Rzeczpospolita Obojga Narodów

Ja z kolei miałbym kilka pytań do JE Wilhelma. O ślubie waszego syna z Karoliną Aleksandrą tak samo cicho po panowaniu Jerzego III, jak i za owego panowania. No więc jak tam się te sprawy mają? Jakiś postęp?

Niezwykle ciekawa sytuacja! Skoro mikronacyjny Karol I przybrał imię oraz wizerunek realnego JCiKM Karola I Habsburga to winien również dorównywać swojemu pierwowzorowi świętością życia. Wszak nasz kochany Ojciec Święty Jan Paweł II wyniósł tego ostatniego władcę Monarchii Naddunajskiej do chwały ołtarzy jako błogosławionego, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby w świecie realnym za przyczyną bł. Karola Habsburga zanosić swoje modlitwy do Pana Boga, a w przestrzeni wirtualnej Jego odpowiednik był godnym piastunem pamięci o błogosławionym monarsze

Hieronim Sieniawski napisał(a):Niezwykle ciekawa sytuacja! Skoro mikronacyjny Karol I przybrał imię oraz wizerunek realnego JCiKM Karola I Habsburga to winien również dorównywać swojemu pierwowzorowi świętością życia. Wszak nasz kochany Ojciec Święty Jan Paweł II wyniósł tego ostatniego władcę Monarchii Naddunajskiej do chwały ołtarzy jako błogosławionego, zatem nic nie stoi na przeszkodzie, aby w świecie realnym za przyczyną bł. Karola Habsburga zanosić swoje modlitwy do Pana Boga, a w przestrzeni wirtualnej Jego odpowiednik był godnym piastunem pamięci o błogosławionym monarsze

Nie no, panie Hieronimie, to już lekka przesada
W takim razie mój ojciec musiałby dorównywać kniaziowi Jaremie w tłuczeniu Kozaków i Rusinów, a tego chyba nikt z nas nie chce

Mości Panie Stanisławie! Do tego, aby dążyć do świętości jesteśmy wezwani wszyscy - bez wyjątku. Natomiast przybranie takiego patrona jak bł. Karol jest tym bardziej zobowiązujące

Natomiast tradycja patronatu świętych o konkretnym imieniu jest w Kościele znana od bardzo dawna - chociażby w sakramencie chrztu, gdy śpiewając Litanię do Wszystkich Świętych przyzywamy orędownictwa tych, którzy imiennie związani są z nowo ochrzczonym. Podobnie w czasie bierzmowania - już świadomie - wybieramy sobie tzw. trzecie imię jako świadectwo związania z danym błogosławionym/świętym, który nas szczególnie inspiruje i którego chcemy naśladować swoim życiem.

Panie Hieronimie, wygłosił pan piękną racyję ale nie wiem czy będzie ona zgodnie trzymała świata mikronacyjnego:D

Karol Sienicki napisał(a):Panie Hieronimie, wygłosił pan piękną racyję ale nie wiem czy będzie ona zgodnie trzymała świata mikronacyjnego:D

Dokładnie. Nie zapominajmy, że mikroświat to tylko zabawa. Nie należy brać jej zbyt na poważnie. Można brać postać na swoim awatarze za patrona, ale to nie to samo co bierzmowanie, czy chrzest. Moim zdaniem odbiera Wasza Ekscelencja mikronacje zbyt serio

Podałem wyłączenie podobieństwo (do czerpania wzoru) na podstawie zabiegu logicznego, który zowie się analogią. Chyba nader oczywiste jest, że sakramenty to, co innego niż przybranie zdjęcia, bądź imienia...

Cóż złego byłoby jednak, gdyby mikronacyjny odpowiednik czerpał to, co najlepsze od realnego pierwowzoru? Według Panów dążenie do świętości, czyli po prostu dobre życie (nawet wirtualne) jest czymś, co nie może wpisywać się w zabawę? Otóż może, bo przecież mamy tutaj do czynienia z "prawdziwymi" (nieładne, ale trafne w tym kontekście określenie) ludźmi.

Wilhelm Orański napisał(a):

Mości Panie Hrychowiczu,
zaiste w polityce austro-węgierskiej można się pogubić, dlatego pozwolę sobie zadać kilka pytań. Co z dotychczasowym forum MAW? Czy to podesłane przez Pana oficjalnie je zastąpiło, czy jest to niezależny twór?

Na to wygląda, że to niezależny twór:
http://www.cesarstwo.oxn.pl/viewtopic.php?id=1.

Ale nie jestem pewien...