|
przez Miguel de Catalan » 16 mar 2021, 21:53
15.03.1412 r. W Lubowli na Spiszu zakończyło się spotkanie króla Węgier i Niemiec Zygmunta Luksemburczyka oraz króla Polski Władysława II Jagiełły, w efekcie którego obaj monarchowie zawarli wieczyste przymierze. W jego wyniku węgierski władca otrzymał od Jagiełły pożyczkę w wysokości 37 tys. kop groszy praskich w zamian za zastaw trzynastu miast spiskich, które pozostały przy Polsce do drugiej połowy XVIII w.„Traktat w Lubowli miał niezwykle istotne znaczenie dla monarchii jagiellońskiej. Układy z Zygmuntem sprawiły, że król polski został uznany za pełnoprawnego europejskiego, chrześcijańskiego władcę, osłabiały również pozycję Zakonu i niwelowały niekorzystne skutki jego pogrunwaldzkiej propagandy. Jeszcze większe znaczenie miało rozerwanie sojuszu Zygmunta z Krzyżakami. Polska Władysława Jagiełły wychodziła z politycznej izolacji” – oceniał znaczenie traktatu lubowelskiego prof. Stanisław Szczur („Historia Polski. Średniowiecze”). Przeszkodą uniemożliwiającą zbliżenie Władysława Jagiełły i Zygmunta Luksemburczyka w pierwszej dekadzie XV stulecia była wojna polsko-krzyżacka, w której król węgierski (od 1387 r.) i niemiecki (od 1411 r.) konsekwentnie popierał zakon. Wyrazem antypolskiej polityki Luksemburczyka był najazd wojsk węgierskich dowodzonych przez Ścibora ze Ściborzyc jesienią 1410 r. zakończony m.in. spaleniem Starego Sącza. Po podpisaniu II pokoju toruńskiego w 1411 r., mimo iż Polska i Węgry pozostawały w stanie wojny, doszło do przełomu we wzajemnych relacjach. „O zwrocie w polskiej polityce zagranicznej zadecydowało wiele czynników. Nie bez znaczenia było nastawienie społeczeństw obu krajów. Konflikt z Polską nie był na Węgrzech popularny. Taka sama postawa zaczęła dominować również w Polsce. Elity polityczne obu państw dążyły do zawarcia trwałego porozumienia” – pisał prof. Szczur. Dzięki zabiegom mediacyjnym polskiego i węgierskiego możnowładztwa oraz staraniom legata papieskiego kard. Brando de Castiglione 12 marca 1412 r. w Lubowli na Spiszu doszło do spotkania obu władców. Efektem trzydniowych rozmów Jagiełły z Luksemburczykiem, w których uczestniczył również w. ks. Witold, było zawarcie 15 marca tego roku dwustronnego przymierza o charakterze wieczystym, wymierzonego we wszystkich wrogów obu królów. Porozumienie z Lubowli dzieliło także strefy wpływów Polski i Węgier: Ruś Halicka i Podole zostały uznane za część Królestwa Polskiego, przy czym w traktacie zapisano, że po upływie pięciu lat od śmierci jednego z władców o przyszłości tych terytoriów miał zadecydować właściwy dla obu stron sąd polubowny. Zygmunt Luksemburczyk uznał polskie zwierzchnictwo nad Mołdawią (będącą lennem Polski od 1387 r.) rządzoną przez hospodara Aleksandra I Dobrego. Ten ostatni miał obowiązek wesprzeć zbrojnie króla Węgier i Niemiec, gdyby zdecydował się on na prowadzenie wojny z Turkami lub innymi „niewiernymi”. Z kolei Jagiełło uznał węgierskie wpływy na Wołoszczyźnie. W traktacie lubowelskim obie strony uzgodniły także warunki pożyczki dla Luksemburczyka, który potrzebował pieniędzy m.in. ze względu na spór o Dalmację prowadzony z Republiką Wenecką. Pożyczka miała zostać pokryta z kontrybucji wypłacanych Polakom przez Krzyżaków (ogółem, na mocy porozumienia pokojowego w Toruniu, Zakon miał zapłacić Polsce 100 tys. kop groszy praskich). Zdaniem prof. Jadwigi Krzyżaniakowej i prof. Jerzego Ochmańskiego układ z Lubowli „zmieniał dotychczasowy stosunek polityki (Jagiełły – dzieje.pl), wiążąc ją z wielką polityką prowadzoną przez króla węgierskiego i rzymskiego (niemieckiego – dzieje.pl). Zmieniał też układ sił w tej części Europy, gdyż