Sprawy sejmowe

[Miguel de Catalan]

Ludność i struktura wyglądała tak:
Liczba Ludności = ~14 mln.
szlachta = 10% = ~1,5 mln
mieszczanie = 20% = ~3 mln
chłopi = 70% = ~10 mln

Oto ile wynosi zysk dla skarbu państwa z podatku:
Łanowego: 10mln * 1 DPL = 10 mln
Podymne:
od chłopów: 10 mln * 0,15 DPL = 1,5 mln DPL
od mieszczan: 3 mln * 3 DPL = 9 mln DPL
Pogłówne: ~14 mln * ustalona wysokość.
Czopowe:(od alkoholu) wedle źródeł historycznych:

W 1717 dochody z czopowego wraz z szelężnym przeznaczono na część żołdu wojsk litewskich, w łącznej kwocie 492 300 złotych

Czyli spokojnie można by założyć że będzie dawało 500 tys. DPL.

RAZEM W SUMIE: + 21 mln DPL (+ tyle ile wyjdzie z Podgłównego).

---

mieszkańcy Warszawy= 48 000*3 = 144 000 DPL
mieszkańcy Krakowa= 20 000*3 = 60 000 DPL
mieszkańcy Gdańska= ~64 000*3 = 192 000 DPL
To tylko takie obliczenia odnośnie ile miasta dawały skarbowi. zakładając że właśnie mieszczanin dawał 3 DPL/zł

[Sebastian von Tauer]

Przypomnę tylko, że łanowe liczono od łana, nie od osoby.

Ponieważ łanowe zostało zastąpione w 1629 roku podymnym, myślę, że powinniśmy zdecydować się na jeden podatek (zwłaszcza, że wychodzą z tego sumy kolosalne).

[Miguel de Catalan]

Przypomnę tylko, że łanowe liczono od łana, nie od osoby.

Wiem ale nie mogę określić że Kowalski to miał 2 łany, a Nowak miał pół, bo dzielił z sąsiadem. stąd tak zrobiłem.

Ponieważ łanowe zostało zastąpione w 1629 roku podymnym, myślę, że powinniśmy zdecydować się na jeden podatek (zwłaszcza, że wychodzą z tego sumy kolosalne).

Zgadzam się.

EDIT: Proszę pamiętać że jeśli chcemy toczyć wojny to będzie to kosztowało skarb państwa, bo wojny są kosztowne. Wojska trzeba będzie po wojnie uzupełniać, kraj naprawiać.. Dzięki takiemu zarobkowi stać nas nawet aby móc "lepiej opłacać" wojsko. Wedle tego co my jako dowódcy i żołnierze zarabiamy będąc w wojsku. W końcu ja zarabiam 450 na przykład, a już np. mój kolega Namiestnik będący na rusi zarabia 50,5 DPL. no trochę to nie w porządku. a to że podatki dają tak wielkie sumy to już kwestia tego że mamy do czynienia z czymś dużym jak kraj, gospodarka, poza tym nie mammy małego państwa a państwo o powierzchni około 1 mln km2.

EDIT2: jeśli na nowo obliczymy tak aby była sprawiedliwość to może być tak że tych pieniędzy zostanie może 1 może 2 mln na przykład. Dlatego proszę o pozwolenie na podliczenie ile by kosztowało gdybyśmy sprawiedliwie opłacali.

[Sebastian von Tauer]

Panowie, nie popadajmy w śmieszność i nie mnóżmy problemów. Nie mówimy o prawdziwych osobach, lecz o utrzymaniu wirtualnych wojsk. Jest to pewna wartość hipotetyczna, obliczona na miarę możliwości panów braci, którzy swe siły utrzymują. Zaraz zaczniemy liczyć, czy chłopom w naszych majątkach starcza do pierwszego, albo czy stać mnie na trzy gwoździe, by zamocować półkę nad łóżkiem.

[Miguel de Catalan]

Małe statystyki historyczne: Jest rok 1772.
WOJSKO
RON: 24 tys.
AUS: 184 tys.
PRU: 195 tys.
ROS: 350 tys.

SKARB PAŃSTWA (w mln talarów)
RON: 2,6
AUS: 40
PRU: 22
ROS: 27

LUDNOŚĆ (mln)
RON: 12,2
AUS: 17
PRU: 20
ROS: 29

POWIERZCHNIA (tys. km2)
RON: 733
AUS: 530
PRU: 159
ROS: 4400

Według mnie nasze państwo zasługuje na to aby zarabiać godnie. Skarb powinien być pełen, na czarna godzinę, lub tez aby się jako państwo prezentować godnie i być bogatym i silnym.
W każdym normalnym kraju "Król jest królem, jest SKARB, Jest WOJSKO."! A u nas chcemy aby państwo miało jak najmniej. Państwo może mieć 20 mln co roku. I tak to nie idzie i nie zostaje w skarbcu tylko będzie na sprawiedliwą zapłatę wojsku Rzeczpospolitej oraz na ew. wojny.
Wracając jeszcze na chwilę do tych statystyk. Nasze aktualne wojsko liczy 2/3 tego co miała Rzeczpospolita w 1772 roku przed pierwszym rozbiorem. RON i wojsko państwowe wtedy było słabe, małe i zabiedzone. a my teraz i wcześniej od 2008 roku mamy mniej więcej takie wojsko tak liczne, to tylko oznacza że łączymy terminy "silna armia" z "mała armia". Toczyły się walki wojny, jeśli pan Hetman oraz inni chcę się trzymać historii oraz tego że RON ma być potęga na XVII wiek tak jak była to: I wojsko i skarb musi być duże. Mikronacje a przynajmniej ich część działa na dwóch płaszczyznach: Historyczna i mikronacyjna, zatem aby być potęgą historyczną musimy mieć silną i liczną armię.

[Sebastian von Tauer]

Panie Michale, pana statystyki są z epoki o sto lat późniejszej od tej, którą odtwarzamy, ergo: są niewiele warte. Poniżej pokazuje panu skład wojsk kwarcianych w roku 1648:

14 chorągwi husarii - 1051 koni
22 chorągwie jazdy kozackiej - 1110 koni
2 chorągwie wołoskie - 110 koni
2 regimenty i 9 chorągwi dragonów - 1315 porcji
piechota polska - 450 porcji

Co do godnego zarabiania - to jest mikronacja. To my jesteśmy jej obywatelami, a koszty ponoszone na rzecz utrzymania wojsk są wartością mającą pogodzić kilka cech, między innymi być przystępne dla panów braci, które je utrzymują. To tylko zabawa, w którą się bawimy, równie dobrze może się pan oburzać, że w grze komputerowej zarobki hipotetycznych wojaków w ramach pułków są głodowe... Tym bardziej, że tu głodowe nie są. Nawet chcąc iść pana tokiem rozumowania, to jak wykazałem te 50 denarów to odpowiednik 6500 zł na rękę. To ja już byłbym za obcięciem pensji panu, sobie i innym żołnierzom, gdyby nie to, że to jest po prostu śmieszne.
Możemy uchwalić nawet podatki w wysokości 100 milionów, ale co nam to da? Po co tyle pieniędzy? Równie dobrze możemy w ogóle zrezygnować z tej gospodarki "samowystarczalnego państwa" i dalej brać pieniądze z kosmosu - wyjdzie na to samo, ale o wiele mniejszym nakładem naszej pracy w liczeniu.

[Aleksander Trzaska-Chojnacki]

Szanowni Waszmościowie
Jestem przeciwny płaceniu podatków.
Jeżeli ktoś chce może dać darowiznę na skarb państwa.
Parę razy się tak zdarzyło.

[Miguel de Catalan]

Panie Michale, pana statystyki są z epoki o sto lat późniejszej od tej, którą odtwarzamy, ergo: są niewiele warte. Poniżej pokazuje panu skład wojsk kwarcianych w roku 1648:

Wiem że są późniejsze, chodziło mi po pokazanie jak mało liczne jest nasze wojsko.

14 chorągwi husarii - 1051 koni
22 chorągwie jazdy kozackiej - 1110 koni
2 chorągwie wołoskie - 110 koni
2 regimenty i 9 chorągwi dragonów - 1315 porcji
piechota polska - 450 porcji

ile żołnierzy jest w porcji?
Te 1051 koni jest na całe 14 chorągwi? Czy na jedną,? Jeśli na jedną, to już z samej husarii wychodzi że było jej więcej niż naszego wojska obecnie.

Co do godnego zarabiania - to jest mikronacja. To my jesteśmy jej obywatelami, a koszty ponoszone na rzecz utrzymania wojsk są wartością mającą pogodzić kilka cech, między innymi być przystępne dla panów braci, które je utrzymują. To tylko zabawa, w którą się bawimy, równie dobrze może się pan oburzać, że w grze komputerowej zarobki hipotetycznych wojaków w ramach pułków są głodowe... Tym bardziej, że tu głodowe nie są. Nawet chcąc iść pana tokiem rozumowania, to jak wykazałem te 50 denarów to odpowiednik 6500 zł na rękę. To ja już byłbym za obcięciem pensji panu, sobie i innym żołnierzom, gdyby nie to, że to jest po prostu śmieszne.
Możemy uchwalić nawet podatki w wysokości 100 milionów, ale co nam to da? Po co tyle pieniędzy? Równie dobrze możemy w ogóle zrezygnować z tej gospodarki "samowystarczalnego państwa" i dalej brać pieniądze z kosmosu - wyjdzie na to samo, ale o wiele mniejszym nakładem naszej pracy w liczeniu.

Rozumiem, po prostu jeżeli policzyć podatki i wychodzi nam 21 mln DPL, to można by zwiększyć wynagrodzenie na utrzymanie. ale dobrze. Nie będę się sprzeczał.

[Miguel de Catalan]

Szanowni Waszmościowie
Jestem przeciwny płaceniu podatków.
Jeżeli ktoś chce może dać darowiznę na skarb państwa.
Parę razy się tak zdarzyło.

Nie mówimy na razie o płaceniu podatków przez nas, a przez wirtualnych mieszkańców Rzeczpospolitej. Poruszamy również kwestię tego na jakie cele szły by te pieniądze potem.

[Sebastian von Tauer]

Nie, panie Michale, nie uważał pan - chorągiew ma ok. 100 ludzi. Te 1051 koni jest na wszystkie chorągwie husarskie. a w porcji mieścił się de facto mniej niż 1 żołnierz. Porcja to ilość części żołdu, ustalonego na daną liczbę, wypłacaną oddziałowi - przy czym oficerowie pobierali po kilka porcji, zwykli żołnierze mieli po jednej. Jak pan widzi nasze siły nie są małe, są bardzo duże.

Czy pan wie, że gospodarka jest mechaniką, a jako taka jest systemem naczyń połączonych (i pewną abstrakcją)? Jasne, możemy zwiększyć pensje. Ale wtedy też trzeba będzie zwiększyć ceny budynków, miast i wszystkich w nich struktur, inaczej dojdziemy do kuriozalnej sytuacji, w której za miesięczną pensję stawiamy dużą wioskę.