Kłania się średniego wieku mężczyzna, trzymając lewą rękę na rękojeści miecza dwuręcznego, a prawą ręką zdjął kapelusz, opierając go o klatkę piersiową. Stalowana zbroja z skórzanymi dodatkami lśni, gdy pada na nią słońce.
Chciałbym powitać Was, drodzy szlachetni wschodni sąsiedzi! Zawitałem do waszego wspaniałego kraju w ramach nowego otwarcia księgi, znanej pod nazwą "życie"! Urodziłem się w Lyos, pięknym mieście mgieł, we rycerskiej dynastii de La Rocque. Od młodych lat wychowanych pod sztuką walk na miecze, obecnie ostrze do wynajęcia, najemnik. Moim marzeniem jest dołączenie do waszych wojsk jako najemnik, a gdy zbiorę doświadczenia, zostanę mianowany na "waszego towarzysza" do szabli i do szklanki. Dziękuje za wysłuchanie mego przedstawienia, Étrangers.
Maurycy Orański napisał(a):Witam pana. Pozwolę sobie zachęcić, jako admirał, pana do poszukania szczęścia na morzu.
Jaśnie Panie, Admirale, gdyż nie mam niestety pojęcia, jak się zwracać do Pana Wielmożnego, chciałbym poznać tradycje morskie RON- jeśli bym mógł, to bym się chętnie zapisał do wojsk morskich. Nauczę swoich "towarzyszy" jak skutecznie walczyć bronią, albowiem słyszałem, że słyniecie z swoich abordaży.