Strona 2 z 2

Re: Zaległości

PostNapisane: 26 paź 2018, 22:31
przez Stanisław von Tauer
Wielmożny panie, związane jest to z brakiem Podskarbiego. Staramy się powołać nowy rząd, ale po tylu rozpadach i dymisjach nie jest to zbyt łatwe.

Re: Zaległości

PostNapisane: 26 paź 2018, 23:39
przez Andream von Salza
Dziwne bo miał Król tylu zwolenników podczal likwidacji zakonów.

Re: Zaległości

PostNapisane: 27 paź 2018, 12:49
przez Samuel Radziwiłł
Andream von Salza napisał(a):Dziwne bo miał Król tylu zwolenników podczal likwidacji zakonów.


Mości Andreamie, taka odpowiedz Królowi nie przystoi szlachcicowi :(

Re: Zaległości

PostNapisane: 27 paź 2018, 15:24
przez Sebastian von Tauer
Ja przede wszystkim nie rozumiem co ma to, że szlachta chciała zlikwidować zakony do tego, kto obejmie państwowe stanowiska.

Re: Zaległości

PostNapisane: 28 paź 2018, 08:50
przez Henryk Mikołaj Hrychowicz
Zdaje się co pan Andream von Salza poczuł postrzegać wokół siebie samych wrogów. Nie widzi zaś tego, co swą postawą odpycha ludzi i sam na siłę szuka nieprzyjaciół wszędzie gdzie popadnie.

Re: Zaległości

PostNapisane: 28 paź 2018, 13:24
przez Andream von Salza
Wielmożny Panie Hetmanie
Przyjaciele zawiedli mine przy sprawie zakonów
Nie poszukuję nowych aby się z nowu nie zawieść

Re: Zaległości

PostNapisane: 28 paź 2018, 15:57
przez Henryk Mikołaj Hrychowicz
Szkoda jednak, że wszystkich uważa pan za winnych, zaś w sobie nie dostrzega przyczyny tego co się stało.

Re: Zaległości

PostNapisane: 28 paź 2018, 18:21
przez Stanisław von Tauer
Andream von Salza napisał(a):Wielmożny Panie Hetmanie
Przyjaciele zawiedli mine przy sprawie zakonów
Nie poszukuję nowych aby się z nowu nie zawieść


Panie Andreamie, jeśli Nas uważał Pan za przyjaciela, to serdecznie przepraszamy. Należą się również Panu wyjaśnienia, dlaczego, mimo tego, iż byliśmy poprzednim Mistrzem krzyżackim, to głosowaliśmy za uchwaleniem konstytucji o zakazie działalności Zakonów. Otóż, podczas Naszych rządów, gdy usilnie próbowaliśmy Zakon zreformować i wskrzesić, przejrzeliśmy na oczy i zobaczyliśmy, iż nie ma to najmniejszego sensu, powoduje to tylko kłótnie między starym Mistrzem, a nowym. Gdy wybuchnął drugi spór o ZK, mieliśmy tego już serdecznie dość. A to, że w ferworze zaciekłej kłótni Pana obraziliśmy, nie oznacza, że nie obchodzi Nas to, czy ktoś Nas uważa za przyjaciela, czy nie, jeno kierowaliśmy się dobrem Rzeczypospolitej, a ponadto poniosły Nas emocje.