa z nich skazitelność mocą tkwiącą w Nim samym, która dokładnie gładzi skazitelność.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 29 kwi 2012, 11:15

Homilia św. Grzegorza Wielkiego, papieża, do Ewangelii
(Homilia 14, 3-6)

Chrystus dobry pasterz

"Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje - to znaczy miłuję je - a moje mnie znają". Jakby chciał otwarcie powiedzieć: miłujący są posłuszni. Ten bowiem, kto nie miłuje prawdy, wciąż jeszcze jej nie zna.
Ponieważ słyszeliście już, bracia najmilsi, o naszej odpowiedzialności, pomyślcie i wy, na podstawie słów Pana, również o waszej odpowiedzialności. Rozważcie, czy jesteście Jego owcami, rozważcie, czy poznaliście Go, rozważcie, czy znacie światło prawdy. Poznacie zaś to nie przez wiarę, lecz przez miłość. Poznacie to nie przez wierzenie, ale przez czyny.
Świadczy o tym sam Jan Ewangelista, gdy pisze: "Kto mówi, że zna Boga, a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą".
Dlatego też Pan mówi dalej: "Podobnie jak Mnie zna Ojciec i Ja znam Ojca i życie moje oddaję za moje owce". To tak jakby powiedział: Dowodem tego, że znam Ojca i że On Mnie zna, jest to, iż oddaję moje życie za owce; to znaczy: jak bardzo miłuję Ojca pokazuję przez to, że umieram za owce.
O tych owcach Pan znowu mówi: "Moje owce słuchają mego głosu, a Ja je znam, idą za Mną i Ja im daję życie wieczne". Mówi także o nich nieco wyżej: "Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony, wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwiska". Wejdzie - to znaczy osiągnie wiarę; wyjdzie - od wiary do oglądania Boga; od wierzenia do kontemplacji, bo znajdzie pastwiska wielkiego nasycenia.
Tak więc owce znajdują pastwiska, bo ktokolwiek z szczerym sercem idzie za Nim, żywi się pokarmem trwającym wiecznie. Tymi pastwiskami owiec są radości wewnętrzne wiecznie kwitnącego raju. Pokarmem wybranych jest obecność oblicza Bożego. Gdy się weń wpatrują, dusza syci się bez końca pokarmem życia.
Podążajmy, bracia najmilsi, do tych pastwisk, na których będziemy się radować spotkaniem z ich znakomitymi mieszkańcami. Niech zaprasza nas do tego radość tych, którzy tam żyją szczęśliwie. Rozpalmy więc, bracia, nasze serca, niech wiara zapala się do tego, co jest jej przedmiotem, niech nasze pragnienia kierują się ku dobrom niebieskim; taka miłość jest już dążeniem do nich.
Niech żadne przeciwności nie odwracają nas od duchowego wesela tego święta, bo jeśli tylko ktoś mocno pragnie podążać do ukazanego mu celu, to temu pragnieniu nie przeciwstawią się żadne trudy wiodącej tam drogi. A więc niech nas nie skusi ułuda zwodniczego szczęścia, bo zaiste, niemądry to wędrowiec, który pociągnięty urokiem ukwieconych łąk zapomina, dokąd miał zamiar skierować swe kroki.

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 30 kwi 2012, 09:33

Z dzieła św. Bazylego Wielkiego, biskupa, O Duchu Świętym
(rozdz. 15, 35-36)

Duch Ożywiciel

Pan, który rządzi naszym życiem, ustanowił z nami przymierze chrztu będącego obrazem śmierci i życia. Woda wyobraża tu śmierć, natomiast Duch daje zadatek życia. Staje się więc jasne to, o co nam chodziło, a mianowicie przyczyna owego połączenia wody i Ducha. Otóż cel chrztu jest dwojaki: ma być zniszczone grzeszne ciało, aby później nie przynosiło śmierci i ma być dane życie Ducha, przynoszące jako owoc uświęcenie. Wyobrażeniem śmierci jest woda, jak grób zamykająca się nad ochrzczonym, a ożywiająca moc Ducha odradza nas ze śmierci grzechu i przywraca do życia, które było dane na początku. Na tym więc polega powtórne narodzenie z wody i z Ducha: umiera się przez wodę, życie natomiast nasze jest dziełem Ducha.
Wielka tajemnica chrztu dopełnia się więc przez potrójne zanurzenie i potrójne wezwanie, aby urzeczywistniło się wyobrażenie śmierci i aby dusza ochrzczonego została oświecona przez przekazanie wiedzy Bożej. Tak więc łaska zawarta w wodzie nie pochodzi od niej samej, lecz daje ją obecność Ducha. Bo woda chrzcielna nie jest obmyciem z brudu ciała, lecz prośbą o dobre sumienie skierowaną do Boga. Pan chce nas przysposobić do życia mającego swe źródło w zmartwychwstaniu, dlatego poucza nas, jak mamy żyć według Ewangelii: poleca nam, abyśmy nie gniewali się, znosili ludzi złych, abyśmy byli czyści od pożądliwości i wolni od chciwości. W ten sposób mamy z wolnego wyboru zachowywać to wszystko, co będzie dla nas całkiem naturalne w życiu przyszłym.
Duch Święty daje nam powrót do raju, otwiera nam bramy niebios i czyni nas znowu przybranymi dziećmi Bożymi. Dzięki Niemu możemy z ufnością nazywać Boga naszym Ojcem. On też daje nam udział w łasce Chrystusa i sprawia, że stajemy się synami światłości. On również jest zadatkiem przyszłej chwały. Słowem, w Nim otrzymujemy wszystkie dobra tego wieku i wieku przyszłego i możemy już oglądać jak w zwierciadle to wszystko, co nam jest obiecane i czego przez wiarę oczekujemy. A jeśli tak wielkie są zadatki, to czymże będzie ich pełnia? I jeśli tak wielkie są początki, to czyż nie przeogromne będzie ich dopełnienie?

Obrazek



 

Re: Święte teksty

Postprzez ks. Otto Kent » 01 maja 2012, 08:48

Z Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes Soboru Watykańskiego II
(nr 33-34)

Ludzka aktywność w świecie

Człowiek zawsze starał się swoją pracą i pomysłowością rozwijać swoje życie; dziś zaś, zwłaszcza dzięki wiedzy i technice, rozszerzył swoje panowanie i wciąż je rozszerza na całą prawie naturę. I tak głównie dzięki zwiększonym środkom różnorakiego kontaktu między narodami rodzina ludzka stopniowo uświadomiła sobie i stworzyła jedną na całym świecie wspólnotę. Dzięki temu człowiek wytwarza sobie dziś własnym trudem wiele dóbr, których przedtem oczekiwał przede wszystkim od sił wyższych.
W obliczu tego ogromnego wysiłku, ogarniającego już cały rodzaj ludzki, budzą się wśród ludzi pytania: jaki jest sens i jaka wartość tych wysiłków? Jak należy używać tych wszystkich rzeczy? Do jakiego celu zmierzają wysiłki czy to poszczególnych ludzi, czy ich społeczności? Kościół strzegący depozytu słowa Bożego, z którego bierze zasady religijnego i moralnego porządku, nie zawsze mając na poczekaniu odpowiedź na poszczególne zagadnienia, pragnie światło Objawienia łączyć z doświadczeniem wszystkich ludzi, żeby oświetlać drogę, na jaką świeżo wkroczyła ludzkość.
Dla wierzących jest pewne, że aktywność ludzka indywidualna i zbiorowa, czyli ów ogromny wysiłek, przez który ludzie starają się w ciągu wieków poprawić warunki swego bytowania, wzięty sam w sobie odpowiada zamierzeniu Bożemu. Człowiek bowiem, stworzony na obraz Boga, otrzymał zlecenie, żeby rządził światem w sprawiedliwości i świętości, podporządkowując sobie ziemię ze wszystkim, co w niej jest, oraz żeby, uznając Boga Stwórcą wszystkiego, odnosił do Niego siebie samego i wszystkie rzeczy, tak aby przez poddanie człowiekowi wszystkiego przedziwne było po całej ziemi imię Boże.
Dotyczy to także zwykłych codziennych zajęć. Mężczyźni bowiem i kobiety, którzy zdobywając środki na utrzymanie własne i rodziny, tak wykonują swe przedsięwzięcia, by należycie służyć społeczeństwu, mogą słusznie uważać, że swoją pracą rozwijają dzieło Stwórcy, zaradzają potrzebom swoich braci i osobistym wkładem przyczyniają się do tego, by w historii spełniał się zamysł Boży.
Tym bardziej chrześcijanie nie sądzą, jakoby dzieła zrodzone przez pomysłowość i sprawność ludzi przeciwstawiały się potędze Boga, a stworzenie rozumne stawało się jak gdyby współzawodnikiem Stwórcy; przeciwnie, są oni przekonani, że zwycięstwa rodzaju ludzkiego są oznaką wielkości Boga i owocem niewypowiedzianego Jego planu. Im zaś bardziej potęga ludzi rośnie, tym szerzej sięga odpowiedzialność zarówno jednostek, jak i społeczeństw. Stąd okazuje się, że nauka chrześcijańska nie odwraca człowieka od budowania świata i nie zachęca go do zaniedbywania dobra bliźnich, lecz raczej silniej wiąże go obowiązkiem wypełniania tych rzeczy.

Obrazek



 

Następna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Archiwum Litewskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron