Rzeczpospolita Obojga Narodów

Książę jest lekko niekumaty albo po prostu złośliwy. Albo jedno i drugie. Nie trzeba przecież daleko szukać, by znaleźć pochwałę dla jakiegoś kraju, i to nie byle jakiego, ale wobec Rzeczpospolitej Obojga Narodów wypowiedzianej, która chociaż kseronacją jest (nie obrażajcie się na mnie za to stwierdzenie, ale to przecież fakt), ale nie staje się ona zakładnikiem swojego realnego odpowiednika, bardzo skutecznie i pomysłowo kreując swoją rzeczywistość na bazie natchnienia realnego. Tymczasem Austro-Węgry sobie z tym nie radzą, uciekając z polityki i życiodajnych sporów w forumowe blogowanie o bzdetach. Obranie tego modelu aktywności przez Styrię niczego dobrego jej nie przyniesie.

(-) Daniel von Witt

Abstrahując od recepty na sukces mikronacji, ubolewam, że teraz J. O. Książę Hrychowicz zamiast poświęcać się pracy na rzecz Rzeczypospolitej, będzie swój czas dzielił między nią, Santerę i Styrię. Każdy jest oczywiście wolny i może robić, co mu się podoba, niemniej to zawsze strata dla nas.