rozrywał, przynajmniej formalnie, sojusz luksembursko-krzyżacki, a z drugiej strony, przez wyłączenie się Jagiełły, osłabiał ligę antyluksemburską” („Władysław II Jagiełło”). Zawarcie przymierza w Lubowli umożliwiło normalizację stosunków między Polską a Węgrami, czego przejawem było m.in. zwrócenie Jagielle polskich insygniów koronacyjnych, które w 1370 r. wywiózł na Węgry Ludwik Andegaweński. Podczas zjazdu w Budzie w czerwcu 1412 r. obaj monarchowie uzgodnili, że wszelkie spory polsko-krzyżackie zostaną przekazane pod arbitraż króla Węgier i Niemiec; z kolei zatargi Luksemburczyka z książętami austriackimi miał rozstrzygać Jagiełło. Podczas spotkania w Budzie oraz w wyniku negocjacji na Zamku Dunajec (w Niedzicy) zdecydowano o przekazaniu Węgrom 37 tys. kop groszy praskich (ok. 7,5 tony srebra). W zamian za pożyczkę Luksemburczyk przekazał Polsce pod zastaw 13 miast spiskich: Białą Spiską, Lubicę, Matejowce, Nową Wieś Spiską, Poprad, Spiską Sobotę, Wierzbów, Straże, Ruszkinowce, Wielką, Spiskie Podgrodzie, Spiskie Włochy, Twarożnę oraz 15 pobliskich wsi. „Te zaś ziemie , zamki, miasta i wsie rzeczony pan Władysław król polski, następcy, prałaci i baronowie jego będą dzierżyć, posiadać i mieć tak długo, póki jemu lub jego następcom, prałatom lub baronom wymieniona suma 37 000 kóp szerokich groszy monety czeskiej, dobrej i sprawiedliwej wagi, albo wartość ich w złocie lub srebrze, nie zostanie przez nas lub naszych następców rzeczywiście wypłacona” – zapisano w dokumencie królewskim dotyczącym zastawu spiskiego z 8 listopada 1412 r. Na mocy porozumień z Węgrami Polska odzyskała także Podoliniec, Gniazda oraz Lubowlę z zamkiem, którą ustanowiono siedzibą nowo utworzonego z zastawionych terenów starostwa spiskiego. W 1489 r. decyzją sądu papieskiego we Wrocławiu zastawione miejscowości na Spiszu zostały przyznane Polsce na stałe. Pomimo kilku prób, Węgrzy nigdy nie wykupili zastawu spiskiego. W 1769 r. starostwo spiskie zostało zajęte przez wojska austriackie i ostatecznie oderwane od Polski.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.
-
-
- Skazaniec
-
- Posty: 3427
- Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
- Lokalizacja: Kamieniec Podolski
- Medale: 10
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Pułkownik
- Gadu-Gadu: 70637937
- Wykształcenie: mgr. net. Historii
przez Miguel de Catalan » 16 mar 2021, 21:53
16.03.1792 r. Na balu maskowym postrzelono króla Szwecji Gustawa III, w wyniku czego zmarł 29 marca.Wieczorem 16 marca 1792 r. Król Gustaw III w opończy i masce, wymieszał się między tańczących na balu maskowym w salach Wielkiej Opery w Sztokholmie. Wcześniej tego samego wieczoru dotarła do niego anonimowa informacja mówiąca o spisku na jego życie, zawiązanym przez grupę rozczarowanych polityką królewską arystokratów. Do zamachu miało dojść właśnie w tali balowej, więc anonimowy informator odradzał królowi uczestnictwo w zabawie. Nie zrażony tym Gustaw wkroczył w krąg olśniewającego blasku kandelabrów, podziwiając efektowną scenerię oraz kostiumy tańczących przebierańców. Musiał też z pewnością się zastanawiać, który z nich może go zaatakować. Nagle otoczyło go pięciu mężczyzn w czarnych maskach . Jeden z nich wyciągnął pistolet owinięty w kłąb surowej wełny dla stłumienia huku wystrzału i wypalił. Wybuchła panika, kiedy wciąż żywy król został wyniesiony przez biesiadników, a wszystkie drzwi i wyjścia zabarykadowano. Przywódca spisku, książę Anckarström, zdołał umknąć, ale został aresztowany nazajutrz. Król Gustaw III zmarł 29 marca. Anckarström został stracony dnia 27 kwietnia 1792 r.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.
-
-
- Skazaniec
-
- Posty: 3427
- Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
- Lokalizacja: Kamieniec Podolski
- Medale: 10
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Pułkownik
- Gadu-Gadu: 70637937
- Wykształcenie: mgr. net. Historii
przez Miguel de Catalan » 16 mar 2021, 21:56
13.03.1567 r. Wojna osiemdziesięcioletnia: zwycięstwo wojsk hiszpańskich nad niderlandzkimi powstańcami w bitwie pod Oosterweel.Bój toczył się na polach wioski Oosterweel, na północ od Antwerpii. Hiszpańskie oddziały tercios dowodzone przez Philippe de Lannoy hrabia Beauvoir pokonały niderlandzkich powstańców, na czele, których stał Jan Marnix van Aldegonde (poległ w boju od postrzału z arkebuzu). 12 marca dowództwo hiszpańskie potajemnie przygotowało plan błyskawicznego ataku na przeważające siły niderlandzkie składające się z 2500 ludzi. Szybki nocny (z 12 na 13 marca) marsz 800 żołnierzy tercios podzielonych na małe grupy, aby niezważenie mogły przedostać się miedzy czatami niderlandzkimi do miejsca zbornego. Plan powiódł się bez żadnych większych przeszkód. O godzinie 3:30 w punkcie docelowym podjęto decyzję, aby wykorzystać element zaskoczenia przeciwnika. Postanowiono, aby zaatakować przeciwnika w całkowitej ciszy, (Encamisada) ze zwiniętymi sztandarami. Wydano również rozkazy, aby ostrzał arkebuzerów został prowadzony z minimalnej odległości tak, aby po oddaniu salw dym jednocześnie stanowił osłonę dla mniej liczebnych oddziałów tercios. Grupa została podzielona na dwa oddziały: główny 500 ludzi i drugi o liczebności 200. Zadaniem drugiej grupy było zlikwidowanie patroli, straży oraz osłony baterii 5 dział przy prowizorycznie zbudowanym bastionie ochraniającym główny obóz. O brzasku podchodzący od zachodniego lasu grupa hiszpańska czołgając się (bez uzbrojenia ochronnego) pod umocniony holenderskiego obozu zaczęła wykonywać swoje zadania: zlikwidowała śpiących strażników (korzystając z kusz) przy małym bastionie oraz wybiła niczego niespodziewających się artylerzystów. Natychmiast obrócono działa w liczbie 5 w bramę oraz przebrano kilku ludzi znających niderlandzki w odzież poległych Holendrów. Po zajęciu baterii posłano gońca z informacją obwieszającą sukces pierwszej fazy planu oraz jednoczesne ponaglenie, aby główne siły przybyły w miarę możliwości jak najszybciej na pozycje przy bastionie. Nie minęło 40 minut, gdy druga kolumna pojawiła się na skraju lasu. W pewnym momencie rozległ się dzwięk bębnów. Głowna kolumna została zauważona, ale jakież było zdziwienie straży niderlandzkich na wałach, gdy spostrzegli w blasku poranku własne armaty wycelowane w ich kierunku. W obozie zapanował chaos werble, trąbki zaczęły wzywać śpiących ludzi pod broń. W pewnym momencie, gdy obie kolumny hiszpańskie połączyły się wypaliły wszystkie pięć armat w kierunku prowizorycznych umocnień. Hiszpanie z okrzykiem "Za świętego Jakuba i Hiszpanię!" rzucili się na bezradnych Holendrów, którzy wprawdzie stawili dzielny opór jednak zwarte szeregi arkebuzerów hiszpańskich powstrzymały rozpaczliwą próbę kontrataku oddając salwę, po czym razem z pikinierami, (którzy w tej akcji użyli krótszych pik morskich) oraz oddziałami escudados uzbrojonymi w puklerze i broń białą rzucili się na zmieszanych Holendrów. Z 2500 żołnierzach niderlandzkich ok. 200 zdołało ujść z pogromu.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.
-
-
- Skazaniec
-
- Posty: 3427
- Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
- Lokalizacja: Kamieniec Podolski
- Medale: 10
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Pułkownik
- Gadu-Gadu: 70637937
- Wykształcenie: mgr. net. Historii
przez Taddeo von Hippogriff-Piccolomini » 17 mar 2021, 09:11
O tym balu maskowym dopiero teraz się dowiedziałem
(~) Taddeo von Hippogriff-Piccolomini Pan na Żywcu
-
-
- Miecznik
-
- Posty: 415
- Dołączył(a): 05 lip 2019, 21:28
- Medale: 2
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Gadu-Gadu: 68034442
- Wykształcenie: magister net
przez Miguel de Catalan » 17 mar 2021, 10:51
17.03.1560 r. We Francji udaremniono protestancki zamach stanu.Celem spisku było uzyskanie wpływu na decyzje 16-letniego, chorego na gruźlicę, króla Franciszka II i wyeliminowanie Gwizjuszy. Wykorzystano niezadowolenie rozpuszczonych żołnierzy, przeważnie szlachty protestanckiej, choć w spisku brali udział także katolicy. Gdy dwór królewski dowiedział się o spisku zmienił miejsce pobytu z Blois na zamek w Amboise, który był łatwiejszy do obrony. 17 marca 1560 roku z inspiracji Franciszka de Guise aresztowano spiskowców przybywających grupkami do Amboise pod dowództwem Jana de Barry, pana de La Renaudie, hugenoty. Gwizjusz wymógł na królu nominację na generalnego namiestnika królestwa na czas zamieszek i zadecydował o egzekucji wszystkich jeńców. Spiskowcy zostali powieszeni na oczach króla i jego braci na wielkim balkonie zamku lub jego blankach, wrzuceni do Loary w workach, zdekapitowani lub poćwiartowani. Kondeusz wyparł się związków ze spiskowcami. Tumult w Amboise zapowiadał wojny religijne we Francji.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.
-
-
- Skazaniec
-
- Posty: 3427
- Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
- Lokalizacja: Kamieniec Podolski
- Medale: 10
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Pułkownik
- Gadu-Gadu: 70637937
- Wykształcenie: mgr. net. Historii
przez Miguel de Catalan » 17 mar 2021, 10:54
17.03.1600 r. W Linköping zakończył się proces szwedzkich stronników Zygmunta III Wazy.Linköpings blodbad (pol. Krwawa łaźnia w Linköping) – pod taką nazwą przeszła do historii egzekucja 5 stronników Zygmunta III Wazy – 4 członków szwedzkiej Rady Królestwa (riksrådet) oraz jednego z dowódców wojsk wiernych królowi. Proces i egzekucja, którą przeprowadzono w Wielki Czwartek 20 marca 1600 na rynku tego miasta, uważana jest za jedną z największych zbrodni sądowych w dziejach Szwecji. We wrześniu 1598, po bitwie pod Stångebro, na mocy ugody w Linköping w ręce księcia Karola Sudermańskiego zostało wydanych wielu szwedzkich zwolenników króla Zygmunta III Wazy. Półtora roku później, 3 marca 1600, regent Szwecji, Karol Sudermański, powołał specjalny trybunał dla osądzenia uwięzionych i ostatecznej rozprawy z członkami riksrådet. Składał się on z 153 osób, przedstawicieli stanów. Oskarżycielem był sam regent, z oskarżeniem opartym na 25 punktach, z których najcięższe dotyczyły zdrady państwa i sprowadzenia obcych wojsk na teren kraju. Wśród oskarżonych w Linköping w marcu 1600 znaleźli się: bracia Gustav, Hogenskild i Sten Banér, Erik Larsson Sparre, Ture i Claes Bielke, Krister Klasson Horn, Axel Stensson młodszy, Jöran Knutsson Posse, Karl Stenbock oraz przywiezieni z Finlandii specjalnie na proces Arvid Stålarm, Axel Kurck i Bengt Falk. Oskarżeni przyznawali się do pewnych wykroczeń wobec osoby Karola Sudermańskiego, ale zdecydowanie zaprzeczali oskarżeniom o zdradę państwa. 17 marca 1600 zapadł wyrok. Hogenskild Bielke i Karl Stenbock mieli pozostać w więzieniu, podczas gdy Gustav i Sten Banér, Erik Larsson Sparre, Ture i Claes Bielke, Jöran Knutsson Posse, Krister Klasson Horn oraz Axel Stensson młodszy zostali skazani na śmierć, utratę czci i majątku. Następnego dnia Claes Bielke, Jöran Knutsson Posse, Krister Klasson Horn i Axel Stensson młodszy padli na kolana przed zgromadzonymi stanami i Karolem Sudermańskim przyznając się do swoich win i prosząc o łaskę, którą otrzymali. Ostatecznie w Wielki Czwartek 20 marca 1600 na rynku (Stora torget) w Linköping ścięto 5 skazanych. Byli to członkowie riksrådet: Erik Larsson Sparre, Ture Bielke, Sten Banér, Gustav Banér oraz były dowódca wojsk wiernych Zygmuntowi w Finlandii, Bengt Falk. Arvid Stålarm i Axel Kurck zostali ułaskawieni na miejscu egzekucji. Wydarzenie to wywarło duży wpływ na współczesnych i stanowiło jeden z przykładów bezwzględności księcia Karola Sudermańskiego.
Skazany na karę infamii i konfiskaty majątku przez sąd grodzki za kloning, zdradę stanu i podszywanie się pod inne osoby.
-
-
- Skazaniec
-
- Posty: 3427
- Dołączył(a): 09 lut 2020, 15:04
- Lokalizacja: Kamieniec Podolski
- Medale: 10
-
-
-
-
- Godności Kancelaryjne: .
- Stopień: Pułkownik
- Gadu-Gadu: 70637937
- Wykształcenie: mgr. net. Historii
kuchnie na wymiar kalwaria zebrzydowska
Powrót do Archiwum Państwowe
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
|
|