Dyskusje w Karczmie Rzym

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Aukcje miały miejsce np. w Leocji. I były to chyba np. obrazy wytworzone przez AI.

I bym się zastanowił, czy nie byłoby dobrym korzystanie tu z banku MBP.

Ogółem, mamy tutaj interesujący kierunek działalności. Można by to rozważyć.

Skoro mowa o tym, pytanie był Jego Królewskiej Mości zadał; czy w szkatule winno się umieszczać wydatki, tyczące się nabywania żywności i innych podobnych w przeciągu miesiąca? Na ten przykład kilka, czy kilkanaście DPL co miesiąc.

Nie ma u nas tradycji takich wydatków.

A szkoda.
Swoją drogą, Książę Sebastian jakiś czas temu tak zrobił.

[Aleksander Trzaska-Chojnacki]

Jestem przeciwny takim pomysłom

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Jestem przeciwny takim pomysłom

Jakim? Organizowania aukcji? Czy "fabularnym" płatnościom?

[Maurycy Orański]

Właściwie to jak te obrazy czy inne przedmioty miałyby się pojawić w naszym v-świecie?

Jakoby wybierane z istniejących w naszej epoce, po czym umieszczane w Kustoszu; wtem użytkownik chcący, by postać przez niego odgrywana posiadała ten przedmiot, winien "wydać" na niego pieniądze, upuścić trochę ze szkatuły.
Miałoby to motyw kolekcjonerski, jak zbieranie zegarków kieszonkowych, kart, znaczków, czy obrazów właśnie.
Pomysł ten mógłby być sensowniejszy, gdyby obrazy te można było jakoś zaprezentować, tworząc w wątku swej posiadłości rysunki pokoi, lub za pomocą programu do projektowania wnętrz (jeśli istnieje takowy mogący odtworzyć wizerunki dworków szlacheckich).
Jako Król Najjaśniejszy rzekł, dom aukcyjny potrzebny nie jest, zatem pomysł ten przeobraziłbym w samo posiadanie i zbieranie dzieł sztuki.

.

Jeśliby to się odbywało tak że ktoś by to kontrolował, wydawał zgody na zakup, jestem jak najbardziej za

[Michał Franciszek Lubomirski-Lisewicz]

Ja nie wiem czy jest potrzeba szczególnej kontroli takich rzeczy. To jednak zasadniczo zabawa.
Chyba że chodzi o to, by nie wyczyniać jakichś głupot.

No chyba że chodzi o sprzedaż nieruchomości, to faktycznie można by to jakoś kontrolować i regulować.

[Bartolomeusz Kościuk]

Ja nie wiem czy jest potrzeba szczególnej kontroli takich rzeczy. To jednak zasadniczo zabawa.
Chyba że chodzi o to, by nie wyczyniać jakichś głupot.

No chyba że chodzi o sprzedaż nieruchomości, to faktycznie można by to jakoś kontrolować i regulować.

Być może, iż winno się z góry ustalić system nadawania konkretnych wartości dziełom (powołać specjalny urząd, czy zwyczajny zawód?). Wtem właścicielom ich można by wolną rękę wręczyć.

[Bartolomeusz Kościuk]

Pytanie jedno pragnąłbym jeszcze zadać, gdyż wątku nowego, zbędnego tworzyć nie pragnę.
Planuję wypłynąć na czas nieokreślony ku zachodniemu kierunkowi Pollinu, po której-to wyprawie wróciłbym na łono Mater Poloniae. Winien jestm zgłosić u jakowejś osobistości chęć kupna łodzi, czy też mógłbym jedynie w inwentarzu (szkatule) zapisać wykaz zakupu y upuścić pieniądza z mey majętności (jako z szablą, czy obrazem uczyniłem)?

[Konrad Radziwiłł]

Statki mogace przewozic towaru lub służyć w bitwie sa w konstytucjach i trzeba je kupic, jednakże jezeli Wasc wypływa tylko w ta I z powrotem to mozna się zabrac z kazdym statkiem plynacym w tamte rejony i nie trzeba tego odnotowywac.

[Konrad Radziwiłł]

Po to ten watek jest, zeby wszelkie pytania czy rozmowy tutaj prowadzić.

[Bartolomeusz Kościuk]

Statki mogace przewozic towaru lub służyć w bitwie sa w konstytucjach i trzeba je kupic, jednakże jezeli Wasc wypływa tylko w ta I z powrotem to mozna się zabrac z kazdym statkiem plynacym w tamte rejony i nie trzeba tego odnotowywac.

Myślałem o nabyciu na własność jachtu (na wzór XVI/XVII wiecznych, przykładami mogą być te holenderskie) jednoosobowego, bądź co najwyżej dwuosobowego; zabrałbym ciut swej własności (pieniędzy, przedmiotów potrzebnych do przetrwania takowej wyprawy, et cetera) i wypłynął.