Tego dnia...

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:36

06.12.1240 r.
Mongołowie pod wodzą Batu-chana zdobyli i zburzyli Kijów, mordując lub uprowadzając w niewolę jego mieszkańców.


W XIII wieku koczownicze ludy stepowe zjednoczone przez Temudżyna, zwanego Czyngis-chanem, ruszyły na podbój świata. Mongołowie opanowali olbrzymie połacie Azji Środkowej i wkrótce też zaczęli przekraczać Kaukaz, przedostając się do Europy.
Jako pierwsi azjatyckim najeźdźcom musieli stawić czoła władcy ruskich księstw, którzy w 1223 r. nad rzeką Kałką ponieśli sromotną klęskę w konfrontacji z lepiej zorganizowanymi przeciwnikami, dowodzonymi przez Dżebę i Subedeja.
Po śmierci Temudżyna, jego wnuk Batu-chan kontynuował ekspansję w kierunku Europy. W latach 1236–1238 Mongołowie podbili Bułgarię Nadwołżańską, a następnie zajęli Riazań oraz Księstwo Włodzimiersko-Suzdalskie, docierając na północy do Nowogrodu. Koniec 1238 r. i pierwsze miesiące 1239 r. armia Batu wykorzystała do narzucenia zwierzchności Połowcom oraz plemionom północnego Kaukazu, zaś na wiosnę 1240 r. przegrupowane i wypoczęte armie mongolskie podjęły marsz na zachód. Opanowane wcześniej stepy kumańskie stały się znakomitym przyczółkiem do ostatecznej rozprawy z rozbitą na dzielnice Rusią Kijowską.
Przed bezpośrednim uderzeniem na Kijów, Mongołowie najechali i spustoszyli Czernihowszczyznę. Na wieść o zbliżających się Azjatach, kniaź kijowsko-czernihowski Michał zbiegł na Węgry, zadanie obrony grodu przekazując bojarowi Dymitrowi. Agresorzy dowodzeni przez Mongkę początkowo chcieli oszczędzić stolicę Rusi, ale w zamian żądali bezwarunkowej kapitulacji. Odpowiedź broniących się była jednak negatywna. Co więcej, mongolscy emisariusze zostali zabici przez Rusinów i od tej chwili nie było już mowy o jakimkolwiek porozumieniu.
Kijów pomimo zaciekłej obrony padł 6 grudnia 1240 r., a jego mieszkańcom urządzono krwawą rzeź. Złupiona i zniszczona Ruś na przeszło dwieście lat dostała się pod panowanie Mongołów. Wkrótce też najeźdźcy wykorzystali zdobyte ziemie jako bazy wypadowe do dalszych podbojów w Europie. Jedna z armii Batu-chana dotarła m.in. w 1241 r. na Śląsk, gdzie pod Legnicą stoczyła zwycięską bitwę z rycerstwem polskim i niemieckim.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:37

Niespłonione marzenia Rzeczypospolitej Troja Narodów.
16 września 1658 roku w Hadziaczu, na dzisiejszej wschodniej Ukrainie, zawarto umowę między Rzecząpospolitą Obojga Narodów a Kozackim Wojskiem Zaporoskim, przewidującą utworzenie Rzeczypospolitej Trojga Narodów.
W połowie XVII wieku państwo polsko-litewskie znalazło się w głębokim kryzysie. Z jednej strony atakowali je wrogowie zewnętrzni, Szwecja, Brandenburgia, Siedmiogród, Rosja, Chanat Krymski. Z drugiej strony jedności państwa zagrażał żywioł wewnętrzny, Kozacy i Rusini, czyli dzisiejsi Ukraińcy. Już zaraz po zawarciu unii lubelskiej w 1569 roku, konstytuującej federację polsko-litewską, wysunięto program poszerzenia federacji o Księstwo Ruskie i utworzenie Rzeczypospolitej Trojga Narodów, ale program ten upadł, ze względu na opór polskiej magnaterii i brak poparcia ze strony króla. Społeczeństwo Ukrainy, pozbawione własnego kierownictwa politycznego i organizacji państwowej, czuło się rozgoryczone i podatne było na manipulacje ze strony czynników tak zewnętrznych, jak i wewnętrznych.
Społeczeństwo ukraińskie było bardzo zróżnicowane. Najniżej stała „czerń”, czyli chłopstwo. Była to warstwa niejednolita, złożona częściowo z miejscowych, a częściowo ze zruszczonych chłopów, zbiegów z Korony. Czysto ruskie mieszczaństwo właściwie nie istniało. Miasta zamieszkiwali głównie kupcy ormiańscy i Żydzi, a także Polacy.
Do roli elity aspirowali Kozacy, wieloetniczna mieszanka z dominującym żywiołem ruskim, zamieszkująca stepy. Napływali w rejony naddnieprzańskie od XVI wieku, opuszczając ziemie Rzeczypospolitej z różnych powodów. Byli to zarówno chłopi pańszczyźniani uciekający przed daninami, różnego rodzaju przestępcy, słudzy uciekający przed gnębiącymi ich panami, czy też ludzie fałszywie osądzeni. W pierwszej połowie XVI wieku szybko zorganizowali się w społeczność o charakterze wojskowym, co było spowodowane potrzebą obrony przed Tatarami. Zajmowali się handlem, rybołówstwem, hodowlą i wojaczką. Wśród Kozaków rysowały się widoczne podziały. Kozacy rejestrowi znajdowali się na żołdzie Rzeczypospolitej, a często dysponowali też szlachectwem. Kozacy, którzy nie zaciągnęli się do rejestru, byli traktowani dużo gorzej. Często magnaci próbowali ich zepchnąć w szeregi chłopstwa pańszczyźnianego.
Właściwe rządy na Ukrainie sprawowały rody magnackie, głównie Wiśniowieccy, Zasławscy i Ostrogscy, złożone ze spolonizowanej szlachty ruskiej i zarządzające ogromnymi latyfundiami. Ich polonizacja motywowana była bardzo często ambicjami politycznymi i nieodłącznie związana z porzuceniem prawosławia. Dawna historiografia właśnie im przypisuje główną odpowiedzialność za wybuch buntów. Ich zaborcza i ekspansywna polityka rolna miała prowadzić do stałego podnoszenia powinności pańszczyźnianych i wpędzać chłopstwo w nędzę. W ten sposób nawarstwiała się nienawiść prostego ludu do warstw uprzywilejowanych, oparta również na uprzedzeniach narodowościowych i religijnych. W XVI i XVII wieku doszło do serii powstań kozackich przeciwko Koronie. Pierwsze wybuchło już w roku 1591.
W lutym 1648 roku Kozacy podnieśli największy w historii bunt, prowadzeni do walki przez hetmana Bohdana Chmielnickiego. Dwa lata wcześniej Sejm odrzucił projekt króla Władysława IV, który mógł diametralnie zmienić sytuację na Ukrainie. Monarcha zamierzał bowiem przeprowadzić walną rozprawę z Turcją i Chanatem Krymskim. Ziemie Chanatu miałyby zostać opanowane, dzięki czemu Ukraina, wolna od najazdów tatarskich, mogłaby się normalnie rozwijać. Wśród Kozaków panowało euforyczne podejście do planowanej wojny. Liczyli na powiększenie rejestru, łupy wojenne i przywileje polityczne. Gdy projekt ten upadł, wrzenie na zawiedzonej Ukrainie przerodziło się niecałe dwa lata później w otwartą wojnę.
Chmielnicki wiedział, że jego własne siły nie wystarczą do pokonania wojska polskiego, dlatego musi znaleźć sojusznika za granicą. Sytuacja międzynarodowa nie pozostawiała mu wielkiego wyboru. Z trzech ościennych państw Rosja była zdecydowanie wroga kozactwu, a Turcja zbyt zajęta wojną z Wenecją. Pomocy skłonni byli udzielić jedynie Tatarzy.
We wrześniu 1648 roku, po szeregu zwycięstw nad armią polską, Chmielnicki był już panem Ukrainy. W październiku i listopadzie tego roku Kozacy oblegli nawet Lwów i Zamość. Spod miast tych wycofali się dopiero po otrzymaniu dużego okupu.
Podczas kilkumiesięcznego rozejmu na przełomie 1648 i 1649 roku po stronie ukraińskiej skrystalizowała się nowa koncepcja wojny. Wojna szybko wyszła bowiem poza swój klasowy wymiar. Kozacki wódz uświadomił sobie, że wywołane przez niego powstanie zyskało całkiem nowy wymiar - wojny narodowościowej i religijnej. W ciągu niespełna kilku miesięcy szeregi jego armii urosły kilkakrotnie, w wyniku napływu zbiegłych chłopów ukraińskich. Walczący uzyskali także nieformalne błogosławieństwo ukraińskiej cerkwi. Zaczęły się formować dalekosiężne plany, polegające na utworzeniu niepodległego organizmu państwowego – Księstwa Ruskiego. Na takie rozwiązanie naciskały masy chłopskie, stale prące ku wojnie, przewodzone przez Maksyma Krzywonosa. Chmielnicki miał jednak do tej koncepcji stosunek niejednoznaczny. Póki co manewrował między radykalną czernią, prącą do zupełnej suwerenności, a proponującymi federację polsko-litewsko-ruską wysłannikami króla Jana Kazimierza.
Zawarta 17 sierpnia 1649 roku „ugoda zborowska” zakładała rozwiązanie kompromisowe. Na mocy jej postanowień Rzeczpospolita zwiększała rejestr kozacki z 6 do 40 tysięcy żołnierzy. W trzech województwach ukraińskich: kijowskim, bracławskim i czernihowskim, urzędy mieli pełnić tylko szlachta prawosławna. Żołnierze koronni oraz Żydzi nie mieli mieć wstępu do miast, gdzie stacjonowały kozackie pułki rejestrowe. Tytuł hetmański Chmielnickiego został uznany przez Rzeczpospolitą, a prawosławny metropolita kijowski otrzymał miejsce w Senacie. Duchowieństwu unickiemu zabroniono powrotu na ziemie prawosławnej Ukrainy. Ruś, w granicach owych trzech województw, stałaby się więc na mocy owej ugody w niezależną częścią państwa polsko-litewskiego, z zachowaniem w dużej mierze nominalnej tylko podległości.
W listopadzie 1649 roku sejm Rzeczypospolitej ratyfikował „ugodę zborowskich”. Nie została jednak zaakceptowana przez senatorów. Ponadto spotkała się z oporem duchownych i magnatów. Nigdy nie weszła w życie. Wznowienie wojny było więc nieuniknione.
Tym razem fortuna uśmiechnęła się do Polaków. Wojska kozacko-tatarskie zostały rozgromione pod Beresteczkiem w wielkiej bitwie pod Beresteczkiem, w czerwcu 1651 roku. W miejsce niezrealizowanej ugody ze Zborowa, zawarto 28 września 1651 roku nową ugodę w Białej Cekrwi. Parły do niej obie strony .Polacy nie mieli możliwości całkowitego zduszenia powstania, Kozacy zaś potrzebowali miesięcy spokoju dla odbudowy sił. Umowa zmiejszała rejestr kozacki o połowę, do 20 tysięcy żołnierzy. Zakazywała też Kozakom przebywania poza województwem kijowskim, które jako jedyne już miało cieszyć się kozacką autonomią. Polscy magnaci i szlachta uzyskali prawo powrotu do swoich majątków. Chmielnicki obiecał zrezygnować z sojuszu z Tatarami krymskimi, jak również z prowadzenia samodzielnej polityki zagranicznej w ogóle. Ugoda gwarantowała też wolność wyznaniową dla ludności unickiej.
I ta ugoda okazała się krótkotrwała. Tak naprawdę nie zadowalała żadnej ze stron. Szczególnie dotkliwą porażką była dla kozactwa, które traciło poprzedni stan posiadania uzyskany po „ugodzie zborowskiej”. Dlatego wkrótce potem wojna została wznowiona.
Teraz do gry weszła niechętna dotychczas kozactwu Rosja. W październiku 1653 roku car Aleksy I zwołał Sobór Ziemski, który podjął decyzję o zerwaniu traktatu pokojowego z Rzecząpospolitą z 1635 roku i wcieleniu Ukrainy Nadnieprzańskiej do Carstwa Rosyjskiego. Chmielnicki, szukając doraźnych sojuszników politycznych przeciwko Polsce, zdecydował się zwrócić w kierunku Moskwy.
18 stycznia 1654 roku w Perejasławiu między Bohdanem Chmielnickim a pełnomocnikami Aleksego I zawarto umowę, na mocy której Ukraina została poddana zwierzchnictwu Rosji. Kozaczyzna oddała się w patronat prawosławnemu carowi, zachowując prawo wyboru własnego hetmana kozackiego. Car zadeklarował powiększenie rejestru kozackiego do 60 tysięcy żołnierzy, a starszyzna kozacka otrzymywała gwarancje zachowania swoich majątków ziemskich. Ugoda, zaprzysiężona przez radę kozacką, nie została, wbrew oczekiwaniom, zaprzysiężona przez cara Aleksego, z uzasadnieniem, że jest to sprzeczne z jego statusem prawnym jako samodzierżcy, który nie składa przysiąg poddanym. Wobec postanowień ugody założył też oficjalny protest prawosławny metropolita Kijowa Sylwester Kossów, który nie chciał uznać nadrzędności patriarchatu moskiewskiego, uważając się za podporządkowanego bezpośrednio patriarsze Konstantynopola i odmówił złożenia przysięgi poddańczej carowi Rosji.
Ugoda perejasławska była podstawą dla Aleksego I do natychmiastowego rozpoczęcia wojny przeciwko Polsce. Szybko okazała się, że Rosja zamierza rządzić Ukrainą twardą ręką. Mimo, że car nie zaprzysiągł ugody to jednak jej miłe sobie postanowienia bez zarzutu tolerował i np. bezzwłocznie wprowadził garnizon wojskowy do Kijowa. W tym czasie od Chmielnickiego odeszli Tatarzy krymscy, dla których Rosja była znacznie poważniejszym przeciwnikiem niż Rzeczpospolita. Pragnąc uwolnić się od coraz cięższej ręki moskiewskiej i jednocześnie nie chcąc wracać pod władzę króla Polski, Chmielnicki rozpoczął nawet latem 1655 roku pertraktacje z posłami króla Szwecji Karola X Gustawa.
Choć w październiku 1655 roku potężny zagon rosyjsko-kozacki zajął Lublin, Puławy i Kazimierz, to już w listopadzie 1655 roku cała armia rosyjsko-kozacka została otoczona przez armię tatarsko-polską podczas odwrotu na wschód od Lwowa. Wojska rosyjskie wypuszczono za okupem, a Bohdan Chmielnicki został 20 listopada 1655 roku zmuszony do podpisania traktatu, zobowiązującego do udzielenia pomocy zbrojnej Rzeczypospolitej, uznania jej zwierzchnictwa nad prawobrzeżną Ukrainą oraz do zerwania związków z Rosją.
Po ograniczeniu swobód kozackich przez Moskwę. Chmielnicki zaczął poszukiwać zagranicznych sprzymierzeńców, chcących poprzeć plany utworzenia autonomii na Ukrainie. Nawiązał w tym celu kontakty nie tylko ze Szwecją, ale i Brandenburgią i Siedmiogrodem. Szczególnie zaniepokoił go fakt, że wybuch wojny rosyjsko-szwedzkiej w 1656 roku ułatwił polsko-rosyjskie porozumienie i zawarcie rozejmu. Po podpisaniu pomiędzy Rzecząpospolitą a Rosją układu w Niemieży, 3 listopada 1656 roku, przewidującego m.in. wybór cara rosyjskiego na tron polski, utwierdził się w przekonaniu, iż porozumienie to stanowi istotne zagrożenie dla niezależnej Kozaczyzny. Była to jedna z głównych przyczyn, które spowodowały, iż wraz z Karolem X Gustawem, elektorem brandenburskim Fryderykiem Wilhelmem I, liderem pro szwedzkiego stronnictwa na Litwie Bogusławem Radziwiłłem oraz księciem Siedmiogrodu Jerzym II Rakoczym podpisał 6 grudnia 1656 traktat w Radnot, przewidujący rozbiór Rzeczypospolitej. Porozumienie nie zostało zrealizowane, a sam Chmielnicki zmarł podczas 6 sierpnia 1657 roku z powodu wylewu krwi do mózgu na wieść o fiasku wyprawy Rakoczego przeciwko Polsce.
W imieniu małoletniego syna Bohdana Chmielnickiego, Jurija, rządy na Ukrainie przejął teraz hetman Iwan Wyhowski. W miarę jak na Naddnieprzu stopniowo umacniała się władza carska, rosła liczba niezadowolonych. Coraz wyraźniej szykowało się zbliżenie polsko-kozackie. Zapowiedzią zmiany nastawienia była rada kozacka z 3 października 1657 roku, kiedy to przeciw Rosji w ostrym tonie wypowiadali się pułkownicy Michał Zieliński i Iwan Bohun. Przeciwko władzy Wyhowskiego, również zwolennika zbliżenia z Polską, wybuchła na Ukrainie rebelia atamana Martyna Puszkara. Puszkar działał w ścisłym związku z władzami rosyjskimi, które dążyły do zwiększenia swoich wpływów na Ukrainie poprzez wykorzystanie konfliktów społecznych wśród miejscowej ludności i pogłębienie antagonizmów wśród Kozaków.
Rebelię Puszkara rozbił Wyhowski 11 czerwca 1658 roku. Następnie próbował odebrać Kijów wojskom moskiewskim, jednak bez powodzenia. W lipcu Sejm Rzeczypospolitej wysłał na Ukrainę poselstwo, któremu przewodził kasztelan czernihowski Stanisław Kazimierz Bieniewski.
W efekcie prowadzonych rozmów 16 września 1658 roku zawarta została „ugoda hadziacka”, czyli unia pomiędzy Rzecząpospolitą a Kozakami. Jej autorem była prawa ręka hetmana Wyhowskiego, Jerzy Niemirycz. Umowa zakładała utworzenie Księstwa Ruskiego wchodzącego w skład Rzeczypospolitej jako jej trzecia część, obok Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wszystkiego trzy części miały być równorzędnymi podmiotami prawnymi Rzeczypospolitej Trojga Narodów. Księstwo Ruskie miało być złożone z województw kijowskiego, bracławskiego i czernihowskiego, stanowiących od 1569 roku część Korony.
Konsekwencją unii było traktatowe ustanowienie odrębnych urzędów dla Rusi. Stworzono funkcje marszałka ruskiego, obok marszałka koronnego i litewskiego, hetmana ruskiego, kanclerza ruskiego i inne stanowiska analogiczne do istniejących w pozostałych dwóch członach federacji. Hetmanem został oczywiście Wyhowski, a kanclerzem Niemirycz. Dopuszczono posłów ruskich do Sejmu, a biskupów prawosławnych do Senatu. Księstwo Ruskie miało posiadać własne wojsko, własny skarb, własne ministerstwa i urzędy, pod zwierzchnictwem hetmana z własnego wyboru. Szlachta wszystkich trzech państw miała wybierać wspólnie króla. Unia brzeska miała zostać wykluczona na terenie Księstwa Ruskiego. Zastrzeżono że tylko prawosławny może sprawować w tym państwie urząd publiczny. Tysiąc przedstawicieli starszyzny kozackiej otrzymało nadanie praw szlacheckich jednorazowo, a stu Kozaków, zatwierdzonych przez hetmana, miało z rąk króla otrzymywać szlachectwo corocznie. Postanowienia unii obejmowały również przyjęcie do etatowego rejestru kozackiego 30 tysięcy Kozaków, a także powrót szlachty polskiej i ruskiej do jej majątków na Ukrainie Naddnieprzańskiej.
Podpisanie umowy stało się powodem wznowienia wojny polsko-rosyjskiej.
22 maja 1659 roku Sejm Rzeczypospolitej zatwierdził ostatecznie „ugodę hadziacką”, którą zaprzysiągł król i stany obu stron. Rzeczpospolita teoretycznie stała się państwem Trojga Narodów. Jednak po powrocie poselstwa kozackiego na Ukrainę w czerwcu 1659 roku doszło tam do rozłamu. Liczne nadania dla Iwana Wyhowskiego i jego rodziny, nobilitacje dla kilkuset najbardziej znaczących Kozaków rozjątrzyły resztę. Ogółowi nie podobała się perspektywa powrotu szlachty polskiej i wyrastanie nowej szlachty ruskiej. Zadnieprze zdecydowanie opowiadało się za Rosją. Okres od śmierci Chmielnickiego ukraińska historiografia nazywa zresztą „ruiną”, z powodu postępującej anarchii, szeregu wojen domowych oraz upadku autonomicznych rządów.
Jednak gdy na lewobrzeżną Ukrainę wyprawiła się potężna armia rosyjska, to w dniach 7-8 lipca została pobita pod Konotopem przez połączoną armię polsko-kozacko-tatarską, dowodzoną przez Iwana Wyhowskiego.
Mimo tego dowodu na potrzebę współdziałania polsko-kozackiego, wkrótce po zwycięskiej bitwie, Sejm polski, śledząc sytuację pogłębiającej się anarchii wśród Kozactwa na prawobrzeżu Dniepru, okroił podpisany tekst ugody hadziackiej, odbierając Księstwu Ruskiemu prawo bicia własnej monety i przyjmowania delegacji zagranicznych oraz narzucając obowiązek przedstawiania królowi polskiemu czterech kandydatów na hetmana, spośród których miał on dokonywać ostatecznego wyboru.
Wzburzyło to zarówno stronnictwo hetmana Wyhowskiego, jak i kozacką opozycję z Lewobrzeża, gdzie wybuchło antyhetmańskie powstanie pod dowództwem pułkownika Tymofija Ciuciury. Na początku sierpnia w przypadkowej potyczce z rąk ludzi Ciuciury zginął Jerzy Niemirycz. We wrześniu 1659 roku w Hermanówce koło Kijowa zebrała się rada, na której zarzucono Wyhowskiemu „zaprzedanie się Lachom”. Próbujący go bronić kozaccy delegaci na Sejm, Iwan Sulima i Prokop Wereszczaka, zostali zabici na miejscu, a sam Wyhowski ratował się ucieczką. W kilka dni później w Białej Cerkwi kolejna rada ogłosiła hetmanem Jurija Chmielnickiego.
Zaraz po wyborze na urząd hetmana Jurij skierował się z wojskiem w kierunku Dniepru, na spotkanie wojsk rosyjskich. Według Chmielnickiego warunkami dalszego sojuszu z Rosją było usunięcie wszystkich rosyjskich garnizonów z wyjątkiem Kijowa, oddanie wojsk rosyjskich na Ukrainie pod dowództwo hetmana, zakaz prowadzenia negocjacji ze starszyzna kozacką z pominięciem hetmana oraz prawo głosu w rozmowach międzypaństwowych dotyczących Ukrainy.
Dowódca wojsk rosyjskich Aleksy Trubecki zaprosił Chmielnickiego na osobiste pertraktacje do Perejasławia. Tam zwołał 27 października 1659 kozacką radę, którą tworzyła głównie promoskiewska starszyzna z Lewobrzeżnej Ukrainy, otoczoną przez 40-tysięczne wojska rosyjskie. Rada zatwierdziła Chmielnickiego jako hetmana, jednak w zamian autonomia kozacka została drastycznie ograniczona w wyniku podpisania przez niego „artykułów perejasławskich”.
Po podpisaniu ugody latem 1660 roku Rosja zerwała rozejm z Rzecząpospolitą. W trakcie walk prawobrzeżni pułkownicy kozaccy, również zobowiązani do walki po stronie rosyjskiej, wobec masowych dezercji, zaczęli negocjacje ze stroną polską. Ich skutkiem było odstąpienie Jerzego Chmielnickiego od Rosji i podpisanie „ugody cudnowskiej”, 17 października 1660 roku.
W rokowaniach brali udział pułkownicy Petro Doroszenko, Michał Chanenko i Iwan Bohun, a w wyniku jej zawarcia przywrócono postanowienia unii hadziackiej z 1658 roku, z wyjątkiem postanowień dotyczących ustanowienia Księstwa Ruskiego jako trzeciego członu Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Ten postulat nie został już więcej ponowiony.
Podpisanie ugody zostało przyjęte różnie. Rada kozacka w Korsuniu na prawobrzeżnej Ukrainie ratyfikowała ugodę, ale jednocześnie pułkownik Jakym Somko w imieniu pułków perejasławskiego, niżyńskiego i czernihowskiego złożył w Perejasławiu ponowną przysięgę na wierność carowi i został ogłoszony hetmanem. „Ruina” trwała nadal.
urij Chmielnicki próbował jesienią 1661 roku, korzystając z pomocy wojsk polsko-tatarskich, złamać opór zbuntowanych pułków, ale wywołało to tylko bunty ludności przeciw obcym wojskom. Podobnie nieudana była druga wyprawa w lecie 1662 roku. W związku z tymi porażkami oraz złym stanem zdrowia Chmielnicki zwołał pod koniec 1662 roku radę kozacką w Korsuniu, ogłaszając zrzeczenie się urzędu hetmana i wstąpienie do klasztoru.
Wojna domowa na Ukrainie doprowadziła w końcu do uformowania się nowej koncepcji politycznej wśród Kozaków, czyli zbliżenie z Turcją. W końcu 1666 roku hetman Petro Doroszenko uznał protekcję Turcji i Krymu nad Ukrainą i stał się pierwszym w historii hetmanem kozackim z ramienia Turcji. W grudniu 1666 roku rozpoczęła się kolejna wojna, tym razem Polski z Kozakami i Tatarami, która stanowiła jedynie wstęp do wojny polsko-tureckiej z lat 1672-1676. Konflikt ten, wskazujący na coraz większe zainteresowanie sprawami ukraińskimi przez Turcję, przyśpieszył polsko-rosyjskie rozmowy pokojowe.
Między Rzecząpospolitą i Rosją już od dłuższego czasu nie doszło do poważniejszych działań wojennych i ostatecznie 30 stycznia 1667 roku zawarty został traktat rozejmowy w Andruszowie. Rosja otrzymywała wedle jego postanowień lewobrzeżną Ukrainę oraz Kijów. Zaporoże miało być wspólnym protektoratem Polski i Rosji jako zasłona przed Tatarami. Zawarty traktat na ponad sto lat podzielił Ukrainę na dwie części – rosyjską i polską. Samo kozactwo ostatecznie pogodziło się z podziałem Ukrainy na polską Prawobrzeżną i rosyjską Lewobrzeżną.
Wojny wewnętrzne pomiędzy Kozakami trwały aż do roku 1680 roku. Przez cały ten czas jeden hetman, a czasem bywało ich jednocześnie nawet kilku, poddawał się Polsce, drugi Moskwie, a jeszcze inny Turcji. Wszystko to spowodowało, że Kozaczyzna utraciła wszelką wartość wytwarzającej się narodowości ruskiej i nigdy już Kozacy poczucia narodowego w przyszłości nie nabyli.
Rzeczpospolita Trojga Narodów nigdy więc nie powstała. Niedoszłe Księstwo Ruskie zostało podzielone między Polskę a Rosję. Wkrótce zlikwidowano wszelką niezależność kozackich hetmanów. W kolejnym stuleci wszystkie ziemie ruskie znalazły się w granicach Carstwa Rosyjskiego.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:38

Nieodzownym elementem uzbrojenia hiszpańskiego piechura w formacji tercios z okresu XVI i XVII w obok piki, morionu, półzbroi, arkebuza, muszkietu oraz tarczy była broń biała tzw. rapier używany wraz z tzw. lewakiem (sztyletem). Zacznijmy niemniej jednak od samego od pochodzenia rapiera, budowy, długości, rodzajów krzyży oraz koszy.
Rapier jest bronią białą, jednoręczna, o długiej, obosiecznej klindze. Swojego unikatowego kształtu nabrała w XVI wieku, była używana jako broń przyboczna szlachty i mieszczan i pojawiała się przez następne 200 lat (jej rozkwit przypada na XVII wiek, by w XVIII wieku zastąpiła ją szpada).
Słowo rapier, a w zasadzie la rapière po raz pierwszy zostało użyte we Francji w 1470 roku, jako pogardliwe określenie na smukłą i zbyt długą broń. Odnosiło się to do mieczy noszonych przez Hiszpanów – dworzan i bogatych mieszczan, którzy używali jej jako broń do stroju tzw. spada ropera (miecz do płaszcza). Od roku 1530 taka broń stała się znana w Anglii i na terenie dzisiejszych Niemiec pod nazwą Rappierlub Rapir.
Cechami charakterystycznymi rapierów jest mocno rozbudowana oprawa rękojeści, cieńsze niż w przypadku miecza ostrze, najczęściej o romboidalnym lub soczewkowatym przekroju. Wbrew pozorom jest to broń dosyć ciężka, często o masie porównywalnej z masą niektórych egzemplarzy miecza długiego, niemniej środek ciężkości w rapierach znajduje się bliżej rękojeści. Przeciętna waga to ok 1,2 kg.
Cechą charakteryzującą a zarazem wyróżniającą rapier od innych broni jest ricassoczyli tzw. podkrzyże. Ricasso jest to tępa część głowni przy samym jelcu (ok 3 – 5 cm), która służy jako miejsce, za które można przełożyć palec wskazujący, dzięki czemu sztychy i pchnięcia są o wiele pewniejsze i mocniejsze, natomiast prowadzenie broni jest o wiele bardziej precyzyjne. W ówczesnej sztuce szermierki zmieniło to całkowicie sposób walki, którą zdominowały śmiertelne sztychy.
By chronić palec wskazujący powstały najpierw nieśmiałe obłęki i tzw. ośla podkowa, które z biegiem lat rozrastały się w niektórych egzemplarzach i tworzyły skomplikowane systemy kosza ochraniającego dłoń.
Na przestrzeni 200 lat istnienia tej broni powstało bardzo dużo różnych form i kształtów opraw rękojeści rapierów – od pojedynczych pierścieni lub samych oślich podków w sideswordach, przez oprawy koszowe i tzw. oprawy „seven rings” i rękojeści typu „Papenheimer” by ostatecznie przybrać formę hiszpańskich, gdzie dłoń jest chroniona przez osłonę w kształcie dzwonu lub miski.
W czasach największej świetności rapierów, nastąpił rozkwit szkół szermierczych, będących spadkobiercami późnośredniowiecznych i renesansowych szkół miecza długiego. Jednocześnie rozwijało się fachowe piśmiennictwo, którego fundamentalnym opracowaniem była książka Achille Marozzo Opera nova chiamata duello overo fiore dell’armi z 1536 roku. Marozzo opisał w niej sposoby natarcia oraz obrony za pomocą rapiera a także trzymanych w lewej ręce sztyletu (lewaka), płaszcza lub puklerza. W XVI wieku dominowały dwa ośrodki szkolące w walce na rapiery: Północne Włochy i Hiszpania. Później dołączyła Francja, po założeniu Akademii Broniprzez Karola IX. Wiek XVII to rozkwit szkół szermierczych i jednocześnie ich popularyzacja.
W owym okresie, na północy i w centrum Italii króluje szkoła włoska, opierająca się na przeciwnatarciach i działaniach w pierwszym zamiarze „po żelazie” czyli takich, które wiązały i zamykały klingę przeciwnika. Szkoła włoska charakteryzowała się bardzo niską postawą na szeroko rozstawionych nogach i liniową pracą nóg. Co ważniejsze, w dzisiejszej szermierce sportowej można dostrzec właśnie taką postawę szermierczą w szkołach włoskich.
W Hiszpanii zaś powstaje nurt w szermierce zwany La Verdadera Destreza, co dosłownie oznacza „Prawdziwa Sztuka”. Docelowo była to sztuka walki dedykowana do rapiera/miecza, niemniej miała swoje zastosowanie zarówno do walki rapierem z lewakiem, z puklerzem, z płaszczem, z dużą tarczą, mieczem dwuręcznym, bronią drzewcową, czy nawet korbaczem. Verdadera Destreza opierała się przede wszystkim na racjonalnym podejściu do pojedynku, uwzględnieniem odległości do przeciwnika, długości broni, bardzo często spotykamy w traktatach owej sztuki plansze z dokładnym, geometrycznym rozrysowaniem możliwych kroków, ułożeń i pozycji ciała a także rozmieszczenie broni. Autorzy tego nurtu zwracali po raz pierwszy szczególną uwagę na to, co dzisiaj rozumiemy w sztukach walki pod pojęciem biomechaniki.
Ów system walki jest związany z poszukiwaniem intelektualnego, filozoficznego i moralnego ideału. Tradycja wskazuje, że pierwszym autorem traktatu z tego nurtu jest don Jerónimo Sánchez de Carranza, który się inspirował opracowaniami Camillo Agrippy i jego uczeń don Luis Pacheco de Narváez. Hiszpańska szkoła szermierki rapierem miała znaczący wpływ na szkołę francuską dzięki Gérardowi Thibaultowi d’Anvers, który uczył się u wyżej wspomnianych mistrzów a następnie przeniósł do Niderlandów i napisał w języku francuskim swoją Academie de l’Espée zmieniając częściowo ów system.
Początkowo rapiery były bronią sieczno – kolną, o nieco węższej niż miecze głowni. Niemniej w XVII wieku nastąpiła tendencja do stosowania w walce groźnych i śmiercionośnych sztychów, co spowodowało znaczne wysmuklenie klingi tej broni. Pod koniec XVII wieku rapiery powoli zaczęły przekształcać się w znacznie lżejsze rapiery okresu przejściowego i bojowe colichemardy, by w końcowym etapie ich miejsce zajęła szpada, która była bronią typowo kolną.



Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:40

06.12.1768 r.
Ukazała się Encyklopedia Britannica.


W Edynburgu ukazała się pierwsza, trzytomowa edycja „Encyclopedia Britannica”, dzieło drukarza Colina Macfarquhara, grawera Andrewa Bella, autora 140 ilustracji oraz redaktora i wydawcy Williama Smellie’ego. Ponieważ nakład 3 tys. egzemplarzy po 12 funtów za sztukę sprzedał się w całości, przygotowano następne wydania, już 10-tomowe, które ukazywały się w latach 1777-84. Trzecia edycja, 18-tomowa, zawierała 542 ilustracje i po raz pierwszy dedykację dla króla Jerzego III. Jej piracka wersja ukazała się w Filadelfii. Od 1901 r. „Britannica” ukazuje się w USA, 49-tomowa polska edycja wychodziła się w latach 1997-2005 nakładem Wydawnictwa Kurpisz. Ostatnia drukowana „Encyclopedia Britannica” z 2010 r. liczyła 32 tomy. Od 2012 r. aktualizowana jest tylko w wersji internetowej i dostępna w abonamencie.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:42

06.12.1656 r.
Potop szwedzki: przedstawiciele króla Karola X Gustawa i księcia Jerzego II Rakoczego podpisali traktat w Radnot (obecnie Iernut w Rumunii), dotyczący zawarcia sojuszu szwedzko-siedmiogrodzkiego i przewidujący rozbiór Rzeczypospolitej.


Traktat w Radnot – przyczyny:
Mamy koniec roku 1656. Rzeczpospolita zaczyna wreszcie „podnosić głowę” po ciosie, jakim rok wczesnej był najazd Karola X Gustawa (nie zapominajmy, iż w tym samym czasie Moskal stał niemal w całej Litwie, a Ukraina płonęła w ogniu Powstania Chmielnickiego), którego wojska zalały niemal cały kraj. Szlachta polska zaczęła odstępować od władcy szwedzkiego i wracać do króla Jana Kazimierza, a co za tym idzie, najeźdźcy spotkali się wreszcie z poważnym oporem. Wojska szwedzkie, nękane przez oddziały partyzanckie, jak i regularne wojsko, musiały wycofać się nieco na północ.
I tak w omawianym czasie, Szwedzi zajmowali obszar na zachód od linii Wisły, północne Mazowsze, część Podlasia oraz Inflanty (bez kilku twierdz, które obsadzali Rosjanie) .
Inaczej niż przed rokiem przedstawiała się sytuacja na polu dyplomatycznym. Polska, mając już przy sobie Tatarów, zawarła w Wilnie 3 listopada sojusz z Moskwą przeciw Szwedom. Mimo tego,że wiele elementów traktatu, przede wszystkim te dotyczące przyszłej elekcji cara na tron Polski, było niemożliwych do wprowadzenia w życie, odbił się on niemałym echem w Europie . Rzeczpospolita podjęła następnie energiczną próbę pozyskania cesarza, ukoronowaną traktatem 1 grudnia, ale ograniczało się ono w gruncie rzeczy do pomocy w mediacji.
Owe działania dyplomatyczne, w połączeniu z niepowodzeniami na polu walki, uświadomiły Karolowi Gustawowi, iż nie będzie w stanie samodzielnie sprawować zwierzchnictwa nad Rzeczpospolitą. Co za tym idzie, zaczął również szukać sprzymierzeńców. Wiązał go już traktat z elektorem Fryderykiem Wilhelmem podpisany 20 listopada w Labiawie, który stanowił ważny precedens, o czym mowa będzie w dalszej części pracy, jak i z Bogusławem Radziwiłłem, reprezentującym obóz kiejdańskich separatystów. Kolejnym sprzymierzeńcem, o którym de Terlon pisze w swoich pamiętnikach, iż „z wielką pasją pragnął korony Polskiej” , był Jerzy II Rakoczy. Książę siedmiogrodzki już wcześniej związał się z Kozakami Chmielnickiego, którzy nie zapominajmy byli w stanie wojny z Polską, tak więc stali się naturalnymi sprzymierzeńcami Szwedów.
Do aliansu postaci wymienionych wyżej doszło w Radnot w Siedmiogrodzie (dzisiejsze Iernut w Rumunii).
Traktat w Radnot
„W nagrodę i dla zadośćuczynienia niniejszemu przymierzy Jego Świątobliwa Królewska Mość [Karol X Gustaw] obiecuje dać dla Jego Wysokości [Jerzego II Rakoczego], według paktów całą resztę ziem polskich, z wyjątkiem tych, które zawarował dla siebie, swych następców i korony szwedzkiej, jak niemniej dla Najjaśniejszego elektora brandenburskiego, dla księcia [Bogusława] Radziwiłła i Kozaków […].
A mianowicie Jego Królewska Mość dla siebie, następców i korony szwedzkiej waruje całe Kujawy, Prusy, Kaszuby, Pomorze od Nowego Dworu razem z częściami, które leżą ku stronie pruskiej, województw płockiego i mazowieckiego, jako też pas nadbużański ku Warszawie dwumilowej szerokości i całe Podlasie; na Litwie Żmudź, powiat kowieński, wołkowyski, upicki i brasławski i w bok, wzdłuż rzeki Dźwiny z pasem dwumilowym od brzegu, aż w głąb województw połockiego i witebskiego […], nadto Kurlandię, Semigalię, księstwa ruskie i finlandzkie. […] Dla księcia Radziwiłła województwo nowogrodzkie z innymi posiadłościami, gdziekolwiek je dotąd ma, prawem zwierzchności. Dla Najjaśniejszego elektora brandenburskiego województwa łęczyckie, kaliskie, poznańskie i sieradzkie z ziemią wieluńską […]. Pozostałą część Małej i Wielkiej Polski, i co jeszcze do Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litewskiego należy, z wyjątkiem ziem zarezerwowanych powyżej lub w artykule następnym, wszystko to przejdzie na własność Jego Wysokości. […] oto król Szwecji Karol X Gustaw, książę Siedmiogrodu Jerzy II Rakoczy, elektor brandenbursko – pruski Fryderyk Wilhelm Hohenzollern oraz książę Bogusław Radziwiłł godzili się by pełna i całkowita władza nad ziemiami […] całej Rusi Czerwonej ”.
Jak widzimy traktat ów jest w istocie traktatem rozbiorowym. Jest to fakt precedensowy, a pamiętajmy, że powstał na ponad sto lat przed pierwszym rozbiorem Polski! W skrócie, w myśl porozumienia Karol X Gustaw miał dostać Prusy Królewskie, Kujawy, północne Mazowsze, Żmudź, Inflanty i Kurlandię, Fryderyk Wilhelm Hohenzollern Wielkopolskę, Bogusław Radziwiłł województwo nowogródzkie, Bohdan Chmielnicki ziemie ukrainne, zaś Jerzy II Rakoczy pozostałe ziemie Rzeczpospolitej. Przyjrzyjmy się teraz jakie były skutki polityczne traktatu.
Karol X Gustaw:
Król szwedzki godząc się na traktat i podział Rzeczpospolitej miał nadzieję na, jak to opisał de Terlon, „zatrzymanie dla siebie Prus Królewskich, aby utorować sobie w ten sposób drogę do dominacji nad Morzem Bałtyckim” . Jednak i to miało się nie udać. Gdy Jan Kazimierz ewakuował się z Gdańska do Częstochowy, wiedząc o porozumieniu z Radnot, rozpoczął intensywne zabiegi o pogłębienie sojuszu z cesarzem Ferdynandem, a następnie po jego śmierci (2 IV 1657 roku) z królem Czech, Węgier i księciem austriackim Leopoldem, czego wyrazem miała być pomoc militarna dla Polski przeciw Szwecji. Rokowania, które z ramienia króla polskiego prowadzili Jan Leszczyński i Jan Wielopolski, a ze strony księcia austriackiego Franz Lisola, o którym jeszcze będzie mowa na kartach niniejszej pracy, zakończyły się sukcesem i ratyfikacją traktatu 27 maja 1657 roku . Co bardzo istotne, sygnatariusze zaprosili do udziału w układzie Danię oraz Brandenburgię . Jeżeli chodzi o zaproszenie Danii, inicjatorem była niewątpliwie strona polska, czego dowodem może być korespondencja Jana Kazimierza z władcą Danii Fryderykiem III . Natomiast pomysłodawcą zawiązania współpracy z elektorem byli Austriacy, gdyż zbliżała się elekcja na tron cesarski, a Leopold liczył bardzo na głos Fryderyka Wilhelma, ponieważ dyplomacja francuska sugerowała, iż cesarzem powinien zostać król Francji, wieloletni sprzymierzeniec Szwecji . Króla duńskiego nie trzeba było długo prosić (pamiętajmy o zatargach ze Szwedami z okresu wojny trzydziestoletniej) i już 16 VI 1657 roku wypowiedziała wojnę Karolowi Gustawowi, a w lipcu podpisał sojusz przeciw Szwecji z Janem Kazimierzem.
W ten oto sposób dyplomacja polska błyskawicznie odpowiedziała na traktat rozbiorowy. Zyskała dwóch sojuszników, z czego duński okazał się szczególnie ważny, gdyż dzięki niemu w niedługim czasie teatr działań wojennych przeniósł się właśnie do Danii. Karol Gustaw zyskał dwóch nowych przeciwników w tej wojnie (jak się wkrótce okazało nie ostatnich), lecz zaczął tracić sprzymierzeńców, co zdaniem autora było przyczyną ostatecznej klęski w tej wojnie. Ale o tym przekonamy się za chwilę.
Jerzy II Rakoczy:
Najpoważniejszym następstwem militarnym traktatu z Radnot był najazd księcia siedmiogrodzkiego Jerzego Rakoczego na Polskę, który to miał mieć dla niego opłakane skutki. Nieocenionym źródłem do tego zagadnienia są pamiętniki ambasadora francuskiego przy królu szwedzkim Hugues’a de Terlon’a. Nasz pamiętnikarz w bardzo ciekawy sposób opisuje moment przed najazdem, kiedy to król Szwecji namawiał księcia Siedmiogrodu by wysłał poselstwo do sułtana, którego Rakoczy był lennikiem, w celu uzyskania zgody na działania zbrojne w Rzeczypospolitej, gdyż Karol Gustaw wiedział iż Porta jest nieprzychylna wyprawie. Ten jednak odmówił wysłania takowego nim nie zdobędzie Krakowa . Takie stanowisko motywował stwierdzeniem, iż „Turca est fortunae filius” czyli „kiedy przedsięwzięcie zostaje uwieńczone sukcesem, nie troszczy się o to, jakimi sposobami został osiągnięty” . Jak bardzo się mylił miał się dopiero dowiedzieć.
22 stycznia 1657 roku książę Siedmiogrodu wkroczył do Polski na czele 20 000 Siedmiogrodzian oraz 6 000 Wołochów i Mołdawian, a następnie połączył się na początku lutego z 15 000 Kozaków, co dało razem 41 000 żołnierzy . Znaczną liczbę żołnierzy stanowili wyznawcy arianizmu co, jak niedługo później miało się okazać, nie było bez znaczenia. Jeżeli chodzi o liczbę była to, wydawać by się mogło, dość silna armia, lecz niezdyscyplinowana i o słabym morale . Sądził, iż szlachta polska z powodu znużenia wojną, uzna go za protektora, jednak owe rachuby zawiodły . Rakoczy mówił wręcz, czego świadkiem był Stanisławski, chorąży kaliski, że wybiera się po koronę polską, ofiarowaną mu przez Polaków . W okresie od lutego do kwietnia, kiedy to wojska księcia były w Małopolsce, dokonały olbrzymich grabieży i spustoszeń . Następnie połączyły się z wojskami Karola X Gustaw pod Modlibożem . Połączone siły ruszyły na północ, zdobyły Brześć, a następnie 17 czerwca Warszawę. Miasto uległo, jakże by inaczej, grabieży . W obozie księcia dochodziło do utarczek Siedmiogrodzian z Kozakami, którzy żądali powrotu bliżej Ukrainy . Książę usłuchał i ruszył do Małopolski, ale gdy tam dotarł, jak podaje de Terlon, Potocki, gubernator Tarnopola mianowany przez Rakoczego, miał „głosić publicznie, że książę winien był powrócić do swoich państw, aby uniknąć dostania się w ręce Polaków i Tatarów” . Wiadomość ta miała spowodować tumult wśród wojsk księcia oraz doprowadzić do zaostrzenia stosunków między sojusznikami . W zaistniałych okolicznościach, bojąc się dezercji na masową skalę w szeregach swojej armii, jak i chcąc dopatrzeć spraw w Siedmiogrodzie, gdzie zbierały się nad nim czarne chmury, Rakoczy podejmuje decyzję o wycofaniu się z Polski. Między 16, a 23 lipca dochodzi do szeregu potyczek z wojskami Rzeczpospolitej. W końcu 23 lipca podpisuję kapitulację, na mocy której miał bezwarunkowo opuścić Polskę oraz zerwać sojusz ze Szwecją . Jednak trzy dni później jego wojska zostają niemal doszczętnie rozbite przez Tatarów, którzy nie uznali jego kapitulacji, a działali zapewne nie bez zgody Porty .
Jednak, jak miało się okazać, w domu nie czekało go ciepłe powitanie. Sułtan postanowił pozbawić Jerzego II Rakoczego władzy w księstwie. Ten jednak postanowił walczyć o władzę, w następstwie której to walki zginął w 1660 roku .
Jak zdążyliśmy zauważyć traktat w Radnot nie przyniósł Rakoczemu niczego dobrego, wręcz przeciwnie, jedynie zgubę. A jak przedstawiała się sytuacja po klęsce jego najbliższych sprzymierzeńców, to jest Kozaków?
Chmielnicki i Kozacy:
Najazd Karola Gustawa na Rzeczypospolitą oraz próba sojuszu z nim, miały się okazać ostatnią próbą utworzenia samodzielnego państwa ukraińskiego . Dlaczego? Niedługo po podpisaniu traktatu w Perejasławiu, Chmielnicki zdał sobie sprawę, że nie był to, delikatnie mówiąc, najlepszy pomysł i car nie ma najmniejszego zamiaru zbudować państwa ukraińskiego pod swoją protekcją . Natomiast szeroka koalicja, jaką byli sygnatariusze traktatu z Radnot, mogła dawać choć cień szansy by marzenie o samodzielnym tworze politycznym, to jest księstwie ukraińskim, które nie tak dawno wydawało się być w zasięgu ręki, urzeczywistnić.
W 1657 roku Kozacy stanowili część sił Rakoczego. Jak zakończyła się ta wyprawa mogliśmy przeczytać w poprzednim rozdziale. Pytanie brzmiało: Co dalej? Jak sugeruje Gawroński w swojej biografii Chmielnickiego, po upadku idei rozbioru Rzeczpospolitej miał zamiar powrócić pod skrzydła Rzeczpospolitej . Zamiarowi temu przeszkodziła jednak śmierć hetmana wojsk zaporoskich 6 sierpnia 1657 roku . Z kolei Franz pisze, iż Chmielnicki nie zostawił żadnej koncepcji politycznej . Pewne jest natomiast, iż po klęsce zbrojnej w Polsce i śmierci Chmielnickiego, zwyciężył żywioł polski wśród kozaków. Uosabiał się on w postaci Jana Wyhowskiego. Oznaczało to iż odrodziła się idea samodzielności Kozaczyzny u boku Rzeczpospolitej . Pomysł ów przybrał formę Unii w Hadziaczu (16 września 1658 roku), która de facto powoływała do życia „Rzeczpospolitą nie dwojga, lecz Trojga Narodów” , jak pisał Sienkiewicz w „Ogniem i Mieczem”, wkładając owe słowa
w usta Chmielnickiego. Niestety postanowień unii nie udało się zrealizować, ale to temat na inne rozważania.
Fryderyk Wilhelm i Bogusław Radziwiłł:
Po wkroczeniu Szwedów w 1655 roku w granice Rzeczpospolitej, elektor początkowo zachowywał neutralność, by następnie 17 stycznia 1656 roku dopuścić się felonii, opowiadając się za Karolem Gustawem . Jednak nim doszło do podpisania traktatu w Radnot, król Szwedzki zawarł precedensowy układ z kurfirstem (Labiau, 20 listopada 1656), który mówił, iż znosi on zwierzchność Szwedów nad Prusami i uznaje władzę elektora na Warmii .
Co się zaś tyczy Radnotskich postanowień, Fryderyk Wilhelm obsadził miasta Wielkopolskie swoimi załogami oraz wspomógł wojska szwedzko-siedmiogrodzko-kozackie podczas szturmu na Brześć. Jednak w obliczu aktywności dyplomatycznej Polski (sojusz z cesarzem i Danią), klęski wojsk Rakoczego oraz działań przebywającego na jego dworze ambasadora Habsburgów Lisoli, „Lis znad Szprewy” postanowił zmienić sojusznika . W tym celu rozpoczęto rokowania w Królewcu. Stronę Polską reprezentowali Wacław Leszczyński oraz Wincenty Gosiewski , zaś Fryderyka Wilhelma Bogusław Radziwiłł i Otto Schwerin. Rolę mediatora pełnił poseł habsburski – Lisola. W rzeczywistości odegrał on rolę kluczową .
Rokowania zakończono 19 września 1657 roku podpisaniem przez strony układu w Welawie. Na jego mocy zawiązano wieczysty pokój miedzy Brandenburgią a Rzeczpospolitą, elektorowi przyznano suwerenne prawo do Prus Książęcych oraz zawiązywał sojusz przeciw Szwecji . Traktat ten kończył wojnę między sygnatariuszami.
Wielką stratą dla Polski, w myśl traktatu, było zniesienie zwierzchności lennej Rzeczpospolitej nad Prusami. W przyszłości miało to przynieść opłakane skutki.
W historiografii przeważa pogląd iż Polska mogła wywalczyć więcej, z czym autor się zgadza. Powodów takiego obrotu spraw podczas negocjacji można upatrywać między innymi w przekupieniu Wincentego Gosiewskiego (miał on otrzymać od elektora 10 000 talarów) oraz w oszustwie Lisoli, który zataił to przed wszystkimi, iż otrzymał nowe instrukcje od Jana Kazimierza, które to nie pozwalały na tak dalece idące ustępstwa wobec kurfirsta .
W Bydgoszczy, 6 listopada zaprzysiężono traktat oraz dodano nowe postanowienia. Między innymi elektor otrzymał w lenno starostwo lęborsko-bytomskie oraz Elbląg (król mógł je wykupić).
Jeżeli chodzi o księcia Radziwiłła, reprezentował on obóz separatystów kiejdańskich. Jednakże po śmierci Janusza Radziwiłła (1655), swego brata stryjecznego, związał się silnie z elektorem, z którym był spokrewniony. Jak kreśli w swojej biografii, odstąpił od króla szwedzkiego po tym jak dostał się do niewoli, po bitwie Filipowem . Następnie „generalnym sztathalterem swoim w Prusiech mnie die 14 octobris deklarowawszy” .
Jeżeli chodzi o następstwa traktatu w Radnot, traktaty welawsko-bydgoskie miały znaczenie najdonioślejsze. Przekazanie na własność Hohenzollernom Prus Książęcych miało w przyszłości doprowadzić, o ironio, do rozbiorów Polski.
Wygnanie Arian:
Często pomijanym skutkiem traktatu z Radnot jest kwestia wygnania arian. Bracia Polscy, jak ich w Rzeczpospolitej nazywano, chętnie przystawali do Karola X Gustawa, w dużej mierze dlatego iż liczyli na uznanie wolności wyznania , jednak należy pamiętać, iż nie mniej chętnie robiła to szlachta katolicka.
Należy zauważyć, iż od momentu obrony Jasnej Góry przed Szwedami, walka z najeźdźcą nabiera charakteru religijnego. W dodatku wszyscy sprzymierzeńcy
z Radnot byli innego wyznania niż katolickie. Karol Gustaw i Fryderyk Wilhelm byli luteranami, Radziwiłł i Rakoczy kalwinami, Chmielnicki zaś był obrządku prawosławnego. Pociągnęło to za sobą nietolerancję religijną, której ofiarą padli Bracia Polscy. Już w 1656 roku miało dochodzić do pogromów .
Wodą na młyn dla nietolerancji był fakt, iż Jerzy Niemirycz odegrał znaczącą rolę w przygotowaniu traktatu z Radnot . Arianom zarzucano, że Rakoczy nie wkroczyłby do Polski i nie dokonałby tylu zniszczeń gdyby arianie nie przyobiecali mu korony polskiej .
Uchwałą sejmu 10 lipca 1658 roku skazano arian na banicję. Był niewątpliwy znak, iż czasy tolerancji religijnej, z której Rzeczpospolita słynęła w XVI wieku, bezpowrotnie minęły.
Podsumowanie:
Traktat z Radnot wywarł niemały wpływ na politykę Polski, jak i państw ościennych, pomimo tego, iż nie wszedł w życie. Głupstwem było by rozpatrywanie aktu, nie osadzając go mocno w panującej sytuacji politycznej doby „Potopu”, stad często daleko idące wnioski autora.
I tak doprowadził on do zawiązania, bądź zerwania wielu sojuszy, łupieżczego najazdu Rakoczego oraz zrzucenia go z tronu, zmiany polityki kozaczyzny, wygnania arian z Polski czy wreszcie podpisania traktatów welawsko-bydgoskich.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:44

6.12.1060 r.
Bela I został koronowany w katedrze Panny Marii w Székesfehérvár na króla Węgier.


"...Jesienią 1060 r. zamierzenia sojuszników zostały zrealizowane. Bela wyruszył przeciwko Andrzejowi, którego możnowładcy węgierscy, oburzeni wieścią, iż król całkowicie przeszedł do obozu cesarskiego, gromadnie opuszczali i przechodzili na stronę brata. Decydująca bitwa stoczona przez Belę z połączonymi wojskami Andrzeja i znacznymi posiłkami niemieckimi skończyła się wielkim zwycięstwem Beli. Andrzej, raniony, spadł z konia i stratowany w tumulcie walki, wkrótce skonał. Bela, powszechnie uznany, w triumfalnym pochodzie wyruszył do stolicy, gdzie 6 grudnia 1060 r. koronowany został na króla Węgier Bolesław również wywiązał się z przypadającego mu zadania, ponieważ wraz z posiłkami pomorskimi zaatakował pograniczny gród morawski Hradec. Gród wprawdzie nie został zdobyty, ale uderzenie przyniosło oczekiwane rezultaty, gdyż książę czeski Spitygniew, wieść o wyprawie polskiej na jego kraj, mimo wezwania Henryka IV zmienił kierunek marszu swoich wojsk i ruszył ku polskiej granicy, aby bronić własnego kraju. Na Węgrzech zwyciężyło antyniemieckie stronnictwo Beli, który, zawdzięczając swój sukces polskiej pomocy, stał się wiernym sprzymierzeńcem Bolesława..."
Nowa sytuacja polityczna, jaka powstała w rezultacie uformowania się przymierza polsko-węgierskiego, musiała mocno poruszyć dwór cesarski, skoro tamtejszą reakcję na opisane wydarzenia zrozumiano w obozie nowych sojuszników jako stan zagrożenia wojną odwetową. Bela i Bolesław, aby nie dopuścić do nowego konfliktu zbrojnego, podjęli różne kroki pojednawcze w stosunku do Henryka IV i księcia czeskiego. Król węgierski zwrócił bez zwyczajowego okupu wszystkich jeńców niemieckich, a z dowódcą wyprawy, margrabią saskim Wilhelmem, zaręczył swoją córkę – Zofię. Kiedy zaś w sierpniu 1063 r. zwołano sejm Rzeszy do Moguncji, na którym zapadła decyzja podjęcia wielkiej wyprawy na Węgry w celu restytucji Salomona na tron ojcowski, Bela – według relacji niektórych źródeł niemieckich – miał podobno tłumaczyć się z wypadków w 1060 roku i wyrażać gotowość zwrócenia tronu Salomonowi, jeśli tylko będzie mógł zachować dawne swoje księstwo. Trudno w pełni zawierzyć tym stronniczym przekazom, ale jest prawdopodobne, że Bela poczynił w celach taktycznych jakieś pojednawcze kroki, żeby utrzymać pokój i władzę.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:44

06.12.1794 r.
Hugo Kołłątaj został aresztowany w Radymnie przez Austriaków.


Duchowny i uczony, uczestnik prac Komisji Edukacji Narodowej i Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych Hugo Kołłątaj zmarł 28 lutego 1812 roku w Warszawie.
Hugo Kołłątaj herbu Kotwica urodził się 1 kwietnia 1750 roku w Dederkałach Wielkich na Wołyniu w rodzinie szlacheckiej. Uczęszczał do szkół w Pińczowie, później studiował na Akademii Krakowskiej, gdzie zdobył tytuł doktora filozofii. Następnie kształcił się w Wiedniu i w Rzymie, gdzie doktoryzował się z prawa i teologii, a także przyjął święcenia kapłańskie. Wróciwszy do kraju w 1774 roku objął kanonię krakowską, pełnił również posługę kapłańską w parafiach w Pińczowie i Krzyżanowicach Dolnych.
W okresie reform, które próbował wprowadzić Stanisław August Poniatowski, Kołłątaj był aktywnym członkiem Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych oraz Komisji Edukacji Narodowej (KEN), w ramach której był autorem koncepcji rozbudowy szkół na terenie kraju.
Jako delegat KEN, a później rektor Akademii Krakowskiej przyczynił się do reformy uczelni otwierając drogę do edukacji studentom z mieszczaństwa, wprowadził zajęcia z literatury polskiej i nauk przyrodniczych, zajął się także finansami, poziomem edukacji i rozwojem Akademii.
Po przeprowadzce do stolicy skupił wokół siebie grono entuzjastów reform i publicystów tworząc tzw. Kuźnicę Kołłątajowską, gdzie działali m.in. Stanisław Małachowski i Franciszek Salezy Jezierski. Działacz opozycji antykrólewskiej, a podczas Sejmu Czteroletniego aktywny członek obozu patriotycznego.
W tym czasie napisał rozprawę "Do Stanisława Małachowskiego o przyszłym sejmie Anonima listów kilka", gdzie przedstawił program swojego stronnictwa postulujący m.in. reformy społeczne, dziedziczność tronu, równouprawnienie mieszczan i wolność dla chłopów (zniesienie pańszczyzny na rzecz czynszu), likwidację liberum veto oraz wprowadzenie ogólnego opodatkowania. Kołłątaj był współtwórcą Konstytucji 3 Maja, później jednym z przywódców Zgromadzenia Przyjaciół Ustawy Rządowej, podkanclerzym koronnym i członkiem rządu.
Po sukcesie konfederacji targowickiej przebywał przez pewien czas w Dreźnie i Lipsku, gdzie napisał "O ustanowieniu i upadku Konstytucji 3 Maja". Później aktywnie uczestniczył w przygotowania do insurekcji kościuszkowskiej, zostając po jej wybuchu szefem Wydziału Skarbu w Radzie Najwyższej Narodowej. Współtwórca uniwersału połanieckiego, przyznającego ziemię uczestniczącym w powstaniu chłopom.
Po klęsce zrywu w 1794 roku wyjechał z Warszawy. Ścigany przez Rosjan, został aresztowany przez władze austriackie i uwięziony. Odzyskawszy wolność przeniósł się na Wołyń, gdzie wspólnie z Tadeuszem Czackim założył Gimnazjum Wołyńskie, którego nazwę później zmieniono na Liceum Krzemienieckie.
Po powstaniu Księstwa Warszawskiego, pomimo wezwań Napoleona, nie udało mu się do niego dołączyć. Przez pewien czas był wówczas więziony przez Rosjan w Moskwie. Po przyjeździe do Księstwa nie został jednak dopuszczony do działalności we władzach.
Pod koniec życia, pozostając w pewnym zapomnieniu, wydał "Uwagi nad tą częścią ziemi polskiej, którą od traktatu tylżyckiego zwać poczęto Księstwem Warszawskim". Hugo Kołłątaj zmarł po długiej chorobie 28 lutego 1812 w Warszawie. Spoczął na stołecznym Cmentarzu Powązkowskim. Kołłątaj jest patronem m.in. Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie i jednego z warszawskich liceów.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:46

06.12.1520 (lub 1523) r.
Urodziła się Barbara Radziwiłłówna, królowa Polski, wielka księżna litewska (zm. 1551).


Na trzydzieści sześć małżonek polskich królów o czterech można powiedzieć, że ich nie lubiano. W większości były sumienne, uporządkowane, spokojne, aż nudne. I dlatego wolimy słuchać o barwnych losach kobiet, które wyrastały ponad przeciętność, niekoniecznie dzięki kryształowemu usposobieniu.
Przypadek Barbary Radziwiłłówny (1520–1551), a właściwie Gasztołdowej, jest podobny do przypadku Elżbiety Granowskiej. Tak jak Elżbieta – urodziła się we wpływowej rodzinie możnowładczej, tyle że na terenie Wielkiego Księstwa Litewskiego. W latach dwudziestych XVI w. Radziwiłłowie w rozmiarach swego majątku ustępowali jedynie Kieżgajłom – mieli ok. 70 tys. dusz. Można powiedzieć, że zarówno ojciec wojewoda kijowski Jerzy Radziwiłł, jaki matka Barbara Kolanko ponieśli dotkliwą porażkę wychowawczą wobec trójki swych pociech: Mikołaja Rudego, Anny i Barbary. Jerzy był gorliwym katolikiem – jego syn został gorliwym kalwinem, córki słynęły zaś z kompletnego braku ogłady i dużej swobody obyczajowej. Starsza Anna miała podobno nieślubne (dokładniej przedślubne) dzieci, a Barbara kochanków.
Nie wiadomo, ile było w tym prawdy, ale Anny nikt nie chciał poślubić; również Stanisław Gasztołd – więc w zastępstwie wydano za niego Barbarę. Młoda dziewczyna otrzymała olbrzymi posag i wspaniałą oprawę, w tym słynny garnitur pereł. Mimo tych wspaniałości i hucznego wesela małżeństwo było niedobrane i bezdzietne, choć raczej zgodne, co może dziwić, skoro Barbarę już wtedy nazywano wielką nierządnicą Litwy. Zachwycano się wszakże jej urodą, którą porównywano do Heleny Trojańskiej. Po pięciu latach małżeństwa Gasztołd zmarł. Wdowa nie rozpaczała. Miała, jak wyliczył Andrzej Górka, 38 kochanków, przy tym bez uprzedzeń stanowych; do bywalców sypialni należeli: senator, szlachcic, bogaty, biedny, znany, nieznany, braciszek klasztorny, mieszczanin, masztalerz.
Po śmierci Gasztołda dobra po nim przeszły na własność Wielkiego Księcia. Aby więc przejąć własność (a przy okazji poznać panią),przybył do siedziby rodu – do zamku w Geranojnach – Zygmunt August. Tak zaczął się brzemienny w skutki romans. Kiedy monarcha przeniósł się do Wilna, Barbara podążyła za nim, zamieszkała na wileńskim zamku, który sąsiadował z zamkiem wielkoksiążęcym, więc kochankowie widywali się regularnie. Sytuację wyraźnie skomplikował przyjazd do Wilna królowej Elżbiety Austriaczki. Jak się jednak okazało, nie na długo, bo młoda monarchini po kilku miesiącach zmarła. Zygmunt August wprawdzie przywdział żałobę, ale jawnie pokazywał się z Barbarą, której matka konsekwentnie ułatwiała schadzki.
Powoli Gasztołdowa zaczęła grać pierwsze skrzypce nie tylko w sypialni, ale i podczas oficjalnych uroczystości. Monarcha sypał pieniędzmi naprawo i lewo uatrakcyjniając na wszelkie sposoby życie wojewodzinie. Tymczasem jej rodzina myślała już o tym, jak wprowadzić ją na tron. Podczas jednej ze schadzek kochanków do komnaty wkroczyli bracia Barbary (rodzony – Mikołaj Rudy, stryjeczny – Mikołaj Czarny)w towarzystwie tajemniczego księdza, który udzielił niezbyt legalnego ślubu. Radziwiłłówna przysięgała potem, że o niczym nie wiedziała. Od chwili ślubu dążeniem króla było zalegalizowanie potajemnie zawartego małżeństwa, czego najlepszym wyrazem stałaby się koronacja.
Musiał pokonać mnóstwo przeszkód. Przede wszystkim dezaprobatę rodziców oraz oburzenie poddanych, którego rozmiarów nie doceniał. Zygmunt Stary zabronił uznania tego małżeństwa i kto wie, jakby się dalej ta sytuacja potoczyła, gdyby wiekowy król nie umarł. Monarchą został Zygmunt August i natychmiast przystąpił do działania. Najpierw zalegalizował prawa żony na terenie Litwy. Niechęć Litwinów była jednak niczym w porównaniu z oporem Polaków. Jednanie stronników było utrudnione przez samą Barbarę, która była z natury wyniosła, egoistyczna, despotyczna, władcza i uparta. Mówiono, że jest równie złośliwa, jak teściowa Bona, ale w przeciwieństwie do tamtej głupia.
Jednym z powodów niemal powszechnej nienawiści do Barbary było jej dotychczasowe skandalizujące życie. Zarazem obawiano się, że taki związek może zapoczątkować rządy oligarchów; niektórzy kierowali się zwykłą zawiścią do innych rodów, do głosu doszły również animozje dzielnicowe. Zniesławiano Barbarę w mowie i w drukowanych pamfletach. Niektóre z nich podrzucano królowi, zaś Mikołajowi Czarnemu Radziwiłłowi przybijano do drzwi. W czasie obrad sejmu cała izba poselska padła na kolana prosząc, aby Zygmunt August dla dobra kraju opuścił Barbarę. Odmówił. Zaproponował abdykację. Tak jak pradziad postawił na swoim.
Koronacja odbyła się na Wawelu 7 grudnia 1550 r. Król otoczył żonę zbytkiem. Małżeński raj nie trwał zbyt długo. Znienawidzona królowa wśród powszechnej radości zmarła w strasznych mękach na Wawelu 8 maja 1551 r. Najprawdopodobniej przyczyną śmierci była choroba weneryczna.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:46

Mikołaj z Miry i święty Mikołaj jakiego znam dziś.
Był biskupem Myry w Licji (obecnie Turcja). W XI wieku krzyżowcy przewieźli jego relikwie do Bari we Włoszech. Św. Mikołaj był i jest świętym czczonym zarówno przez prawosławnych jak i przez chrześcijan na zachodzie, o czym świadczą liczne kościoły pod jego wezwaniem. W Krakowie kościół (od 1229 r.) i parafia (od 1327 r.) pw. św. Mikołaja są jednymi z najstarszych.
Jeszcze za życia był znany jako opiekun ubogich , na których przeznaczył swój cały majątek, pielęgnował chorych podczas zarazy. Zmarł w Myrze miedzy 342 a 352 r. Zasłynął cudami czynionymi zarówno za życia, jak i po śmierci. Na obrazach najczęściej przedstawiany jest jako staruszek z brodą w szatach biskupich z pastorałem, a jako atrybuty trzyma otwartą książkę , na której leżą 3 złote jabłka lub bułki, z kotwicą lub z workiem. W Polsce 6 grudnia był obchodzony jako święto uroczyste. Ułożono litanię do świętego Mikołaja, śpiewano godzinki i pieśń kościelną. W Krakowie popularne były piernikowe ,,Mikołajki”.
Najbardziej znanym czynem św. Mikołaja było podrzucenie sąsiadowi trzech brył złota na posag dla córek. Ten szlachetny postępek był inspiracją dla ks. Piotra Skargi do założenia przy Bractwie Miłosierdzia tzw. ,,Skrzynki św. Mikołaja” na posagi dla ubogich i cnotliwych panien, aby z powodu ubóstwa nie zeszły na złą drogę: ,,broniąc czystości pieniędzmi, zaopatrzeniem, jałmużną, za którą odpłata lepsza niźli żebraki karmić”. Fundusz istniał jeszcze na początku XX w.
Z czasem wizerunek Mikołaja zaczął ulegać zmianie. Pierwszym bodźcem była postać Sinterklaasa pojawiająca się w tradycji holenderskiej - szczupły mężczyzna w podeszłym wieku, ubrany w tradycyjną szatę biskupią i przybywający do Holandii na statku parowym z Hiszpanii. Rozdawał on upominki dzieciom, które jednak musiały na to zapracować dobrymi uczynkami.
Ten wizerunek Mikołaja jest zdecydowanie bliższy naszym współczesnym wyobrażeniom. Te jednak ukształtował tak naprawdę XIX-wieczny rysownik Thomas Nats. Amerykański karykaturzysta w 1881 roku w tygodniku Harper's Weekly opublikował ilustrację, na której św. Mikołaj rozdaje prezenty żołnierzom biorącym udział w wojnie secesyjnej. Co ciekawe, to on prawdopodobnie jako pierwszy przedstawił Świętego Mikołaja z charakterystyczną, elfią czapką zamiast mitry.
Nats wzorował się na wizerunku Mikołaja z wiersza "Noc Wigilijna" Clementa Clarke’ Moore’a z 1822 roku, gdzie po raz pierwszy opisany został nie jako postać duchowna, ale rubaszny człowiek w futrze, palący fajkę. Mało tego Nats przedstawił go na jednym z rysunków na Biegunie Północnym. Stąd już blisko do Laponii.
Ulokowanie w tym regionie Finlandii jowialnego staruszka wraz z fabryką zabawek i wioską elfów zawdzięczamy właśnie fińskiemu dziennikarzowi. W jednej ze swoich audycji opowiadał o Świętym Mikołaju, którego na własne potrzeby umieścił w Laponii. Historia okazała się na tyle atrakcyjna, że faktycznie powstała w tym regionie wioska Świętego Mikołaja z prawdziwego zdarzenia. Znajduje się na obrzeżach miasta Rovaniemi i jest prawdziwą atrakcją turystyczną.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 07 gru 2020, 12:47

07.12
1381 – Wielki mistrz zakonu krzyżackiego Winrich von Kniprode nadał prawa miejskie Nidzicy.
1461 – W Krakowie rozpoczął się proces zabójców starosty rabsztyńskiego Andrzeja Tęczyńskiego.
1520 – Po ponad miesiącu zakończyły się w Bydgoszczy obrady Sejmu obozowego, w trakcie których uchwalono m.in. ordynację dotyczącą obrony kresów i mówiącą o rozmieszczeniu wojsk obrony potocznej.
1550 – W katedrze wawelskiej odbyła się koronacja Barbary Radziwiłłówny, drugiej żony króla Zygmunta Augusta.
1655 – Potop szwedzki: chorągiew pułkownika Gabriela Wojniłłowicza odbiła Krosno.
1724 – Stracono burmistrza Torunia Jana Godfryda Roesnera i 9 protestanckich mieszkańców miasta, uczestników tzw. tumultu toruńskiego.
1753 – Ordynat Janusz Aleksander Sanguszko, za namową książąt Czartoryskich, zawarł ugodę kolbuszowską na mocy której Ordynacja Ostrogska została rozwiązana, a jej majątek uległ parcelacji pomiędzy największe rodziny magnackie Korony Królestwa Polskiego.
1789 – Sejm Czteroletni przyjął uchwałę nakazującą dostarczenie jednego rekruta z 50 dymów dóbr i miast królewskich i duchownych oraz jednego rekruta ze stu dymów dóbr i miast dziedzicznych.
1809 – Książę warszawski Fryderyk August I wydał dekret ustalający liczebność Armii Księstwa Warszawskiego na 60 tys. żołnierzy.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Poprzednia stronaNastępna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Archiwum Państwowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron