Tego dnia...

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 01 mar 2021, 17:13

01.03.1945 r.
Operacja pomorska: część 1. Warszawskiej Brygady Kawalerii przeprowadziła pod Borujskiem (obecnie Żeńsko w powiecie drawskim) ostatnią szarżę bojową w historii jazdy polskiej.



Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 01 mar 2021, 17:13

28.02.1824 r.
W Wilnie zapadły dwa wyroki śmierci i wyroki dożywotniego pozbawienia wolności i zesłania na Syberię w procesie członków młodzieżowej organizacji Czarni Bracia z Krożów na Żmudzi.

Sąd w Wilnie skazał na karę śmierci 15-letniego Jana Prospera Witkiewicza i 19-letniego Cypriana Janczewskiego, którzy w Krożach na Żmudzi założyli tajną antycarską organizację Czarni Bracia. Jej członkowie rozlepiali odezwy wzywające do antyrosyjskich wystąpień. Liczyli, że w ten sposób pomogą aresztowanym filomatom, m.in. Adamowi Mickiewiczowi (uczył Janczewskiego w gimnazjum). Janczewski i Witkiewicz nie zostali ostatecznie straceni - pierwszy spędził kilka lat w twierdzy w Bobrujsku, drugiego skazano na dożywotnią służbę w garnizonie w Orsku bez prawa awansu. Wydarzenia związane ze skazaniem gimnazjalistów Mickiewicz umieścił w III części "Dziadów".

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 01 mar 2021, 17:14

01.03.1896 r.
I wojna włosko-abisyńska: zwycięstwo wojsk abisyńskich w bitwie pod Aduą.

1 marca 1896 r. wojska włoskie stanęły naprzeciw armii etiopskiej pod Aduą. Dowodzący ekspedycją gen. Baratieri liczył na szybkie i łatwe zwycięstwo, które zmusi abisyńskiego cesarza do uległości wobec Rzymu. Ku zdumieniu światowej opinii publicznej, to broniący swoich ziem Afrykanie odnieśli triumf.
Wieczorem 3 marca 1896 r. Półwysep Apeniński obiegły nieprawdopodobne wieści z Afryki. Korpus ekspedycyjny gen. Baratieriego został rozbity przez etiopską armię i w panice wycofywał się ku wybrzeżu. We wszystkich większych włoskich miastach natychmiast doszło do masowych demonstracji. Bezradny premier Crispi przygotowywał się do złożenia dymisji. Objęcie Etiopii protektoratem miało zapewnić mu poparcie, które utracił po delegalizacji partii socjalistycznej i brutalnej pacyfikacji ruchu robotniczego na Sycylii. W dołączeniu do kolonialnego wyścigu upatrywał element budujący tożsamość narodową jego rodaków, wyznacznik mocarstwowości Królestwa Zjednoczonych Włoch. Tymczasem generał Baratieri, który jeszcze nie tak dawno buńczucznie zapowiadał na forum parlamentu, że w krótkim czasie ujarzmi Abisynię i jej niepokornego cesarza, poniósł spektakularną klęskę i został zwolniony ze stanowiska. Jednym z pierwszych zadań nowego dowódcy, Antonio Baldissera, było wszczęcie natychmiastowych rokowań pokojowych. Jak doszło do pierwszej przegranej wojny Europejczyków z czarnoskórymi mieszkańcami Afryki?
Zgrzyt dyplomatyczny:
Punktem wyjścia stało się podpisanie przez obie strony 2 maja 1889 r. traktatu w Ucciali. Włosi, którzy ekspansję w Etiopii rozpoczęli dobrych dwadzieścia lat wcześniej, pragnęli wykorzystać fakt, że cesarski tron objął ich protegowany Menelik II. Nadarzała się okazja, by pozyskać kolejne terytoria w sposób pokojowy, na zasadzie dobrowolnej cesji i jako wyraz „wieczystej przyjaźni”.
Nowy władca Abisynii od lat utrzymywał kontakty z Rzymem. Jako nygus (król) prowincji Szeua konsekwentnie rozbudowywał armię i powoli przygotowywał się do obalenia cesarza Jana IV. Cierpliwie przyglądał się osłabianiu jego pozycji przez Włochów. Przy zgodzie monarchy rozszerzał granice swoich ziem we wszystkich kierunkach prócz północy i czekał na stosowny moment, by wypowiedzieć mu posłuszeństwo. Okoliczności okazały się dla niego jeszcze bardziej pomyślne. Kiedy Jan IV zginął podczas walk z sudańskimi mahdystami, Menelik natychmiast wydał proklamację, w której ogłosił przejęcie władzy cesarskiej. Wyznaczonego na następcę tronu rasa (naczelnego dowódcę armii swojej prowincji) Mengeszę zmusił do uległości.
Włosi traktatem w Ucciali błyskawicznie, bo jeszcze przed oficjalną koronacją, wystawili Menelikowi rachunek za dotychczas okazywaną pomoc. Cesarz nie miał zresztą zamiaru okazywać się niewdzięcznikiem. Wiedział dobrze, że jego pozycja w kraju jest jeszcze zbyt słaba, by zaryzykować konfrontację, a do jej ugruntowania potrzebował dalszego oparcia w europejskich bagnetach. Potrafił jednak umiejętnie pogodzić interesy swoich włoskich sojuszników z własnymi, zrzekł się bowiem jedynie tych ziem, które należały do jego najgroźniejszych przeciwników politycznych – rasa Aluli oraz nieślubnego syna Jana IV, wspomnianego już rasa Mengeszy. W zamian uzyskał m.in. swobodny tranzyt broni i amunicji przez kontrolowany przez Włochów port Massaua, pożyczkę w wysokości 4 mln lirów (z czego połowę na zakupy broni na Półwyspie Apenińskim), a także 30 tys. karabinów i 28 armat. Granicę pomiędzy posiadłościami włoskimi a Etiopią układ w Ucciali wyznaczył wzdłuż rzeki Mareb i Belesa.
Kluczowy dla dalszego przebiegu wydarzeń okazał się artykuł 17. Odmiennie interpretowany przez obie strony stał się w przyszłości zarzewiem konfliktu i przyczyną włoskiej inwazji. Według tekstu w języku amharskim jego treść brzmiała: „Jego Wysokość Cesarz Etiopii może uciekać się do usług rządu Jego Wysokości Króla Włoch w zakresie wszystkich spraw, które posiada z innymi państwami i rządami”. We włoskiej wersji dokumentu słowo „może” zostało zastąpione sformułowaniem „zgadza się” (consente). Zaakceptowanie drugiego wariantu oznaczałoby, że Menelik powierzył kwestie polityki zagranicznej władzom w Rzymie, a więc de facto uznał włoski protektorat. W krótkim czasie obie strony zarzuciły sobie fałszerstwo. Zaledwie pięć miesięcy po podpisaniu traktatu, Włosi wystosowali do rządów innych państw noty, w których informowali, że przejmują na siebie reprezentowanie Abisynii za granicą, co zostało nieformalnie zatwierdzone przez większość kluczowych graczy na arenie międzynarodowej.
Menelik nie zamierzał godzić się na tak daleko idące ustępstwa. W grudniu 1889 r. zawiadomił oficjalnie europejskie mocarstwa o swojej koronacji na cesarza, demonstrując w ten sposób niezależność i protestując przeciwko włoskim zamiarom ograniczenia suwerenności jego kraju. Wcześniej wystosował protest do rezydującego w pałacu na Kwirynale króla Umberta I. Rozpoczął też zabiegi o nawiązanie bliższych relacji z Rosją oraz Francją, a kiedy nie przyniosło to spodziewanych rezultatów, bez powodzenia zwrócił się o mediację do brytyjskiej królowej Wiktorii.
Włosi starali się początkowo przekonać Menelika do zaakceptowania traktatu, ale wobec niepowodzeń kolejnych misji dyplomatycznych zdecydowali o zmianie metod postępowania. 1 stycznia 1890 r. z ziem łączących kontrolowane przez nich porty Assab i Massaua utworzyli nową kolonię – Erytreę. Na afrykańskim wybrzeżu Morza Czerwonego byli obecni od niemal ćwierćwiecza, pierwotnie jako prywatni przedsiębiorcy z ramienia kompanii żeglarskiej Rubbatino, i systematycznie poszerzali stan posiadania, najpierw na drodze kupna, później przy użyciu wojska i kosztem cesarza Jana IV. W końcu lat 80. zintensyfikowali natomiast wysiłki na rzecz rozciągnięcia swych wpływów na leżące nad Oceanem Indyjskim tereny Somali. Systematycznie realizowali więc program przekształcania Afryki Północno-Wschodniej w swoje terytorium zamorskie i takie czy inne sformułowanie traktatu z Etiopią nie mogło odwieść ich od zamiarów dalszej penetracji tego obszaru. Z upływem kolejnych miesięcy zaczęli coraz śmielej przekraczać obowiązującą granicę na rzece Mereb. Konflikt stracił znamiona stricte dyplomatycznego. Kiedy 27 lutego 1893 r. cesarz formalnie wypowiedział traktat w Ucciali, wojna stała się już tylko kwestią czasu, z czego obie strony doskonale zdawały sobie sprawę.
Inwazja:
Dowództwo nad 20-tysięcznymi siłami włoskimi w Afryce władze w Rzymie powierzyły generałowi Oreste Baratieriemu, staremu garibaldczykowi i gubernatorowi Erytrei. Nowoczesne i dobrze wyposażone wojska przekroczyły granice Etiopii w grudniu 1894 r. od strony, rządzonej przez rasa Mengesza, krainy Tigraj. Naturalny syn poprzedniego cesarza był jeszcze kilka miesięcy wcześniej kuszony przez Włochów propozycją bliskiej współpracy. Europejczycy usiłowali wygrywać go przeciwko seniorowi, podobnie jak niegdyś czynili to z Menelikiem. Szeua, w przeciwieństwie do Tigraj, znajdowało się jednak daleko na południe i bliskość Włochów w żaden sposób mu nie zagrażała. Kiedy więc Mengesza zdał sobie sprawę, że sojusz z Rzymem prędzej czy później zakończy się pozbawieniem go władzy w prowincji, zmienił front i ukorzył się przed obliczem cesarza. Na znak całkowitego podporządkowania się monarsze kazał uwiązać sobie kamień u szyi. Wraz z nim pokłon złożył ras Alula. Wszystko to Menelik II przewidział. Teraz powierzył obu dostojnikom obronę północno-wschodniej granicy cesarstwa.
Etiopczycy stawili zaciekły opór i 14 stycznia 1895 r. zatrzymali na jakiś czas oddziały wroga w Koatit, ulegając jednak w końcu pod naporem przybywających na pole bitwy posiłków generała Arimondiego. Następnego dnia armia rasa Mengeszy została doszczętnie rozbita w okolicach Senafe. Cały obóz możnego z Tigraj dostał się w ręce Włochów, a on sam ledwo uszedł z życiem. Korpus ekspedycyjny kontynuował marsz w kierunku stolicy i na początku kwietnia zajął przejściowo Aduę. Z tego miejsca Menelik II miał niecały rok później przegrupować swoje siły i zadać przeciwnikowi decydujący cios.
Postępy wojsk włoskich zahamował w maju okres deszczowy. Najdalej wysunięty na południe oddział majora Toselli zaczął umacniać się w miejscowości Amba Alagie. Europejczycy opanowali również stolicę krainy Tigraj – Mekelie.
Baratieri spodziewał się, że jego 20-tysięczna armia w zupełności wystarczy do całkowitego podboju Etiopii. Kompletnie zlekceważył Menelika II, którego zdolności wojskowe i administracyjne, a także doskonały zmysł polityczny, pozwoliły w ciągu zaledwie kilku lat na ugruntowanie pozycji wewnątrz kraju i zdławienie wszelkich ruchów separatystycznych. W efekcie, mimo usilnych prób i z drobnymi tylko wyjątkami, Włosi nie potrafili podburzyć przeciwko monarsze jego arystokracji. Lekceważący stosunek Baratieriego wynikał też zapewne z uległości cesarza wobec swoich protektorów w przeszłości. Okazało się tymczasem, że ustępstwa Menelika względem Europejczyków były tylko wybiegiem koniecznym do przejęcia władzy w Abisynii i sprawnego scentralizowania państwa. Cesarz godził się wprawdzie na obecność Włochów na afrykańskim wybrzeżu Morza Czerwonego, ale nie miał zamiaru oddawać im ani skrawka terytorium więcej niż ustalono w Ucciali, nie zamierzał też uznawać jakiegokolwiek protektoratu. Przez kilka lat trwania sporu wokół interpretacji traktatu, przygotowywał się do odparcia nadchodzącej inwazji. W przededniu agresji włoskiej dysponował dużą ilością broni palnej.
We wrześniu 1895 r. ogłosił manifest, w którym wzywał wszystkich mężczyzn do walki: “Zza morza nadszedł wróg, wtargnął w nasze granice i dąży do unicestwienia naszej wiary i naszej ojczyzny. Cierpliwie i długo prowadziłem pertraktacje, chcąc oszczędzić nasz kraj, który tak wielkie poniósł straty w ostatnich latach. Lecz wróg idzie naprzód i działając podstępnie zagraża całemu krajowi. Pragnę wystąpić w obronie ojczyzny i mam nadzieje, że z pomocą Boga zwyciężę wroga. Niech więc każdy, u kogo znajdzie się dość siły, wyruszy ze mną, a ci którzy są zbyt słabi, aby walczyć, niech się modlą za zwycięstwo naszego oręża.”
Niedługo później wyruszył z Addis Abeby na czele armii złożonej z 25 tys. piechoty i 3 tys. jazdy. Po drodze do cesarza dołączały wojska jego lenników. Największy wkład wnieśli rasowie Mikael oraz Mekonnyn, którzy zgromadzili wspólnie około 16 tys. żołnierzy. W pobliżu pozycji Włochów na Menelika czekało też 12 tys. ludzi pod wodzą gotowych do odzyskania Tigraj, Mengeszy i Aluli. Władca Abisynii zmobilizował na potrzeby wojny armię liczącą nie mniej niż 70 tys. wojowników.
W październiku oddziały etiopskie pospieszonym marszem zbliżyły się ku Amba Alagie, gdzie zajmował pozycje major Toselli. Stacjonujący najbliżej garnizonu generał Armiondi informował wprawdzie Baratieriego o zbliżaniu się głównych sił przeciwnika, ale ten nie dowierzał raportom – tak wygórowane szacunki wydawały mu się niemożliwością. Dopiero kiedy stało się jasne, że z południa nadciąga olbrzymia armia, nakazał wszystkim oddziałom koncentracje w rejonie Addigratu. W momencie, w którym rozkaz dotarł do Arimondiego, dwutysięczny garnizon Tosselliego w Amba Alagie był już doszczętnie rozbity.
W styczniu Abisyńczycy zdołali po miesięcznym oblężeniu odzyskać Mekelie. Cesarz pozwolił załodze majora Galliano opuścić miasto ze wszelkimi honorami. W tym momencie po raz ostatni zaproponował Baratieriemu zawarcie pokoju. Oczekiwał w zamian uznania granicy na rzekach Mereb i Belesa oraz anulowania spornego artykułu 17 traktatu w Ucciali. Instrukcje płynące z Rzymu jasno mówiły jednak, że warunkiem sine qua non porozumienia jest zaakceptowanie włoskiego protektoratu. Wobec tak postawionej sprawy wojska etiopskie kontynuowały marsz na północ, zajmując w połowie lutego 1896 r. pozycje w rejonie Adui. Pod koniec miesiąca obie armie stanęły tam naprzeciw siebie.
Najważniejsza bitwa w historii Etopii:
Siły włoskie liczyły 17 700 żołnierzy, z czego ponad 6 tys. z nich stanowili Erytrejczycy. Baratieri podzielił swoje siły na trzy kolumny oraz jedną grupę rezerwową. Na czele pierwszej z nich stanął generał Albertone z 4 tys. żołnierzy i 14 działami. Kolejne zgrupowanie, obejmujące 2,5 tys. żołnierzy i 12 dział, powierzono komendzie Arimondiego. Ostatnią kolumną dowodził generał Dabormida dysponujący 3,8 tys. żołnierzy i 18 armatami. Reszta Włochów weszła w skład rezerwy pod wodzą generała Eleny. W sumie, wyłączając oficerów, Baratieri dysponował około 14,5 tys. żołnierzami piechoty oraz 2 tys. obsługi dział. Przewaga technologiczna i duża dysproporcja w artylerii w warunkach słabej dyscypliny wojsk Menelika II sprawiała, że siły obu strony uznać należy za wyrównane.
Bitwa pod Aduą rozpoczęła się rankiem 1 marca 1896 r. o godzinie 5:32 uderzeniem generała Albertone na wojsko dowodzone przez rasów Mengesza i Mikaela oraz fitaurariego (dowódcę straży przedniej) Gebejjeuha. Ten ostatni błyskawicznie stał się inspiracją dla podległych mu wojowników, bez chwili wahania rzucając się z szablą w największy wir walki. Jak to często bywa, brawurę przypłacił życiem. Kiedy w pewnym momencie został śmiertelnie ugodzony karabinową kulą, w oddziałach abisyńskich zapanowała trwoga. Albertone natychmiast dostrzegł szanse szybkiego zakończenia starcia na tym odcinku bitwy, ale mimo usilnych próśb o posiłki, nie otrzymał pomocy niezbędnej do ostatecznego przełamania linii wroga.
Okazało się, że odległości pomiędzy poszczególnymi kolumnami są zbyt duże, aby Włosi mogli sprawnie przychodzić sobie z pomocą. W efekcie ani Arimondi, ani Dabormida nie byli w stanie udzielić na czas oczekiwanego wsparcia. Górzysty teren i brak utwardzonych dróg dodatkowo ich spowolniał. Baratieri zrozumiał, jak wielki błąd popełnił, dzieląc swoje siły na cztery oddalone od siebie zgrupowania. Znajdując się wraz z Eleną wśród wojsk rezerwowych, nie miał praktycznie żadnego kontaktu z najbardziej wysuniętymi oddziałami, a w chaosie bitewnym w końcu stracił go całkowicie. Etiopczycy mogli więc eliminować siły wroga pojedynczo, uderzając po kolei na kolejne kolumny.
Panika, która ogarnęła Abisyńczyków po śmierci Gebejjeuha, została wkrótce opanowana. Kilka godzin od rozpoczęcia natarcia większość oficerów Albertone była już martwa. Klęskę odwlekała wyłącznie siła ognia włoskiej artylerii. W chwili, w której muł na którym siedział generał, padł ugodzony kulą, zdezorientowanego dowódcę otoczyły oddziały wroga. Los kolumny został przypieczętowany. Włosi, wstrząśnięci schwytaniem Albertone przez Afrykańczyków, rzucili się do ucieczki.
W tym momencie do walki włączyły się oddziały cesarskie. Wspólnie z wojskiem rasów Mengesza oraz Mikaela ruszyły w pościg za niedobitkami i natarły wprost na zgrupowanie Arimondiego, w krótkim czasie okrążając przeciwnika. Osaczeni Włosi przystąpili do rozpaczliwego kontrataku, zmuszając nawet Etiopczyków do cofnięcia się. Kluczową rolę w odwróceniu losów tego starcia miał odegrać ras Mengesza, który zawołał ponoć do skupionych wokół siebie tigrajskich żołnierzy: „To ja przez osiem lat powstrzymuję Włochów, a was nie stać na to w ciągu jednego dnia!” Kiedy Abisyńczycy odzyskali inicjatywę, Arimondi zdecydował, ze spróbuje wywalczyć sobie drogę odwrotu. Chwilę później został zabity. Część ogarniętych paniką Włochów zdołała jednak przedrzeć się przez pierścień etiopskich wojsk. Wraz z nimi uszedł z pola bitwy ranny w nogę generał Elena, który wcześniej podjął nieudaną próbę wsparcia kolumny Arimondiego. W jego ślady poszedł sam Baratieri.
Najdłużej broniło się zgrupowanie dowodzone przez Dabormidę. Europejczycy walczyli na tym odcinku przez 11 godzin, dzielnie odpierając ataki blisko 30 tys. żołnierzy rasa Mekonnyna. Generał dał rozkaz do odwrotu dopiero wtedy, kiedy jego oddziałom zaczęło brakować amunicji. Zmuszeni do porzucenia artylerii, Włosi wycofywali się przy zachowaniu dyscypliny i szyku bojowego. Sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy Dabormida został zabity. Pułkownik Rani, który przejął komendę, nie potrafił zapanować nad ulegającymi panice podwładnymi, a po zmieszaniu się kolumny z resztkami wojsk generała Albertone, zorganizowany odwrót przerodził się w bezładną ucieczkę. Bitwa pod Aduą zakończyła się kompletną klęską Włochów. Korpus ekspedycyjny generała Baratieriego przestał istnieć.
Menelik II zgodnie z etiopskim zwyczajem przez cały czas przebywał wśród swoich oddziałów w przebraniu zwykłego żołnierza. Pod koniec walk wydał rozkaz oszczędzania jeńców i niezabijania tych, którzy chcieli oddać się do niewoli. Wyjątek uczyniono dla Erytrejczyków, których traktowano jako zdrajców i skazywano na obcięcie prawej dłoni oraz lewej stopy.
Zwycięstwo Abisyńczycy okupili życiem 4 tys. żołnierzy, w tym wielu zdolnych dowódców. Rannych zostało około 6 tys. wojowników. Straty włoskie okazały się oszałamiająco duże i szacowane są na 11 tys. zabitych i 4 tys. schwytanych do niewoli. Z blisko 18-tysięcznego korpusu ekspedycyjnego do granicy erytrejskiej dotarło zaledwie 2,5 tys. ludzi. Na wzgórzach pod Aduą życie straciło dwóch włoskich generałów. Postawiony w przyszłości przed sądem Baratieri zdołał wprawdzie wykazać, że nie otrzymał środków niezbędnych do realizacji celów wyznaczonych mu przez rząd, ale zarzut nieudolności i powszechne potępienie towarzyszyły mu już do końca jego dni.
Cesarz Etiopii odniósł wspaniały triumf, o którym wieść wkrótce obiegła cały świat. Ku zdziwieniu poddanych, Menelik nie zdecydował się na przeprowadzenie ataku na posiadłości włoskie w Erytrei. Prawdopodobnie chciał w ten sposób zapobiec nadmiernemu wzrostowi prowincji Tigraj. Tragiczne skutki tej decyzji Abisynia miała odczuć wiele lat później. W 1896 r. nikt jednak nie kwestionował woli monarchy, który osiągnął to, co w Afryce udało się dotąd uczynić jedynie białej ludności burskiej – zwyciężyć w wojnie z Europejczykami.
Władze w Rzymie zgodziły się na unieważnienie traktatu w Ucciali i bez żadnych zastrzeżeń uznały niepodległość Etiopii. W traktacie pokojowym zawartym ostatecznie 28 października 1896 r. zaakceptowały też granicę na rzekach Mereb i Belesa. Mieszkańcy Półwyspu Apenińskiego mieli dość szafowania życiem swoich rodaków w imię kosztownych kolonialnych przedsięwzięć. Trauma spowodowana spektakularną klęską w Abisynii stworzyła jednak podłoże pod rozwój włoskiego nacjonalizmu w przyszłości.
Zwycięstwo pod Aduą wprowadziło Etiopię na forum międzynarodowe i umożliwiło jej dalszą egzystencję pośród kolonialnych potęg. Państwo to trwało niezachwianie w swoich posadach aż do 1935 r., kiedy „plamę na honorze” żądnych odwetu Włochów postanowił zmazać Benito Mussolini.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 01 mar 2021, 17:14


Wojsko Rzeczypospolitej w 2 poł. XVII wieku. Od lewej: dragon, towarzysz pancerny (góra), arkebuzer. Mal. Z. Kasprzak.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 01 mar 2021, 17:15

Bitwa pod Marston Moor 02.07.1644 r.
Bitwa pod Marston Moor była największym bojem pierwszej wojny domowej angielskiej ( 1642 - 1647r.) toczonej przez króla Karola I Stuarta z parlamentem. Bitwa ta, choć przyniosła druzgocącą klęskę jednej ze stron, nie rozstrzygnęła jeszcze o biegu wojny. Zwycięscy, bowiem, jak to często bywa, nie podjęli pościgu i nie skorzystali z okoliczności. Batalia ta, stanowi jednak ciekawy przykład angielskiej sztuki walki oraz taktyki, która odbiega pod kilkoma względami od zasad, jakie na kontynencie wykształciła wojna trzydziestoletnia.
Angielska wojna domowa nie jest zbyt dobrze znana w naszym kraju. Zapewne niektórzy z nas pamiętają nieco wiekowy już film fabularny "Cromwell" produkcji angielskiej, który kilkakrotnie pokazywała telewizja publiczna. Dzieło to jednak nie powinno stanowić źródła jakiejkolwiek informacji historycznej. Jest, bowiem tak głupie i tendencyjne, że pod tym względem znacznie wyprzedza propagandowe filmy kina radzieckiego. Podobnie tendencyjny obraz tej wojny ukazywały nam podręczniki i dzieła historyczne PRL, a zwłaszcza radzieckie. Stronnictwo królewskie stawiano w roli feudalnej i co zabawniejsze katolickiej reakcji, natomiast siły parlamentu utożsamiano z rewolucyjną alką ciemiężonych mas ludowych. Ten czysto lewacki model jak najbardziej pasować musiał zapewne twórcą nieszczęsnego filmu, który powstawał w latach siedemdziesiątych, czyli w czasach, kiedy to na Zachodzie bardzo modnie było głosić idee towarzysza Lenina i Trockiego, zwłaszcza, że pod rządami Jej Królewskiej Mości było to całkowicie dozwolone. "O święta naiwności.." powiedziałby zapewne towarzysz Jan Hus i miałby rację, ale nie o głupocie ani hipokryzji niektórych ćwierć intelektualistów ma tu być mowa, ale o bitwie.
Przyczyn wojny domowej angielskiej było wiele i nie będziemy ich tu szczegółowo omawiać. Nie była ta jednak żadna rewolucja burżuazyjna. Przyczyną wojny nie były różnice klasowe, stanowe czy społeczne. Konflikt jaki doprowadził do wojny domowej w Anglii, pojawiał się w Anglii już od dawna i był spowodowany ustrojem politycznym tego kraju. Pierwsze oznaki pojawiły się jeszcze za rządów Jakuba I Stuarta. Parlament angielski a szczególnie Izba Gmin posiadał bowiem wiele prerogatyw jakie zyskał podczas panowania Tudorów.
Jakub I starał się zyskać przewagę nad parlamentem - głównie w celu wymuszania podatków - jednak był zbyt leniwym i zbyt niekonsekwentnym władcą by wyegzekwować choć odrobinę tej autokratycznej władzy jaką przypisywał sobie w słowach. Wetował ustawy parlamentu, rozwiązywał go lub nie zwoływał. Jakub I jednak dzięki pokojowej polityce zagranicznej był popularnym władcą i wojna z powodu zatargu z parlamentem była jeszcze daleka. Konflikt zaostrzył się za panowania Karola I.
Nowy król miał usposobienie chłodne i dość aroganckie. W dobie kryzysu ekonomicznego kraju żyjący w przepychu dwór szybko znalazł się w ogni krytyki zarówno parlamentu jak i społeczeństwa. Anglia prowadziła też wojnę z Hiszpanią ( 1625-1630 ) co wymagało sporych nakładów finansowych. Kiedy więc parlament odmówił opodatkowania, król go rozwiązał i zaciągnął pożyczkę oraz pobierał opłaty od ładunków lądowych i morskich na co również nie zdobył zwyczajowej zgody parlamentu. Najistotniejszą sprawą była jednak religia. Rosły w kraju obawy z powodu otaczania się przez króla zwolennikami tak zwanego Hight Church - odłamu anglikanizmu - zbliżonego nieco do katolicyzmu. Wrogom króla pozwalało to szerzyć pogłoski o planowanym przez monarchę powrocie do katolicyzmu. W 1640 r zwołano tak zwany Długi Parlament którego intencją było miedzy innymi uchwalenie podatków w zamian za naprawienie doznanych krzywd od Korony. Długi Parlament doprowadził do stracenia lorda Strafford królewskiego urzędnika który zyskał sobie szczególną niepopularność bezwzględną polityką fiskalną. Następnie kontynuowana ataki na króla - znosząc królewskie prawa w kwestii wyłączności na zwołanie parlamentu i znosząc możliwość rozwiązania go przez króla. Dodatkowo w Irlandii wybuchło powstanie katolików - co rozbudziło antykatolickie fobie. Normanie wysłano by tam armię ale obecnie parlament bał się ją powierzyć królowi. Rządano więc od Karola zrzeczenia się dowodzenia armią na rzecz parlamentu. Król odmówił. Parlament wydrukował Wielkie Napomnienie - dokument pod adresem monarchy mający go zastraszyć i sprowokować. Karol faktycznie dał się sprowokować i rozkazał aresztowanie 5 członków parlamentu pod zarzutem zdrady. Nie udało się to jednak i król pośpiesznie opuścił Londyn. Parlament spodziewając się powrotu monarchy z armią pośpiesznie uchwalił podatki, ustanowił rozporządzenie o utworzeniu milicji, czym jednoznacznie dał do zrozumienia że przejmuje kompetencje króla. Podjęto również działania zmierzające do odparcia ewentualnego ataku rojalistów.
Tak mniej więcej doszło do tej dziwnej wojny domowej. Podział zwolenników jednej czy drugiej strony nie przebiegał w zasadzie jednoznacznie. Król miał zwolenników na północy, południowym zachodzie i w Walii - parlament na południu i wschodzie.
Podczas wojny dochodziło raczej do potyczek niż jakiś większych batalii, przeważnie też nie miały one znaczenia. Do roku 1644 armia parlamentu była w znacznej mierze niedoświadczona i nie wyszkolona. Parlament jednak zyskał poparcie marynarki i kontrolował większość portów. Armia rojalistów była znacznie bardziej bitna i doświadczona - zwłaszcza odznaczała się w niej znakomite formacje jazdy utworzone i dowodzone przez księcia Ruperta zwane "kawalerami".
25 września parlamenty Anglii i Szkocji zawarły porozumienie w sprawie wspólnej obrony przywilejów. Do wojny przeciwko Karolowi I przystąpili zatem również jego rodacy Szkoci.
Wiosną 1644 wojska parlamentu uzyskały pewną przewagę na północy co zmusiło Karola do przerwania operacji na zachodzie i wysłania armii Ruperta na zagrożone tereny, gdzie miała za zadanie odblokowanie Yorku. Wkrótce do Yorku przebił się Rupert i nakłonił kierującego obroną markiza Nwecastle do wyjścia i z miasta i zaatakowania wroga. Armia parlamentu cofnęła się pod osłoną jazdy Cromwella i zajęła pozycję na zachód od Yorku w miejscowości Marstoon Moor.
Wojska parlamentu i połączone z nimi wojska szkockie liczyły 20. 000 piechoty i 7 000 jazdy oraz ok. 30 dział. Dowodził nimi Manchester i Fairfax, natomiast kawalerią parlamentu - Cromwell, szkocką ; Leslie.
Armia rojalistów była słabsza liczebnie i liczyła 11.000 piechoty, 7000 jazdy i 25 dział.
Szyk armii parlamentu był zwrócony frontem do północny wschód. Prawe skrzydło tworzyła rozmieszczona w dwóch liniach jazda Fairfaxa i szkocka piechota. W centrum znajdowała się piechota pod dowództwem Bally, na lewym skrzydle angielska piechota Crafforda i jazda Cromwella, uszykowana w dwóch liniach. W pierwszej 16 szwadronów kirasjerów angielskich zwanych Żelażnobocy, w drugiej 22 szwadrony jazdy szkockiej Lesliego. Najsilniejsze było lewe skrzydło.
Wojska królewskie ustawiły się następująco: prawe skrzydło tworzyła jazda Ruperta w liczbie 4000 jeźdźców. W centrum stanęła piechota, na lewym skrzydle 3000 jazdy Goringa który uszykował swą jazdę w dwie linie. Przed linią piechoty Rupert rozmieścił straceńców którzy stanęli nad niewielkim rowem jaki rozdzielał obie strony.
Po ustawieniu szyku przez długi czas żaden z przeciwników nie mógł się zdecydować na wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Walkę prowadziła więc tylko artyleria obu stron bez większego rezultatu. Taka sytuacja przedłużała się do wieczora. Około godziny 19.00 Rupert nabrał przekonania że tego dnia bitwy już nie będzie i pozwolił ludziom udać się na kolację.
Na to czekał Cromwell który stwierdził że nadszedł najlepszy moment do ataku. Na czele swych 16 szwadronów ruszył przez rów i zaatakował jazdę Ruperta. Leslie ruszył również posuwając się za lewym skrzydłem Cromwella. Jazda Cromwella złamała pierwsze szyki jazdy Ruperta i wniosła zamieszanie w szeregi prawego skrzydła szyku bojowego rojalistów. Jednocześnie dragoni parlamentu ropoczęli walkę ogniową z linią straceńców pochowanych nad rowem. Rupert nie stracił jednak głowy i po rozbiciu pierwszych linii swojej jazdy udzerzył na Cromwella. Doszło do zażartej walki w której Cromwell został ranny kulą w kark i pod wpływem uderzenia utracił chwilowo wzrok. Wyprowadzono go z pola walki ale jego odejście załamało jego kawalerzystów i zaczęli się powoli cofać pod naporem jazdy królewskiej. W tym momencie Leslie poprowadził swe szwadrony do ataku obchodząc prawe skrzydło przeciwnika i wchodząc na jej tyły. Niespodziewany atak tych 1000 jeźdźców na małych lekkich konikach przesądziło o klęsce prawego skrzydła Ruperta który nie miał już żadnych odwodów żeby odeprzeć Szkotów. Pobita jazda kawalerów rzuciła się do ucieczki a Szkoci ścigali ją drogą do Yorku. Sam Rupert walcząc do końca nie mogąc już uciec, rzucił kapelusz i ukrył się w zagonie fasoli, tracąc przez to możliwość kontrolowania bitwy.
W centrum i na lewym skrzydle szyku bojowego armii parlamentu wytworzyła się jednak zgoła inna sytuacja. Uderzenie jazdy Cromwella stało się hasłem do ogólnego natarcia. Lewoskrzydłowa piechota Crawforda stosunkowo łatwo przeszła rów i korzystając z zamieszania na prawym skrzydle rojalistów w zażartej walce pokonała regimenty piesze Byrona i Bluecoats Ruperta. Crawfort ruszył potem na prawo i zaatakował odsłonięte z powodu rozbicia jazdy Ruperta, skrzydło piechoty. W ślad za piechotą Crawforda przez rów ruszyły kolejne odziały pod dowództwem Bally ego, lecz zostały zatrzymane ogniem pozostałej piechoty rojalistów. Piechota szkocka uległa zmieszaniu a dowodzący piechotą królewską Eythin ruszył do kontrataku, co zmusiło regimenty Fairfaxa do bezwładnego odwrotu. Sytuacja w centrum stała się tak dramatyczna że wszyscy dowódcy parlamentu znajdujący się na tym odcinku uznali że bitwa jest przegrana i rzucili się do ucieczki. W tym samym czasie pierwsza linia jazdy Goringa zaatakowała i pobiła szwadronny Fairfaxa. Jazda parlamentu uciekła rozbita z pola walki wnosząc zamieszanie w szeregi piechoty szkockiej. Czołowe szwadrony Goringa ścigały zajadle uciekające wojsko parlamentu. Reszta rzuciła się na rezerwowe regimenty piechoty szkockiej oraz na broniącą się jeszcze piechotę generała Baillie.
Około godziny 20.30 Cromwell powraca na pole walki po opatrzeniu rany i zawiadomiony o krytycznym przebiegu bitwy rzuca swoją jazdę do ataku przez wrzosowisko na drugą linię Goringa. Szybko rozbiwszy ją żelaznobocy zaatakowali powracającą z pościgu za jazdą Fairfaxa druga linię jazdy. Ta również została całkowicie rozbita. Pokonawszy całą kawalerię rojalistów, wojska parlamentu zaatakowały teraz osamotnioną piechotę Eythina., która atakowana z przodu przez piechote Bally ege a z tyłu przez jazdę angielską i szkocką walczyła dzielnie jeszcze jakiś czas po czym została rozproszona. Tylko doborowy pułk Whitecoats wycofał się w porządku do farmy White Styk gdzie po zażartej walce został niemal zupełnie wybity. Naczelny wódz armii parlamentu Manchester zabronił pościgu za uciekającym w panice przeciwnikiem, choć Cromwell nalegał na to. Była już jednak godzina 22 a klęska armii rojalistów i tak się dopełniła. Ich straty wyniosły 6000 zabitych i rannych oraz 1500 wziętych do niewoli. Armia parlamentu straciła zaś około 1500 ludzi. Zdobyto 20 dział i około 100 sztandarów.
W wyniku tego zwycięstwa cała północna część Anglii dostała się pod kontrolą parlamentu. Król stracił cała północną armię która przestała istnieć oraz sporą część terytorium Było to jednak w zasadzie jedynie taktyczne zwycięstwo. Przyczyniło się ono przede wszystkim do wywindowania osoby Cromwella na szczyty ale jednocześnie doprowadziło do rozłamu wśród sojuszników. Zwycięstwo to bowiem doprowadziło do sporów wodzów parlamentu o rolę i znaczenie ich osób w bitwie. Cromwell skrytykował większość dowódców oraz podważył rolę Szkotów w bitwie : "(...) trochę Szkotów na naszych tyłach" w związku z czym obrażeni odeszli do Szkocji. Pomimo odniesionego zwycięstwa Cromwell nabrał przekonania o konieczności zreformowania armii oraz sposobów prowadzenia wojny.
Kompania Marstoon Moor choć była ciężkim ciosem dla Karola nie miała większego wpływu na jego sytuację, która na południu Anglii układała się dość pomyślnie.
W bitwie tej obie strony walczyły w linearnym szyku bojowym którego oparciem była niezdolna do wykonywania manewrów piechota. W walce manewrowała głównie jazda, wśród której tu wyróżniła się zdyscyplinowaniem jazda Cromwella. Zainteresowanych bardziej szczegółowo tematem odsyłam do książeczki Jarosława Wojtczaka "Naseby" 1645


Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 01 mar 2021, 17:16

27.02.1531 r.
Niemieccy książęta protestanccy powołali Związek Szmalkaldzki wymierzony przeciw katolickiemu cesarzowi Karolowi V Habsburgowi.

Związek Szmalkaldzki był sojuszem politycznym i religijnym, zawarty 27 II 1531 w Schmalkalden przez protestanckich książąt Rzeszy (pod przywództwem elektora saskiego Jana Fryderyka I i landgrafa heskiego Filipa) w obronie ich wyznania i praw przeciwko cesarzowi Karolowi V. Z czasem do Związku Szmalkaldzkiego
przyłączyły się niektóre miasta, m.in.: Augsburg, Brema, Hamburg, Lubeka, Magdeburg, Strasburg, Ulm; początkowo Zwiazek uzyskał polityczną przewagę nad cesarzem, osłabiały go jednak rywalizacja między książętami oraz antagonizmy między nimi a miastami; przywódcy Związku szukali sprzymierzeńców w obcych państwach, m.in. we Francji, Anglii, Danii, Siedmiogrodzie i Turcji. Cesarz, wzmocniony zawarciem pokoju z Francją (1544) oraz pozyskaniem kilku książąt luterańskich i drobnego rycerstwa, VII 1546 rozpoczął tzw. wojnę szmalkaldzką; 24 IV 1547 w bitwie pod Mühlbergiem wojska związku poniosły klęskę, stopniowo skapitulowały protestanckie miasta, a związek został rozwiązany; 1548 Karol V tymczasowo uregulował konflikt między protestantami a katolikami w tzw. augsburskim interim.
Mapa: Liga szmalkaldzka państw niemieckich w Rzeszy. Państwa jasnofioletowe ufundowały ligę. Państwa ciemnofioletowe dołączyły później

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 02 mar 2021, 12:55

01.03.1382 r.
W Paryżu wybuchło powstanie wywołane podniesieniem podatków.

"...Trzeba było więc już w 1382 r. przywrócić pewne opłaty podatkowe i wprowadzić inne świadczenia pieniężne ludności.
Wywołało to nową falę protestów i buntów społecznych, przede wszystkim w dużych miastach na północ od Loary, takich jak Rouen, Paryż, Reims, Amiens i innych jeszcze. Ludność tych miast występowała nie tylko przeciw urzędnikom reprezentującym aparat administracyjny, ale też przeciw wszystkim grupom społecznym uciskającym masy .ludowe; wyższemu duchowieństwu, patrycjatowi miejskiemu, wreszcie Żydom trudniącym się lichwą. W Paryżu tłumy pospólstwa użyły młotów, by przepędzić urzędników podatkowych. Stąd też nazwa powstania paryskiego — maillotins (mailłets — młoty bojowe). Były to wszystko ruchy spontaniczne, słabo zorganizowane, walczące głównie o- zniesienie podatków i ucisku mas ludowych, bez programu społecznego czy politycznego bardziej generalnego, z propozycjami reformy czy zmiany stosunków społeczno- -politycznych. Niemniej jednak groźna dla władzy była gwałtowność wystąpień mas ludowych, rozmiar społeczny tych buntów i determinacja ich uczestników..."

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 02 mar 2021, 12:57

02.03
1384 – Podczas zjazdu szlachty w Radomsku podjęto decyzję o powierzeniu tronu polskiego Jadwidze Andegaweńskiej.
1609 – II wojna polsko-szwedzka: kapitulacja Szwedów w oblężonej Parnawie.
1616 – Zwycięstwo wojsk polskich pod wodzą Samuela Koreckiego nad siłami mołdawskimi w III bitwie pod Chocimiem.
1831 – Powstanie listopadowe: zwycięstwo powstańców w bitwie pod Puławami.
1861 – Na Powązkach w Warszawie odbył się demonstracyjny pogrzeb pięciu zabitych przez wojsko carskie podczas demonstracji 27 lutego.
1864 – Cesarz Aleksander II Romanow wydał dekret o uwłaszczeniu chłopów w Królestwie Polskim.
1874 – Odbyło się ostatnie nabożeństwo w kościele w Trzęsaczu, który następnie został zniszczony w wyniku podmywania klifu przez Bałtyk.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 02 mar 2021, 12:58

WYDARZENIA NA ŚWIECIE
02.03
986 – Ludwik V Gnuśny został królem Francji.
1431 – Rozpoczęło się pierwsze od zakończenia wielkiej schizmy zachodniej konklawe, podczas którego papieżem został wybrany Eugeniusz IV.
1444 – Została powołana Liga w Lezhy (zwana także Ligą Książąt Albańskich oraz Ligą z Alessio) – antyosmańskie porozumienie książąt albańskich, zawarte dzięki staraniom Skanderbega i jego przybocznego Lekë Dukagjiniego.
1458 – Jerzy z Podiebradów został koronowany na króla Czech.
1476 – Wojna szwajcarsko-burgundzka: zwycięstwo wojsk szwajcarskich w bitwie pod Grandson.
1631 – W Rzymie odbyła się premiera opery Święty Aleksy z muzyką Stefano Landiego i librettem Giulio Rospigliosiego.
1714 – III wojna północna: zwycięstwo wojsk rosyjskich nad szwedzkimi w bitwie pod Storkyro.
1791 – We Francji bracia Chappe rozpoczęli eksperymenty z przesyłaniem wiadomości przy użyciu semaforowego telegrafu optycznego.
1796 – Napoleon Bonaparte został dowódcą Armii Italii.
1799 – Wyprawa Napoleona do Egiptu: wojska francuskie zajęły Ramlę.
1811 – Zwycięstwo Hiszpanów nad argentyńskimi powstańcami w bitwie na rzece Parana pod San Nicolás.
1825 – 7 tys. osób zginęło w trzęsieniu ziemi w algierskim mieście Al-Bulajda.
1835 – Ferdynand I został cesarzem Austrii.
1836 – Republika Teksasu uzyskała niepodległość (od Meksyku).
1842 – W klasztorze Songgwang-sa w koreańskim mieście Suncheon wybuchł pożar, który w ciągu dwóch dni zniszczył wszystkie budynki i prawie wszystkie rzeźby, obrazy i inne religijne przedmioty.
1848 – Ibrahim Pasza został regentem Egiptu.
1855 – Aleksander II Romanow został cesarzem Rosji.
1861 – Utworzono Terytorium Dakoty i Terytorium Nevady.
1865 – Wojna secesyjna: zwycięstwo wojsk Unii w bitwie pod Waynesboro.
1875 – Béla Wenckheim został premierem Królestwa Węgier.
1877 – Specjalna komisja Kongresu USA, wobec braku jednoznacznego rozstrzygnięcia w wyborach prezydenckich, przyznała zwycięstwo Rutherfordowi Hayesowi.
1882 – Szkocki szaleniec Roderick McLean wystrzelił w kierunku powozu królowej brytyjskiej Wiktorii, chybiając celu.
1898 – Statek „Belgica” z członkami międzynarodowej wyprawy naukowo-badawczej na Antarktydę został na ponad rok unieruchomiony przez krę na Morzu Bellingshausena.
1899 – W stanie Waszyngton utworzono Park Narodowy Mount Rainier.
1900 – W stoczni w Kilonii zwodowano rosyjski krążownik pancernopokładowy „Askold”.
1901 – Kongres USA przyjął poprawkę zgłoszoną przez senatora Orville’a Hitchcoca Platta, w myśl której wojska amerykańskie mogłyby interweniować na Kubie w razie podjęcia przez rząd kubański kursu politycznego, który byłby niezgodny z interesem USA.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Re: Tego dnia...

Postprzez Miguel de Catalan » 02 mar 2021, 12:59

02.03.1791 r.
We Francji bracia Chappe rozpoczęli eksperymenty z przesyłaniem wiadomości przy użyciu semaforowego telegrafu optycznego.

Pierwsze próby zerwania z ograniczeniami pojawiły się jeszcze starożytności. Eneasz Taktyk, grecki autor rozpraw poświęconych sztuce wojennej, zaproponował rozwiązanie znane jako telegraf optyczno-hydrauliczny. Zgodnie z zamysłem Eneasza na wieżach sygnałowych poza pochodniami czy ogniskami miały znajdować się identyczne zbiorniki z wodą.
Zapalenie i gaszenie ognia było sygnałem, by otwierać lub zamykać odpływ wody, która miała przelewać się do innego naczynia. Poziom wody w naczyniu miał wskazywać na określoną informację, a dzięki takiemu rozwiązaniu dało się przekazać więcej niż tylko jeden komunikat. Starożytni Grecy wpadli również na pomysł, by za pomocą kombinacji do 10 pochodni przekazywać poszczególne litery alfabetu. Rozwiązanie w teorii wydawało się niezwykle obiecujące, jednak w praktyce jego użyteczność była dyskusyjna. Przy obserwacji z większej odległości lub pod niewłaściwym kątem światła się zlewały, uniemożliwiając odczytanie wiadomości. Mimo wad tego rozwiązania można je uznać za pełnoprawnego praprzodka telegrafu. Dzięki przekazywaniu na odległość poszczególnych liter możliwe stało się przesłanie dowolnego komunikatu.
Telegraf optyczny Chappe.
Po kilku ciekawych rozwiązaniach z czasów starożytnych nastąpił wielowiekowy zastój. Dopiero w 1792 roku Claude Chappe, wspierany przez brata Ignace’a, wpadł na pomysł, by powrócić do starej idei wież ogniowych. Zamiast sygnałów nadawanych pochodniami postanowił wykorzystać wysięgnik z obrotowymi belkami, podobny do podwójnego semafora. Belki wraz z wysięgnikiem mogły być ustawiane w sumie w 196 pozycjach, odpowiadających różnym symbolom i literom alfabetu. Użyteczność całego rozwiązania zwiększała się za sprawą rozwoju optyki. Zamiast wytężać wzrok, można było z dużej odległości obserwować wysięgnik z belkami przez lunetę. Dzięki temu 200-kilometrowa, pierwsza linia z Lille do Paryża, była obsługiwana przez zaledwie 15 wież. Rozwiązanie takie okazało się bardzo praktyczne. W 1794 roku wiadomość o wygranej bitwie została przesłana do stolicy Francji w ciągu zaledwie godziny. Takiego tempa nie gwarantował żaden goniec ani gołąb pocztowy! Doceniając znaczenie szybkiej komunikacji, nową metodę łączności popierał Napoleon. Zarządził budowę linii telegrafu optycznego łączącego Paryż z Mediolanem i Strasburg z Wiedniem. Warto pamiętać, że to właśnie z Napoleonem i szybką komunikacją związana jest niewyobrażalna fortuna rodu Rotschildów. Londyński bankier Nathan Rotschild dzięki własnej sieci komunikacyjnej opartej na gołębiach pocztowych poznał w 1815 roku wynik bitwy pod Waterloo prawie 3 doby wcześniej, niż oficjalna informacja dotarła do Londynu.
Dzięki temu miał czas, by wykorzystując niewiedzę innych graczy giełdowych, doprowadzić do krachu, a następnie za bezcen skupić przecenione papiery wartościowe. W pierwszej połowie XIX wieku Francja pokryła się siecią wież telegrafu optycznego. W 1849 roku Paryż dzięki 534 stacjom przekaźnikowym był połączony z 39 francuskimi miastami, a tempo przekazywania wiadomości pomiędzy wieżami sięgało dwóch słów na minutę. Pojawiły się wówczas pierwsze próby wykorzystania telegrafu do przekazywania wiadomości handlowych, co wywołało zdecydowany opór kupców. Udostępnienie klientom wiedzy o cenach w różnych rejonach kraju godziło w ich interesy. Telegraf optyczny rozwijał się również na ziemiach polskich. W 1830 roku uruchomiono pierwszą linię pomiędzy Warszawą i Modlinem, a kilka lat później łańcuch stacji przekaźnikowych połączył Warszawę z Petersburgiem. W 1838 roku Warszawa uzyskała bezpośrednie połączenie z Moskwą. Łączność zapewniało 220 stacji przekaźnikowych obsługiwanych przez ponad 1300 osób. Mimo swojej skuteczności telegraf optyczny nie był pozbawiony wad. Aby mógł działać, obserwatorzy z kolejnych wież musieli widzieć sygnały nadawane przez poprzedników, co nie zawsze było możliwe, a całość przypominała zabawę w głuchy telefon.

Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.



Avatar użytkownika
Skazaniec
 
Posty: 3427
Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
Lokalizacja: Kamieniec Podolski
Medale: 10
Order Zasługi RON III (1) Order Zasługi RON IV (1) Order Zasługi RON V (1)
Order Zasługi RON VI (1) Krzyż Monarchii II (1) Krzyż Zasługi dla Kultury III (1)
Medal Bene Merentibus (3) (1) Medal Bene Merentibus (2) (1) Medal Bene Merentibus (1) (1)
Amarantowa Wstążka (1)
Godności Kancelaryjne: .
Stopień: Pułkownik
Gadu-Gadu: 70637937
Wykształcenie: mgr. net. Historii

Poprzednia stronaNastępna strona

kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska

Powrót do Archiwum Państwowe

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość