Wizyta w Skarlandzie i na Santerze

[Henryk Mikołaj Hrychowicz]

Mości Panowie

Zgodnie z zapowiedzią wybieramy się z wizyta do Królestwa Skarlandu oraz Królestwa Santery. Celem będzie odnowienie kontaktów i współpracy pomiędzy państwami naszego kontynentu. Ponieważ Pan Kanclerz ma teraz na głowie sporo realnych spraw, nie chcemy go obarczać obowiązkami i prosimy pana ambasadora Samuela Radziwiłła o zapowiedzenie naszego przyjazdu do Skarlandu w dniu 20 stycznia. O przebiegu wizyty zarówno w Skarlandzie jak i potem na Santere będziemy informować Panów na bieżąco. Liczymy, że będą to dobre wieści.

[Samuel Radziwiłł]

WKM

Powiadomiłem o przyjezdzie WMiłości, choć od wielu dni w Skarlandzie nic się nie dzieje, nawet nie wiadomo, czy JKM Norbert pojawia się.

[Henryk Mikołaj Hrychowicz]

Dziękuję Panie Ambasadorze. Niestety też zauważyłem, iż aktywność w Królestwie Skarlandu jest bliska zera, co mnie bardzo smuci.

[August Medycejski]

Nie znam planów polityki zagranicznej, które Wasza Królewska Mość wytyczył Rzeczypospolitej i swojej Kancelarii, ale może warto skierować się bardziej na zachód? Ku Dreamlandowi, Sarmacji i Bialenii?

[Henryk Mikołaj Hrychowicz]

Wasza Książęca Mość, Mości Panowie

Nie sposób nie dostrzec znaczenia wielkiej trójki państw które zostały wymienione i z pewnością w polityce zagranicznej Rzeczpospolitej będą odgrywały istotna rolę, ale w pierwszej kolejności postanowiliśmy się skupić na naszych najbliższych sąsiadach. Czas odbudować politykę regionalną kontynentu Vaarlandzkiego, która w naszej ocenie przestała istnieć. Utworzona swego czasu Rada Kontynentu stała się fasadą, za którą nic nie stoi. Dlatego podczas wizyt zarówno w jednym jak i drugim państwie zamierzamy poruszyć tą kwestię. Na tym samym gruncie chcemy też poruszyć kwestie bezpieczeństwa na kontynencie i współpracy militarnej w przypadku zagrożenia terytoriów i granic któregokolwiek z państw kontynentu. W tej sprawie liczymy na zawarcie konkretnych dwustronnych zobowiązań.

[Samuel Radziwiłł]

WKM

Kwestie związane z Radą Kontynentu, mozna by rozwiązać przez "otwarte" spotkanie Rady, na którym Skarland, RON +Santera, mogłyby dokonać zmian, jeśli takowe są potrzebne lub jej rozwiązanie. Santera podpisała Traktat o ziemiach Vaarlandu i Antyry, lecz przystąpieniem do Rady jest niezainteresowana. Na ostatnim spotkaniu Rady przyjęto Nagrodę Vaarlandzką, lecz żadne z państw jej nie ratyfikowało- warto o tym pomyśleć. Na ostatnim sejmie walnym zostałem obrany do Kapituły NV, lecz nie mam z kim działać. Może winniśmy skupic się na promocji kontynentu a tym włśnie jest Nagroda Vaarlandzka. Czynić wspólne eventy ( regaty i inne kulturalne imprezy).

W kwestii polityki zagranicznej, to warto zwrócić uwagę na wspomniane przez JO Księcia Augusta państwa, ale także na dwie nowe mikronacje- Garapenię i Przedrusię. Obie istnieją już wystarczająco długo.

[August Medycejski]

Hmm... Santara traci wiarygodność. Padło podejrzenie, że Aguria to kraj klonerski. Santara jest resztką dawnego Królestwa i blasku jego chwały. Podchodziłbym ostrożnie.

[Samuel Radziwiłł]

JOX, u nas także, choc na krótko uznano "klona" Santera, tak jak Aguria, to ludzie bawiący się razem, niezbyt zainteresowani resztą mikroświata, co nie oznacza, że nie skończą z polityką "izolacjonizmu", jak jest do tej pory. Właśnie wspólne eventy kulturalne i/lub sportowe moga to zmienić.

[Henryk Mikołaj Hrychowicz]

Wasza Książęca Mość, zgadzam się że w kontaktach z nowymi państwami należy zachować ostrożność, bo różnie bywa z ich wiarygodnością. Niemniej, nie należy też żadnego państwa napiętnować wyłącznie na podstawie pomówień i nie sprawdzonych informacji. Co do Santery, wiemy jako wyrosła ona z upadającej Agurii, i czerpie z jej dorobku i tradycji, bo też nie jest to tajemnicą. Nie postrzegamy jednak tego faktu, jako ograniczenia jej wiarygodności i do puki kraj ten zachowuje ogólnie przyjęte normy państwa wirtualnego nie widzimy podstaw by ignorować jego obecność na naszym kontynencie. W obecnej sytuacji Vaarlandu naszym celem powinno być działanie skierowane na ożywienie współpracy wszystkich państw kontynentu. Uważamy też, że rolę taką powinna wziąć na siebie Rzeczpospolita, jako najbardziej znaczący kraj regionu. Stad wynika nasza inicjatywa podróży do Skarlandu, a potem i na Santerę. Co z tego wyjdzie, zobaczymy.

[August Medycejski]

Chyba źle mnie zrozumiano. Nie krytykuję, ani tym bardziej nie neguję kierunku polityki zagranicznej, który wyznaczył Wasza Królewska Mość wraz ze swoją Kancelarią. Głęboko wierzę, że przyniesie dobre owoce. Zalecam jedynie sceptycyzm i dystans.